Drzewo na posesji – własność prywatna czy dobro wspólne?

Od ponad dwudziestu lat mieszkam w domu jednorodzinnym pod miastem. Działka, na której on stoi, była kiedyś polem, a obecnie przypomina bardziej mały park, rośnie na niej kilka dużych drzew, w tym lipa i klon. Chciałbym jedno z drzew usunąć, bo jego korzenie niszczą ogrodzenie i podchodzą pod fundamenty. Zgłosiłem zamiar wycinki do urzędu gminy, ale otrzymałem decyzję odmowną. Urzędnik stwierdził, że drzewo ma „znaczenie krajobrazowe” i nie wolno go usuwać. Czy naprawdę nie mam prawa zdecydować o losie drzewa na własnej działce?
Drzewo - zdjęcie poglądowe Drzewo na posesji – własność prywatna czy dobro wspólne?
Drzewo - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

Co musisz wiedzieć?

  • Prywatna działka nie oznacza pełnej swobody. Choć drzewo rośnie na prywatnym terenie, jego usunięcie wymaga zgody władz lokalnych, jeśli przekracza określony obwód pnia.
  • Władze mogą odmówić wycinki, kierując się m.in. „znaczeniem krajobrazowym” drzewa.
  • Zezwolenie nie jest wymagane w przypadku osób fizycznych usuwających drzewa na cele niekomercyjne, o ile teren nie podlega ochronie przyrody, a drzewo nie ma statusu pomnika przyrody. Wymagane jest jednak zgłoszenie i brak sprzeciwu ze strony urzędu w ciągu 21 dni.

 

Nie każde drzewo można usunąć

Wielu właścicieli nieruchomości wychodzi z założenia, że skoro drzewo rośnie na ich gruncie, to mogą z nim zrobić, co chcą. Tymczasem zgodnie z obowiązującym prawem, w szczególności ustawą o ochronie przyrody, drzewa są objęte szczególnym reżimem prawnym, nawet jeśli rosną na terenie prywatnym. Co więcej, nie każde drzewo można usunąć, nawet jeśli stanowi uciążliwość lub zagrożenie.

Zacznijmy od podstaw. Zgodnie z art. 83 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody, usunięcie drzewa z terenu nieruchomości wymaga uzyskania zgody właściwego organu, najczęściej wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Obowiązek ten dotyczy drzew o określonym obwodzie pnia, mierzonym na wysokości 5 cm od ziemi. Dla większości gatunków jest to 50 cm, dla niektórych, np. topoli, klonu jesionolistnego oraz klonu srebrzystego, granica wynosi 80 cm. Co ważne, nawet jeśli drzewo niszczy ogrodzenie, rzuca cień lub gubi liście, to nie są to przesłanki automatyczne do uzyskania zgody na jego usunięcie. Organ administracyjny musi wziąć pod uwagę nie tylko interes właściciela działki, ale też walory przyrodnicze, krajobrazowe i społeczne drzewa. Jeśli uzna, że drzewo pełni ważną funkcję, może odmówić zgody, nawet wbrew woli właściciela.

 

Decyzje bywają sporne

Od kilku lat obowiązują również przepisy łagodzące, nie trzeba uzyskiwać zezwolenia, jeśli drzewo lub krzewy rosną na nieruchomościach stanowiących własność osób fizycznych i są usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Ale – uwaga – tylko wtedy, gdy nie znajdują się na obszarze objętym formami ochrony przyrody (np. parkiem krajobrazowym) oraz o ile nie zostały uznane za pomnik przyrody lub nie podlegają lokalnym przepisom ochronnym. Aby skorzystać z tego zwolnienia, właściciel musi złożyć zgłoszenie zamiaru usunięcia drzewa, urząd ma wówczas 21 dni na ewentualną reakcję. Jeśli w tym czasie nie wniesie sprzeciwu, można przystąpić do wycinki. Jednak jeśli organ uzna, że drzewo ma szczególne znaczenie przyrodnicze lub estetyczne, może wydać decyzję zakazującą usunięcia, tak jak w Pana przypadku.

Takie decyzje bywają sporne i niekiedy bardzo uznaniowe, niestety, przepisy nie definiują szczegółowo, co to znaczy „znaczenie krajobrazowe”, pozostawiając ocenę urzędnikowi. Właściciel działki może się jednak odwołać w trybie administracyjnym do samorządowego kolegium odwoławczego, a w dalszej kolejności do sądu administracyjnego. Warto w takim przypadku przedstawić dokumentację potwierdzającą negatywny wpływ drzewa na budynek, ekspertyzę techniczną, opinie biegłego lub zdjęcia zniszczeń. Czasem skuteczniejsze bywa jednak wnioskowanie nie o wycinkę, a o tzw. zabiegi pielęgnacyjne, przycięcie korony, skrócenie konarów czy podcięcie korzeni.

Proszę także pamiętać o konsekwencjach samowolnego usunięcia drzewa. Kary administracyjne mogą być dotkliwe. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody stawka opłaty za nielegalną wycinkę może sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

 


 

POLECANE
Ta komunikacja nie jest zdrowa. Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem Wiadomości
"Ta komunikacja nie jest zdrowa". Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem

"O dronie nad Belwederem dowiedziałem się z mediów społecznościowych" - powiedział Karol Nawrocki pytany o sposób komunikacji na linii Kancelaria Prezydenta- rząd.

Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję? tylko u nas
Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję?

Donald Trump po raz pierwszy – wreszcie - nazwał Rosję agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie. Czy to – wreszcie – oznacza zaostrzenie polityki USA wobec Moskwy? Jak wiemy, do słów Trumpa nie ma się co za mocno przywiązywać.

Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska pilne
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W Gdańsku na terenie rafinerii odbędą się ćwiczenia. W związku z tym służby poinformowały, że dojdzie do zakłóceń w ruchu drogowym, a mieszkańców czekają utrudnienia.

Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę gorące
Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę

Trwa wizyta Prezydenta RP we Francji. Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu francuskiej telewizji LCI.

Nagła dymisja w MSZ gorące
Nagła dymisja w MSZ

Anna Radwan-Röhrenschef odwołana ze stanowiska wiceszefowej MSZ. W resorcie zajmowała się współpracą z urzędem prezydenta, polityką kulturalną i obszarem Ameryki Południowej

Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN z ostatniej chwili
Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Jest nowy komunikat BBN

Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta

Na spotkaniu z mediami podsumowującym wizyty w Niemczech i Francji prezydent Karol Nawrocki zapewnił, że "sprawa reparacji została otwarta".

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Południowa Europa i jej krańce wschodnie będą pod wpływem wyżów, pozostały obszar kontynentu pozostanie w strefie oddziaływania niżów z układami frontów atmosferycznych. Początkowo pogodę w Polsce kształtować będzie niż.

Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji

W Paryżu rozpoczęło się spotkanie prezydentów Polski i Francji: Karola Nawrockiego i Emmanuela Macrona. Polski prezydent został uroczyście powitany w Pałacu Elizejskim.

REKLAMA

Drzewo na posesji – własność prywatna czy dobro wspólne?

Od ponad dwudziestu lat mieszkam w domu jednorodzinnym pod miastem. Działka, na której on stoi, była kiedyś polem, a obecnie przypomina bardziej mały park, rośnie na niej kilka dużych drzew, w tym lipa i klon. Chciałbym jedno z drzew usunąć, bo jego korzenie niszczą ogrodzenie i podchodzą pod fundamenty. Zgłosiłem zamiar wycinki do urzędu gminy, ale otrzymałem decyzję odmowną. Urzędnik stwierdził, że drzewo ma „znaczenie krajobrazowe” i nie wolno go usuwać. Czy naprawdę nie mam prawa zdecydować o losie drzewa na własnej działce?
Drzewo - zdjęcie poglądowe Drzewo na posesji – własność prywatna czy dobro wspólne?
Drzewo - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

Co musisz wiedzieć?

  • Prywatna działka nie oznacza pełnej swobody. Choć drzewo rośnie na prywatnym terenie, jego usunięcie wymaga zgody władz lokalnych, jeśli przekracza określony obwód pnia.
  • Władze mogą odmówić wycinki, kierując się m.in. „znaczeniem krajobrazowym” drzewa.
  • Zezwolenie nie jest wymagane w przypadku osób fizycznych usuwających drzewa na cele niekomercyjne, o ile teren nie podlega ochronie przyrody, a drzewo nie ma statusu pomnika przyrody. Wymagane jest jednak zgłoszenie i brak sprzeciwu ze strony urzędu w ciągu 21 dni.

 

Nie każde drzewo można usunąć

Wielu właścicieli nieruchomości wychodzi z założenia, że skoro drzewo rośnie na ich gruncie, to mogą z nim zrobić, co chcą. Tymczasem zgodnie z obowiązującym prawem, w szczególności ustawą o ochronie przyrody, drzewa są objęte szczególnym reżimem prawnym, nawet jeśli rosną na terenie prywatnym. Co więcej, nie każde drzewo można usunąć, nawet jeśli stanowi uciążliwość lub zagrożenie.

Zacznijmy od podstaw. Zgodnie z art. 83 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody, usunięcie drzewa z terenu nieruchomości wymaga uzyskania zgody właściwego organu, najczęściej wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Obowiązek ten dotyczy drzew o określonym obwodzie pnia, mierzonym na wysokości 5 cm od ziemi. Dla większości gatunków jest to 50 cm, dla niektórych, np. topoli, klonu jesionolistnego oraz klonu srebrzystego, granica wynosi 80 cm. Co ważne, nawet jeśli drzewo niszczy ogrodzenie, rzuca cień lub gubi liście, to nie są to przesłanki automatyczne do uzyskania zgody na jego usunięcie. Organ administracyjny musi wziąć pod uwagę nie tylko interes właściciela działki, ale też walory przyrodnicze, krajobrazowe i społeczne drzewa. Jeśli uzna, że drzewo pełni ważną funkcję, może odmówić zgody, nawet wbrew woli właściciela.

 

Decyzje bywają sporne

Od kilku lat obowiązują również przepisy łagodzące, nie trzeba uzyskiwać zezwolenia, jeśli drzewo lub krzewy rosną na nieruchomościach stanowiących własność osób fizycznych i są usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Ale – uwaga – tylko wtedy, gdy nie znajdują się na obszarze objętym formami ochrony przyrody (np. parkiem krajobrazowym) oraz o ile nie zostały uznane za pomnik przyrody lub nie podlegają lokalnym przepisom ochronnym. Aby skorzystać z tego zwolnienia, właściciel musi złożyć zgłoszenie zamiaru usunięcia drzewa, urząd ma wówczas 21 dni na ewentualną reakcję. Jeśli w tym czasie nie wniesie sprzeciwu, można przystąpić do wycinki. Jednak jeśli organ uzna, że drzewo ma szczególne znaczenie przyrodnicze lub estetyczne, może wydać decyzję zakazującą usunięcia, tak jak w Pana przypadku.

Takie decyzje bywają sporne i niekiedy bardzo uznaniowe, niestety, przepisy nie definiują szczegółowo, co to znaczy „znaczenie krajobrazowe”, pozostawiając ocenę urzędnikowi. Właściciel działki może się jednak odwołać w trybie administracyjnym do samorządowego kolegium odwoławczego, a w dalszej kolejności do sądu administracyjnego. Warto w takim przypadku przedstawić dokumentację potwierdzającą negatywny wpływ drzewa na budynek, ekspertyzę techniczną, opinie biegłego lub zdjęcia zniszczeń. Czasem skuteczniejsze bywa jednak wnioskowanie nie o wycinkę, a o tzw. zabiegi pielęgnacyjne, przycięcie korony, skrócenie konarów czy podcięcie korzeni.

Proszę także pamiętać o konsekwencjach samowolnego usunięcia drzewa. Kary administracyjne mogą być dotkliwe. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody stawka opłaty za nielegalną wycinkę może sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe