Niewiarygodna sytuacja w Lillehammer. Skoczek zepchnięty z belki
Do niebezpiecznej sytuacji doszło podczas kwalifikacyjnego skoku Norwega, który ruszył z belki przy żółtym świetle i bez zgody trenera. W siedzącego z numerem 51 na belce startowej Sundala wjechała ścianka reklamowa, wypychając go na tor.
Niewiarygodna sytuacja w Lillehamer. Skoczek zepchnięty z belki
Tuż przed jego próbą sędziowie zdecydowali się obniżyć belkę, na ósme stanowisko. Zrobiono to w pośpiechu, a Sundal równie szybko pojawił się na belce startowej. Mechanizm przesuwający ruchomą reklamę nie zdążył obniżyć się do nowego miejsca i w konsekwencji podjechała na tyle blisko, że w pewnym momencie uderzyła w plecy siedzącego na belce zawodnika. Zaskoczony Sundal wbrew własnej woli rozpoczął skok, choć świeciło się wciąż żółte światło, a trener nie dał sygnału do startu.
Sundal nie został zdyskwalifikowany
Skoczek osiągnął wynik 131 m, co stanowiło wówczas najlepszym wynikiem kwalifikacji.
- To jakiś skandal i kompromitacja -
ocenił prowadzący studio w Lillehammer Damian Michałowski.
- To mogło się skończyć jakąś katastrofą
- dodał.