[Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Pilecki nie był ochotnikiem do Auschwitz?

Po zdobyciu dokumentów na nazwisko Tomasza Serafińskiego – oficera Wojska Polskiego, który według posiadanych wówczas informacji miał zginąć podczas kampanii wrześniowej – Witold Pilecki czekał na dogodną chwilę, aby dać się złapać. Udało się 19 września 1940 roku.
 [Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Pilecki nie był ochotnikiem do Auschwitz?
/ Fundacja Łączka

Jego kuzynka Eleonora Ostrowska, u której wówczas przebywał, tak to wspominała: „Otworzyłam i w drzwiach stanął niemiecki żołnierz – zapytał, kto tu mieszka. Nie zdążyłam odpowiedzieć, gdyż w tej chwili z pokoju wyszedł Witold. […] Ubrał się i żegnając się ze mną, szepnął: «Zamelduj, gdzie trzeba, że rozkaz wykonałem»”.

Jest jedna osoba, która kwestionuje relację Ostrowskiej. Zestawia ją z innymi, eksponując drobne rozbieżności. Tylko jakie to wszystko ma znaczenie? Czy Pilecki dał się złapać, stojąc bliżej drzwi czy wewnątrz mieszkania kuzynki przy alei Wojska Polskiego. Ta osoba to dr Ewa Cuber-Strutyńska, historyk, która w periodyku „Zagłada Żydów. Studia i Materiały” (wydawany przez Stowarzyszenie Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN) stara się nas przekonać, że rotmistrz żadnym ochotnikiem do Auschwitz nie był. „Pilecki nie był – jak się przyjęło powszechnie uważać – inicjatorem przedostania się do obozu. Dlatego też właściwsze jest traktowanie misji «Witolda» w kategoriach realizowania rozkazu przełożonych niż uznanie jej za dobrowolne poświęcenie” – pisze.


Sam Pilecki tak to wspominał: „Major Jan Włodarkiewicz, pseudonim «Jan» [komendant Tajnej Armii Polskiej, w której szefem sztabu był Pilecki], gdy spotkał mnie z początkiem sierpnia 1940 roku, powiedział: «No, spotkał cię zaszczyt, a twoje nazwisko wymieniłem u ’Grota’, jako jedynego oficera, który tego dokona»”. Po pierwsze: nawet jeśli inicjatywa pójścia do obozu nie wyszła od samego Pileckiego, zgodził się na nią dobrowolnie. Po drugie: znając Pileckiego, jeśli nie miał do czegoś przekonania, potrafił odmówić. Tak było po 1945 roku, kiedy odmówił wykonania rozkazu swojemu przełożonemu – generałowi Władysławowi Andersowi o powrocie do Włoch. Po trzecie: niebezpieczną misję wykonał, co jest wyrazem jego wielkiej odwagi, i do dziś budzi szacunek potomnych.
Witolda Pileckiego wybrano nieprzypadkowo. Miał wcześniej piękną kartę w służbie Ojczyźnie. Członek POW, obrońca Wilna przed Sowietami w 1920 roku, ułan II Rzeczypospolitej, żołnierz września 1939 roku. Teraz czekała go kolejna próba.


Ale dr Ewa Cuber-Strutyńska napisze też tak: „«Raportu W» [opisującego przez Pileckiego sytuację w KL Auschwitz] nie można traktować jako raportu sensu stricto o Holocauście, ponieważ na kilkudziesięciu stronach informacje dotyczące traktowania Żydów i wskazujące na ich zagładę pojawiły się zaledwie kilka razy, bez wyróżnienia ich szczególnej sytuacji”. To kolejny nonsens, bo przecież nie jest istotne, ilu się słów użyje, najważniejszy jest cel – Pilecki chciał powstrzymać ludobójstwo dokonywane przez Niemców w Auschwitz i na Polakach, i na Żydach.

 

 

 

 

 

 

 

Eleonora Ostrowska


 

POLECANE
Granica z Białorusią. Podano liczbę poszkodowanych polskich żołnierzy pilne
Granica z Białorusią. Podano liczbę poszkodowanych polskich żołnierzy

Od początku roku na granicy polsko-białoruskiej odnotowano prawie 28 tys. prób nielegalnego przekroczenia. Podczas interwencji rannych zostało 63 żołnierzy, a jeden z nich zmarł na służbie – wynika z danych MON.

Nie żyje młoda surferka. Zabiła ją ryba Wiadomości
Nie żyje młoda surferka. Zabiła ją ryba

Do tragicznej sytuacji doszło u wybrzeży indonezyjskiej wyspy Masokut Island, niedaleko Sumatry. Młoda surferka i influencerka nie żyje po tym, jak na swojej drodze "spotkała rybę".

Polską pominięta przez Berlin. MSZ zabiera głos polityka
Polską pominięta przez Berlin. MSZ zabiera głos

Polska została pominięta i nie wzięła udziału w spotkaniu zorganizowanym przez kanclerza Niemiec Olafa Scholza, na którym rozmawiano o możliwym zakończeniu wojny na Ukrainie. Rzecznik MSZ zabrał głos w tej sprawie.

Lewica wściekła na Tuska. Nowy przydomek premiera z ostatniej chwili
Lewica wściekła na Tuska. Nowy przydomek premiera

"Brunatny Donald" – taki przydomek zyskał premier w środowiskach lewicy po tym, jak ogłosił zawieszenie prawa azylu" – donosi w poniedziałek tygodnik "Wprost". 

Oddajcie nam, co ukradliście. Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham z ostatniej chwili
"Oddajcie nam, co ukradliście". Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham

Wokół Pałacu Buckingham znów robi się głośno. Wszystko za sprawą skandalu, który rozegrał się w australijskim parlamencie. Król Karol, który od kilku miesięcy zmaga się z chorobą nowotworową, stał się podczas podróży ofiarą napaści.

Stara baba obraża młodą dziewczynę, wstyd. W sieci zawrzało po emisji popularnego programu TVN Wiadomości
"Stara baba obraża młodą dziewczynę, wstyd". W sieci zawrzało po emisji popularnego programu TVN

W ostatnim odcinku popularnego talent show stacji TVN sporo się działo. Trwa 13. edycja programu "Top Model"

Wiadomości
Wizyta ambasador Wielkiej Brytanii w PGZ Stoczni Wojennej

17 października PGZ Stocznia Wojenna miała przyjemność gościć Jej Ekscelencję Annę Clunes, ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce, wraz z przedstawicielami Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz Babcock International. Wizyta miała na celu pogłębienie współpracy między polskim i brytyjskim sektorem obronnym.

Znany youtuber Budda aresztowany. Gorzkie słowa jego brata z ostatniej chwili
Znany youtuber "Budda" aresztowany. Gorzkie słowa jego brata

Nie milkną echa zatrzymania i aresztowania jednego z najbardziej znanych polskich youtuberów - Kamila L. "Buddy". Jego brat Krzysztof nie szczędził gorzkich słów.

Obecny atak na 800 plus to zorganizowany hejt. Jego celem jest zlikwidowanie programu Wiadomości
"Obecny atak na 800 plus to zorganizowany hejt. Jego celem jest zlikwidowanie programu"

Widoczna obecnie zmasowana akcja mediów krytykujących 800 plus, budzi podejrzenia, czy obecnie rządzący nie będą chcieli wycofać się lub znacząco zmienić kryteriów przyznawania tego świadczenia. Co na to była premier Beata Szydło?

Szef Pentagonu ogłosił nowy pakiet pomocy dla Ukrainy z ostatniej chwili
Szef Pentagonu ogłosił nowy pakiet pomocy dla Ukrainy

Szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił w poniedziałek w Kijowie nowy pakiet amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 400 milionów dolarów.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Pilecki nie był ochotnikiem do Auschwitz?

Po zdobyciu dokumentów na nazwisko Tomasza Serafińskiego – oficera Wojska Polskiego, który według posiadanych wówczas informacji miał zginąć podczas kampanii wrześniowej – Witold Pilecki czekał na dogodną chwilę, aby dać się złapać. Udało się 19 września 1940 roku.
 [Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Pilecki nie był ochotnikiem do Auschwitz?
/ Fundacja Łączka

Jego kuzynka Eleonora Ostrowska, u której wówczas przebywał, tak to wspominała: „Otworzyłam i w drzwiach stanął niemiecki żołnierz – zapytał, kto tu mieszka. Nie zdążyłam odpowiedzieć, gdyż w tej chwili z pokoju wyszedł Witold. […] Ubrał się i żegnając się ze mną, szepnął: «Zamelduj, gdzie trzeba, że rozkaz wykonałem»”.

Jest jedna osoba, która kwestionuje relację Ostrowskiej. Zestawia ją z innymi, eksponując drobne rozbieżności. Tylko jakie to wszystko ma znaczenie? Czy Pilecki dał się złapać, stojąc bliżej drzwi czy wewnątrz mieszkania kuzynki przy alei Wojska Polskiego. Ta osoba to dr Ewa Cuber-Strutyńska, historyk, która w periodyku „Zagłada Żydów. Studia i Materiały” (wydawany przez Stowarzyszenie Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN) stara się nas przekonać, że rotmistrz żadnym ochotnikiem do Auschwitz nie był. „Pilecki nie był – jak się przyjęło powszechnie uważać – inicjatorem przedostania się do obozu. Dlatego też właściwsze jest traktowanie misji «Witolda» w kategoriach realizowania rozkazu przełożonych niż uznanie jej za dobrowolne poświęcenie” – pisze.


Sam Pilecki tak to wspominał: „Major Jan Włodarkiewicz, pseudonim «Jan» [komendant Tajnej Armii Polskiej, w której szefem sztabu był Pilecki], gdy spotkał mnie z początkiem sierpnia 1940 roku, powiedział: «No, spotkał cię zaszczyt, a twoje nazwisko wymieniłem u ’Grota’, jako jedynego oficera, który tego dokona»”. Po pierwsze: nawet jeśli inicjatywa pójścia do obozu nie wyszła od samego Pileckiego, zgodził się na nią dobrowolnie. Po drugie: znając Pileckiego, jeśli nie miał do czegoś przekonania, potrafił odmówić. Tak było po 1945 roku, kiedy odmówił wykonania rozkazu swojemu przełożonemu – generałowi Władysławowi Andersowi o powrocie do Włoch. Po trzecie: niebezpieczną misję wykonał, co jest wyrazem jego wielkiej odwagi, i do dziś budzi szacunek potomnych.
Witolda Pileckiego wybrano nieprzypadkowo. Miał wcześniej piękną kartę w służbie Ojczyźnie. Członek POW, obrońca Wilna przed Sowietami w 1920 roku, ułan II Rzeczypospolitej, żołnierz września 1939 roku. Teraz czekała go kolejna próba.


Ale dr Ewa Cuber-Strutyńska napisze też tak: „«Raportu W» [opisującego przez Pileckiego sytuację w KL Auschwitz] nie można traktować jako raportu sensu stricto o Holocauście, ponieważ na kilkudziesięciu stronach informacje dotyczące traktowania Żydów i wskazujące na ich zagładę pojawiły się zaledwie kilka razy, bez wyróżnienia ich szczególnej sytuacji”. To kolejny nonsens, bo przecież nie jest istotne, ilu się słów użyje, najważniejszy jest cel – Pilecki chciał powstrzymać ludobójstwo dokonywane przez Niemców w Auschwitz i na Polakach, i na Żydach.

 

 

 

 

 

 

 

Eleonora Ostrowska



 

Polecane
Emerytury
Stażowe