Msza św. na rozpoczęcie KZD "S" [NASZA RELACJA]: Nie pozwólmy by niszczono naszą historię
- Wierni wznosili prawą dłoń, układając palce w kształcie litery „V”. Śpiewaliśmy z ogromną wiarą i nadzieją na lepszy czas dla naszej ojczyzny słowa pieśni: „Boże coś Polskę (…) Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie” – mówił.
Kapłan dodał, że po mszach świętych kościół otaczany był z różnych stron przez milicjantów, którzy – jak zaznaczył – mieli wyłapywać młodych działaczy Solidarności.
– W większości zostawali oni w piwnicach naszej plebanii, a kiedy odjechała milicja młodzi wychodzili do swoich domów – wyjaśnił.
Ksiądz Jakuboszczak zaapelował, abyśmy nie pozwolili na niszczenie naszej historii.
– Nie pozwólmy by niszczono naszą historię. Nie pozwólmy odebrać sobie bogactwa miłości do Boga, do ojczyzny i do ludzi, którzy żyją i w wysiłku budują piękny, polski dom. Boże broń nas od wojny, od braterskiej nienawiści i od ludzkiej nienawiści, która w naszej ojczyźnie istnieje. Aby historia czasów Solidarności nie poszła w niepamięć. Aby ludzie, którzy z oddaniem służyli ojczyźnie, broniąc godności polskich robotników nie zostali zapomniani – apelował.
Salezjanin przytoczył także słowa wypowiedziane przez błogosławionego Patrona Solidarności w ostatniej wygłoszonej przez niego homilii.
– „Życie trzeba godnie przeżyć, bo jest tylko jedno. Trzeba dzisiaj bardzo dużo mówić o godności człowieka, aby zrozumieć, że człowiek przerasta wszystko co może istnieć na świecie, prócz Boga. Zachować godność, by móc powiększyć dobro i zwyciężać zło, to pozostać wewnętrznie wolnym nawet w warunkach zewnętrznego zniewolenia. Wolność dana człowiekowi jako wymiar jego wielkości. Kierować się miłością i sprawiedliwością. Sprawiedliwość musi iść w parze z miłością. (…) Żyć prawdą. Zwyciężać zło dobrem, to zachować wierność prawdzie. Prawda zawsze ludzi jednoczy i zespala. Obowiązek chrześcijanina to stać przy prawdzie, choćby miała drogo kosztować” – mówił Patron Solidarności.
Ksiądz Jakuboszczak przypomniał także słowa ks. Jerzego o Solidarności. Męczennik podkreślił w nich, że tym czym „S” zadziwiła świat to była „walka na kolanach z różańcem w ręku”.
„Że upominała się o godność ludzkiej pracy, o godność i szacunek do człowieka. O te wartości wołała bardziej niż o chleb powszechni” – wskazywał bł. ks. Popiełuszko.
Na zakończenie Eucharystii jej uczestnicy ucałowali relikwie błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki
Izabela Kozłowska, Płock