Cezary Krysztopa dla "TS": Sadziłem „las pierwotny”

Pochodzę z puszczy. Mniej więcej z granicy Puszcz Knyszyńskiej i Białowieskiej. Mnóstwo czasu spędziłem w lesie, biegając, zarabiając, spacerując. Kocham las i w żadnym innym środowisku nie czuję się w podobnym stopniu u siebie. Pewnie niewielu z Was wie, że w lasach nad Zalewem Siemianówka kręcono niektóre sceny do „Opowieści z Narni”, konkretnie scenę ucieczki św. Mikołaja. Z kolei w okolicach Supraśla, również na Podlasiu, rośnie specjalny gatunek sosny, tak zwanej masztowej. Dawno temu eksportowaliśmy te sosny po to, by mogły się stać masztami wielkich żaglowców. Kto wie, być może Kolumb odkrywał Amerykę pod podlaskimi sosnami? Lasy na Podlasiu mamy cudowne.
/ Pixabay.com/CC0
Cezary Krysztopa

Być może jednak nie wszyscy wiedzą, że lasy, które oglądają, posadzili leśnicy. Tak, Puszczę Białowieską też. Nie całą, jako rezerwat przyrody pozostawia się jej duży margines „samoorganizacji”, ale rezerwat stanowi niewielką w istocie część Puszczy. Kiedy więc słyszę, a wierzcie mi, spotykałem się osobiście z takimi argumentami, że „puszcza jest lasem pierwotnym”, podczas gdy sam w tej puszczy za młodu sadziłem las w równych rządkach, ogarnia mnie pusty śmiech.

Bywając na Podlasiu, mam wrażenie, że szybko pośród ludzi, którzy w lesie żyją, las znają, w lesie pracują i las znają od pokoleń, rośnie irytacja wielkomiejskimi „ekologami”, rzucającymi się w histerycznych gestach pod koła maszyn leśnych, i co staje się coraz bardziej jasne, prowadzącymi jedną z odsłon wojny „nowego lepszego świata” ze światem, który znamy. Wrażenie to potwierdza obecność dokładnie tych samych gąb, co na demonstracjach „w obronie demokracji” w Warszawie. Telewizja za płotem.

Jak już pisałem, las kocham. Puszczę szczególnie. Chciałbym wysłuchać argumentów obydwu stron (znam różnych leśników, pewnie że są różni i nie zawsze muszą mieć rację), ale argumenty słyszę tylko z jednej, z drugiej słyszę głównie odgłosy satysfakcji, kiedy tę niedobrą Polskę dobra matka Unia ma znów za co łajać, sama każąc przyglądać się bezczynnie, jak padają pod kornikiem drukarzem kolejne połacie Puszczy, 5 proc., 8 proc. Ile musi paść, zanim będziemy mieli prawo coś zrobić? Że odrośnie? No może za sto lat, na razie robi się tam bagno w miejsce lasu.

Ostatnio mogliśmy porównać dwie historie. Fikcyjną historię wiewiórki, która miała paść z winy pisowskich siepaczy, i prawdziwą historię polskiego żubra zastrzelonego przez Niemców, ponieważ ośmielił się przekroczyć granicę. Pierwszą „ekolodzy” nas zalewali, o drugiej dziwnie milczą. Zastanawia mnie, jak „ekolodzy” widzą Puszczę, bardziej jako ckliwą, acz nieprawdziwą historię, będącą wygodnym narzędziem manipulacji egzaltowanych, czy też jak w przypadku żubra, przykry, acz niezbędny koszt „nowego lepszego świata”, o który nie warto kruszyć kopii z europejską centralą.

 

POLECANE
Ideologiczne sformułowania wykreślone z rezolucji ONZ z ostatniej chwili
Ideologiczne sformułowania wykreślone z rezolucji ONZ

W środę 17 grudnia bieżącego roku Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło przedstawiony przez działający w ramach tego gremium Trzeci Komitet projekt rezolucji, zatytułowany „Wdrożenie Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych i protokołu fakultatywnego do niej: zwiększone bariery w różnych kontekstach”.

Uwaga na zamiecie śnieżne i silny wiatr. Komunikat IMGW z ostatniej chwili
Uwaga na zamiecie śnieżne i silny wiatr. Komunikat IMGW

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I i II stopnia przed silnym wiatrem i zamieciami śnieżnymi dla północno-wschodniej i południowej Polski. Obowiązują one do sylwestrowego południa.

Największa farma owadów w Europie zbankrutowała, mimo 600 mln euro z publicznych pieniędzy gorące
Największa farma owadów w Europie zbankrutowała, mimo 600 mln euro z publicznych pieniędzy

"Nowy cios dla planów elit globalistycznych. Przy tej okazji, pomimo zainwestowanych milionów, największa w Europie farma owadów, Ÿnsect, została uznana za niewypłacalną i postawiona w stan likwidacji sądowej, kończąc jeden z najbardziej ambitnych i kosztownych projektów alternatywnego przemysłu spożywczego na kontynencie" – poinformował hiszpański portal La Gaceta.

Weterynarz: W sylwestra nie ogłuszajmy zwierząt. Źle dobrane leki mogą pogłębić ich cierpienie Wiadomości
Weterynarz: W sylwestra nie ogłuszajmy zwierząt. Źle dobrane leki mogą pogłębić ich cierpienie

Huk petard i fajerwerków, który dla ludzi jest symbolem zabawy i świętowania Nowego Roku, dla wielu zwierząt domowych i dzikich oznacza silny stres, a nierzadko panikę – powiedziała PAP weterynarz Karolina Świtakowska. Ekspert ostrzegła przed pochopnym podawaniem zwierzętom leków uspokajających.

Zbigniew Ziobro: Polska powinna natychmiast wyjść z systemu ETS gorące
Zbigniew Ziobro: Polska powinna natychmiast wyjść z systemu ETS

„Polska powinna natychmiast wyjść z systemu ETS” – napisał na platformie X były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

21 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności z ostatniej chwili
21 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności

Brak jakichkolwiek oszczędności deklaruje 21 proc. Polaków; kolejne 17 proc. ocenia, że po utracie dochodu utrzymałoby się najwyżej miesiąc – wynika z opublikowanego we wtorek badania zrealizowanego na zlecenie KRD. Jak dodano, ustabilizowało się z kolei łączne zadłużenie Polaków – na 42,5 mld zł.

Afera korupcyjna w ukraińskim parlamencie. Zarzuty wobec grupy deputowanych z ostatniej chwili
Afera korupcyjna w ukraińskim parlamencie. Zarzuty wobec grupy deputowanych

Organy antykorupcyjne Ukrainy poinformowały w poniedziałek o zarzutach wobec uczestników zorganizowanej grupy przestępczej, która działała w Radzie Najwyższej (parlamencie) tego kraju. Wśród podejrzanych jest pięciu deputowanych.

Wody Polskie odrzucają roszczenia gminy Tolkmicko po lipcowej powodzi z ostatniej chwili
Wody Polskie odrzucają roszczenia gminy Tolkmicko po lipcowej powodzi

Z doniesień serwisu portel.pl wynika, że Wody Polskie nie uznały roszczeń finansowych gminy Tolkmicko związanych z lipcową powodzią i w związku z tym odmawiają miastu zwrotu poniesionych kosztów. Chodzi o ponad 757 tys. zł wydanych na akcję ratowniczą, usuwanie skutków zalania i zabezpieczenie terenu. Stanowisko w tej sprawie przekazał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

Złoty prezes NBP tylko u nas
Złoty prezes NBP

Wartość złota w rezerwach Narodowego Banku Polskiego gwałtownie wzrosła w 2025 roku wraz z rekordowymi cenami kruszcu na światowych rynkach. Dzięki konsekwentnej strategii zakupów prowadzonej od kilku lat Polska należy dziś do grona największych posiadaczy złota w Europie, a jego udział w rezerwach walutowych zbliża się do poziomu 20 procent.

Trump: Przeprowadziliśmy atak na port w Wenezueli z ostatniej chwili
Trump: Przeprowadziliśmy atak na port w Wenezueli

Prezydent USA Donald Trump powiedział w poniedziałek, że siły amerykańskie doprowadziły do eksplozji w dokach w jednym z portów w Wenezueli, gdzie przemytnicy narkotyków mieli załadowywać swoje łodzie. Do ataku miało dojść w ubiegłym tygodniu.

REKLAMA

Cezary Krysztopa dla "TS": Sadziłem „las pierwotny”

Pochodzę z puszczy. Mniej więcej z granicy Puszcz Knyszyńskiej i Białowieskiej. Mnóstwo czasu spędziłem w lesie, biegając, zarabiając, spacerując. Kocham las i w żadnym innym środowisku nie czuję się w podobnym stopniu u siebie. Pewnie niewielu z Was wie, że w lasach nad Zalewem Siemianówka kręcono niektóre sceny do „Opowieści z Narni”, konkretnie scenę ucieczki św. Mikołaja. Z kolei w okolicach Supraśla, również na Podlasiu, rośnie specjalny gatunek sosny, tak zwanej masztowej. Dawno temu eksportowaliśmy te sosny po to, by mogły się stać masztami wielkich żaglowców. Kto wie, być może Kolumb odkrywał Amerykę pod podlaskimi sosnami? Lasy na Podlasiu mamy cudowne.
/ Pixabay.com/CC0
Cezary Krysztopa

Być może jednak nie wszyscy wiedzą, że lasy, które oglądają, posadzili leśnicy. Tak, Puszczę Białowieską też. Nie całą, jako rezerwat przyrody pozostawia się jej duży margines „samoorganizacji”, ale rezerwat stanowi niewielką w istocie część Puszczy. Kiedy więc słyszę, a wierzcie mi, spotykałem się osobiście z takimi argumentami, że „puszcza jest lasem pierwotnym”, podczas gdy sam w tej puszczy za młodu sadziłem las w równych rządkach, ogarnia mnie pusty śmiech.

Bywając na Podlasiu, mam wrażenie, że szybko pośród ludzi, którzy w lesie żyją, las znają, w lesie pracują i las znają od pokoleń, rośnie irytacja wielkomiejskimi „ekologami”, rzucającymi się w histerycznych gestach pod koła maszyn leśnych, i co staje się coraz bardziej jasne, prowadzącymi jedną z odsłon wojny „nowego lepszego świata” ze światem, który znamy. Wrażenie to potwierdza obecność dokładnie tych samych gąb, co na demonstracjach „w obronie demokracji” w Warszawie. Telewizja za płotem.

Jak już pisałem, las kocham. Puszczę szczególnie. Chciałbym wysłuchać argumentów obydwu stron (znam różnych leśników, pewnie że są różni i nie zawsze muszą mieć rację), ale argumenty słyszę tylko z jednej, z drugiej słyszę głównie odgłosy satysfakcji, kiedy tę niedobrą Polskę dobra matka Unia ma znów za co łajać, sama każąc przyglądać się bezczynnie, jak padają pod kornikiem drukarzem kolejne połacie Puszczy, 5 proc., 8 proc. Ile musi paść, zanim będziemy mieli prawo coś zrobić? Że odrośnie? No może za sto lat, na razie robi się tam bagno w miejsce lasu.

Ostatnio mogliśmy porównać dwie historie. Fikcyjną historię wiewiórki, która miała paść z winy pisowskich siepaczy, i prawdziwą historię polskiego żubra zastrzelonego przez Niemców, ponieważ ośmielił się przekroczyć granicę. Pierwszą „ekolodzy” nas zalewali, o drugiej dziwnie milczą. Zastanawia mnie, jak „ekolodzy” widzą Puszczę, bardziej jako ckliwą, acz nieprawdziwą historię, będącą wygodnym narzędziem manipulacji egzaltowanych, czy też jak w przypadku żubra, przykry, acz niezbędny koszt „nowego lepszego świata”, o który nie warto kruszyć kopii z europejską centralą.


 

Polecane