Wystawił na licytację zegarek, który otrzymał po 20 latach pracy w TVN. Żeby mieć na proces z TVN
Zegarek który otrzymałem po 20 latach pracy w #TVN wystawiam na sprzedaż. Pieniądze przeznaczę na prawników w mojej nierównej walce sądowej. Przewrotnie to TVN pomoże mi sfinansować walkę o moje prawa i godność. Zapraszam do składania ofert na priv. Gwarantuje anonimowość!
– pisze teraz Kamil Różalski na X, publikując zdjęcia zegarka.
- Putin podjął decyzję. Nowa doktryna nuklearna
- Media: Pierwszy atak Ukrainy pociskami ATACMS na terytorium Rosji
- Sławomir N. miał przywłaszczyć publiczne pieniądze
- Królowa w żałobie. Pałac Buckingham wydał komunikat
Proces w USA
Jak się dowiedzieliśmy, grupa byłych współpracowników TVN planuje pozew przeciwko właścicielowi TVN, koncernowi Warner Bros. Discovery w Stanach Zjednoczonych.
Cezary Krysztopa: – Czy prawdziwe są informacje o tym, że Pan z grupą innych osób przygotowuje proces przeciwko właścicielom TVN w Stanach Zjednoczonych?
Kamil Różalski: – Jesteśmy grupą sygnalistów, która w sierpniu 2019 roku zgodnie z obowiązującą nas procedurą zgłosiła szereg nieprawidłowości do amerykańskiego właściciela (wtedy Discovery, Inc., teraz Warner Bros. Discovery). Takie działania wymusił na nas Kodeks Etyki Discovery, który nie tylko umożliwiał, ale wręcz nakazywał zgłaszanie przykładów łamania prawa czy naruszeń Kodeksu Etyki Discovery.
Mimo że procedura gwarantowała nam anonimowość i mimo naszych na to nalegań Amerykanie przekazali nasze dane do TVN.
O naruszeniu naszej anonimowości poinformowaliśmy cały zarząd Discovery, Inc. z Davidem Zaslavem i Savalle Sims na czele. Potwierdzono, że to TVN będzie zajmował się naszym zgłoszeniem. Zignorowano nasze prośby o procedury. Naruszono tym nie tylko Kodeks Etyki Discovery, ale również bardzo surowe w takich przypadkach amerykańskie prawo.
Od momentu gdy Discovery naruszyło naszą anonimowość i po kolei w ramach odwetu zwalniano nas z pracy, oczywistym stało się to, że będziemy dążyć do wytoczenia procesu przed Sądem Federalnym w USA. Nasza sprawa jest jednoznaczna, a "twarde dowody" niepodważalne. Pozostaje tylko kwestia kancelarii prawnej, która mogłaby się podjąć naszej sprawy za procent od sukcesu.
Robimy, co potrafimy, by do takiego procesu doprowadzić.
Dodam, że przekazanie naszych danych nie było błędem podrzędnego pracownika. To systemowe działanie, które ma za zadanie wyeliminować tych, co widzą nieprawidłowości i się na nie nie godzą.
Oskarżenia o mobbing
Różalski, do oskarżeń którego dołączyli również inni współpracownicy TVN, donosił o mobbingu.
W ten sposób organizowali pracę, że była ona krzywdząca, poniżająca i powodująca duże zmiany w emocjach u pracowników, mówiąc krótko – powodowała ona depresję. (…) O tym, że nie jestem pracownikiem TVN-u, dowiedziałem się z niedziałającej skrzynki mailowej. (…) Czułem się tam jak śmieć. (…) Szef działu realizacji zwracał się do podwładnego "ty pedale", a stacja ma na sztandarach sprzyjanie LGBT
– opisywał stosunki w pracy Różalski.
Zegarek który otrzymałem po 20 latach pracy w #TVN wystawiam na sprzedaż.
— Kamil Różalski Polish & Proud🇵🇱 (@RozalskiKamil) November 19, 2024
Pieniądze przeznaczę na prawników w mojej nierównej walce sądowej.
Przewrotnie to TVN pomoże mi sfinansować walkę o moje prawa i godność.
Zapraszam do składania ofert na priv.
Gwarantuje anonimowość! pic.twitter.com/BluxClORSV