No to się porobiło. Wybory w Austrii wygrali chadecy z Partii Ludowej, drugie miejsce zajęli „populiści” ze „skrajnie prawicowej” Partii Wolności. Razem antyimigrancka prawica uzyskała 60 procent poparcia i władzę. Co prawda wyniki nie są jeszcze oficjalne, te będą ogłoszone w czwartek kiedy zostaną policzone głosy oddane korespondencyjnie, ale żadne przetasowania nie powinny już nastąpić. Kanclerzem prawie na pewno będzie Sebastian Kurz z Partii Ludowej a do koalicji w miejsce socjaldemokratów wejdą wolnościowcy. Austria ostro skręciła w prawo co wywołuje już powoli spazmy u europejskiej lewicy.
Byłoby dobrze, gdyby stanął on w roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
Wojskowe Biuro Historyczne ogłosiło wczoraj: 14.10.1660r. początek 20-dniowej bitwy pod Cudnowem. Wojska polskie zniszczyły w niej armię rosyjską dowodzoną przez Wasyla Szeremietiewa. Co Cezary „Trotyl” Gmyz skomentował (Twitter): To taka aluzja do @RSzeremietiew i pożegnania z @AkademiaSzWoj?
„Nie ma na co czekać bo bez tych (czyli przeznaczonych głownie na podwyżki dla nich – uwaga moja) pieniędzy Polacy umierają i będą umierać!” – apelują uderzając w najbardziej dramatyczny ton nie do końca opierzeni medycy. I ja od razu kombinuję, że trzeba im dać! Bo co to jest ten tysiąc podwyżki na łeb? Co to jest dwa, trzy albo i pięć tysięcy podwyżki dla rezydenta skoro w zamian Polacy przestaną umierać? Co to jest jakieś tam pięć tysięcy dla rezydenta w zamian za stanie się jedynym na świecie nieśmiertelnym narodem?!
Delegację Aborygenów zaprosił do Krakowa na zakończenie obchodów Roku Kościuszkowskiego przewodniczący Komitetu Kopca Kościuszki profesor Mieczysław Rokosz
Po Annie Szałapak pozostanie na pewno wiele pięknych śladów.
54 lata temu, 9 października 1962 r., podczas defilady wojsk Układu Warszawskiego w Szczecinie wydarzył się śmiertelny wypadek. Polski czołg typu T-54A, nad którym załoga straciła panowanie, wjechał w tłum widzów, zabijając na miejscu co najmniej siedem osób, głównie dzieci, i raniąc 21 osób.
"Potrafię sobie wyobrazić, że część zachodniej Polski włączona zostałaby do regionu z Brandenburgią i Berlinem" - mówi niemiecka "badaczka demokracji" (Demokratie-Forscherin), Urlike Guérot, w wywiadzie dla berlińskiej rozgłośni "RBB"
5 grudnia 2017 roku patriotyczna więź połączy Warszawę z Zułowem i z ukochanym przez Józefa Piłsudskiego Wilnem.
O tym rzeczniczka rosyjskiego MSZ najwidoczniej nie chce pamiętać.
Premier Beata Szydło podczas niedawnej debaty w Sejmie nad wnioskiem opozycji o odwołanie ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela przedstawiła między innymi informacje dotyczące funkcjonowania programu Rodzina 500 plus w środowisku wiejskim.
Nowa animacja Barbary Pieli
Postkomunistyczna lewica przeżywa poważne kłopoty nie tylko w Krakowie.
Podczas I czytania projektu ustawy budżetowej na rok 2018, które odbyło się w ostatni wtorek w Sejmie, wicepremier i minister finansów Mateusz Morawiecki, niespodziewanie zapowiedział całkowitą likwidację tzw. luki podatkowej w VAT do końca 2018 roku.
Wczoraj wicepremier Mateusz Morawiecki przedstawił w Sejmie projekt ustawy budżetowej na 2018 rok (tzw. I czytanie projektu budżetu) i zrobił to w taki sposób, że posłowie opozycji mieli naprawdę nietęgie miny.
Karuzela to takie urządzenie rekreacyjne, które obraca się wokół własnej osi przenosząc osoby siedzące na obrzeżu prawa. Pasażerowie zajmują miejsca na siedzeniach mających kształt lewych faktur, dyrektorów z szerokimi plecami, osłów, słupów lub baranów kosmicznych. Te urządzenia są charakterystycznym elementem wesołych miasteczek, państw teoretycznych, placów zabaw i kolonii zależnych od Cudownego Zachodu. Pochodnymi karuzeli są diabelskie młyny, katapulty do kariery, huśtawki nastrojów, rozstrój nerwowy i bujak sprężynowy.
Państwa skolonizowane opresyjne wobec tubylców, nomenklaturze zapewniają praktyczną nietykalność. Przedstawicieli wszelkich władz, urzędników i funkcjonariuszy państwowych, upartyjniony aparat samorządowy, a także korpus sędziowski Rzeczypospolitej trzeba w trybie pilnym pozbawić poczucia bezkarności. Bez tego na tzw. dobrą zmianę nie ma najmniejszych szans.
Protesty nasiliły się dopiero w ostatnich tygodniach, czyli zdecydowanie poniewczasie.
Jeśli ktoś zapyta, po co to robię, po co zajmuję się wynajdywaniem i tłumaczeniem takich bzdet, jak to co poniżej, to za chwilę postaram się krótko odpowiedzieć. Niestety, ostatnio coraz częściej odbieram tego rodzaju uwagi i pytania pod moim adresem. Co prawda nie tutaj, nie na moim profilu (choć też już się zdarzało), ale w innych miejscach, gdzie te posty są czasami przekierowywane, spotykam się z tym dość często. Odpowiedź wydaje mi się oczywista, tak oczywista, że aż nie chce mi się odpowiadać, ale odpowiem.
Niedawno zakończone manewry pod kryptonimem „Zapad 17” na szczęście nie potwierdziły naszych najgorszych przewidywań. Nie przepoczwarzyły się w inwazję na sąsiednie kraje. Wojna nerwów się skończyła. Do następnego razu.