[Felieton "TS"]: Cezary Krysztopa: Nie wytrzymam

No, nie wytrzymam, muszę się pochwalić.
 [Felieton "TS"]: Cezary Krysztopa: Nie wytrzymam
/ pixabay.com
Zdarzało się wcześniej, że chodziliśmy ze Starszym na strzelnicę, najczęściej jakąś odpustową, gdzie strzelaliśmy z różnego rodzaju wiatrówek. Zdarzało się również, że zabierałem go na strzelnicę na Legii, gdzie mógł postrzelać z jakiegoś takiego współczesnego odpowiednika KBKS-u (dla tych, którzy nie pamiętają: krótki bojowy karabin sportowy, kiedy ja miałem przysposobienie obronne, nigdy nie było do niego amunicji, raz tylko w szkole ćwiczyliśmy jakąś atrapą, z lufy której wyskakiwał bolec trafiający w tarczę). No i co tu dużo gadać, chłopak z całą pewnością strzela lepiej ode mnie, a – co w wieku lat dwunastu nie jest bez znaczenia – też się do strzelania pali.

No więc – a największa w tym zasługa nie wiecznie zajętego taty, tylko jego Żony – znalazła się w okolicy sekcja strzelecka. I to nie byle jaka. Nie taka, do której za pieniądze przyjmą każdego, tylko taka, która sama sobie wybiera, kogo chce szkolić. Produkuje zawodników regularnie zdobywających nagrody na ogólnopolskich zawodach. Na początku było trochę marudzenia, a że „za młody”, a to, a sio, ale w końcu udało się wyżebrać coś na próbę.

Poszedł z Mamą. Oczywiście bardzo żałuję, że rozwój wydarzeń znam tylko z opowieści. Kiedy przyszli znowu, zaczęło się marudzenie Pani Trenerki, a że „za młody”, „za chudy”, a strzelby nie utrzyma (to sekcja, w której trenuje się strzelanie do rzutek). W końcu jednak dała się uprosić i zwróciła się do starszego trenera z prośbą o odnalezienie nieco „lżejszej” amunicji. Ten natychmiast odpowiedział, że takiej nie ma i że to zupełnie nie ma sensu. W końcu po wielu monitach amunicja się znalazła.

Trenerka pokazała Starszemu, jak się trzyma strzelbę, chciała mu podtrzymywać lufę, ale udowodnił jej, że nie ma takiej potrzeby. A potem zaczął strzelać. Pierwszej rzutki nie trafił. Drugą już tak. „Oooo” – powiedział Trenerka, patrząc na niego pobłażliwie i myśląc sobie zapewne: „No dobrze, że coś się chłopakowi udało, przynajmniej nie odjedzie stąd z niczym”. A potem trafił kolejne. 

I nie było już rozmowy o tym, że „strzelba za ciężka”, tylko, że „pierwsze zawody są za rok”, a trenerowi, który nie potrafił znaleźć dla Starszego amunicji, wyrwało się: „Ty chyba masz papiery na broń”. Chłopak jakby urósł.

Od tamtej pory staram się chodzić na treningi Starszego. Nie jest to wszystko łatwe, bo szkoła, bo inne sprawy i pewnie lepiej byłoby, żeby mógł trenować częściej, ale kiedy staję za nim z „pilotem” do wypuszczania rzutek, muszę powiedzieć, że choć jest to czynność dość prosta, to i tak ręka mi drży, kiedy widzę, jak On strzela, a Trenerka coraz szerzej otwiera oczy. 

Teraz musicie mi wybaczyć, ale skończę już, zanim zaleję klawiaturę ojcowskimi łzami i zepsuję sobie narzędzie pracy i żywiciela Rodziny.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (44/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Nie korzystam z dyplomu tej uczelni. Internauci przypomnieli słowa Sutryka z ostatniej chwili
"Nie korzystam z dyplomu tej uczelni". Internauci przypomnieli słowa Sutryka

W czwartek przez CBA został zatrzymany prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Usłyszał od prokuratury krajowej w Katowicach kilka zarzutów w związku z uzyskaniem dyplomu Collegium Humanum dzięki wręczeniu korzyści majątkowej.

Hołownia: Zwycięstwo kandydata Tuska oznacza wygraną PiS w wyborach w 2027 r. z ostatniej chwili
Hołownia: Zwycięstwo "kandydata Tuska" oznacza wygraną PiS w wyborach w 2027 r.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia uważa, że zwycięstwo w wyborach prezydenckich "kandydata Donalda Tuska", czyli Rafała Trzaskowskiego lub Radosława Sikorskiego, może doprowadzić do wygranej PiS w wyborach parlamentarnych w 2027 r. Podkreślił przy tym, że Polska nie dzieli się tylko na Polskę PiS-u i Polskę PO.

Sutryk opuścił prokuraturę: Nie przyznaję się do winy z ostatniej chwili
Sutryk opuścił prokuraturę: "Nie przyznaję się do winy"

W piątek nad ranem w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej w Katowicach zakończyło się przesłuchanie prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. 

Trump może przesunąć zdolności wojskowe USA bliżej wschodniej flanki NATO z ostatniej chwili
"Trump może przesunąć zdolności wojskowe USA bliżej wschodniej flanki NATO"

– Mogę sobie wyobrazić, że administracja Donalda Trumpa przesunie zdolności wojskowe USA z Zachodniej Europy bliżej wschodniej flanki NATO; oczywiście, wszystko zależy od jeszcze nieznanej strategii Trumpa – powiedział w rozmowie z PAP dyrektor regionalny think tanku German Marshall Fund Michał Baranowski.

Prezydent Wrocławia usłyszał zarzuty. Łapówka za dyplom w Collegium Humanum z ostatniej chwili
Prezydent Wrocławia usłyszał zarzuty. Łapówka za dyplom w Collegium Humanum

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk usłyszał w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej zarzut m.in. dotyczący wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum za uzyskanie dyplomu tej uczelni.

Zabił żonę i dzieci. Teraz zapragnął być kobietą tylko u nas
Zabił żonę i dzieci. Teraz zapragnął być kobietą

Gwałciciele i mordercy w wielu miejscach na Zachodzie mogą wybierać swoje więzienia: jeżeli identyfikują się jako „trans kobiety”, to lądują w żeńskich zakładach karnych. Do takich absurdów doprowadziła ideologia gender. Obecnie trwa też jeden z najbardziej szokujących procesów ostatnich lat w Kanadzie, który zdecyduje, czy transseksualista-morderca będzie mógł ukryć się za swoją nową tożsamością wśród przedstawicielek płci przeciwnej.

Ukraina gotowa do produkcji broni jądrowej? pilne
Ukraina gotowa do produkcji broni jądrowej?

Jak informuje "The Times", powołując się na raport ukraińskiego think-tanku, Ukraińcy są w stanie stworzyć bombę jądrową nawet w ciągu kilku miesięcy.

Nie pamiętam, nie jestem politykiem. Józefaciuk zapytany o wybory prezydenckie w 2020 roku Wiadomości
"Nie pamiętam, nie jestem politykiem". Józefaciuk zapytany o wybory prezydenckie w 2020 roku

– Nie pamiętam. (…) Nie jestem politykiem i nie byłem wtedy w Platformie – odpowiedział na pytanie, czy pamięta prawybory, które odbyły się w PO w roku 2019 poseł Marcin Józefaciuk.

Alarm do ewakuacji dla tysięcy mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Alarm do ewakuacji dla tysięcy mieszkańców Lublina

Na telefony mieszkańców Lublina trafił alert RCB i szczegółowa instrukcja postępowania w związku z planowaną na piątek ewakuacją kilku ulic.

Polskie porty w tym roku ze spadkami. Powodem brak inwestycji pilne
Polskie porty w tym roku ze spadkami. Powodem brak inwestycji

Po 10-proc. wzroście przeładunków w 2023 r. największe krajowe obiekty – Gdańsk, Gdynia i Szczecin-Świnoujście – w trzech pierwszych kwartałach 2024 r. zanotowały spadki.

REKLAMA

[Felieton "TS"]: Cezary Krysztopa: Nie wytrzymam

No, nie wytrzymam, muszę się pochwalić.
 [Felieton "TS"]: Cezary Krysztopa: Nie wytrzymam
/ pixabay.com
Zdarzało się wcześniej, że chodziliśmy ze Starszym na strzelnicę, najczęściej jakąś odpustową, gdzie strzelaliśmy z różnego rodzaju wiatrówek. Zdarzało się również, że zabierałem go na strzelnicę na Legii, gdzie mógł postrzelać z jakiegoś takiego współczesnego odpowiednika KBKS-u (dla tych, którzy nie pamiętają: krótki bojowy karabin sportowy, kiedy ja miałem przysposobienie obronne, nigdy nie było do niego amunicji, raz tylko w szkole ćwiczyliśmy jakąś atrapą, z lufy której wyskakiwał bolec trafiający w tarczę). No i co tu dużo gadać, chłopak z całą pewnością strzela lepiej ode mnie, a – co w wieku lat dwunastu nie jest bez znaczenia – też się do strzelania pali.

No więc – a największa w tym zasługa nie wiecznie zajętego taty, tylko jego Żony – znalazła się w okolicy sekcja strzelecka. I to nie byle jaka. Nie taka, do której za pieniądze przyjmą każdego, tylko taka, która sama sobie wybiera, kogo chce szkolić. Produkuje zawodników regularnie zdobywających nagrody na ogólnopolskich zawodach. Na początku było trochę marudzenia, a że „za młody”, a to, a sio, ale w końcu udało się wyżebrać coś na próbę.

Poszedł z Mamą. Oczywiście bardzo żałuję, że rozwój wydarzeń znam tylko z opowieści. Kiedy przyszli znowu, zaczęło się marudzenie Pani Trenerki, a że „za młody”, „za chudy”, a strzelby nie utrzyma (to sekcja, w której trenuje się strzelanie do rzutek). W końcu jednak dała się uprosić i zwróciła się do starszego trenera z prośbą o odnalezienie nieco „lżejszej” amunicji. Ten natychmiast odpowiedział, że takiej nie ma i że to zupełnie nie ma sensu. W końcu po wielu monitach amunicja się znalazła.

Trenerka pokazała Starszemu, jak się trzyma strzelbę, chciała mu podtrzymywać lufę, ale udowodnił jej, że nie ma takiej potrzeby. A potem zaczął strzelać. Pierwszej rzutki nie trafił. Drugą już tak. „Oooo” – powiedział Trenerka, patrząc na niego pobłażliwie i myśląc sobie zapewne: „No dobrze, że coś się chłopakowi udało, przynajmniej nie odjedzie stąd z niczym”. A potem trafił kolejne. 

I nie było już rozmowy o tym, że „strzelba za ciężka”, tylko, że „pierwsze zawody są za rok”, a trenerowi, który nie potrafił znaleźć dla Starszego amunicji, wyrwało się: „Ty chyba masz papiery na broń”. Chłopak jakby urósł.

Od tamtej pory staram się chodzić na treningi Starszego. Nie jest to wszystko łatwe, bo szkoła, bo inne sprawy i pewnie lepiej byłoby, żeby mógł trenować częściej, ale kiedy staję za nim z „pilotem” do wypuszczania rzutek, muszę powiedzieć, że choć jest to czynność dość prosta, to i tak ręka mi drży, kiedy widzę, jak On strzela, a Trenerka coraz szerzej otwiera oczy. 

Teraz musicie mi wybaczyć, ale skończę już, zanim zaleję klawiaturę ojcowskimi łzami i zepsuję sobie narzędzie pracy i żywiciela Rodziny.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (44/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe