Instytut w Świerku ma trudności m.in. z finansowaniem reaktora

Narodowe Centrum Badań Jądrowych w Świerku ma poważne kłopoty finansowe, związane m.in. z wysokością dotacji na reaktor MARIA - mówi PAP dyrektor NCBJ Krzysztof Kurek. Resort nauki odpowiada, że nie może sam pokryć wszystkich kosztów związanych z działaniem placówki.
/ pixabay.com
Narodowe Centrum Badań Jądrowych to jeden z największych instytutów badawczych w Polsce. Na jego wyposażeniu znajduje się jedyny w Polsce badawczy reaktor jądrowy MARIA. Z działania MARII korzystają zarówno naukowcy prowadzący badania podstawowe, jak i naukowcy pracujący nad rozwiązaniami stosowanymi w praktyce. MARIA uczestniczy też w badaniach komercyjnych, np. w produkcji radiofarmaceutyków, którymi leczono już dziesiątki milionów osób z nowotworami - z Polski, Europy, i nie tylko. Instytut utrzymuje też w swoich kadrach polskich ekspertów z zakresu energetyki jądrowej.

To wszystko sprawia, że w NCBJ pracy nie brakuje - obecnie jest tam zatrudnionych ponad 1100 osób. Instytut ma kategorię naukową A - jest dobrze oceniany, jeśli chodzi o jakość prowadzonych badań. Ostatni ranking "Nature" dotyczący "wschodzących gwiazd" w naszej części Europy i Rosji ustawia NCBJ na 3. pozycji wśród polskich instytucji naukowych - po Uniwersytetach Jagiellońskim i Warszawskim.

Dyrektor NCBJ Krzysztof Kurek podkreśla jednak, że placówka boryka się z problemami finansowymi.

Paradoksem tego instytutu jest to, że mamy bardzo dobre badania naukowe i dużą liczbę grantów, świetnie dajemy sobie radę w projektach europejskich, ale nie mamy na pensje ani na utrzymanie reaktora - opowiada w rozmowie z PAP Kurek.

Jak wyjaśnia, w reaktorze MARIA co trzy lata trzeba wymienić paliwo jądrowe. Od dwóch lat reaktor pracuje na bezpieczniejszym, niskowzbogacanym paliwie jądrowym, a wymiana paliwa czeka NCBJ w przyszłym roku. To oznacza wydatek rzędu 20 mln zł. Instytut nie ma na to zagwarantowanych środków - brakuje mu kilkunastu milionów.

Jeśli nie dostaniemy na to dotacji, będziemy zmuszeni wziąć kredyt. A to może zagrozić płynności finansowej instytutu – alarmuje Kurek.

Formalnie od września 2016 r. NCBJ nadzorowane jest przez Ministerstwo Energii, wcześniej nadzorował je resort rozwoju.

Obecnie trwają prace związane z diagnozą problemów występujących w NCBJ i możliwościami ich rozwiązania - poinformował PAP resort energii.

Tymczasem główne środki na placówkę w Świerku wykłada na razie resort nauki.

Minister właściwy ds. nauki przyznaje środki finansowe na utrzymanie potencjału badawczego, a nie na całościowe utrzymanie jednostki - zastrzega biuro prasowe Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW).

Proszony przez PAP o informacje na temat finansowania NCBJ resort nauki przypomina, że w 2016 r. na utrzymanie potencjału badawczego placówka ta otrzymała dotację w wysokości 23 mln zł (co stanowi ponad 112 proc. w stosunku do kwoty z roku poprzedniego). NCBJ otrzymało też dotację na działania B+R (badania i rozwój) służące rozwojowi młodych badaczy - ok. 300 tys. zł (ponad 2 razy więcej niż w ub.r.), i dotację na utrzymanie specjalnego urządzenia badawczego (reaktora) w wysokości 7,8 mln zł - poinformowało MNiSW.

Ta dotacja obejmuje zaliczkę na paliwo jądrowe, a wnioskowaliśmy o sumę ok. 15 mln zł bez paliwa, bo takie są koszty utrzymania tego urządzenia - komentuje dyrektor Kurek.

Jednostka wniosła o ponowne rozpatrzenie sprawy i zwiększenie dotacji – wniosek jest w trakcie rozpatrywania - wyjaśnia sytuację biuro prasowe resortu nauki.

Poza tym środki na eksploatację reaktora MARIA może też przeznaczać Ministerstwo Energii. W tym roku - zgodnie z informacją tego resortu - taka dotacja wyniosła ponad 4,6 mln zł.

Resort nauki tymczasem wyjaśnia, że NCBJ ubiegało się dotację na utrzymanie MARII wynoszącą 52 mln zł. Z tego 38 mln zł miało być przeznaczone na sam 2016 rok. To jednak przekraczało możliwości finansowe MNiSW.

38 mln zł, o jakie ubiegaliśmy się w 2016 roku, to suma zawierająca ok. 23 mln zł na zakup paliwa jądrowego – komentuje dyrektor NCBJ.

W budżecie resortu nauki na 2016 r. na utrzymanie wszystkich specjalnych urządzeń badawczych przeznaczonych było w sumie 88 mln zł.

Oczekiwanie, że minister właściwy ds. nauki pokryje wszystkie koszty związane z zapewnieniem bezpieczeństwa reaktora i jego eksploatacji, jest w tej sytuacji nieuzasadnione i niemożliwe do spełnienia. Tym bardziej, że NCBJ prowadzi z użyciem reaktora nie tylko badania naukowe, ale też świadczy usługi badawcze, prowadzi zajęcia dydaktyczne i produkcję radiofarmaceutyków - zwraca uwagę MNiSW.

 

Nasz instytut nie pasuje do obrazka. Jest finansowany przez resort nauki tak jak typowy instytut badawczy. Ze względu jednak na rodzaj i jakość badań podstawowych jest mu bliżej do instytutu PAN - ocenia dyrektor NCBJ. Badaniami podstawowymi zajmuje się w NCBJ ok. 200 osób.


Kurek przyznaje, że chociaż pracownicy pozyskują wiele grantów na badania i realizują projekty europejskie, to - z formalnych względów - NCBJ nie może przeznaczyć środków z tych źródeł na wypłaty. Na pracę tych osób przeznaczane są więc częściowo zyski wypracowane przez NCBJ w projektach komercyjnych. Tu jednak - według dyrektora - środki są dość ograniczone.

Instytut badawczy powinien żyć z patentów i wynalazków. Ale w Polsce nie ma przemysłu jądrowego, który dawałby nam zlecenia - zauważa dyrektor.

Poza tym - dodaje - z projektów komercyjnych finansowane musi być też częściowo utrzymanie reaktora jądrowego, a technologie jądrowe rozwijane w NCBJ są drogie. To wszystko sprawia, że instytut ma problemy związane z finansowaniem bieżącej działalności.

Chciałbym, żeby pracownikom można było zapewnić pensje na poziomie 3-4 tys. zł brutto. A to i tak jest sumą żenującą, bo mamy tu zatrudnioną wysoko wykwalifikowaną kadrę specjalistów, w tym 65 profesorów i doktorów habilitowanych - przyznaje Krzysztof Kurek.

Jak szacuje, przy obecnym poziomie zatrudnienia na same pensje potrzeba by było wówczas 70 mln zł. Tymczasem z resortu nauki centrum w Świerku otrzymuje trzykrotnie mniej.

Pozostałe środki musimy zarobić na sprzedaży produktów, wziąć z projektów, licencji, patentów, a przecież potrzebne są środki na utrzymanie infrastruktury, unowocześnianie jej i na badania naukowe - mówi.


Dyrektor NCBJ zaznacza, że w 2015 roku instytut w Świerku wypracował zysk dzięki temu, że spora część kosztów mogła być finansowana z pieniędzy projektów międzynarodowych.

Te projekty się obecnie kończą, a w nowej perspektywie unijnej nie ma możliwości takiego gospodarowania projektami, aby z ich pieniędzy utrzymywać bieżącą działalność NCBJ. Wygraliśmy kolejny projekt na budowę dużego cyklotronu dla badań i produkcji nowych radiofarmaceutyków o wartości ponad 100 mln zł, ale na razie musimy włożyć wkład własny w wysokości 20 proc. i nie ma mowy o użyciu środków z tego projektu na utrzymanie bieżącej działalności instytutu - mówi dyrektor Kurek.


Dyrektor NCBJ sugeruje, że stabilne finansowanie NCBJ mogłaby zapewnić nowa formuła - laboratorium narodowego. Laboratoria narodowe świetnie spisują się w wielu wysoko rozwiniętych krajach i są na ogół skupione wokół dużej infrastruktury badawczej. Tak działa DESY w Niemczech, gdzie znajduje się potężny laser na swobodnych elektronach i kompleks akceleratorowy, czy też Gran Sasso we Włoszech - jest tam podziemne laboratorium fizyki cząstek, czy LNCMI we Francji, gdzie jest laboratorium pól magnetycznych wysokiej mocy. Podobnie funkcjonują Narodowe Laboratoria w USA, głównie skupione wokół dużych akceleratorów i laserów.

Tam prowadzone są przełomowe badania - zarówno podstawowe, jak i stosowane. Może i za dwa lata istnienie laboratorium narodowego w Świerku jeszcze by nie dało zysku, ale za 10 lat – prawdopodobnie tak. Prawdopodobnie, bo prawdziwe badania naukowe zawsze są projektami podwyższonego ryzyka. To ryzyko opłaciło się w wielu wysoko rozwiniętych krajach świata. Może warto zastanowić się nad taką długofalową strategią badań? Bez długofalowego programu nie będzie prawdziwych innowacji. W wielu dziedzinach Polska ma raczej małe szanse, aby być liderem badań na skalę światową czy nawet europejską, ale w dziedzinie technologii jądrowych ciągle jesteśmy w czołówce - mówi Kurek.

PAP - Nauka w Polsce,  Ludwika Tomala

 

POLECANE
Ojciec paktu senackiego prawicy. Jakubiak wskazał nazwisko z ostatniej chwili
"Ojciec paktu senackiego prawicy". Jakubiak wskazał nazwisko

Marek Jakubiak wskazuje, że Karol Nawrocki mógłby zostać pośrednikiem w budowie paktu senackiego i jednej listy prawicy.

Pekin ogłosił sankcje na 20 firm zbrojeniowych z USA za sprzedaż broni Tajwanowi z ostatniej chwili
Pekin ogłosił sankcje na 20 firm zbrojeniowych z USA za sprzedaż broni Tajwanowi

Ministerstwo spraw zagranicznych Chin poinformowało w piątek o nałożeniu sankcji na 10 obywateli USA i 20 amerykańskich firm zbrojeniowych za sprzedaż broni Tajwanowi. Kwestia Tajwanu stanowi czerwoną linię w relacjach między Chinami i USA - dodał resort, cytowany przez agencję Reutera.

Marznące opady deszczu powodujące gołoledź w 13 województwach. Komunikat IMGW z ostatniej chwili
Marznące opady deszczu powodujące gołoledź w 13 województwach. Komunikat IMGW

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w piątek ostrzeżenia I stopnia przed marznącymi opadami deszczu powodującymi gołoledź dla 13 województw.

Rosyjscy dowódcy wydają rozkazy pod wpływem alkoholu z ostatniej chwili
Rosyjscy dowódcy wydają rozkazy pod wpływem alkoholu

Jak poinformował portal polsatnews.pl, szeregowi rosyjscy żołnierze narzekają na dowódców, którzy wydają rozkazy pod wpływem alkoholu. Z informacji ujawnionych przez ukraiński ruch oporu Atesz wynika, że nietrzeźwi oficerowie doprowadzają podległą im jednostkę do ogromnych strat na froncie.

Policja: Dotychczas odnaleziono siedem balonów, które wleciały nad Polskę z Białorusi z ostatniej chwili
Policja: Dotychczas odnaleziono siedem balonów, które wleciały nad Polskę z Białorusi

Policja podała, że do tej pory odnalezionych zostało siedem najprawdopodobniej tzw. balonów przemytniczych, które w Wigilię wleciały nad Polskę z kierunku Białorusi. Cztery na terenie województwa podlaskiego i trzy na terenie województwa lubelskiego.

Axios: W niedzielę Trump spotka się z Zełenskim na Florydzie z ostatniej chwili
Axios: W niedzielę Trump spotka się z Zełenskim na Florydzie

Prezydent USA Donald Trump spotka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w niedzielę w swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie - podał w piątek dziennikarz portalu Axios Barak Ravid w serwisie X, powołując się na wysokiego rangą przedstawiciela władz Ukrainy.

„Kommiersant”: Putin powiedział, że może być otwarty na częściową wymianę terytoriów z Ukrainą z ostatniej chwili
„Kommiersant”: Putin powiedział, że może być otwarty na częściową wymianę terytoriów z Ukrainą

Przywódca Rosji Władimir Putin na spotkaniu z grupą czołowych biznesmenów powiedział, że może być otwarty na wymianę części terytoriów kontrolowanych przez wojska rosyjskie na Ukrainie, podkreślił jednak, że chce całego Donbasu - poinformował w piątek dziennik „Kommiersant”.

Weber chce wysłania europejskich żołnierzy na Ukrainę, ale pod przewodem Niemiec gorące
Weber chce wysłania europejskich żołnierzy na Ukrainę, ale pod przewodem Niemiec

Szef EPP Manfred Weber opowiada się za wysłaniem na Ukrainę niemieckich żołnierzy. Liczy też na to, że europejska armia będzie pod niemieckim przywództwem.

Dr Jacek Saryusz-Wolski: Europejska broń nuklearna może wpaść w ręce islamistów już za 15 lat gorące
Dr Jacek Saryusz-Wolski: Europejska broń nuklearna może wpaść w ręce islamistów już za 15 lat

„EUROPEJSKA BROŃ NUKLEARNA MOŻE WPAŚĆ W RĘCE ISLAMISTÓW JUŻ ZA 15 LAT” - napisał na platformie X doradca prezydenta ds. europejskich dr Jacek Saryusz-Wolski powołując się na słowa wiceprezydenta USA JD Vance'a.

Zełenski: Spotkam się z Trumpem w niedalekiej przyszłości z ostatniej chwili
Zełenski: Spotkam się z Trumpem w niedalekiej przyszłości

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w piątek rano w serwisie X, że „w niedalekiej przyszłości” spotka się z przywódcą Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Wiele kwestii może się rozstrzygnąć jeszcze przed końcem roku – dodał.

REKLAMA

Instytut w Świerku ma trudności m.in. z finansowaniem reaktora

Narodowe Centrum Badań Jądrowych w Świerku ma poważne kłopoty finansowe, związane m.in. z wysokością dotacji na reaktor MARIA - mówi PAP dyrektor NCBJ Krzysztof Kurek. Resort nauki odpowiada, że nie może sam pokryć wszystkich kosztów związanych z działaniem placówki.
/ pixabay.com
Narodowe Centrum Badań Jądrowych to jeden z największych instytutów badawczych w Polsce. Na jego wyposażeniu znajduje się jedyny w Polsce badawczy reaktor jądrowy MARIA. Z działania MARII korzystają zarówno naukowcy prowadzący badania podstawowe, jak i naukowcy pracujący nad rozwiązaniami stosowanymi w praktyce. MARIA uczestniczy też w badaniach komercyjnych, np. w produkcji radiofarmaceutyków, którymi leczono już dziesiątki milionów osób z nowotworami - z Polski, Europy, i nie tylko. Instytut utrzymuje też w swoich kadrach polskich ekspertów z zakresu energetyki jądrowej.

To wszystko sprawia, że w NCBJ pracy nie brakuje - obecnie jest tam zatrudnionych ponad 1100 osób. Instytut ma kategorię naukową A - jest dobrze oceniany, jeśli chodzi o jakość prowadzonych badań. Ostatni ranking "Nature" dotyczący "wschodzących gwiazd" w naszej części Europy i Rosji ustawia NCBJ na 3. pozycji wśród polskich instytucji naukowych - po Uniwersytetach Jagiellońskim i Warszawskim.

Dyrektor NCBJ Krzysztof Kurek podkreśla jednak, że placówka boryka się z problemami finansowymi.

Paradoksem tego instytutu jest to, że mamy bardzo dobre badania naukowe i dużą liczbę grantów, świetnie dajemy sobie radę w projektach europejskich, ale nie mamy na pensje ani na utrzymanie reaktora - opowiada w rozmowie z PAP Kurek.

Jak wyjaśnia, w reaktorze MARIA co trzy lata trzeba wymienić paliwo jądrowe. Od dwóch lat reaktor pracuje na bezpieczniejszym, niskowzbogacanym paliwie jądrowym, a wymiana paliwa czeka NCBJ w przyszłym roku. To oznacza wydatek rzędu 20 mln zł. Instytut nie ma na to zagwarantowanych środków - brakuje mu kilkunastu milionów.

Jeśli nie dostaniemy na to dotacji, będziemy zmuszeni wziąć kredyt. A to może zagrozić płynności finansowej instytutu – alarmuje Kurek.

Formalnie od września 2016 r. NCBJ nadzorowane jest przez Ministerstwo Energii, wcześniej nadzorował je resort rozwoju.

Obecnie trwają prace związane z diagnozą problemów występujących w NCBJ i możliwościami ich rozwiązania - poinformował PAP resort energii.

Tymczasem główne środki na placówkę w Świerku wykłada na razie resort nauki.

Minister właściwy ds. nauki przyznaje środki finansowe na utrzymanie potencjału badawczego, a nie na całościowe utrzymanie jednostki - zastrzega biuro prasowe Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW).

Proszony przez PAP o informacje na temat finansowania NCBJ resort nauki przypomina, że w 2016 r. na utrzymanie potencjału badawczego placówka ta otrzymała dotację w wysokości 23 mln zł (co stanowi ponad 112 proc. w stosunku do kwoty z roku poprzedniego). NCBJ otrzymało też dotację na działania B+R (badania i rozwój) służące rozwojowi młodych badaczy - ok. 300 tys. zł (ponad 2 razy więcej niż w ub.r.), i dotację na utrzymanie specjalnego urządzenia badawczego (reaktora) w wysokości 7,8 mln zł - poinformowało MNiSW.

Ta dotacja obejmuje zaliczkę na paliwo jądrowe, a wnioskowaliśmy o sumę ok. 15 mln zł bez paliwa, bo takie są koszty utrzymania tego urządzenia - komentuje dyrektor Kurek.

Jednostka wniosła o ponowne rozpatrzenie sprawy i zwiększenie dotacji – wniosek jest w trakcie rozpatrywania - wyjaśnia sytuację biuro prasowe resortu nauki.

Poza tym środki na eksploatację reaktora MARIA może też przeznaczać Ministerstwo Energii. W tym roku - zgodnie z informacją tego resortu - taka dotacja wyniosła ponad 4,6 mln zł.

Resort nauki tymczasem wyjaśnia, że NCBJ ubiegało się dotację na utrzymanie MARII wynoszącą 52 mln zł. Z tego 38 mln zł miało być przeznaczone na sam 2016 rok. To jednak przekraczało możliwości finansowe MNiSW.

38 mln zł, o jakie ubiegaliśmy się w 2016 roku, to suma zawierająca ok. 23 mln zł na zakup paliwa jądrowego – komentuje dyrektor NCBJ.

W budżecie resortu nauki na 2016 r. na utrzymanie wszystkich specjalnych urządzeń badawczych przeznaczonych było w sumie 88 mln zł.

Oczekiwanie, że minister właściwy ds. nauki pokryje wszystkie koszty związane z zapewnieniem bezpieczeństwa reaktora i jego eksploatacji, jest w tej sytuacji nieuzasadnione i niemożliwe do spełnienia. Tym bardziej, że NCBJ prowadzi z użyciem reaktora nie tylko badania naukowe, ale też świadczy usługi badawcze, prowadzi zajęcia dydaktyczne i produkcję radiofarmaceutyków - zwraca uwagę MNiSW.

 

Nasz instytut nie pasuje do obrazka. Jest finansowany przez resort nauki tak jak typowy instytut badawczy. Ze względu jednak na rodzaj i jakość badań podstawowych jest mu bliżej do instytutu PAN - ocenia dyrektor NCBJ. Badaniami podstawowymi zajmuje się w NCBJ ok. 200 osób.


Kurek przyznaje, że chociaż pracownicy pozyskują wiele grantów na badania i realizują projekty europejskie, to - z formalnych względów - NCBJ nie może przeznaczyć środków z tych źródeł na wypłaty. Na pracę tych osób przeznaczane są więc częściowo zyski wypracowane przez NCBJ w projektach komercyjnych. Tu jednak - według dyrektora - środki są dość ograniczone.

Instytut badawczy powinien żyć z patentów i wynalazków. Ale w Polsce nie ma przemysłu jądrowego, który dawałby nam zlecenia - zauważa dyrektor.

Poza tym - dodaje - z projektów komercyjnych finansowane musi być też częściowo utrzymanie reaktora jądrowego, a technologie jądrowe rozwijane w NCBJ są drogie. To wszystko sprawia, że instytut ma problemy związane z finansowaniem bieżącej działalności.

Chciałbym, żeby pracownikom można było zapewnić pensje na poziomie 3-4 tys. zł brutto. A to i tak jest sumą żenującą, bo mamy tu zatrudnioną wysoko wykwalifikowaną kadrę specjalistów, w tym 65 profesorów i doktorów habilitowanych - przyznaje Krzysztof Kurek.

Jak szacuje, przy obecnym poziomie zatrudnienia na same pensje potrzeba by było wówczas 70 mln zł. Tymczasem z resortu nauki centrum w Świerku otrzymuje trzykrotnie mniej.

Pozostałe środki musimy zarobić na sprzedaży produktów, wziąć z projektów, licencji, patentów, a przecież potrzebne są środki na utrzymanie infrastruktury, unowocześnianie jej i na badania naukowe - mówi.


Dyrektor NCBJ zaznacza, że w 2015 roku instytut w Świerku wypracował zysk dzięki temu, że spora część kosztów mogła być finansowana z pieniędzy projektów międzynarodowych.

Te projekty się obecnie kończą, a w nowej perspektywie unijnej nie ma możliwości takiego gospodarowania projektami, aby z ich pieniędzy utrzymywać bieżącą działalność NCBJ. Wygraliśmy kolejny projekt na budowę dużego cyklotronu dla badań i produkcji nowych radiofarmaceutyków o wartości ponad 100 mln zł, ale na razie musimy włożyć wkład własny w wysokości 20 proc. i nie ma mowy o użyciu środków z tego projektu na utrzymanie bieżącej działalności instytutu - mówi dyrektor Kurek.


Dyrektor NCBJ sugeruje, że stabilne finansowanie NCBJ mogłaby zapewnić nowa formuła - laboratorium narodowego. Laboratoria narodowe świetnie spisują się w wielu wysoko rozwiniętych krajach i są na ogół skupione wokół dużej infrastruktury badawczej. Tak działa DESY w Niemczech, gdzie znajduje się potężny laser na swobodnych elektronach i kompleks akceleratorowy, czy też Gran Sasso we Włoszech - jest tam podziemne laboratorium fizyki cząstek, czy LNCMI we Francji, gdzie jest laboratorium pól magnetycznych wysokiej mocy. Podobnie funkcjonują Narodowe Laboratoria w USA, głównie skupione wokół dużych akceleratorów i laserów.

Tam prowadzone są przełomowe badania - zarówno podstawowe, jak i stosowane. Może i za dwa lata istnienie laboratorium narodowego w Świerku jeszcze by nie dało zysku, ale za 10 lat – prawdopodobnie tak. Prawdopodobnie, bo prawdziwe badania naukowe zawsze są projektami podwyższonego ryzyka. To ryzyko opłaciło się w wielu wysoko rozwiniętych krajach świata. Może warto zastanowić się nad taką długofalową strategią badań? Bez długofalowego programu nie będzie prawdziwych innowacji. W wielu dziedzinach Polska ma raczej małe szanse, aby być liderem badań na skalę światową czy nawet europejską, ale w dziedzinie technologii jądrowych ciągle jesteśmy w czołówce - mówi Kurek.

PAP - Nauka w Polsce,  Ludwika Tomala


 

Polecane