Niemiecki prawnik ostrzega przed nadchodzącym niemieckim autorytaryzmem: "Państwo niemieckie ma być uznane za nieomylne"
Co musisz wiedzieć:
- Niemiecki konstytucjonalista prof. Dietrich Murswiek ostrzega przed autorytarnymi tendencjami w Niemczech po tym, jak berliński Sąd Najwyższy orzekł, że platforma LinkedIn może usuwać treści sprzeczne z opinią WHO lub rządu.
- Sąd uznał, że zgodność z oficjalnym stanowiskiem ma większe znaczenie niż… prawdziwość publikowanych informacji.
- Profesor przypomniał, że podczas pandemii media społecznościowe usuwały treści krytyczne wobec szczepień, a później CEO Facebooka Mark Zuckerberg przyznał, że administracja prezydenta USA Joe Bidena wywierała presję na platformy, by cenzurowały określone tematy.
- Murswiek ostrzega, że utrzymanie wyroku może prowadzić do powstania ''instancji prawdy'', w której opinia rządu stanie się jedyną dopuszczalną.
Kontrowersyjny wyrok berlińskiego sądu
W rozmowie poruszono temat wyroku, który wydał berliński Sąd Najwyższy jako najwyższa instancja cywilna. Sąd orzekł, że platforma internetowa LinkedIn może usuwać wszystkie posty, które są sprzeczne z opinią Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), rządu lub organów takich jak Instytut Roberta Kocha. Konstytucjonalista i profesor prawa Dietrich Murswiek złożył skargę konstytucyjną w tej sprawie.
W tym przypadku chodzi o użytkownika, którego posty krytykujące szczepienia zostały usunięte. Portal internetowy LinkedIn powołuje się na swoje wytyczne, zgodnie z którymi nie wolno publikować treści sprzecznych z zaleceniami WHO. Posty zostały usunięte, ponieważ zawierały ''nieprawdziwe treści''. Następnie konto użytkownika mojego klienta zostało zablokowane. Berliński Sąd Apelacyjny oddalił jego skargę
– naświetla tło sprawy Murswiek. Dodaje, że wg wyroku "nie ma znaczenia, czy posty były fałszywe, czy prawdziwe, ale tylko to, że były sprzeczne z opinią WHO".
W ten sposób sąd w groteskowy sposób nie docenia znaczenia wolności słowa
– podkreślił profesor.
- W ostatnich 25 latach Niemcy realizowały dziesięć razy więcej restytucji dóbr kultury do Niemiec niż do Polski
- Komunikat dla mieszkańców Szczecina
- PKO BP wydał komunikat dla klientów
- PGNiG wydał pilny komunikat dla klientów
- Niemcy w kłopocie. Sytuacja jest dramatyczna
- Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego
Powtórka z pandemii
Dietrich Murswiek podkreśla, że to samo spotkało tysiące innych użytkowników podczas pandemii, kiedy sieci społecznościowe Facebook, YouTube i Instagram usuwały posty krytyczne wobec szczepień i środków zapobiegawczych w ramach walki z ''dezinformacją''.
Później szef Facebooka Mark Zuckerberg przeprosił i powiedział, że administracja Bidena wywarła ogromną presję na korporacje, aby cenzurowały treści dotyczące koronawirusa. Większość platform najwyraźniej zrezygnowała z tego, ale nie LinkedIn
– wskazał Murswiek. Wówczas redaktor zwrócił uwagę, że Federalny Trybunał Konstytucyjny odrzucił prawie wszystkie skargi konstytucyjne dotyczące polityki koronawirusowej. Skąd zatem pewność, że tym razem decyzja będzie inna?
Sędziowie w Karlsruhe uznali za istotę zasady demokracji, że każdy może bez przeszkód i swobodnie krytykować rząd, władze i instytucje państwowe. Bez tej wolności nie byłoby demokracji. Dlatego absolutnie nie może być tak, że na jakimkolwiek poziomie prawa, nawet w ogólnych warunkach handlowych koncernów internetowych, zostanie wiążąco określone, że istnieje tylko jedna słuszna opinia, a mianowicie opinia Ministerstwa Zdrowia lub WHO. Federalny Trybunał Konstytucyjny jest w tej kwestii bardzo jasny: opinia rządu nie może być określona jako jedyna wiążąca
– wskazał Dietrich Murswiek.
Konsekwencje
Profesor podkreśla, że gdyby wyrok Sądu Najwyższego w Berlinie nie został skorygowany, będzie to miało olbrzymie znaczenie i katastrofalne konsekwencje, ponieważ w przyszłości orzecznictwo będzie się nim kierować.
Wówczas możliwe byłoby ustanowienie odpowiednich instancji prawdy dla wszystkich obszarów życia mających znaczenie polityczne – dla polityki koniunkturalnej, planowania infrastruktury, obrony, ochrony środowiska, polityki klimatycznej, zabezpieczenia emerytalnego. Opinia rządu byłaby zawsze ''właściwą'' opinią, a wszystko, co byłoby z nią niezgodne, byłoby ''dezinformacją'' i dlatego zabronione. Takie sytuacje znamy tylko z powieści Orwella ''Rok 1984'' i z dyktatorskich reżimów arbitralnych
– podsumował prof. Dietrich Murswiek.
Dietrich Murswiek – sylwetka
Dietrich Murswiek (ur. 11 października 1948 r. w Hamburgu) to niemiecki prawnik i emerytowany profesor Uniwersytetu Alberta Ludwika we Fryburgu Bryzgowijskim, specjalizujący się w prawie konstytucyjnym, administracyjnym i ochrony środowiska. Był także profesorem wizytującym m.in. w Speyer i na Uniwersytecie Kraju Saary. W swoich pracach naukowych zajmował się m.in. prawami podstawowymi, ochroną środowiska (art. 20a Ustawy Zasadniczej) oraz prawem międzynarodowym, krytykując m.in. amerykańską ''doktrynę Busha''. Poza działalnością akademicką doradzał politykom CDU/CSU oraz przygotowywał ekspertyzy dla wielu różnych ugrupowań politycznych: partii Zielonych, Lewicy, AfD i ÖDP oraz reprezentował je w postępowaniach sądowych.




