ŚWIAT 2023: PRZEŚLADOWANIA WYZNAWCÓW CHRYSTUSA
Okres Świąt Wielkiej Nocy to czas, w którym my, chrześcijanie w Polsce, ale też w całej Europie i obu Amerykach czy Australii radośnie świętujemy Zmartwychwstanie Pańskie. Niestety nie wszędzie wyznawcy Chrystusa mogą cieszyć się w te wyjątkowe święta spokojem i skupić na modlitwie. W wielu krajach Afryki i Azji właśnie w tym czasie dochodzi do zamachów terrorystycznych na świątynie z krzyżem – znakiem pokoju. Wielkanoc to czas, w którym następuje jedynie część prześladowań naszych współwyznawców- prześladowań, których skala z roku na rok rośnie. Wyznawcy Chrystusa w niektórych państwach stali się dosłownie zwierzyną łowną, a w wielu innych są prześladowani i dyskryminowani.
Tragiczny ranking przemocy wobec chrześcijan: Korea Północna, Somalia, Libia, Erytrea, Nigeria...
Jaka jest skala tego dramatu? Oto ponad 365 milionów chrześcijan na świecie podlega prześladowaniom lub dyskryminacji.
Światowa organizacja zajmującą się rejestrowaniem przemocy wobec chrześcijan Open Doors co roku publikuje dramatyczny ranking pięćdziesięciu krajów najbardziej prześladujących chrześcijan. Od lat na pierwszym miejscu jest tam Północna Korea. Jest to jednocześnie jeden jedyny kraj, w którym morderstwa na naszych braciach w wierze i systemowe prześladowanie wynika nie z powodu dominacji innej religii, tylko z racji oficjalnego ateizmu - w przeciwieństwie do innych państw prześladujących wyznawców Chrystusa, w których islam jest „religią panującą”.
Dodajmy, że w czołówce tej niechlubnej statystyki 50 najbardziej opresyjnych dla chrześcijan krajów poza Koreańska Republiką Ludowo-Demokratyczna znajdują się Somalia, Libia i Erytrea. W tych dwóch pierwszych krajach, jak podkreślają autorzy raportu, represje wobec chrześcijan są spowodowane przez inną religię : to ona motywuje muzułmanów do przeprowadzania zamachów na wspólnoty chrześcijańskie. W przypadku Erytrei, zdaniem Open Doors, prześladowania te nie mają charakteru religijnego ,bo są spowodowane nie tyle przez islam, co przez totalitarny reżim.
Porażające są statystyki, które przedstawia organizacja Open Doors. Oto bowiem co siódmy wyznawca Chrystusa w skali globu jest prześladowany. Gdy przełoży się to na poszczególne kontynenty, to sytuacja taka dotyka aż 40% chrześcijan w Azji i 20% chrześcijan w Afryce.
W liczbach wygląda to następująco. Tylko w ostatnim roku blisko pięć tysięcy naszych braci w wierze zostało zamordowanych ! Dokładnie jest to liczba 4 998 chrześcijan, którzy zostali zgładzeni wyłącznie z powodu swojej wiary. Niemal piętnaście tysięcy kościołów oraz innych budynków należących do chrześcijan i wspólnot chrześcijańskich zostało zaatakowane, w tym podpalone. Dokładnie jest to liczna 14 766. Z powodu swojej wiary w więzieniach siedzi 4 125 chrześcijan. Gdy chodzi o morderstwa chrześcijan, jeden kraj zdecydowanie przewodzi w tej tragicznej klasyfikacji. To Nigeria, gdzie miało miejsce aż 82% morderstw z tych blisko pięciu tysięcy.
Niszczenie świątyń, zabójstwa, przesiedlanie czyli jak zmniejszyć populację chrześcijan
Według Open Doors w roku 2023 zamknąć miano co najmniej dziesięć tysięcy kościołów w Chinach.
Jak skuteczna jest to ze strony islamistów strategia spychania chrześcijan „do podziemia”, pokazuje przykład północnoafrykańskiej Algierii, znajdującej się na piętnastym miejscu tej "czarnej"listy. Jeszcze niedawno działało tam czterdzieści siedem kościołów protestanckich. Dziś zostały tylko cztery, a i one znajdują się pod bardzo ostrą presją islamskich władz.
Gdy chodzi o ataki na świątynie i podpalenia kościołów, to przodować mają w tym Indie, gdy chodzi o zamykanie kościołów – Chiny, a w zakresie ataków stricte terrorystycznych - Nigeria, Nikaragua i Etiopia.
Prawie trzysta tysięcy chrześcijan w skali globu zostało zmuszonych do opuszczenia swych domów lub zostało przesiedlonych. Dokładnie chodzi o 295 120 chrześcijan. Żeby uzmysłowić skalę problemu, dodam, że w regionie Afryki Subsaharyjskiej około 3% chrześcijan zostało wyrzuconych ze swoich domów. Odpowiedzialność za to ponosi Al Kaida (Al Qaeda) i Boko Haram. Słabe państwowości w tym rejonie kontynentu afrykańskiego nie były stanie (nie chciały?) tej przemocy powstrzymać. Poza Nigerią przedstawiciele Kościoła Katolickiego i innych wyznań chrześcijańskich ginęli w największym stopniu w Demokratycznej Republice Konga, Kamerunie i Republice Środkowej Afryki. To charakterystyczne, że niemal połowa ludzi przesiedlonych w tej części świata, to chrześcijanie (16,2 miliona na 34,5 miliona).
Według Open Doors najbardziej zagrożeni są chrześcijanie na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Jak mówi raport Open Doors: „W krajach takich jak Syria, chrześcijanie są łatwym celem dla przemocy”. Chodzi tu w dużej mierze o zmianę religijnej "geografii" tego regionu i zmuszenie chrześcijan do emigracji.
Milczenie Europy, milczenie świata
Raport organizacji Open Doors wymienia też pewne źródła nadziei, które można było znaleźć w ubiegłym roku. Na przykład w Mali, w czerwcu 2023 przyjęto w referendum nową Ustawę Zasadniczą, a w niej znalazł się zapis o tym, że Konstytucja uznaje mniejszości religijne w tym kraju, w tym chrześcijan.
Z kolei na przykład w Laosie, w południowo-wschodniej Azji z jednej strony mieliśmy statystycznie największy wzrost prześladowania chrześcijan, który spowodował, że Laos jest już na dziesiątym miejscu w tej ponurej tabeli, a jednocześnie, o paradoksie, kościół „rośnie”. Niektórzy oceniają, że ten wzrost poparcia jest związany… ze wzrostem roli opozycji.
Jeżeli porównamy raport Open Doors za rok 2023 z wcześniejszymi to należy zwrócić uwagę na utrwalenie się tendencji ludobójstwa chrześcijan na szeroką skalę w Nigerii. Widać tu co prawda tendencję spadkową co do liczby morderstw (od stycznia 2021 do czerwca 2022 zamordowano tam 7 600 chrześcijan – teraz te śmiertelne statystyki już spadły). Niemniej jednak Nigeria – ten najludniejszy kraj Afryki i jednocześnie szybko rozwijający się gospodarczo - pozostaje najgroźniejszym dla wyznawców Chrystusa na „Czarnym Lądzie”, jak w czasach przed polityczną poprawnością nazywano Afrykę.
Żeby też było jasne: co prawda to muzułmanie są sprawcami największej liczby ataków terrorystycznych i morderstw na naszych współwyznawcach, ale są one też udziałem hinduistów, a także… buddystów (chodzi o buddyzm syngaleski na Sri Lance).
Za prześladowaniami chrześcijan idą głębokie zmiany demograficzno-religijne. Chodzi o depopulację chrześcijan w niektórych regionach. I tak w Syrii, w której wyznawcy Chrystusa stanowili kiedyś 10% populacji - teraz mniej niż 2% mieszkańców tego kraju to chrześcijanie. Spadek bardziej pokazują nie tyle procenty, co liczby: było tam 1,5 miliona naszych braci w wierze, teraz jest 300 tysięcy. Podobnie jest w Iraku, gdzie wspólnota chrześcijańska przed inwazją Państwa Islamskiego (ISIS) przed dziesięcioma laty wynosiła 300 tysięcy, aby po ośmiu latach zmniejszyć się do 150 tysięcy, a więc o połowę! Warto też dodać, że krajami, które przodują w innej dramatycznej statystyce: porywania i gwałcenia chrześcijańskich dziewcząt są: Egipt i Pakistan.
Prześladowania chrześcijan to rzecz bolesna. Ale bolesne jest również milczenie świata, w tym Komisji Europejskiej...
*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (04.04.2024)