Solidarność w Kaszubskim Parku Etnograficznym we Wdzydzach ma już 25 lat

Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach to ważny punkt na turystycznej mapie Pomorza. Organizacja związkowa NSZZ „Solidarność” w tym wyjątkowym miejscu ma 25 lat. Wyrosła z tradycji i z woli pracowników. Kaszëbsczi rodowód się tu czuje – to patriotyzm, tradycja, gościnność.
Waldemar Hetmański i Wojciech Myszk Solidarność w Kaszubskim Parku Etnograficznym we Wdzydzach ma już 25 lat
Waldemar Hetmański i Wojciech Myszk / fot. NSZZ "S' Region Gdański

O organizacji opowiedział Waldemar Hetmański, pierwszy przewodniczący organizacji związkowej, pełniący tę funkcję przez 14 lat.

Początek u „komunardów”

Hetmański jako nastolatek zaczynał zawodową aktywność w Stoczni im. Komuny Paryskiej. To wtedy był zakład zatrudniający kilkanaście tysięcy ludzi, bardzo buntowniczych. Dzisiaj sam się sobie dziwi, że taki był odważny.

W 1980 roku było naturalne, że wybieram Solidarność. Nie było innej opcji, inaczej – nie wyobrażałem sobie innej. Byłem na strajkach, na manifestacjach. Człowiek był młody, impulsywny. Stan wojenny mnie utwierdził w przekonaniu, że Solidarność była i jest potrzebna. Edek Szweda był naszym przewodniczącym. Po grudniu 1981 roku zbieraliśmy pieniądze na kolegów internowanych, zatrzymanych, siedzących w aresztach. Pieniądze szły do kasku, do beretu. Ile kto mógł, tyle dał. Było zaufanie. Od lat 80., gdy pracowałem na W5 w Stoczni im. Komuny Paryskiej, minęło niespełna 20 lat i znów pojawiła się Solidarność. W czerwcu 2000 roku założyliśmy Związek w muzeum we Wdzydzach. To Związek nauczył mnie aktywności

– wspomina Hetmański, od kwietnia 2024 r. radny PiS powiatu kościerskiego (otrzymał 524 głosy), wcześniej radny gminy Kościerzyna.

Autorytet przewodniczącego organizacji bywa wystawiany na próbę. Czuje się ciężar decyzji. Sześć lat byłem sołtysem w Wąglikowicach. Inspiracja do działania przyszła ze Związku. A sołtys i radny to funkcja odpowiedzialna, pierwsza linia władzy (śmiech). Człowiek staje się doradcą, bywa, że i powiernikiem tajemnic

– opowiada Hetmański.

Nie ma tu miękkich kapci

W parku, pełnym drewnianych obiektów, nie chodzi się w miękkich kapciach, nie tylko otrząsa się kurz z eksponatów.

– Muzeum, mała wioska w wiosce, i pracy w nim jest bez liku – opowiada Hetmański.

Pracownicy muzeum prowadzą ewidencję, konserwują zbiory, osadzają okna, naprawiają futryny i framugi, zabezpieczają okiennice, poprawiają jak dekarze dachy i przymierzają się do rewitalizacji wiatraka. To ludzie ciężkiej pracy – związkowcy.

Powołaliśmy Solidarność, bo nieraz zgłaszaliśmy nasze postulaty, upominaliśmy się o regulaminy, o wyższe płace i sprawiedliwe premie. I niewiele się dało przeforsować. Jeszcze dekadę wstecz był konflikt z byłą dyrekcją, która traktowała nas tak, jak gdyby ona wprost wywodziła się z poprzedniego systemu. A czasy się przecież zmieniły

– mówi Hetmański.

Od lat 90. mowa była o prywatyzacji muzeum. Namawiano nas, abyśmy założyli firmę. Dobrze, założymy. A co dalej? Nie daliśmy się „rolować”. Nastąpił przełom. Było nas kilku, którzy postanowili: trzeba powołać Solidarność, bo jest silna, jest ogólnopolska, bo ma zaplecze i ekspertów. I tak zrobiliśmy – 25 lat temu. Nie liczyłem na profity, poza satysfakcją robienia czegoś „dla ludzi”. Po latach działania jest lepiej, od 10 lat jest dialog, lżej się rozmawia z dyrekcją, nie ma robienia nam „pod górkę”

– relacjonuje Hetmański.

Związkowe szkolenia dały mi podstawy pracy społecznej i argumenty, gdy w 2000 roku zaangażowałem się w działanie. Trzeba przerzucać mosty, by sobie drogi nie zamknąć, w tym jest sztuka. Ktoś powie: co mi związek da? Może będzie miał rację? Gdy jako Solidarność coś wywalczymy, to ten nasz owoc otrzymują wszyscy, czy są w związku, czy nie

– analizuje były przewodniczący związkowej organizacji w muzeum.

Razem, muzealnicy!

We wrześniu 2012 r. na wniosek Grupy Inicjatywnej i Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „S” w Gdańsku doszło do powołania Międzyregionalnej Sekcji Muzeów Polski Północnej. Skupia ona blisko trzystu muzealników – związkowców z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, Muzeum Narodowego w Gdańsku, Muzeum II Wojny Światowej, Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, Muzeum Zamkowego w Malborku, Muzeum KL Stutthof, Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku oraz Muzeum Kaszubskiego Parku Etnograficznego we Wdzydzach.

Dzisiaj we wdzydzkim muzeum pracuje 40 osób. W związku jest 11 osób. Bywało dwa razy więcej.

Nie ma wielkich zakładów, bo zjadła je transformacja. Z kilkoma wyjątkami, jak „Remontówka”. Tym bardziej musimy mierzyć się na argumenty. Dwie strony muszą się dogadać, by „nie przegiąć”. Mamy regulamin pracy, ale nie mamy układu zbiorowego pracy dla pracowników muzeów. Chcemy przeforsować układ zbiorowy u marszałka województwa, w oparciu o radnych sejmiku. Co pewien czas zgłaszamy postulaty i negocjujemy. Rozmawiamy, by premię uznaniową zamienić na regulaminową. Temat jest „w opracowaniu”

– relacjonuje Hetmański, obecnie skarbnik organizacji.


 

POLECANE
Donald Trump reaguje na rosyjski test rakiety zwanej „Latającym Czarnobylem” Wiadomości
Donald Trump reaguje na rosyjski test rakiety zwanej „Latającym Czarnobylem”

Prezydent USA Donald Trump ostro skomentował rosyjskie testy rakiety manewrującej o napędzie atomowym Buriewiestnik, określanej przez media jako „Latający Czarnobyl”. Trump, rozmawiając z dziennikarzami na pokładzie Air Force One w drodze do Japonii, nazwał rosyjskie działania „niestosownymi” i wezwał Władimira Putina do skupienia się na zakończeniu wojny na Ukrainie. – Powinien zakończyć wojnę. Wojna, która miała trwać tydzień, wkrótce wejdzie w czwarty rok. To właśnie powinien robić, zamiast testować rakiety – powiedział Donald Trump.

Litwa zamyka granice z Białorusią. Balony szpiegowskie paraliżują loty z ostatniej chwili
Litwa zamyka granice z Białorusią. Balony szpiegowskie paraliżują loty

Nasilające się incydenty z wykorzystaniem balonów meteorologicznych, które wlatują w litewską przestrzeń powietrzną z Białorusi, stanowią atak hybrydowy – oświadczyła premier Litwy Inga Ruginiene. W reakcji Litwa zamyka na czas nieokreślony naziemne przejścia graniczne z Białorusią - dodała.

Nie żyje legenda hiszpańskiej piłki nożnej. Był najlepszym bramkarzem La Liga Wiadomości
Nie żyje legenda hiszpańskiej piłki nożnej. Był najlepszym bramkarzem La Liga

Hiszpańscy kibice pogrążeni w smutku. Po długiej walce z chorobą zmarł Jose Manuel Ochotorena, były bramkarz reprezentacji Hiszpanii, a później trener bramkarzy. Miał 64 lata. Jego śmierć to ogromna strata dla środowiska piłkarskiego — zarówno dla hiszpańskiej La Liga, jak i dla wielu zawodników, których wyszkolił na przestrzeni lat.

Mieli działać na rzecz obcego wywiadu. Ukraińcy aresztowani w Katowicach z ostatniej chwili
Mieli działać na rzecz obcego wywiadu. Ukraińcy aresztowani w Katowicach

Sąd zdecydował o trzech miesiącach aresztu dla dwojga Ukraińców zatrzymanych w Katowicach, którzy prowadzili działania na rzecz obcego wywiadu – poinformował w poniedziałek rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.

Komunikat dla mieszkańców województwa lubuskiego ws. schronów tylko u nas
Komunikat dla mieszkańców województwa lubuskiego ws. schronów

Coraz więcej krajów europejskich dokonuje przeglądu swoich obiektów mających chronić ludność cywilną przed katastrofą naturalną lub ewentualnym atakiem wroga. A jak sprawdzanie schronów przebiega w Polsce? Portal Tysol.pl pyta o to kolejne władze województw. Dziś przyjrzymy się województwu lubuskiemu.

Były dziennikarz Onetu z nowym programem w Telewizji Republika z ostatniej chwili
Były dziennikarz Onetu z nowym programem w Telewizji Republika

Andrzej Gajcy, wieloletni dziennikarz Onetu, od tego tygodnia poprowadzi w Telewizji Republika nowy cykl wywiadów politycznych pt. „Pierwsza rozmowa polityczna”. Redaktor współpracuje również z „Tygodnikiem Solidarność”.

Rząd chce ograniczyć wolność słowa. Pilny apel prezydenta Nawrockiego z ostatniej chwili
"Rząd chce ograniczyć wolność słowa". Pilny apel prezydenta Nawrockiego

Prezydent Karol Nawrocki wystosował pilny apel w mediach społecznościowych, ostrzegając przed rządowym projektem ustawy, który może prowadzić do ograniczenia wolności słowa w Polsce. ''Pod pozorem walki z dezinformacją rząd chce blokować wypowiedzi decyzjami urzędników. Nie tak to powinno wyglądać'' – napisał prezydent na platformie X.

Polska krajem pustostanów? Eksperci ostrzegają: za 20 lat mieszkania po złotówce z ostatniej chwili
Polska krajem pustostanów? Eksperci ostrzegają: za 20 lat mieszkania po złotówce

Za dwie dekady będziemy krajem milionów pustostanów sprzedawanych nawet za symboliczną złotówkę – ostrzegają eksperci. „Demografia przeorze rynek mieszkaniowy” – pisze poniedziałkowa „Rzeczpospolita”.

Wybory w Argentynie: Prezydent Milei triumfuje, lewica w odwrocie z ostatniej chwili
Wybory w Argentynie: Prezydent Milei triumfuje, lewica w odwrocie

Partia libertariańskiego prezydenta Argentyny Javiera Mileia odniosła wysokie zwycięstwo w niedzielnych wyborach parlamentarnych – podały miejscowe media po przeliczeniu 90 proc. głosów. Wygrana pomoże Mileiowi wprowadzać w życie radykalne reformy wolnorynkowe.

Niemcy w kłopocie. „Sytuacja jest dramatyczna” Wiadomości
Niemcy w kłopocie. „Sytuacja jest dramatyczna”

– Rosnące wydatki publiczne i malejące inwestycje prywatne mogą wkrótce doprowadzić do poważnego pogorszenia standardu życia w Niemczech – ostrzega dyrektor Instytutu Badań Ekonomicznych Ifo w Monachium Clemens Fuest. W rozmowie z dziennikiem „Bild am Sonntag” ekspert wprost mówi o gospodarczym regresie naszego zachodniego sąsiada.

REKLAMA

Solidarność w Kaszubskim Parku Etnograficznym we Wdzydzach ma już 25 lat

Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach to ważny punkt na turystycznej mapie Pomorza. Organizacja związkowa NSZZ „Solidarność” w tym wyjątkowym miejscu ma 25 lat. Wyrosła z tradycji i z woli pracowników. Kaszëbsczi rodowód się tu czuje – to patriotyzm, tradycja, gościnność.
Waldemar Hetmański i Wojciech Myszk Solidarność w Kaszubskim Parku Etnograficznym we Wdzydzach ma już 25 lat
Waldemar Hetmański i Wojciech Myszk / fot. NSZZ "S' Region Gdański

O organizacji opowiedział Waldemar Hetmański, pierwszy przewodniczący organizacji związkowej, pełniący tę funkcję przez 14 lat.

Początek u „komunardów”

Hetmański jako nastolatek zaczynał zawodową aktywność w Stoczni im. Komuny Paryskiej. To wtedy był zakład zatrudniający kilkanaście tysięcy ludzi, bardzo buntowniczych. Dzisiaj sam się sobie dziwi, że taki był odważny.

W 1980 roku było naturalne, że wybieram Solidarność. Nie było innej opcji, inaczej – nie wyobrażałem sobie innej. Byłem na strajkach, na manifestacjach. Człowiek był młody, impulsywny. Stan wojenny mnie utwierdził w przekonaniu, że Solidarność była i jest potrzebna. Edek Szweda był naszym przewodniczącym. Po grudniu 1981 roku zbieraliśmy pieniądze na kolegów internowanych, zatrzymanych, siedzących w aresztach. Pieniądze szły do kasku, do beretu. Ile kto mógł, tyle dał. Było zaufanie. Od lat 80., gdy pracowałem na W5 w Stoczni im. Komuny Paryskiej, minęło niespełna 20 lat i znów pojawiła się Solidarność. W czerwcu 2000 roku założyliśmy Związek w muzeum we Wdzydzach. To Związek nauczył mnie aktywności

– wspomina Hetmański, od kwietnia 2024 r. radny PiS powiatu kościerskiego (otrzymał 524 głosy), wcześniej radny gminy Kościerzyna.

Autorytet przewodniczącego organizacji bywa wystawiany na próbę. Czuje się ciężar decyzji. Sześć lat byłem sołtysem w Wąglikowicach. Inspiracja do działania przyszła ze Związku. A sołtys i radny to funkcja odpowiedzialna, pierwsza linia władzy (śmiech). Człowiek staje się doradcą, bywa, że i powiernikiem tajemnic

– opowiada Hetmański.

Nie ma tu miękkich kapci

W parku, pełnym drewnianych obiektów, nie chodzi się w miękkich kapciach, nie tylko otrząsa się kurz z eksponatów.

– Muzeum, mała wioska w wiosce, i pracy w nim jest bez liku – opowiada Hetmański.

Pracownicy muzeum prowadzą ewidencję, konserwują zbiory, osadzają okna, naprawiają futryny i framugi, zabezpieczają okiennice, poprawiają jak dekarze dachy i przymierzają się do rewitalizacji wiatraka. To ludzie ciężkiej pracy – związkowcy.

Powołaliśmy Solidarność, bo nieraz zgłaszaliśmy nasze postulaty, upominaliśmy się o regulaminy, o wyższe płace i sprawiedliwe premie. I niewiele się dało przeforsować. Jeszcze dekadę wstecz był konflikt z byłą dyrekcją, która traktowała nas tak, jak gdyby ona wprost wywodziła się z poprzedniego systemu. A czasy się przecież zmieniły

– mówi Hetmański.

Od lat 90. mowa była o prywatyzacji muzeum. Namawiano nas, abyśmy założyli firmę. Dobrze, założymy. A co dalej? Nie daliśmy się „rolować”. Nastąpił przełom. Było nas kilku, którzy postanowili: trzeba powołać Solidarność, bo jest silna, jest ogólnopolska, bo ma zaplecze i ekspertów. I tak zrobiliśmy – 25 lat temu. Nie liczyłem na profity, poza satysfakcją robienia czegoś „dla ludzi”. Po latach działania jest lepiej, od 10 lat jest dialog, lżej się rozmawia z dyrekcją, nie ma robienia nam „pod górkę”

– relacjonuje Hetmański.

Związkowe szkolenia dały mi podstawy pracy społecznej i argumenty, gdy w 2000 roku zaangażowałem się w działanie. Trzeba przerzucać mosty, by sobie drogi nie zamknąć, w tym jest sztuka. Ktoś powie: co mi związek da? Może będzie miał rację? Gdy jako Solidarność coś wywalczymy, to ten nasz owoc otrzymują wszyscy, czy są w związku, czy nie

– analizuje były przewodniczący związkowej organizacji w muzeum.

Razem, muzealnicy!

We wrześniu 2012 r. na wniosek Grupy Inicjatywnej i Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „S” w Gdańsku doszło do powołania Międzyregionalnej Sekcji Muzeów Polski Północnej. Skupia ona blisko trzystu muzealników – związkowców z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, Muzeum Narodowego w Gdańsku, Muzeum II Wojny Światowej, Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, Muzeum Zamkowego w Malborku, Muzeum KL Stutthof, Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku oraz Muzeum Kaszubskiego Parku Etnograficznego we Wdzydzach.

Dzisiaj we wdzydzkim muzeum pracuje 40 osób. W związku jest 11 osób. Bywało dwa razy więcej.

Nie ma wielkich zakładów, bo zjadła je transformacja. Z kilkoma wyjątkami, jak „Remontówka”. Tym bardziej musimy mierzyć się na argumenty. Dwie strony muszą się dogadać, by „nie przegiąć”. Mamy regulamin pracy, ale nie mamy układu zbiorowego pracy dla pracowników muzeów. Chcemy przeforsować układ zbiorowy u marszałka województwa, w oparciu o radnych sejmiku. Co pewien czas zgłaszamy postulaty i negocjujemy. Rozmawiamy, by premię uznaniową zamienić na regulaminową. Temat jest „w opracowaniu”

– relacjonuje Hetmański, obecnie skarbnik organizacji.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe