Drzewo na posesji – własność prywatna czy dobro wspólne?

Co musisz wiedzieć?
- Prywatna działka nie oznacza pełnej swobody. Choć drzewo rośnie na prywatnym terenie, jego usunięcie wymaga zgody władz lokalnych, jeśli przekracza określony obwód pnia.
- Władze mogą odmówić wycinki, kierując się m.in. „znaczeniem krajobrazowym” drzewa.
- Zezwolenie nie jest wymagane w przypadku osób fizycznych usuwających drzewa na cele niekomercyjne, o ile teren nie podlega ochronie przyrody, a drzewo nie ma statusu pomnika przyrody. Wymagane jest jednak zgłoszenie i brak sprzeciwu ze strony urzędu w ciągu 21 dni.
Nie każde drzewo można usunąć
Wielu właścicieli nieruchomości wychodzi z założenia, że skoro drzewo rośnie na ich gruncie, to mogą z nim zrobić, co chcą. Tymczasem zgodnie z obowiązującym prawem, w szczególności ustawą o ochronie przyrody, drzewa są objęte szczególnym reżimem prawnym, nawet jeśli rosną na terenie prywatnym. Co więcej, nie każde drzewo można usunąć, nawet jeśli stanowi uciążliwość lub zagrożenie.
Zacznijmy od podstaw. Zgodnie z art. 83 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody, usunięcie drzewa z terenu nieruchomości wymaga uzyskania zgody właściwego organu, najczęściej wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Obowiązek ten dotyczy drzew o określonym obwodzie pnia, mierzonym na wysokości 5 cm od ziemi. Dla większości gatunków jest to 50 cm, dla niektórych, np. topoli, klonu jesionolistnego oraz klonu srebrzystego, granica wynosi 80 cm. Co ważne, nawet jeśli drzewo niszczy ogrodzenie, rzuca cień lub gubi liście, to nie są to przesłanki automatyczne do uzyskania zgody na jego usunięcie. Organ administracyjny musi wziąć pod uwagę nie tylko interes właściciela działki, ale też walory przyrodnicze, krajobrazowe i społeczne drzewa. Jeśli uzna, że drzewo pełni ważną funkcję, może odmówić zgody, nawet wbrew woli właściciela.
Decyzje bywają sporne
Od kilku lat obowiązują również przepisy łagodzące, nie trzeba uzyskiwać zezwolenia, jeśli drzewo lub krzewy rosną na nieruchomościach stanowiących własność osób fizycznych i są usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Ale – uwaga – tylko wtedy, gdy nie znajdują się na obszarze objętym formami ochrony przyrody (np. parkiem krajobrazowym) oraz o ile nie zostały uznane za pomnik przyrody lub nie podlegają lokalnym przepisom ochronnym. Aby skorzystać z tego zwolnienia, właściciel musi złożyć zgłoszenie zamiaru usunięcia drzewa, urząd ma wówczas 21 dni na ewentualną reakcję. Jeśli w tym czasie nie wniesie sprzeciwu, można przystąpić do wycinki. Jednak jeśli organ uzna, że drzewo ma szczególne znaczenie przyrodnicze lub estetyczne, może wydać decyzję zakazującą usunięcia, tak jak w Pana przypadku.
Takie decyzje bywają sporne i niekiedy bardzo uznaniowe, niestety, przepisy nie definiują szczegółowo, co to znaczy „znaczenie krajobrazowe”, pozostawiając ocenę urzędnikowi. Właściciel działki może się jednak odwołać w trybie administracyjnym do samorządowego kolegium odwoławczego, a w dalszej kolejności do sądu administracyjnego. Warto w takim przypadku przedstawić dokumentację potwierdzającą negatywny wpływ drzewa na budynek, ekspertyzę techniczną, opinie biegłego lub zdjęcia zniszczeń. Czasem skuteczniejsze bywa jednak wnioskowanie nie o wycinkę, a o tzw. zabiegi pielęgnacyjne, przycięcie korony, skrócenie konarów czy podcięcie korzeni.
Proszę także pamiętać o konsekwencjach samowolnego usunięcia drzewa. Kary administracyjne mogą być dotkliwe. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody stawka opłaty za nielegalną wycinkę może sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
- Komunikat dla mieszkańców Rzeszowa
- Po interwencji Solidarności Państwowa Inspekcja Pracy potwierdza nieprawidłowości w Poczcie Polskiej!
- Niemcy zazdroszczą polskim producentom kamperów
- Św. Michał Archanioł nad Bieszczadami
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
- Główny Inspektorat Sanitarny wydał pilny komunikat dla mieszkańców i turystów w woj. pomorskim i zachodniopomorskim