Święto Świętego Andrzeja Boboli, „łowcy dusz”

Apostoł Pińszczyzny, za jego namową król Jan Kazimierz ogłosił Matkę Bożą Królową Polski – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 maja obchodzimy święto św. Andrzeja Boboli (1591-1657), prezbitera i męczennika, od 2002 roku drugorzędnego Patrona Polski. Beatyfikował go Papież Pius IX, a kanonizował Pius XI. Jego relikwie znajdują się w warszawskim kościele jezuitów.
św. Andrzej Bobola
św. Andrzej Bobola / wikimedia commons/public_domain/User Irpen on en.wikipedia - http://www.bydgoszcz.jezuici.pl/strony/pikhp.htm

Andrzej Bobola urodził się 30 listopada 1591 r. w Strachocinie k. Sanoka w rodzinie szlacheckiej. W roku 1611 wstąpił do Towarzystwa Jezusowego w Wilnie, gdzie odbył studia filozoficzne i teologiczne. Z zapisków jego przełożonych dowiadujemy się, że jako młodzieniec miał charakter trudny i porywczy, jednak dzięki wytrwałej pracy nad sobą stał się uosobieniem dobroci i łagodności.

Kapłan

Wyświęcony na kapłana (1622 r.) pracował w Nieświeżu, Wilnie, Warszawie i innych miejscowościach. Wszędzie dał się poznać jako natchniony kaznodzieja i gorliwy duszpasterz, który nie tylko odważnie głosił wiarę katolicką, ale śpieszył także z pomocą chorym i biednym. Całkowicie oddany Bogu i Maryi (to m.in. pod jego wpływem król Jan Kazimierz ogłosił Matkę Bożą Królową Polski), w ostatnim okresie swego życia działał jako misjonarz w okolicach Pińska. Swoim nauczaniem, modlitwą i pokutą (odżywiał się najczęściej chlebem i wodą) zdołał tam pozyskać dla Kościoła katolickiego bardzo wiele dusz. Z tego powodu, już za życia, nazywano go „duszochwatem”, czyli „łowcą dusz”, oraz „apostołem Pińszczyzny”.

Z encykliki „Invicti athletæ Christi” Papieża Piusa XII, wydanej z okazji 300-lecia śmierci św. Andrzeja Boboli: „Jego życie jaśniało blaskiem prawdziwej wiary. Płonął wielkim umiłowaniem Boga i bliźniego. Gdy tylko mógł, spędzał długie godziny przed Najświętszym Sakramentem i wedle sił wspierał wszelką nędzę i wszelkie potrzeby. Nic zatem dziwnego, że ten bojownik Chrystusa, wyróżniający się takimi przymiotami ducha, tyle zdziałał, i że jego praca apostolska przyniosła tak wiele zbawiennych owoców. Nie szczędził sił w głoszeniu prawdziwej wiary, sam tą wiarą żył i za nią oddał w ofierze swe życie. Przerazić może wspomnienie okrutnych cierpień, które zniósł nieustraszony w wierze polski męczennik, a świadectwo przez niego złożone zalicza się do najszlachetniejszych pośród tych, które sławi Kościół”.

Męczennik

Istotnie, apostolskie sukcesy Andrzeja Boboli wywołały wobec niego nienawiść innowierców. Jak była wielka dowiadujemy się z opisu jego męczeństwa. 16 maja 1657 r. do Janowa Poleskiego, gdzie akurat przebywał, wpadli Kozacy. Nie uciekał przed nimi, choć przyjaciele przygotowali mu w lesie kryjówkę. Najpierw zdarto z niego sutannę, a potem przywiązano do słupa i biczowano, usiłując zmusić do wyparcia się rzymskiego wyznania. „Jestem kapłanem katolickim – odpowiadał – urodziłem się w katolickiej wierze i w tej wierze chcę umrzeć”. Wybito mu zęby, wyrwano paznokcie, a z gałęzi wierzbowych upleciono koronę, na wzór Chrystusowej. „Jestem kapłanem katolickim...” – powtarzał. Zawleczono go do rzeźni i rozciągnięto na stole: na plecach wycięto mu nożem ornat, na głowie tonsurę, a krwawiące rany posypano plewami. Nie mogąc znieść jego wołania: „Jezu”, „Jezu”, odcięto mu język, wargi i nos, i powieszono głową na dół, cały czas naigrawając się z niego. Pomimo tortur, wciąż jednak żył, jakby wzywając do opamiętania. Na próżno. Drgające w konwulsjach ciało, opuszczono wreszcie na ziemię i podcinając mu gardło, zakończono jego mękę.

Patron

Równie tragiczne jak życie Andrzeja Boboli były losy jego relikwii, które mimo upływu wieków, zachowały się w dobrym stanie. W roku 1922, po otworzeniu trumny, bolszewicy najpierw zdarli z męczennika ornat, a następnie, uderzali nim o ziemię, przekonani, że się rozpadnie. Nie rozpadł się, a jego kult jeszcze się umocnił. Relikwie postanowiono więc zniszczyć, ale uratowała je szalejąca w Rosji klęska głodu. Za przesłane przez Watykan zboże, zgodzono się je przekazać Stolicy Świętej. W zaplombowanym wagonie, z zaznaczeniem, by relikwie nigdy nie trafiły do Polski, wysłano je do Rzymu. Na skrzyni umieszczono napis: „Cenna statua, dar dla Muzeum Watykańskiego”.

W roku 1920, gdy od wschodu szła sowiecka nawała, a nad Polską pojawiło się widmo niewoli i okrutnych prześladowań, arcybiskup Warszawy, ks. kardynał Aleksander Kakowski zarządził za wstawiennictwem bł. Andrzeja Boboli nowennę, a relikwię jego ręki kazał nieść w procesji po ulicach Warszawy. W ostatnim dniu nowenny armia polska odniosła nad bolszewikami wielkie zwycięstwo, zwane popularnie „cudem nad Wisłą” w 1920 r.

Ks. Arkadiusz Nocońvaticannews.va/pl


 

POLECANE
Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika z ostatniej chwili
Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika

Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika. Chodzi o opublikowane przez stację w czerwcu tzw. "taśmy Giertycha". – Powodem tej sprawy jest to, że opublikowaliśmy jego rozmowę z Romanę Giertychem. Czyli nie to, że pokazaliśmy nieprawdę – stwierdził szef Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz.

Łódzkie: Budynek zawalił się po wybuchu. Trwają poszukiwania z ostatniej chwili
Łódzkie: Budynek zawalił się po wybuchu. Trwają poszukiwania

Prawdopodobnie wybuch butli z gazem doprowadził do zawalenia się budynku w miejscowości Besiekierz Nawojowy w woj. łódzkim. Trwają poszukiwania jednej osoby, która w chwili katastrofy mogła przebywać w budynku.

Pijany lekarz na izbie przyjęć. Grozi mu do 5 lat więzienia Wiadomości
Pijany lekarz na izbie przyjęć. Grozi mu do 5 lat więzienia

Trzy promile alkoholu w organizmie miał lekarz pełniący dyżur na izbie przyjęć w jednym ze szpitali w powiecie opolskim. Sprawą zajmuje się prokuratura, która sprawdza, czy pacjenci nie zostali narażeni na utratę zdrowia lub życia.

Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem pilne
Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem

Trzech młodych cudzoziemców z Ukrainy i Białorusi przyznało się do wtargnięcia na teren bazy wojskowej w Gdyni. Sprawę przejęła Żandarmeria Wojskowa, która analizuje zabezpieczone telefony podejrzanych.

Rodzinna choinka już w pałacu. Prezydent Nawrocki zamieścił film z ostatniej chwili
"Rodzinna choinka już w pałacu". Prezydent Nawrocki zamieścił film

Prezydent Karol Nawrocki pokazał nagranie z przygotowań świątecznych. Po żywą choinkę pojechał osobiście na plantację do gminy Celestynów.

Rząd przyjął ustawę praworządnościową. Żurek: To wspaniały dzień dla obywateli z ostatniej chwili
Rząd przyjął ustawę "praworządnościową. Żurek: To wspaniały dzień dla obywateli

Rząd przyjął pakiet projektów, które mają całkowicie zmienić zasady funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa oraz status sędziów powołanych po 2017 roku. Zapowiadane jako „przywracanie praworządności” rozwiązania oznaczają powtórne konkursy i głęboką ingerencję w system sądownictwa.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS uruchomił infolinię dla rolników. Konsultanci pod numerem 22 626 37 90 dyżurują od poniedziałku do piątku w godz. 9:00–14:00.

Tusk pokazał zdjęcie z cenami paliwa i wywołał burzę. Jest reakcja BP z ostatniej chwili
Tusk pokazał zdjęcie z cenami paliwa i wywołał burzę. Jest reakcja BP

Wpis Donalda Tuska o benzynie po 5,18 zł wywołał zarzuty o manipulacji. BP potwierdziło, że w Lubieszynie 22 grudnia Pb95 kosztowała 5,14 zł, a dzień wcześniej 5,18 zł. Średnie ceny Pb95 w Polsce wynoszą jednak 5,66 zł.

Tragedia w Komornikach. Nie żyją dwie osoby z ostatniej chwili
Tragedia w Komornikach. Nie żyją dwie osoby

We wtorek w podpoznańskich Komornikach (woj. wielkopolskie) doszło do tragicznego w skutkach pożaru domu. Nie żyją dwie osoby – informuje RMF FM.

Greta Thunberg aresztowana podczas protestu za naruszenie przepisów antyterrorystycznych z ostatniej chwili
Greta Thunberg aresztowana podczas protestu za naruszenie przepisów antyterrorystycznych

Demonstracja w centrum Londynu zakończyła się zatrzymaniami, w tym aresztowaniem Grety Thunberg. Szwedzka aktywistka została ujęta po tym, jak publicznie okazała wsparcie zdelegalizowanej grupie Palestine Action, co według brytyjskich służb narusza przepisy antyterrorystyczne.

REKLAMA

Święto Świętego Andrzeja Boboli, „łowcy dusz”

Apostoł Pińszczyzny, za jego namową król Jan Kazimierz ogłosił Matkę Bożą Królową Polski – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 maja obchodzimy święto św. Andrzeja Boboli (1591-1657), prezbitera i męczennika, od 2002 roku drugorzędnego Patrona Polski. Beatyfikował go Papież Pius IX, a kanonizował Pius XI. Jego relikwie znajdują się w warszawskim kościele jezuitów.
św. Andrzej Bobola
św. Andrzej Bobola / wikimedia commons/public_domain/User Irpen on en.wikipedia - http://www.bydgoszcz.jezuici.pl/strony/pikhp.htm

Andrzej Bobola urodził się 30 listopada 1591 r. w Strachocinie k. Sanoka w rodzinie szlacheckiej. W roku 1611 wstąpił do Towarzystwa Jezusowego w Wilnie, gdzie odbył studia filozoficzne i teologiczne. Z zapisków jego przełożonych dowiadujemy się, że jako młodzieniec miał charakter trudny i porywczy, jednak dzięki wytrwałej pracy nad sobą stał się uosobieniem dobroci i łagodności.

Kapłan

Wyświęcony na kapłana (1622 r.) pracował w Nieświeżu, Wilnie, Warszawie i innych miejscowościach. Wszędzie dał się poznać jako natchniony kaznodzieja i gorliwy duszpasterz, który nie tylko odważnie głosił wiarę katolicką, ale śpieszył także z pomocą chorym i biednym. Całkowicie oddany Bogu i Maryi (to m.in. pod jego wpływem król Jan Kazimierz ogłosił Matkę Bożą Królową Polski), w ostatnim okresie swego życia działał jako misjonarz w okolicach Pińska. Swoim nauczaniem, modlitwą i pokutą (odżywiał się najczęściej chlebem i wodą) zdołał tam pozyskać dla Kościoła katolickiego bardzo wiele dusz. Z tego powodu, już za życia, nazywano go „duszochwatem”, czyli „łowcą dusz”, oraz „apostołem Pińszczyzny”.

Z encykliki „Invicti athletæ Christi” Papieża Piusa XII, wydanej z okazji 300-lecia śmierci św. Andrzeja Boboli: „Jego życie jaśniało blaskiem prawdziwej wiary. Płonął wielkim umiłowaniem Boga i bliźniego. Gdy tylko mógł, spędzał długie godziny przed Najświętszym Sakramentem i wedle sił wspierał wszelką nędzę i wszelkie potrzeby. Nic zatem dziwnego, że ten bojownik Chrystusa, wyróżniający się takimi przymiotami ducha, tyle zdziałał, i że jego praca apostolska przyniosła tak wiele zbawiennych owoców. Nie szczędził sił w głoszeniu prawdziwej wiary, sam tą wiarą żył i za nią oddał w ofierze swe życie. Przerazić może wspomnienie okrutnych cierpień, które zniósł nieustraszony w wierze polski męczennik, a świadectwo przez niego złożone zalicza się do najszlachetniejszych pośród tych, które sławi Kościół”.

Męczennik

Istotnie, apostolskie sukcesy Andrzeja Boboli wywołały wobec niego nienawiść innowierców. Jak była wielka dowiadujemy się z opisu jego męczeństwa. 16 maja 1657 r. do Janowa Poleskiego, gdzie akurat przebywał, wpadli Kozacy. Nie uciekał przed nimi, choć przyjaciele przygotowali mu w lesie kryjówkę. Najpierw zdarto z niego sutannę, a potem przywiązano do słupa i biczowano, usiłując zmusić do wyparcia się rzymskiego wyznania. „Jestem kapłanem katolickim – odpowiadał – urodziłem się w katolickiej wierze i w tej wierze chcę umrzeć”. Wybito mu zęby, wyrwano paznokcie, a z gałęzi wierzbowych upleciono koronę, na wzór Chrystusowej. „Jestem kapłanem katolickim...” – powtarzał. Zawleczono go do rzeźni i rozciągnięto na stole: na plecach wycięto mu nożem ornat, na głowie tonsurę, a krwawiące rany posypano plewami. Nie mogąc znieść jego wołania: „Jezu”, „Jezu”, odcięto mu język, wargi i nos, i powieszono głową na dół, cały czas naigrawając się z niego. Pomimo tortur, wciąż jednak żył, jakby wzywając do opamiętania. Na próżno. Drgające w konwulsjach ciało, opuszczono wreszcie na ziemię i podcinając mu gardło, zakończono jego mękę.

Patron

Równie tragiczne jak życie Andrzeja Boboli były losy jego relikwii, które mimo upływu wieków, zachowały się w dobrym stanie. W roku 1922, po otworzeniu trumny, bolszewicy najpierw zdarli z męczennika ornat, a następnie, uderzali nim o ziemię, przekonani, że się rozpadnie. Nie rozpadł się, a jego kult jeszcze się umocnił. Relikwie postanowiono więc zniszczyć, ale uratowała je szalejąca w Rosji klęska głodu. Za przesłane przez Watykan zboże, zgodzono się je przekazać Stolicy Świętej. W zaplombowanym wagonie, z zaznaczeniem, by relikwie nigdy nie trafiły do Polski, wysłano je do Rzymu. Na skrzyni umieszczono napis: „Cenna statua, dar dla Muzeum Watykańskiego”.

W roku 1920, gdy od wschodu szła sowiecka nawała, a nad Polską pojawiło się widmo niewoli i okrutnych prześladowań, arcybiskup Warszawy, ks. kardynał Aleksander Kakowski zarządził za wstawiennictwem bł. Andrzeja Boboli nowennę, a relikwię jego ręki kazał nieść w procesji po ulicach Warszawy. W ostatnim dniu nowenny armia polska odniosła nad bolszewikami wielkie zwycięstwo, zwane popularnie „cudem nad Wisłą” w 1920 r.

Ks. Arkadiusz Nocońvaticannews.va/pl



 

Polecane