Gazeta Wyborcza" w finansowych tarapatach. Koniec eldorado bez państwowych pieniędzy?
Kilkanaście dni temu ogłoszono rozpoczęcie zwolnień grupowych w Agorze, które do końca br. obejmą 135 pracowników. Podwyższono też ceny większości wydań „Gazety Wyborczej” (przeniesiono też kilka dodatków na inne dni i wprowadzono nowy „Mój biznes”), nastąpiło też sporo roszad w kierownictwie redakcji. Jednocześnie w 13 regionach mocno ograniczono w „GW” liczbę informacji lokalnych, które nie są już zamieszczane w osobnych grzbietach dziennika, tylko na stronach jego grzbietu głównego.
- Prawie na wszystkich rynkach, na których „Gazeta Wyborcza” z nami konkuruje, sromotnie tę walkę przegrywa. Mamy wyższą sprzedaż w druku, w internecie przewaga jest jeszcze większa. Widocznie Czytelnicy bardziej cenią obiektywną i rzetelną informację i umiarkowanie niż propagandę i skrajnie nieobiektywne opowiadanie się po jednej tylko stronie politycznego sporu…
- mówi Paweł Fąfara i dodaje:
- Dziś to eldorado się skończyło, („Gazeta Wyborcza” - przyp.) musi konkurować na trudnym rynku na takich samych zasadach jak inni gracze. Ma więc wyższe niż rynek spadki sprzedaży egzemplarzowej, ma bardzo duże spadki w sprzedaży reklam. To boli, ale jest uczciwe.
Niektórzy wciąż woleliby mieć prawo do bezkarnego faulowania. Wolą publikować nierzetelne teksty pełne pomówień i zawierające fałszywe informacje oraz próbować w ten sposób dyskredytować konkurencję. Odwracać uwagę od tego, że sami idą powoli na dno. Mam dla kolegów z „Gazety Wyborczej” radę: spróbujcie czasem powstrzymać się przed drukowaniem tak żałosnej propagandy. Spróbujcie jak my w dziennikach Polska Press przygotowywać informacje raz lepsze, raz gorsze, gazety raz grubsze, raz chudsze, bardziej i mniej porywające, ale jak najbardziej uczciwe.
- ocenia naczelny Polska Press Grupy.
Tygodnik „Do Rzeczy” z kolei zwraca uwaga na fakt, że zła sytuacja w „Gazecie Wyborczej” ma m.in. związek z utratą reklamodawców i wsparcia państwa, w tym m.in. brak ministerialnych ogłoszeń. Autor zauważa również, że po wyborach parlamentarnych dziennik wydawany przez „Agorę” przestał być prenumerowany przez urzędy państwowe. Ta sama sytuacja dotyczy też tygodników „Polityka” i „Newsweek”.
W artykule autor zwraca też uwagę na odpływ czytelników „Gazety Wyborczej”, których liczba w ciągu roku spadła o 13,76 proc. Spadek czytelnictwa również odbił się na przychodach dziennika.
"Do Rzeczy", wirtualnemedia.pl