Śledztwo ws. Andrzeja Domańskiego? Jest decyzja prokuratury

Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", Prokuratura Okręgowa w Warszawie uznała, że nie będzie prowadzić postępowania w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków Państwowej Komisji Wyborczej, szefa resortu finansów Andrzeja Domańskiego i podległych mu urzędników.
Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie niewypłacenia pieniędzy Prawu i Sprawiedliwości
– wynika z ustaleń "Dziennika Gazety Prawnej".
Zdaniem śledczych ich czyny nie zawierają „znamion czynu zabronionego” - wynika z postanowienia z 6 marca, pod którym podpisała się prokurator Alicja Szelągowska, do którego dotarł "DGP".
- Komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Nowa funkcja w Google Maps. Kierowcy będą zachwyceni
- Alarm! Niemiecki skok na polską kasę
- Nadciąga unikalne zjawisko astronomiczne. Prawdziwa gratka na polskim niebie
- Komunikat dla mieszkańców Łodzi
Do prokuratury trafiły trzy zawiadomienia
Gazeta podaje, że do prokuratury trafiły trzy zawiadomienia, w tym od pełnomocnika finansowego partii Tomasza Bartczaka i działacza narodowego Roberta Bąkiewicza. Wskazywano w nich, że minister i podlegli mu urzędnicy, mimo przyjęcia przez PKW sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS – nie podjęli decyzji w zakresie wypłaty dotacji podmiotowej.
Zdaniem prokuratury - pisze "DGP" - postępowanie Andrzeja Domańskiego było uprawnione.
Obiekcje dotyczące jednoznaczności uchwały PKW mają charakter powszechny, są artykułowane w debacie publicznej przez ekspertów prawnych, w tym także przez byłych i obecnych członków PKW
– brzmi postanowienie cytowane przez dziennik. Jak tłumaczą śledczy, „w związku z zaistniałą sytuacją bez precedensu, w praktyce ustrojowej działalności PKW, minister finansów jest zobowiązany do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości prawnych przed wykonaniem uchwały PKW”. Z tego też powodu szef MF zwrócił się do PKW o wyjaśnienie - przypomina gazeta.
Jak przytacza dziennik, „wobec tak panującego chaosu prawnego istnieją wątpliwości, czy występują przesłanki pozwalające na wypłatę subwencji dla partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość”. Zdaniem śledczych wynika to z faktu, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która orzekała w kwestii sprawozdania wyborczego komitetu PiS, „nie jest sądem w świetle orzecznictwa sądów europejskich”.
Opinia śledczych ws. decyzji PKW
Ponadto – w opinii śledczych – „powszechnie się zauważa, iż decyzja PKW z 30 grudnia 2024 r.” o przyjęciu sprawozdania PiS jest zbudowana z „dwóch sprzecznych twierdzeń, z których pierwsze wyklucza drugie”, co w efekcie powoduje, że nie jest ona „decyzją, ale raczej wyrażeniem opinii członków PKW w sposób dla nich tylko zrozumiały”.
Dziennik zauważa, że na postanowienie prokuratura przysługuje teraz zażalenie do sądu. Według źródeł "DGP", prawnicy PiS już je przygotowują.