Redaktor naczelny "TS": Pokolenia się zmieniają, antypracownicza polityka Donalda Tuska trwa
Czy dziwi ich to, że w ciągu ostatniego roku rząd zaniedbał kwestie społeczne i socjalne? Że znów słyszymy o zapaści w służbie zdrowia, że – jak pisze w tym numerze „TS” Remigiusz Okraska – wykluczenie komunikacyjne, o którym osiem lat alarmowała opozycja, gdy doszła do władzy, nagle w magiczny sposób nie zniknęło? Że podwyższa się VAT mimo inflacji? Że ci sami ludzie, którzy jako opozycja mówili o tym, że po dojściu do władzy naprawią te wszystkie błędy popełnione przez PiS, teraz działają zupełnie inaczej? To dla młodych wyborców musi być szok.
Mizerna oferta socjalna
Ci jednak, którzy pamiętają rządy w latach 2007–2015, nie powinni być zaskoczeni. „Sposób, w jaki potraktowano postulat Wigilii wolnej od pracy, to model działania tego rządu. Jego oferta socjalna nie tylko jest mizerna. Przede wszystkim jest okupiona wieloma stratami” – pisze Remigiusz Okraska. Dotyczy to zarówno tego, jak i poprzednich rządów Donalda Tuska.
Czujność jego ubiegłorocznych wyborców była jednak uśpiona przez ostatnie osiem lat. PiS o sprawy socjalne dbało jak chyba nikt w III RP. I wielu zapomniało, że może być inaczej.
A przecież symbolem poprzedniego rządu Donalda Tuska stała się polityka antypracownicza. Zamykano zakłady pracy, przeprowadzano zwolnienia grupowe. Wówczas podniesiono podatek VAT, prywatyzowano służbę zdrowia, a także podniesiono wiek emerytalny. Wyprzedawano spółki państwowe.
Rozliczanie
O takich rozwiązaniach – dziś obowiązujących i powszechnie akceptowanych, jak wolne od handlu niedziele czy 500 plus – rząd wówczas nie chciał słyszeć. Co więcej, jego przedstawiciele przekonywali, że Polacy muszą zacisnąć pasa, bo inaczej grozi nam zapaść.
Pytanie, czym teraz argumentują odwrót od prospołecznych rozwiązań. Właściwie w ogóle tego nie robią. Co więcej, zdają się nie widzieć, jak niszczone są państwowe spółki (np. PKP Cargo), i że bezrobocie znowu rośnie. Przyjmują to za naturalne następstwo zdarzeń. Podobnie jak mówienie przez osiem lat o obronie praworządności łamanej ich zdaniem przez poprzedni rząd i wreszcie przywróconej po 13 grudnia (chichot historii), a następnie siłowe przejęcie mediów publicznych i równie bezprawne rozprawienie się z KRS i Prokuraturą Krajową.
Donald Tusk napisał w ubiegłym tygodniu w mediach społecznościowych: „Rozliczanie PiS postępuje wolniej, bo nie wszyscy w Koalicji zrozumieli, że bez rozliczenia nie będzie naprawy Rzeczpospolitej”. Można posunąć się dalej i powiedzieć, że tej naprawy za rządów KO raczej nie będzie w ogóle. Natomiast prawdziwa jest część drugiego zdania wpisu premiera, że i oni zostaną z tego rozliczeni. Tego, że rząd zostanie rozliczony z działań w ostatnich miesiącach, jestem bardziej niż pewny.
CZYTAJ TAKŻE: