Nawrocki: Cała Polska krzyczy na moich spotkaniach "CPK!"

Karol Nawrocki o CPK
W spocie wyborczym opublikowanym w piątek Karol Nawrocki wypowiada się na temat Centralnego Portu Komunikacyjnego. Podkreśla, że CPK jest marzeniem wielu Polaków, niezależnie od ich poglądów politycznych, i kołem zamachowym dla polskiej gospodarki.
Centralny Port Komunikacyjny miał być perpetuum mobile polskiej gospodarki. Kołem zamachowym, naszymi aspiracjami, marzeniami, które miały prowadzić do tego, że Polska będzie się rozwijać, będzie bogatsza, ale będzie też skomunikowana. Z portu lotniczego, z tego serca polskiego rozwoju miała być pompowana krew rozwoju do wszystkich powiatów
– mówił Karol Nawrocki. Jak dodaje, "Centralny Port Komunikacyjny był marzeniem wielu Polaków, niezależnie od poglądów politycznych, niezależnie od tego, na jakie partie oddawali swój głos".
Cała Polska na moich spotkaniach krzyczy "CPK! Nie zabierajcie nam marzeń! Nie zabierajcie nam aspiracji!"
– wskazał kandydat na prezydenta.
- Komunikat dla mieszkańców Szczecina
- Decyzja sądu ws. koncesji dla Telewizji Republika i wPolsce24. Jest reakcja KRRiT
- Nagły zwrot ws. sprzedaży TVN przez Warner Bros. Discovery. Tego nikt się nie spodziewał
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Niemcy importują na potęgę węgiel ze Stanów Zjednoczonych
- Wieloryb zaskoczył turystów w Zatoce Gdańskiej. Nagranie podbija sieć
Inicjatywa ustawodawcza
Przypomnijmy, że jeszcze w styczniu Karol Nawrocki zapowiadał, że jeśli wygra wybory, to jego pierwsza inicjatywa ustawodawcza będzie dotyczyła rozwoju i przyszłości, w tym m.in. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Musimy wrócić do koła zamachowego naszej gospodarki, do projektu, który przełamie pułapkę średniego rozwoju, w której jesteśmy. Musimy wrócić do obywatelskiego projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego, ale też do wielkiego renesansu wszystkich projektów, które pozwalały inwestować w drogi, w szkoły, w boiska, w sale kulturalne, w izby gminne i powiatowe w całej Polsce
– mówił Nawrocki na spotkaniu z mieszkańcami Łukowa w woj. lubelskim. Dodał, że chce, aby jego pierwszy prezydencki projekt ustawy dał wszystkim poczucie, że "idziemy w stronę ambitnej Polski i możemy realizować wielkie projekty, jak CPK i projekty ważne dla lokalnych społeczności".
Co dalej z CPK?
Polski Centralny Port Komunikacyjny to projekt sięgający jeszcze lat 70. XX wieku, ale realnego rozpędu nabrał w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy, gdy premierem był Mateusz Morawiecki. Ogromne przedsięwzięcie zostało jednak zahamowane po ponownym przejęciu 13 grudnia 2023 r. władzy przez obóz Platformy Obywatelskiej, który zapowiadał audyty i kontrole, a także podważał sensowność projektu – niektórzy politycy obozu Koalicji Obywatelskiej, jak np. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, określali plan budowy CPK mianem "gigantomanii". Podczas spotkań z wyborcami sceptycznie wobec CPK wypowiadał się także sam Donald Tusk.
Próbę ukręcenia sprawy zatrzymał społeczny sprzeciw ludzi i sympatyków różnych stron sceny politycznej, który uformował się pod szyldem "Tak dla CPK". Na razie nieznane są wyniki przeprowadzonych przez pełnomocników rządu audytów, a zaproponowany przez koalicję rządzącą pomysł okrojenia projektu z wielu połączeń kolejowych budzi spory sprzeciw społeczny, ale także lokalnych polityków, których regiony zostaną pominięte w nowych szlakach komunikacyjnych.
W zamyśle Centralny Port Komunikacyjny miał być węzłem transportowym opartym na zintegrowanych ze sobą węzłach: lotniczym i kolejowym, spójnych z układem sieci drogowej. Węzeł miał być zlokalizowany pomiędzy Warszawą a Łodzią i stanowić punkt przesiadkowy oraz hub cargo. Był planowany jako największy w Europie Środkowo-Wschodniej węzeł transportowy łączący lotnisko hubowe oraz sieci kolejowe i drogowe.