Polscy strażacy uratowali z rwącej rzeki dwóch amerykańskich żołnierzy
Na południu Polski trwają powodzie. Służby i wolontariusze pracują nad zabezpieczeniem zagrożonych terenów i usuwaniem skutków kataklizmu. W miejscowości Trzebień rwący nurt wezbranej rzeki Bóbr porwał dwóch amerykańskich żołnierzy, których uratowali polscy strażacy. O zdarzeniu poinformował nadinspektor Roman Kuster.
Dwóch amerykańskich żołnierzy uratowanych
Dwóch żołnierzy USA po powrocie z przepustki usiłowało przejść przez rozlewisko rzeki Bóbr, gdzie zostali porwani przez jej nurt. Przepłynęli dwieście metrów, po czym łapiąc się drzew, wyszli na wały za pomocą łodzi PSP
– mówił nadinspektor Roman Kuster podczas posiedzenia porannego sztabu kryzysowego.
Żołnierze zostali już przekazani do miejsca stacjonowania.
Jesteśmy w gotowości w każdej chwili skierować w ciągu godziny około 400 policjantów. Finalnie jesteśmy w stanie jeszcze skierować z całej Polski około 2200 policjantów, którzy są gotowi do działań
– mówił Kuster, który przekazał również, że w powodziach miało zginąć 7 osób oraz że nie ma informacji o osobach zaginionych. Tymczasem wczoraj lokalne media pisały o co najmniej 10 ofiarach śmiertelnych, a radna Stronia Śląskiego Natalia Skierkowska mówiła o co najmniej stu osobach zaginionych.
Powodzie w Polsce
Pomimo wcześniejszych uspokajających komunikatów administracji rządowej południową Polskę dotknęły katastrofalne powodzie. Mieszkańcy licznych miejscowości zostali pozbawieni dobytku i dachu nad głową. Zagrożone są kolejne.
Służby i wolontariusze pracują nad zabezpieczeniem i usuwaniem skutków powodzi. Według relacji lokalnych mieszkańców panuje chaos organizacyjny i informacyjny.