Waldemar Sopata dla "TS": Rządzący pieniędzmi zarobionymi przez kopalnie łatali dziurę budżetową
– Temu połączeniu towarzyszyły spore obawy, jednak okazało się, że była to dobra decyzja. Konsolidacja pozwoliła na zbudowanie w ramach jednego podmiotu pełnego łańcucha produkcji energii elektrycznej, począwszy od wydobycia paliwa, poprzez wytwarzanie energii, a skończywszy na sprzedaży. Pozwoliło to na efektywniejsze zarządzanie, budowę wspólnej strategii i określenia długoterminowych planów inwestycyjnych. Oczywiście nastąpiła wówczas pewna restrukturyzacja: część górników otrzymała urlopy górnicze, kopalnia zmieniła sposób funkcjonowania. Nikt jednak nie stracił pracy.
– Jak wyglądała sytuacja kopalni w chwili powołania spółki?
- Groziła jej likwidacja. Miała 100 mln zł zadłużenia. Po połączeniu pojawiły się środki na zakup nowego sprzętu i inne inwestycje. To i spójna strategia sprawiły, że kopalnia zaczęła zarabiać na siebie, i tak jest do dziś. Nikt kopalni nie dotuje. Szkoda, że ten przykład nie został przeniesiony na całą energetykę i górnictwo i zakłady nie poszły tą drogą.
- Wraca się jednak do pomysłu łączenia energetyki z górnictwem.
- Ale realia rynkowe są zupełnie inne. Trzeba było robić konsolidacje, kiedy była koniunktura na węgiel. Wówczas jednak rządzący zamiast myśleć o tym, jak w długim okresie zapewnić rozwój górnictwa i energetyki, pieniędzmi zarobionymi przez kopalnie łatali dziurę budżetową. Na przykład w 2013 roku do budżetu państwa z branży górniczej odprowadzono 7 mld 152 mln 694 tys. zł. Rządy, choć były właścicielem górnictwa i energetyki, ograbiały je z całego zysku, zamiast zachowywać się jak gospodarz i część pieniędzy przeznaczyć na inwestycje i przygotować zakłady na okres dekoniunktury. Kopalnie nie mogą być dziś dochodowe, jeśli w czasie koniunktury właściciel nie pozostawił odpowiednich środków na inwestycje.
- Przeciwnicy konsolidacji twierdzą, że połączenia energetyki z górnictwem zabije wolny rynek na węgiel.
- Kopalnie i elektrownie są zdane na siebie. Co stoi na przeszkodzie, aby były wspólnie zarządzane?
Inteligentna konsolidacja górnictwa i energetyki to jedyny sposób na zapewnienie Polsce bezpieczeństwa energetycznego kraju. Spółki energetyczne połączone z górnictwem zdecydowanie łatwiej przejdą przez kryzys i będą bardziej konkurencyjne niż małe, rozdrobnione podmioty wobec konkurencji zachodniej.
- Niektóre kraje stawiają na energię z odnawialnych źródeł.
- Energetyka oparta na odnawialnych źródłach energii nigdy nie zagwarantuje Polsce bezpieczeństwa energetycznego, bo produkcja energii z OZE będzie zawsze produkcją niewystarczającą. Energetyka polska musi być oparta na węglu, gdyż jest to nasze jedyne dobro narodowe, a zanim powstaną elektrownie jądrowe, minią lata świetlne.
Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (40/2016) oraz w wersji cyfrowej tutaj