Transfer Roberta Lewandowskiego? Pojawiły się nowe informacje
Arabia Saudyjska nagle stała się jednym z „egzotycznych”, lecz dobrze płatnych kierunków kariery dla piłkarzy. Do tej pory w takim charakterze rozpatrywano oferty z Chin, Stanów Zjednoczonych, Australii i Indii, lecz teraz do rywalizacji weszła również Arabia Saudyjska, która ma zamiar zbudować silną ligę w swoim kraju.
W zeszłym roku nie brakowało zdań, że Grzegorz Krychowiak grający w Arabii Saudyjskiej nie powinien otrzymać powołania na mundial w Katarze ze względu na niski poziom ligi, w której zdecydował się grać. Teraz tego typu komentarze raczej by nie padły.
Do Arabii Saudyjskiej z początkiem roku trafił Ronaldo. Z kolei w tym miesiącu media poinformowały o transferze Benzemy i Kante. Kolejnym zawodnikiem, który może zagrać na saudyjskiej ziemi ma być Robert Lewandowski. Na temat zakontraktowania Polaka przez jedną z saudyjskich drużyn wypowiedział się dziennikarz Abdulmohsen Algabbanim w rozmowie z sportowefakty.wp.pl.
Robert Lewandowski w Arabii Saudyjskiej?
Dziennikarz był pytany o to, czy pod względem finansów sprowadzenie Roberta Lewandowskiego do Arabii Saudyjskiej byłoby możliwe?
– Jest tu wystarczająco duży budżet, aby ściągnąć więcej wielkich gwiazd, które będą promocją ligi i podniosą jej jakość. Lewandowski może być jednym z takich piłkarzy, dlaczego nie? A czy Arabia Saudyjska mogłaby sobie pozwolić na sprowadzenie go? Oczywiście, że tak! Lewandowski nie jest większą gwiazdą niż Ronaldo czy Messi. Tymczasem jeden z nich już tu jest, a o drugim też się mówi. No i wspomniany Benzema, który też już jest „zaklepany” – mówi saudyjski dziennikarz.
– Podkreślmy jeszcze jedno: ściągnięcie Ronaldo, Lewandowskiego czy kogokolwiek innego nie jest tylko i wyłącznie ukierunkowane na miejscowych fanów. Bo lokalni kibice i tak kochają futbol, oddychają nim, rozmawiają o piłce. Ściągnięcie wielkich gwiazd ma na celu zwrócenie uwagi świata na Arabię Saudyjską. A co do popularności Lewandowskiego - byłby bardziej popularny tutaj, gdyby wcześniej przeszedł do Barcelony – powiedział Abdulmohsen Algabbanim.