Polskie dokumenty pod lupą. Niemcy powiedzieli "nie"

Etiopczycy odesłani do Polski
Zatrzymani Etiopczycy nie posiadali dokumentów uprawniających ich do pobytu na terytorium Niemiec. Funkcjonariusze znaleźli jednak przy nich ważne polskie zaświadczenia o ubieganiu się o azyl. Jak pisze serwis ndr.de, mimo to "obywatele Etiopii próbowali nielegalnie przekroczyć niemiecką granicę".
Wobec zatrzymanych wszczęto postępowanie dotyczące próby nielegalnego wjazdu na terytorium Niemiec. Po zakończeniu czynności przez Policję Federalną całą grupę zawrócono do Polski.
- Płonie dzwonnica, najstarszy drewniany zabytek na warszawskiej Pradze. Trwa akcja służb
- Przepisy resortu zdrowia ignorują głos ekspertów? Nowe badania niepokoją
- Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Kuźniar ujawnił, ile zarabiał w TVN. Padły kwoty
- Ważne informacje dla kierowców. Nowe przepisy wchodzą w życie
- "Wdzierają się do domów". Niemcy w kłopocie
- "Będzie nam Ciebie brakować". Smutny komunikat warszawskiego zoo
- Niemcy zszokowani drożyzną w Polsce. Porównali ceny Lidla w Warszawie i Bonn
- Policja znalazła matkę porzuconego w pustostanie noworodka. Pomogli mieszkańcy
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
Niemcy zawrócili do Polski ponad 10 tys. migrantów
Straż Graniczna przekazała, że w ubiegłym roku w wyniku readmisji i w procedurze dublińskiej od stycznia do końca maja do Polski wjechało 290 imigrantów. Niemców poprosiliśmy o dane od czerwca 2024 do końca lutego 2025. Wynika z nich, że w ciągu 14 miesięcy, które obejmują te statystyki, to łącznie 1077 osób.
Lecz jak się okazuje, niemiecka kontrola wcale nie musi odbywać się w pasie granicznym. Jeśli danemu migrantowi udało się zatem przejechać przez Polskę i dotrzeć do Niemiec, to w teorii powinien móc tam złożyć wniosek o azyl. Natomiast jeśli został wykryty przez „mobilną” kontrolę graniczną, to z perspektywy Niemiec po prostu odmówiono mu wjazdu na ich terytorium.
Taki migrant trafia więc z powrotem na otwartą granicę z Polską, a Niemcy – w ramach kontroli granicznej – nie muszą informować naszych służb, że kogoś zawracają do Polski. Brak takiego obowiązku potwierdził Interii rzecznik Straży Granicznej ppłk Andrzej Juźwiak.
W odróżnieniu od procedury dublińskiej i readmisji zwroty w procedurze kontroli granicznej idą w tysiące. I tak w czerwcu ubiegłego roku dane Policji Federalnej Niemiec za okres od stycznia do końca maja 2024 mówią o zawróceniu do Polski 4617 osób.
Teraz Interia dotarła do danych za okres od czerwca 2024 do końca lutego 2025. Według informacji przekazanej przez Christinę Maul z Komendy Głównej Policji Federalnej wjazdu do Niemiec odmówiono 5726 osobom.