Barbara Skrzypek nie żyje. Tusk, Bodnar i Trzaskowski milczą czwarty dzień

Od tamtej pory trwa burza w mediach i w mediach społecznościowych. Wiele osób złożyło kondolencje rodzinie zmarłej, ale też, pomimo gróźb prokurator Ewy Wrzosek, która prowadzi sprawę tzw. dwóch wież i która przesłuchiwała Barbarę Skrzypek na trzy dni przed jej śmiercią, i pomimo gróźb Prokuratury Okręgowej w Warszawie, wiele osób zadaje pytania o związek jej śmierci z warunkami przesłuchania. Przesłuchanie miało trwać prawie pięć godzin, do przesłuchania nie dopuszczono pełnomocnika Barbary Skrzypek, która miała "przeciwko sobie" prok. Ewę Wrzosek, mec. Jacka Dubois i nieznanego z nazwiska adwokata. Jak przekazał Jarosław Kaczyński, miała się źle czuć po przesłuchaniu, a jak przekazała sama Ewa Wrzosek, mając kłopoty ze wzrokiem, nie była w stanie nawet przeczytać protokołu przesłuchania.
A tymczasem do sprawy od czterech dni w żaden sposób nie odniósł się prokurator generalny Adam Bodnar, przełożony Ewy Wrzosek. Podobnie jego szef, premier Donald Tusk, który w międzyczasie złożył nawet kondolencje ofiarom pożaru w Macedonii, ale nie rodzinie Barbary Skrzypek. Do sprawy nie odniósł się nawet znajomy Ewy Wrzosek Rafał Trzaskowski (w 2022 roku według informacji przekazanych przez prokuraturę dwie warszawskie prokurator, w tym znana z politycznego zaangażowania Ewa W., miały przekazywać urzędnikowi warszawskiego ratusza tajne informacje ze śledztwa ws. wypadków warszawskich autobusów). Jedynym kandydatem na prezydenta, który odniósł się do sprawy i złożył kondolencje, jest Karol Nawrocki.
W tym czasie w sieci trwa kampania odrażającego hejtu, w ramach której zwolennicy Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska sugerują, że "Jarosław Kaczyński zabił Barbarę Skrzypek".
- Komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Alarm! Niemiecki skok na polską kasę
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Nowa funkcja w Google Maps. Kierowcy będą zachwyceni
- Jest nowy sondaż prezydencki
- Barbara Skrzypek nie żyje. Jarosław Kaczyński zapowiada pozew po skandalicznych słowach Kalisza
- Ceniony fachowiec odchodzi z TVN Warner Bros. Discovery
Oświadczenie pełnomocnika Barbary Skrzypek
Dziennikarz Telewizji Republika Marcin Dobski opublikował oświadczenie mecenasa Krzysztofa Gotkowicza, pełnomocnika zmarłej Barbary Skrzypek. Oświadczenie opublikowali także posłowie PiS – Anita Czerwińska, Mariusz Błaszczak oraz Michał Woś.
Poniżej publikujemy oświadczenie w całości:
Oświadczenie
- W dniu 12 marca 2025 r. o godz. 9.45 stawiłem się z Panią Barbarą Skrzypek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, jako pełnomocnik świadka w tzw. sprawie „dwóch wież”.
- Prokurator prowadzący przesłuchanie jeszcze na korytarzu odmówił dopuszczenia mnie do czynności.
- Następnie po wejściu do gabinetu uzasadniłem potrzebę uczestnictwa adwokata jako pełnomocnika. Między innymi wskazałem na zły stan zdrowia świadka oraz obecność dwóch pełnomocników zawiadamiającego, co dodatkowo mogło być odczytywane przez świadka jako element presji. Po mojej wypowiedzi Pani Barbara Skrzypek również osobiście przedstawiła swoje problemy zdrowotne.
- Po kolejnej odmowie prokuratora, nie dopuszczony do czynności przesłuchania, ok. godz. 10.30 opuściłem gabinet prokuratora.
- Następnie oczekiwałem na świadka w pobliżu Prokuratury, aż do końca czynności o godz. 15.00.
adw. Krzysztof Gotkowicz
Nie żyje Barbara Skrzypek
W wieku 66 lat zmarła Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracowniczka Jarosława Kaczyńskiego. Przez trzy dekady była związana z Prawem i Sprawiedliwością, pełniąc funkcję szefowej kancelarii i dyrektor biura prezydialnego partii. Była również pełnomocniczką Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego.
Barbara Skrzypek przeszła na emeryturę w 2020 roku, ale przez wiele lat pozostawała jedną z kluczowych postaci w otoczeniu prezesa PiS. Jej nazwisko pojawiało się w różnych kontekstach politycznych, jednak sama unikała medialnego rozgłosu.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński osobiście potwierdził mi informację o śmierci jego wieloletniej współpracowniczki Barbary Skrzypek
– przekazał w sobotę wieczorem redaktor naczelny Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz. Podkreślił, że nic mu nie było wiadomo, by Skrzypek chorowała na "jakieś choroby, które bezpośrednio zagrażałyby życiu".
Politycy PiS sugerują, że przesłuchanie, które odbyło się kilka dni temu, mogło wpłynąć na zdrowie Barbary Skrzypek. Jarosław Kaczyński powiedział w Telewizji Republika, że urzędniczka była pod ogromnym stresem. – To napięcie było ogromne – zaznaczył lider PiS.
Prokurator Wrzosek grozi
Informuję, że wobec wszystkich osób kierujących wobec mnie groźby karalne i pomówienia sugerujące, że śmierć Pani Barbary Skrzypek pozostaje w związku przyczynowo - skutkowym z czynnością przesłuchania Jej w charakterze świadka w toku prokuratorskiego śledztwa dot. tzw. dwóch wież, pochodzące tak od , jak i od osób publicznych haniebnie wykorzystujących Jej śmierć w sposób instrumentalny - podejmę zdecydowane i adekwatne kroki prawne
– zagroziła na platformie X prokurator Ewa Wrzosek.
Prokuratura straszy
W związku z poruszającą informacją o śmierci Barbary Skrzypek, która została przesłuchana w charakterze świadka w środę 12 marca 2025 r. w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w związku z postępowaniem dot. tzw. sprawy "dwóch wież", uprzejmie informujemy, że przesłuchanie trwało około 4 godzin, rozpoczęło się o godz. 10.00, w trakcie przesłuchania zarządzono kilkunastominutową przerwę dla odpoczynku. W przesłuchaniu prowadzonym przez prokuratora referenta, uczestniczyli pełnomocnicy pokrzywdzonego. Do udziału w przesłuchaniu nie został dopuszczony pełnomocnik świadka, albowiem nie wymagał tego interes świadka, który nie był przesłuchiwany z pouczeniem o uprawnieniach wynikających min. z dyspozycji art. 183 kpk. Przesłuchanie odbywało się w bardzo kulturalnej atmosferze, żadna z osób uczestniczących nie składała do protokołu uwag, zastrzeżeń ani wniosków o sprostowanie protokołu. Prokuratura Okręgowa w Warszawie informuje, że łączenie śmierci świadka z faktem jego przesłuchania i podnoszenie bezpośredniego związku pomiędzy tymi zdarzeniami skutkować będzie wystąpieniem przez Prokuraturę Okręgową na drogę cywilnoprawną celem ochrony dobrego imienia instytucji i referenta sprawy. Rodzinie zmarłej i Jej Najbliższym składamy wyrazy głębokiego współczucia z powodu poniesionej straty
– oświadczyła w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
"Ma to wszelkie cechy nękania"
Redaktor naczelny Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz przekazał w sobotę wieczorem na antenie Telewizji Republika, że prezes PiS Jarosław Kaczyński osobiście potwierdził mu informację o śmierci Barbary Skrzypek. – Poprosiłem prezesa PiS o potwierdzenie tej informacji i potwierdził ją osobiście Jarosław Kaczyński, że pani Barbara Skrzypek nagle zmarła – powiedział Sakiewicz.
Podkreślił, że nic mu nie było wiadomo, by Skrzypek chorowała na "jakieś choroby, które bezpośrednio zagrażałyby życiu". – Została kilka dni temu wezwana na przesłuchanie, które można by nazwać przesłuchaniem wydobywczym, bo trwało 5 godzin – zaznaczył Sakiewicz.
Według niego "ma to wszelkie cechy nękania". – I to przesłuchanie, z tego, co wiem, było formą presji, jeśli nie czegoś gorszego, w celu wyduszenia z niej zeznań obciążających Jarosława Kaczyńskiego. I tyle się zdołałem dowiedzieć, że była w bardzo złym stanie psychicznym po tym przesłuchaniu i minęło kilkadziesiąt godzin, i pani Skrzypek nie żyje – podkreślił Sakiewicz.
Przesłuchanie dotyczące tzw. dwóch wież
W środę Skrzypek była przesłuchiwana przez prokurator Ewę Wrzosek w śledztwie dotyczącym tzw. dwóch wież – sprawy, która po latach wróciła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Chociaż w 2019 roku postępowanie w tej sprawie zostało umorzone, obecne kierownictwo prokuratury zdecydowało się je wznowić po analizie raportu komisji Dariusza Korneluka.
Według doniesień prokuratorzy początkowo nie chcieli zajmować się tą sprawą, obawiając się jej politycznego charakteru. Ostatecznie prowadzenie śledztwa podjęła Ewa Wrzosek.
"Afera dwóch wież"
W tzw. aferze dwóch wież chodziło o plany wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie. Zawiadomienie w sprawie popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego pod koniec stycznia 2019 r. złożył w prokuraturze jeden z pełnomocników austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera.
Według ówczesnej decyzji prokuratury Birgfellner "nie przedstawił żadnych dokumentów potwierdzających poniesione przez niego koszty" i nie przedstawił żadnych pisemnych umów zawartych z podmiotami, którym miał zlecić określone prace, a które to dokumenty umożliwiałyby weryfikację faktur wystawionych przez podmioty mające działać na jego zlecenie.
W związku z powyższym warszawska Prokuratura Okręgowa odmówiła wówczas wszczęcia śledztwa. Teraz, w dobie nominatów Adama Bodnara, Prokuratura Okręgowa w Warszawie wróciła do sprawy.