Jesteśmy cały czas na początku drogi, a przeciwnik jest dużo groźniejszy niż reżim Jaruzelskiego i Sowieci Breżniewa razem wzięci. Bo wtedy większość Polaków, choć pogodzona z podziałem Europy, żyła w kontrze do komunistycznych wartości i całego systemu, można rzec, że w głębi duszy była po naszej, polskiej stronie, a zdrajców było niewielu.
„Żyjemy w tempie nieprawdopodobnego przyspieszenia i ze względu na to jesteśmy troszeczkę w sytuacji człowieka, który skoczył bez spadochronu z 50-piętrowego wieżowca i w tej chwili znajduje się koło 30-ego piętra. Ktoś się wychyla i pyta: No jak tam? A on mówi: Na razie wszystko w porządku. I leci dalej.”
72 lata temu, w dniach 21-26 kwietnia 1945 r., wojska sowieckiego 1. Frontu Ukraińskiego marszałka ZSRS Iwana Koniewa (2. Armia Wojska Polskiego pod dowództwem gen. Karola Świerczewskiego, sowiecka 52. Armia oraz elementy 5. Armii Gwardii) stoczyły bitwę z oddziałami niemieckiej Grupy Armii „Środek” pod Budziszynem na Łużycach. Była to jedna z najbardziej krwawych bitew z udziałem Polaków i jednocześnie – w sensie taktycznym – jedna z największych porażek Polaków w II Wojnie Światowej, w dodatku odniesiona zaledwie na dwa tygodnie przed końcem wojny.
Wszystko rozpoczęło się w Bulduri
...c'est la vie...
To już trzeci raz z rzędu ulicami (i łąkami) Zabrza przejedzie w najbliższą niedzielę (23 kwietnia) Sztafeta Miłosierdzia. To zainicjowane przez ks. Rafała Przybyłę - unikatowe w skali kraju - charytatywne dzieło ukierunkowane jest na zbieranie datków z przeznaczeniem na szczytne, społeczne cele realizowane przez ludzi wiary. Tym razem skarbonki będą podążały wraz z kawalkadą motocyklistów, jeźdźców konnych i rowerzystów. A na końcu podczas mini-festynu parafialnego (kościół św. Józefa przy ul. Roosevelta) przy cieście, grillu i wtórze orkiestry dętej odtańczona zostanie radosna zumba pod okiem profesjonalnego instruktora. Organizatorzy zapraszają wszystkich jeśli nie do czynnego uczestnictwa, to przynajmniej obecności i drobnego wsparcia materialnego.
Zespół na Rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego, kierowany przez posła PiS Adama Abramowicza wraca do koncepcji podatku jednolitego, podatku od funduszu płac oraz podatku obrotowego dla firm, zamiast podatku CIT i podatku PIT.
Wprowadzona przez rząd premier Beaty Szydło podwyżka etatowej płacy minimalnej do 2 tys. zł brutto i godzinowej do 13 zł od 1 stycznia tego roku jak się okazuje wymusza podwyżki płac w polskiej gospodarce.
Ósmy dzień tygodnia
W najbliższym czasie minister finansów prześle, jak co roku do Komisji Europejskiej program konwergencji, w którym zawarte są prognozy dotyczące kształtowania się w najbliższych latach podstawowych wskaźników makroekonomicznych, dotyczących polskiej gospodarki i sektora finansów publicznych.
88 lat temu, 12 kwietnia 1929 r., we francuskiej stoczni Chantiers Augustin Normand w Hawrze, został zwodowany pierwszy polski okręt podwodny, ORP „Wilk”. Prace wyposażeniowe i próby potrwały jeszcze 2,5 roku i jednostka została wcielona do służby w Polskiej Marynarce Wojennej 31 października 1931 r. Okręt był pierwszą z trzech jednostek z serii (nazywanych typem „Wilk”), nazwy pozostałych to „Ryś” i „Żbik”.
Dziś w Łodzi mamy do czynienia z sytuacją, że mieszkańcy decydują w budżecie obywatelskim o wydaniu 40 milionów złotych, a nie decydują o wydaniu 380 milionów na orientarium w łódzkim ogrodzie zoologicznym.
Nie wszystkich było stać na okazałe dary, niektórym źle się wiedzie. Stefan Niesiołowski przyniósł trzy pęczki szczawiu, Bartłomiej Sienkiewicz wjechał na peron z kupą kamieni na taczce, a Radek Sikorski przywlókł używanego grilla z Chobielina.
Do dziś stacjonuje w Armenii rosyjska armia. Erywań uważa ją za gwaranta swego bezpieczeństwa. Podkreślmy: niekoniecznie suwerenności, bo trudno oddychać swobodnie, mając rosyjskich żołnierzy w swoim kraju, ale właśnie bezpieczeństwa. Ormianie uznają bowiem, że lepsze są bazy postsowieckie niż kolejna rzeź z rąk muzułmańskich sąsiadów, co miało miejsce 100 lat temu. Bazy są więc małą ceną za przetrwanie. Poza tym bazy to jeszcze nie okupacja. A nawet i okupacja jest lepsza od ludobójstwa. Lepiej poddać się brutalowi z Kremla, niż pójść pod nóż Azerów czy innych muzułmanów. Taka logika napędzana straszliwymi doświadczeniami historycznymi.
Osiemdziesiąt lat przeżyć na tym polskim padole, to nie przelewki. Nie zmieniając miejsca urodzenia, Warszawy, żyłem w kilku państwach. W II Rzeczpospolitej, w niemieckim obozie koncentracyjnym pod nazwą Generalna Gubernia, w PRL-u, czyli najweselszym baraku obozu komunistycznego, w III Rzeczpospolitej… Wreszcie od 2015 roku w Wolnej Polsce. Jak na jedno życie sporo tych przeskoków.
Na Facebooku w opisie wydarzenia znalazły się takie informacje: Dworzec centralny, peron 3, 19 kwietnia, godz. 10,20 i dotyczą one „spontanicznego” powitania przewodniczącego Donalda Tuska w Warszawie.
♦ Członkowie Rady zwiedzili Terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego\n♦ Dni Skupienia\n♦ Warta przy grobie Bł. ks. Jerzego Popiełuszki
Mając tak podatną społeczną glebę, można stworzyć zupełnie nowy gatunek Polaka: bezwolnego i bezrefleksyjnego biorcy bredni, politycznego idioty, który żyje w absolutnym przekonaniu, że tworzy elitę tego "zaściankowego narodu".
Już dzisiaj wchodzi w życie tzw. pakiet przewozowy, nakładający na przewoźników obowiązek cyfrowej rejestracji przewozu paliw płynnych, ale także alkoholu skażonego i suszu tytoniowego.
Żyli sobie kiedyś ludzie w Chorzowie zgodnie z rytmem natury w ekologicznych domach pokrytych dachami z materiału w stu procentach biodegradowalnego, jedli zdrową żywność i oddychali powietrzem czystszym niż przewidują najsurowsze normy wymyślone przez europejskich urzędników. Niestety w pewnej chwili pojawił się wśród nich pewien ksiądz i wszystko... popsuł.