Na Jasnej Górze rozpoczął się wielki szczyt pielgrzymkowy

O tym, że jesteśmy wspólnotą podkreślają nie tylko ci, którzy idą, jadą czy biegną na Jasną Górę, ale i ci, którzy udzielają wielorakiego wsparcia podejmującym pątniczy trud oraz wszyscy gościnnie otwierający swoje domy i serca. – A tych jest wielu. Dziękujemy modlitwą i staropolskim „Bóg zapłać” – zapewniają przewodnicy grup. Lato to czas, kiedy wiara i miłość Polaków mierzona jest także kilometrami kroków do Częstochowy. Na Jasnej Górze rozpoczął się właśnie jeden z największych tzw. szczytów pielgrzymkowych związanych z uroczystością ku czci Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej.
Jasna Góra, Brama Lubomirskich, wieża bazyliki Na Jasnej Górze rozpoczął się wielki szczyt pielgrzymkowy
Jasna Góra, Brama Lubomirskich, wieża bazyliki / wikimedia.commons/CC0/Aw58 - Own work

Co musisz wiedzieć?

  • Na Jasnej Górze rozpoczął się szczyt pielgrzymkowy;
  • Szczyt związany jest w przypadającą w najbliższy piątek Uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny;
  • Do Częstochowy napływają obecnie pielgrzymki piesze i rowerowe. W Pieszej Pielgrzymce Diecezji Świdnickiej szli też ubiegłoroczni powodzianie, w drodze modlili się oni za wszystkich dotkniętych żywiołem wody i różnymi życiowymi kryzysami..

Na Jasną Górę zaczyna napływać wielka „pielgrzymia rzeka”

Dziś po południu weszła Piesza Pielgrzymka Wrocławska, a od jutra do 14 sierpnia nieustannie napływać będzie „pątnicza rzeka”. Wejścia pieszych i rowerowych pielgrzymek rozpoczną się już od wczesnych godzin rannych i zakończą późnym popołudniem. Kulminacyjnym dniem będzie wigilia uroczystości WNMP 14 sierpnia.

Piesze pielgrzymki odbywają się teraz głównie w wymiarze diecezjalnym, jest organizowana przez paulinów 314. Warszawska Pielgrzymka Piesza, a przychodzą też grupy zawodowe jak np. „Nauczycielskie Warsztaty w Drodze”, strażacy czy żołnierze. W sierpniu, w grupach zorganizowanych według informacji Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta spodziewanych jest ok. 78 tys. pielgrzymów pieszych i rowerowych. Najdłuższa trasa pieszej pielgrzymki na Jasną Górę zaczyna się tuż obok nadmorskiej plaży - w Pustkowie. To sprzed Bałtyckiego Krzyża Nadziei wyszli pątnicy, którzy do pokonania mają aż 651,8 km. To jedna z grup Pieszej Pielgrzymki Szczecińskiej. Natomiast 640 km ma do pokonania Kaszubska Piesza Pielgrzymka, która dziś również wyruszyła z Helu. Zajmie im to 19 dni. Wśród grup, które pokonują setki kilometrów są też pielgrzymki z diec. koszalińsko-kołobrzeskiej, diec. pelplińskiej czy drohiczyńskiej. Od 388 lat nieprzerwanie na Jasną Górę pielgrzymują mieszkańcy Kalisza i terenów obecnej diecezji kaliskiej. Pątnicy przychodzą 13 sierpnia na odpust Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a dzień po uroczystości, 16 sierpnia, z Jasnej Góry także pieszo wracają do Kalisza. W pielgrzymce kaliskiej od pięciu lat biegną tez ministranci. Przyjeżdża kilka grup rowerowych, od jakiegoś czasu z kaliskim biskupem pomocniczym, paulinem, Łukaszem Buzunem. Pielgrzymka Warszawska wychodząca z paulińskiego kościoła w Warszawie nieprzerwanie notuje swoje dzieje od 314 lat. Tradycyjnie przychodzi w wigilię Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny 14 sierpnia. Przez ponad trzy wieki stała się symbolem polskiego pieszego pielgrzymowania, dziedzictwem Zakonu Paulinów i dobrem narodowym wpisanym na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.

Nakarmić głód serca…

- Doświadczenie wspólnoty jest jednym z tych „głodów”, które się nie zmienia, mimo zmiany pokoleń, trendów, stylów życia – opowiada Anita jedna z pątniczek przez kilkadziesiąt lat związana z Pielgrzymką Młodzieży, teraz i rodzin, Różnych Dróg i Kultur.

Damian na pielgrzymkę rowerową diecezji siedleckiej zdecydował się po raz pierwszy, bo przyznaje chciał doświadczyć właśnie takiej wspólnoty w wymiarze Kościoła diecezjalnego. - Tym bardziej, że słyszałem, że poprzednia była tak bardzo udana i wiele osób mnie zachęcało. W sumie to nie musieli zbyt długo mnie zachęcać, ale po ich opowieściach nabrałem ochotę, żeby tu przyjechać. Oczywiście wiozę też swoje intencje do Matki Bożej Częstochowskiej – uśmiecha się pątnik. Chwalił ciekawe konferencje na trasie i tematykę o nadziei. - Można było naprawdę duchowo się wzbogacić. I oczywiście przełamać swoje słabości, przełamać pewne braki – stwierdził rowerzysta.

Wojtek, jak wyznał, pielgrzymkę obiecał Matce Bożej, bo chciał podziękować za łaskę nawrócenia. - Dzięki tej pielgrzymce wróciła mi też i wiara w ludzi, bo przez ostatni czas widać co się dzieje w świecie, jak trudno jest o braterską pomoc, a tutaj ludzie przyjmowali nas serdecznością. I to było piękne, że jednak my Polacy jeszcze jesteśmy tak naprawdę dobrymi ludźmi i jest nas jeszcze wielu - opowiadał młody pątnik. Wiktoria ma 17 lat i też za zachętą przyjaciółki pierwszy raz zdecydowała się na pielgrzymkę do Częstochowy. - Jestem bardzo, bardzo dumna, że tu dotarłam - mówiła nastolatka, ocierając łzy wzruszenia. Podkreśliła, że najlepszą rzeczą, której doświadczyła podczas pielgrzymki była wspólnota. Oboje dotarli w lipcowej Pieszej Pielgrzymce Przemyskiej.

„Solidarność wyciągniętych rąk”

Pielgrzymka to „solidarność wyciągniętych rąk” – w modlitwie i w działaniu dla bliźniego. W Pieszej Pielgrzymce Diecezji Świdnickiej szli też ci, którzy ucierpieli w wyniku ubiegłorocznej powodzi, w drodze modlili się za wszystkich dotkniętych żywiołem wody i różnymi życiowymi kryzysami. – Niesiemy w tej pielgrzymce tych, którzy cierpieli z powodu powodzi. Wielu z nich, gdyby mogło, byłoby tu z nami. Nasz cały pielgrzymkowy sprzęt; czyli namioty medyczne czy nagłośnienie, wszystko poszło z wodą – opowiadała s. Jolanta służebniczka śląska, która przyszła w grupie z Ziemi Kłodzkiej. Pielgrzymi wyrazili wdzięczność wszystkim, też władzom miasta i władzom kościelnym, którzy zmobilizowali się, by pomóc pątnikom odzyskać potrzebne urządzenia i by mogli wyruszyć w drogę. – Nie wszyscy się z tej tragedii jeszcze podnieśli, jest dużo, dużo pracy – mówiła pątniczka.

Z Wrocławia wyszli jako narzeczeni. Na Jasną Górę dotarli jako małżeństwo. To Zosia i Filip Żmudowie. Obydwoje z Pieszą Pielgrzymką Wrocławską zawiązani są od lat, służą w diakoni muzycznej. Poznali się na też podczas pielgrzymki. Dla Filipa to 18 pielgrzymka, dla Zosi 13. Filip przyznał, że kocha piesze pielgrzymki na Jasną Górę, bo jego zdaniem  „piękny obraz Kościoła w drodze, Kościoła pielgrzymującego, który taki był od zawsze i to nie jest tak, że to się skończyło w dzisiejszych czasach”. Zosia za „moc braterstwa i wspólnoty”. Oboje pragną kierować się w swoim dalszym życiu wartościami, które wynieśli z pielgrzymki, a których nauczył ich legendarny ks. „Orzech” -  Stanisław Orzechowski, pierwszy przewodnik pielgrzymki wrocławskiej. Przytoczyli jego słowa: „nogi są do schodzenia,  gardło do zdarcia, a ręce do dawania”. - Tym chcielibyśmy żyć - deklarowali.

W ramach podziękowań dla osób „z sercem dla pielgrzymów” np. pątnicy bydgoscy przygotowali też upominki jak: pamiątkowe kubki, pielgrzymkowe jubileuszowe „krówki”, czy koszulki. – Pragnęliśmy żeby ci ludzie, których spotkaliśmy, od których otrzymaliśmy też dobro, aby również mieli jakiś namacalny znak tego, że są z nami, że mimo iż nie mogą iść z pielgrzymką z różnych względów, to rzeczywiście pomagając nam, czują się pielgrzymami i są z nami we wspólnocie – powiedział ks. Igor Wichrowski, główny przewodnik bydgoskiej pielgrzymki i zapewniał, że pątnicy otaczali ich każdego dnia modlitwą, zwłaszcza różańcową, a kapłani ofiarowali w ich intencjach Msze św. Hubert Binarsch, koordynator służb pielgrzymkowych podkreślił, ze modlitwa pielgrzyma ma wielką moc.

- Nie idziemy dla jakiejś idei, ale aby doświadczyć miłości Boga i za tę miłość podziękować oraz by nabierać nadziei – podkreślają wybierający rekolekcje w drodze na Jasną Górę.

BP @JasnaGóraNews, mir


 

POLECANE
Prezydent zawetuje kolejną ustawę? Nie będzie zgody z ostatniej chwili
Prezydent zawetuje kolejną ustawę? "Nie będzie zgody"

Prezydent Karol Nawrocki pokrzyżuje plany rządu Donalda Tuska dotyczące podniesienia akcyzy na alkohol. – Jeżeli pan prezydent powiedział, że nie podpisze ustawy podwyższającej podatki to nie podpisze takiej ustawy. I tyle – powiedział szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki.

Szokujące sceny w centrum Berlina. Sześć osób rannych z ostatniej chwili
Szokujące sceny w centrum Berlina. Sześć osób rannych

W sobotni wieczór, 23 sierpnia, w centrum Berlina doszło do groźnego starcia między dwiema grupami. W pobliżu Forum Humboldta, tuż obok odbudowanego Zamku Miejskiego, uczestnicy bójki sięgnęli po noże.

Komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Krakowa

W poniedziałek 25 sierpnia 2025 r. wprowadzona zostanie czasowa zmiana organizacji ruchu w rejonie mostu Kotlarskiego – będzie ona dotyczyć ograniczenia prędkości.

Hit TVN ponownie w ramówce. Co wydarzy się w nowym sezonie? Wiadomości
Hit TVN ponownie w ramówce. Co wydarzy się w nowym sezonie?

Już 1 września widzowie znów zobaczą kultowy serial kryminalny „Detektywi”. Produkcja będzie emitowana od poniedziałku do piątku o godz. 17:55 na antenie TVN.

Podpalenia ołtarzy i odchody w konfesjonałach. Niemiecki Kościół: agresja nasila się od 2015 r. Wiadomości
Podpalenia ołtarzy i odchody w konfesjonałach. Niemiecki Kościół: agresja nasila się od 2015 r.

W Niemczech odnotowuje się coraz bardziej brutalne i bezczelne akty wandalizmu w kościołach katolickich i ewangelickich. Zniszczone figury świętych, podpalenia ołtarzy, odchody pozostawione w kropielnicach i konfesjonałach – to tylko niektóre z drastycznych przykładów profanacji miejsc kultu.

Nożownik z Chorzowa usłyszał zarzuty z ostatniej chwili
Nożownik z Chorzowa usłyszał zarzuty

47-letni mężczyzna usłyszał w niedzielę zarzut zabójstwa w związku ze śmiertelnym atakiem nożem, do którego doszło w piątek w Chorzowie. Prokurator, oceniając zebrany materiał dowodowy, złożył do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.

Sondaż: Rosja nie skończy na Ukrainie? Polacy nie mają złudzeń Wiadomości
Sondaż: Rosja nie skończy na Ukrainie? Polacy nie mają złudzeń

„Czy wierzy Pani/Pan, że po zawarciu pokoju z Ukrainą Rosja nie dopuści się już agresji na żaden europejski kraj?” - takie pytanie zadano uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl. Okazuje się, że Polacy nie mają w tym temacie złudzeń.

Spór w Berlinie o ulicę Murzynów. Zmiany po 300 latach z ostatniej chwili
Spór w Berlinie o ulicę Murzynów. Zmiany po 300 latach

Po ponad 300 latach istnienia berlińska ulica Mohrenstrasse - Ulica Murzynów została przemianowana. Jak pisze dw.com, próby zablokowania zmiany nazwy na drodze sądowej trwały do samego końca. Ostatecznie władze Berlina postawiły na swoim. Zmiany świętowało kilka tutejszych organizacji, m.in. Decolonize Berlin, Rada Afrykańska w Berlinie i Brandenburgii czy inicjatywa Schwarze Menschen in Deutschland.

17-letni kolarz zginął podczas wyścigu w Hiszpanii z ostatniej chwili
17-letni kolarz zginął podczas wyścigu w Hiszpanii

Podczas drugiego etapu wyścigu juniorów Ribera del Duero w Hiszpanii doszło do poważnej kraksy z udziałem osiemnastu kolarzy. Niestety, 17-letni Ivan Melendez nie przeżył odniesionych obrażeń. Trzech innych zawodników znalazło się w stanie ciężkim.

Ojkofobia: analiza choroby gorące
Ojkofobia: analiza choroby

Ojkofobia to choroba, która zaczyna się od własnych bliskich. Zdrowy człowiek nie musi pluć na rodzinę, żeby poczuć się kimś. Nie ma tej wewnętrznej potrzeby odreagowania frustracji na najbliższych, byle tylko zagłuszyć własne kompleksy.

REKLAMA

Na Jasnej Górze rozpoczął się wielki szczyt pielgrzymkowy

O tym, że jesteśmy wspólnotą podkreślają nie tylko ci, którzy idą, jadą czy biegną na Jasną Górę, ale i ci, którzy udzielają wielorakiego wsparcia podejmującym pątniczy trud oraz wszyscy gościnnie otwierający swoje domy i serca. – A tych jest wielu. Dziękujemy modlitwą i staropolskim „Bóg zapłać” – zapewniają przewodnicy grup. Lato to czas, kiedy wiara i miłość Polaków mierzona jest także kilometrami kroków do Częstochowy. Na Jasnej Górze rozpoczął się właśnie jeden z największych tzw. szczytów pielgrzymkowych związanych z uroczystością ku czci Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej.
Jasna Góra, Brama Lubomirskich, wieża bazyliki Na Jasnej Górze rozpoczął się wielki szczyt pielgrzymkowy
Jasna Góra, Brama Lubomirskich, wieża bazyliki / wikimedia.commons/CC0/Aw58 - Own work

Co musisz wiedzieć?

  • Na Jasnej Górze rozpoczął się szczyt pielgrzymkowy;
  • Szczyt związany jest w przypadającą w najbliższy piątek Uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny;
  • Do Częstochowy napływają obecnie pielgrzymki piesze i rowerowe. W Pieszej Pielgrzymce Diecezji Świdnickiej szli też ubiegłoroczni powodzianie, w drodze modlili się oni za wszystkich dotkniętych żywiołem wody i różnymi życiowymi kryzysami..

Na Jasną Górę zaczyna napływać wielka „pielgrzymia rzeka”

Dziś po południu weszła Piesza Pielgrzymka Wrocławska, a od jutra do 14 sierpnia nieustannie napływać będzie „pątnicza rzeka”. Wejścia pieszych i rowerowych pielgrzymek rozpoczną się już od wczesnych godzin rannych i zakończą późnym popołudniem. Kulminacyjnym dniem będzie wigilia uroczystości WNMP 14 sierpnia.

Piesze pielgrzymki odbywają się teraz głównie w wymiarze diecezjalnym, jest organizowana przez paulinów 314. Warszawska Pielgrzymka Piesza, a przychodzą też grupy zawodowe jak np. „Nauczycielskie Warsztaty w Drodze”, strażacy czy żołnierze. W sierpniu, w grupach zorganizowanych według informacji Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta spodziewanych jest ok. 78 tys. pielgrzymów pieszych i rowerowych. Najdłuższa trasa pieszej pielgrzymki na Jasną Górę zaczyna się tuż obok nadmorskiej plaży - w Pustkowie. To sprzed Bałtyckiego Krzyża Nadziei wyszli pątnicy, którzy do pokonania mają aż 651,8 km. To jedna z grup Pieszej Pielgrzymki Szczecińskiej. Natomiast 640 km ma do pokonania Kaszubska Piesza Pielgrzymka, która dziś również wyruszyła z Helu. Zajmie im to 19 dni. Wśród grup, które pokonują setki kilometrów są też pielgrzymki z diec. koszalińsko-kołobrzeskiej, diec. pelplińskiej czy drohiczyńskiej. Od 388 lat nieprzerwanie na Jasną Górę pielgrzymują mieszkańcy Kalisza i terenów obecnej diecezji kaliskiej. Pątnicy przychodzą 13 sierpnia na odpust Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a dzień po uroczystości, 16 sierpnia, z Jasnej Góry także pieszo wracają do Kalisza. W pielgrzymce kaliskiej od pięciu lat biegną tez ministranci. Przyjeżdża kilka grup rowerowych, od jakiegoś czasu z kaliskim biskupem pomocniczym, paulinem, Łukaszem Buzunem. Pielgrzymka Warszawska wychodząca z paulińskiego kościoła w Warszawie nieprzerwanie notuje swoje dzieje od 314 lat. Tradycyjnie przychodzi w wigilię Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny 14 sierpnia. Przez ponad trzy wieki stała się symbolem polskiego pieszego pielgrzymowania, dziedzictwem Zakonu Paulinów i dobrem narodowym wpisanym na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.

Nakarmić głód serca…

- Doświadczenie wspólnoty jest jednym z tych „głodów”, które się nie zmienia, mimo zmiany pokoleń, trendów, stylów życia – opowiada Anita jedna z pątniczek przez kilkadziesiąt lat związana z Pielgrzymką Młodzieży, teraz i rodzin, Różnych Dróg i Kultur.

Damian na pielgrzymkę rowerową diecezji siedleckiej zdecydował się po raz pierwszy, bo przyznaje chciał doświadczyć właśnie takiej wspólnoty w wymiarze Kościoła diecezjalnego. - Tym bardziej, że słyszałem, że poprzednia była tak bardzo udana i wiele osób mnie zachęcało. W sumie to nie musieli zbyt długo mnie zachęcać, ale po ich opowieściach nabrałem ochotę, żeby tu przyjechać. Oczywiście wiozę też swoje intencje do Matki Bożej Częstochowskiej – uśmiecha się pątnik. Chwalił ciekawe konferencje na trasie i tematykę o nadziei. - Można było naprawdę duchowo się wzbogacić. I oczywiście przełamać swoje słabości, przełamać pewne braki – stwierdził rowerzysta.

Wojtek, jak wyznał, pielgrzymkę obiecał Matce Bożej, bo chciał podziękować za łaskę nawrócenia. - Dzięki tej pielgrzymce wróciła mi też i wiara w ludzi, bo przez ostatni czas widać co się dzieje w świecie, jak trudno jest o braterską pomoc, a tutaj ludzie przyjmowali nas serdecznością. I to było piękne, że jednak my Polacy jeszcze jesteśmy tak naprawdę dobrymi ludźmi i jest nas jeszcze wielu - opowiadał młody pątnik. Wiktoria ma 17 lat i też za zachętą przyjaciółki pierwszy raz zdecydowała się na pielgrzymkę do Częstochowy. - Jestem bardzo, bardzo dumna, że tu dotarłam - mówiła nastolatka, ocierając łzy wzruszenia. Podkreśliła, że najlepszą rzeczą, której doświadczyła podczas pielgrzymki była wspólnota. Oboje dotarli w lipcowej Pieszej Pielgrzymce Przemyskiej.

„Solidarność wyciągniętych rąk”

Pielgrzymka to „solidarność wyciągniętych rąk” – w modlitwie i w działaniu dla bliźniego. W Pieszej Pielgrzymce Diecezji Świdnickiej szli też ci, którzy ucierpieli w wyniku ubiegłorocznej powodzi, w drodze modlili się za wszystkich dotkniętych żywiołem wody i różnymi życiowymi kryzysami. – Niesiemy w tej pielgrzymce tych, którzy cierpieli z powodu powodzi. Wielu z nich, gdyby mogło, byłoby tu z nami. Nasz cały pielgrzymkowy sprzęt; czyli namioty medyczne czy nagłośnienie, wszystko poszło z wodą – opowiadała s. Jolanta służebniczka śląska, która przyszła w grupie z Ziemi Kłodzkiej. Pielgrzymi wyrazili wdzięczność wszystkim, też władzom miasta i władzom kościelnym, którzy zmobilizowali się, by pomóc pątnikom odzyskać potrzebne urządzenia i by mogli wyruszyć w drogę. – Nie wszyscy się z tej tragedii jeszcze podnieśli, jest dużo, dużo pracy – mówiła pątniczka.

Z Wrocławia wyszli jako narzeczeni. Na Jasną Górę dotarli jako małżeństwo. To Zosia i Filip Żmudowie. Obydwoje z Pieszą Pielgrzymką Wrocławską zawiązani są od lat, służą w diakoni muzycznej. Poznali się na też podczas pielgrzymki. Dla Filipa to 18 pielgrzymka, dla Zosi 13. Filip przyznał, że kocha piesze pielgrzymki na Jasną Górę, bo jego zdaniem  „piękny obraz Kościoła w drodze, Kościoła pielgrzymującego, który taki był od zawsze i to nie jest tak, że to się skończyło w dzisiejszych czasach”. Zosia za „moc braterstwa i wspólnoty”. Oboje pragną kierować się w swoim dalszym życiu wartościami, które wynieśli z pielgrzymki, a których nauczył ich legendarny ks. „Orzech” -  Stanisław Orzechowski, pierwszy przewodnik pielgrzymki wrocławskiej. Przytoczyli jego słowa: „nogi są do schodzenia,  gardło do zdarcia, a ręce do dawania”. - Tym chcielibyśmy żyć - deklarowali.

W ramach podziękowań dla osób „z sercem dla pielgrzymów” np. pątnicy bydgoscy przygotowali też upominki jak: pamiątkowe kubki, pielgrzymkowe jubileuszowe „krówki”, czy koszulki. – Pragnęliśmy żeby ci ludzie, których spotkaliśmy, od których otrzymaliśmy też dobro, aby również mieli jakiś namacalny znak tego, że są z nami, że mimo iż nie mogą iść z pielgrzymką z różnych względów, to rzeczywiście pomagając nam, czują się pielgrzymami i są z nami we wspólnocie – powiedział ks. Igor Wichrowski, główny przewodnik bydgoskiej pielgrzymki i zapewniał, że pątnicy otaczali ich każdego dnia modlitwą, zwłaszcza różańcową, a kapłani ofiarowali w ich intencjach Msze św. Hubert Binarsch, koordynator służb pielgrzymkowych podkreślił, ze modlitwa pielgrzyma ma wielką moc.

- Nie idziemy dla jakiejś idei, ale aby doświadczyć miłości Boga i za tę miłość podziękować oraz by nabierać nadziei – podkreślają wybierający rekolekcje w drodze na Jasną Górę.

BP @JasnaGóraNews, mir



 

Polecane
Emerytury
Stażowe