Waldemar Bartosz: Schodzimy do poziomu mało refleksyjnych konsumentów podtykanej papki

Nie tak dawno użalaliśmy się na tych łamach na spłycenie debaty publicznej. Chodzi o to, że w tej, tak szumnie nazwanej, debacie publicznej nie używa się argumentów lecz socjotechniczne tricki. Przykładów można mnożyć, wystarczy otworzyć pierwszą lepszą stację telewizyjną i obejrzeć przeciętną gazetę. Niestety zeszliśmy jako zbiorowość do poziomu tabloidu. Nota bene początkowo termin tabloid oznaczał skondensowaną tabletkę.
T. Gutry Waldemar Bartosz: Schodzimy do poziomu mało refleksyjnych konsumentów podtykanej papki
T. Gutry / Tygodnik Solidarność

Dzisiaj tą tabletką jest czasopismo z minimalną ilością łatwego tekstu i całym arsenałem kolorowych fotek. Ta moda, albo lepiej powiedzieć – mentalność dotarła już do pism nazywanych opiniotwórczymi. Już samo określenie czasopisma jako opiniotwórczego podkreśla jego kreację opinii publicznej. Znowu nie argument, nie dyskusja lecz wpływanie na opinię jest tutaj najważniejsze. Kiedyś do snobizmu należało czytanie krakowskiego „Przekroju”, w którym pisali autorzy – tuzy: Ludwik Jerzy Kern, Zbigniew Lengren, Jerzy Waldorff, Lucjan Kydryński, itp. Dzisiaj również to pismo straciło swój charakter i stanęło w jednym szeregu z tzw. tygodnikami opiniotwórczymi, jak na przykład: Wprost, Polityka, Newsweek czy też Do Rzeczy lub W Sieci.

Odnotowując tę zmianę nie tyle rynku wydawniczego lecz raczej mentalności czy szerzej ujmując – kultury, trzeba też zauważyć prawie całkowity uwiąd czasopism określanych z rosyjska: „tołstyje żurnały”. W czasach słusznie minionych nakłady takich miesięczników jak Znak czy Więź i starego Tygodnika Powszechnego, nie mówiąc już o Tygodniku Solidarność ograniczona była reglamentacją papieru. Papier zresztą był artykułem sensu stricte politycznym. Nakłady przywołanych pism sięgały  kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy. Dzisiaj, kiedy nikt nie reglamentuje papieru, w stopkach miesięczników (kwartalników) widnieje nakład: 1600 lub 2000 egzemplarzy. Znakomity miesięcznik Odra może po dłuższej przerwie wychodzić tylko dlatego, że wspiera go instytucja dolnośląskiego urzędu marszałkowskiego. Z rynku zniknęły praktycznie wszystkie tygodniki społeczno – kulturalne. A przez poprzednie lata przewijały się rozmaite tytuły: warszawska Kultura, Literatura, Życie Literackie, Kierunki, itp.

Te przypomnienia nie mają na celu podtrzymywania straconego czasu. To ma uzmysłowić, że schodzimy do poziomu mało refleksyjnych konsumentów podtykanej papki, zarówno informacyjnej jak: szerzej mówiąc – kulturalnej.

Co prawda niezapomniany Kisiel czyli Stefan Kisielewski twierdził, że raptem 1 procent Polaków czyta poważne gazety i toczone tam debaty, a więc nie mają one szerszego znaczenia, to jednak nie oddaje to prawdy.

Przecież 1 procent dobrze poinformowanych i zorientowanych obywateli, z racji posiadania tej wiedzy i umiejętności, wnosi do tkanki społecznej ożywcze natchnienia. Bez tego staniemy się anonimowymi konsumentami, żującymi te pokarmy, które ktoś inny nam podsunie.

www.solidarnosc-swietokrzyska.pl

 

POLECANE
Paryż znosi stuletni zakaz. Komunikat dla mieszkańców i turystów z ostatniej chwili
Paryż znosi stuletni zakaz. Komunikat dla mieszkańców i turystów

W Paryżu po raz pierwszy od ponad wieku można legalnie wskoczyć do Sekwany. Władze miasta otworzyły trzy specjalne kąpieliska, z których mieszkańcy i turyści mogą korzystać za darmo do 31 sierpnia.

Awaria gazociągu w Gdańsku. Ewakuowano 200 osób z ostatniej chwili
Awaria gazociągu w Gdańsku. Ewakuowano 200 osób

Na terenie terminala promowego na półwyspie Westerplatte w Gdańsku doszło do uszkodzenia gazociągu z gazem ziemnym. Ewakuowano ok. 200 osób.

Niemiecki gigant zamyka sklepy. Ludzie stracą pracę tylko u nas
Niemiecki gigant zamyka sklepy. Ludzie stracą pracę

Sieć handlowa Kaufland planuje zamknąć w 2025 roku swoje sklepy sklepów, m.in. w Recklinghausen, Dortmundzie-Mengede i Lübbenau, a także dwie lokalizacje w Badenii-Wirtembergii (np. Sigmaringen). Powodem są trudności ekonomiczne w poszczególnych regionach

Nie żyje gwiazdor kina. Miał 56 lat Wiadomości
Nie żyje gwiazdor kina. Miał 56 lat

Julian McMahon, australijski aktor znany z ról w popularnych serialach i filmach, zmarł w wieku 56 lat. Odszedł w środę w Clearwater na Florydzie po walce z rakiem.

Były prominentny polityk Platformy wyśmiał Tuska na platformie X z ostatniej chwili
Były prominentny polityk Platformy wyśmiał Tuska na platformie X

Premier Donald Tusk napisał w sobotę o koalicyjnej ofensywie po przegranych wyborach prezydenckich. "Do ofensywy? To raczej przejdzie Karol Nawrocki" – odparł były prominentny działacz PO Jacek Protasiewicz.

Sytuacja na granicy. Jest komunikat policji z ostatniej chwili
Sytuacja na granicy. Jest komunikat policji

W związku z czasowym przywróceniem kontroli granicznej oraz podwyższonym poziomem zagrożeń Polska Policja wydała komunikat dotyczący ograniczeń w lotach dronami. Nowe zasady obowiązują od wczoraj i mają potrwać do 5 sierpnia 2025 roku, choć jak podkreślają służby, mogą zostać przedłużone.

Rekordowo niski poziom wód. Wisła i Narew z historycznymi spadkami Wiadomości
Rekordowo niski poziom wód. Wisła i Narew z historycznymi spadkami

Poziom wody w Wiśle na stacji Warszawa-Bulwary spadł do 15 cm - to najniższy zanotowany poziom w tym miejscu od początku pomiarów. Kolejny rekord padł też na narewskiej stacji Nowogród. W całej Polsce w 25 punktach odnotowano poziom wody poniżej minimum okresowego.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

Lotnisko Rzeszów-Jasionka modernizuje pas startowy i drogę kołowania, tym samym przygotowując się na większy ruch pasażerski i wojskowy.

Kapitan reprezentacji Polski kontuzjowany. Nie zagra w Lidze Narodów Wiadomości
Kapitan reprezentacji Polski kontuzjowany. Nie zagra w Lidze Narodów

Niepokojące wieści z siatkarskiej reprezentacji Polski. Kapitan drużyny narodowej, Bartosz Kurek, nie wystąpi w tegorocznej Lidze Narodów z powodu kontuzji. Jak poinformował Polski Związek Piłki Siatkowej (PZPS), atakujący zmaga się z bólami pleców, które uniemożliwiają mu normalne treningi.

Ekspert: Kilka dni temu TSUE wydał wyrok, o którym od Adama Bodnara się nie dowiecie tylko u nas
Ekspert: Kilka dni temu TSUE wydał wyrok, o którym od Adama Bodnara się nie dowiecie

Ministerstwo Sprawiedliwości Adama Bodnara forsuje projekt "weryfikacji sędziów", który zakłada segregację sędziów legalnie powołanych przez Prezydenta RP rekomendacji legalnie powołanej Krajowej Rady Sądownictwa, którą zwalczają środowiska sędziów-aktywistów. Ten wyroku TSUE może mu stanąć na przeszkodzie.

REKLAMA

Waldemar Bartosz: Schodzimy do poziomu mało refleksyjnych konsumentów podtykanej papki

Nie tak dawno użalaliśmy się na tych łamach na spłycenie debaty publicznej. Chodzi o to, że w tej, tak szumnie nazwanej, debacie publicznej nie używa się argumentów lecz socjotechniczne tricki. Przykładów można mnożyć, wystarczy otworzyć pierwszą lepszą stację telewizyjną i obejrzeć przeciętną gazetę. Niestety zeszliśmy jako zbiorowość do poziomu tabloidu. Nota bene początkowo termin tabloid oznaczał skondensowaną tabletkę.
T. Gutry Waldemar Bartosz: Schodzimy do poziomu mało refleksyjnych konsumentów podtykanej papki
T. Gutry / Tygodnik Solidarność

Dzisiaj tą tabletką jest czasopismo z minimalną ilością łatwego tekstu i całym arsenałem kolorowych fotek. Ta moda, albo lepiej powiedzieć – mentalność dotarła już do pism nazywanych opiniotwórczymi. Już samo określenie czasopisma jako opiniotwórczego podkreśla jego kreację opinii publicznej. Znowu nie argument, nie dyskusja lecz wpływanie na opinię jest tutaj najważniejsze. Kiedyś do snobizmu należało czytanie krakowskiego „Przekroju”, w którym pisali autorzy – tuzy: Ludwik Jerzy Kern, Zbigniew Lengren, Jerzy Waldorff, Lucjan Kydryński, itp. Dzisiaj również to pismo straciło swój charakter i stanęło w jednym szeregu z tzw. tygodnikami opiniotwórczymi, jak na przykład: Wprost, Polityka, Newsweek czy też Do Rzeczy lub W Sieci.

Odnotowując tę zmianę nie tyle rynku wydawniczego lecz raczej mentalności czy szerzej ujmując – kultury, trzeba też zauważyć prawie całkowity uwiąd czasopism określanych z rosyjska: „tołstyje żurnały”. W czasach słusznie minionych nakłady takich miesięczników jak Znak czy Więź i starego Tygodnika Powszechnego, nie mówiąc już o Tygodniku Solidarność ograniczona była reglamentacją papieru. Papier zresztą był artykułem sensu stricte politycznym. Nakłady przywołanych pism sięgały  kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy. Dzisiaj, kiedy nikt nie reglamentuje papieru, w stopkach miesięczników (kwartalników) widnieje nakład: 1600 lub 2000 egzemplarzy. Znakomity miesięcznik Odra może po dłuższej przerwie wychodzić tylko dlatego, że wspiera go instytucja dolnośląskiego urzędu marszałkowskiego. Z rynku zniknęły praktycznie wszystkie tygodniki społeczno – kulturalne. A przez poprzednie lata przewijały się rozmaite tytuły: warszawska Kultura, Literatura, Życie Literackie, Kierunki, itp.

Te przypomnienia nie mają na celu podtrzymywania straconego czasu. To ma uzmysłowić, że schodzimy do poziomu mało refleksyjnych konsumentów podtykanej papki, zarówno informacyjnej jak: szerzej mówiąc – kulturalnej.

Co prawda niezapomniany Kisiel czyli Stefan Kisielewski twierdził, że raptem 1 procent Polaków czyta poważne gazety i toczone tam debaty, a więc nie mają one szerszego znaczenia, to jednak nie oddaje to prawdy.

Przecież 1 procent dobrze poinformowanych i zorientowanych obywateli, z racji posiadania tej wiedzy i umiejętności, wnosi do tkanki społecznej ożywcze natchnienia. Bez tego staniemy się anonimowymi konsumentami, żującymi te pokarmy, które ktoś inny nam podsunie.

www.solidarnosc-swietokrzyska.pl


 

Polecane
Emerytury
Stażowe