Mija czwarta rocznica aresztowania Andrzeja Poczobuta

Andrzej Poczobut został zatrzymany 25 marca 2021 roku. W 2024 r. władze białoruskie zwolniły z więzień pewną grupę więźniów politycznych, ale Andrzeja Poczobuta nie było wśród nich. Komentatorzy białoruscy oceniali wcześniej, że dziennikarz jest "zakładnikiem reżimu" i "więźniem specjalnym" białoruskiego przywódcy Alaksandra Łukaszenki. Wiadomo, że pomiędzy Mińskiem i Warszawą toczyły się – i prawdopodobnie wciąż toczą – negocjacje w sprawie uwolnienia Poczobuta. MSZ RP wielokrotnie zapewniało, że stale podejmuje działania w tym celu.
- Warner Bros. Discovery sprzedaje TVN. Jest komentarz jednego z potencjalnych oferentów
- Warner Bros. Discovery sprzedaje TVN, ale planuje też zakupy w Polsce
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
Andrzej Poczobut więziony od czterech lat
Poczobut, który jest obywatelem Białorusi, od czasu zatrzymania przebywa za kratami. Władze białoruskie zarzuciły mu "podżeganie do nienawiści", a jego działaniom – polegającym na kultywowaniu polskości i publikowaniu artykułów w mediach - przypisano znamiona "rehabilitacji nazizmu". Proces rozpoczął się 16 stycznia 2023 roku, a 8 lutego 2023 r. zapadł wyrok ośmiu lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Poczobut został osadzony w kolonii karnej w Nowopołocku, która ma opinię jednego z najgorszych więzień na Białorusi. Apelacja została odrzucona przez białoruski Sąd Najwyższy.
Z dostępnych informacji wynika, że jeszcze przed procesem Poczobut odmówił zgody na stawiany przez władze warunek opuszczenia kraju, którego jest obywatelem, w zamian za uwolnienie.
Organizacje praw człowieka uznają Poczobuta za więźnia politycznego. Polskie władze domagają się uwolnienia działacza i oczyszczenia go z politycznie motywowanych, nieprawdziwych zarzutów.
Andrzej Poczobut - kim jest?
Poczobut przez wiele lat współpracował z polskimi mediami, w tym z "Gazetą Wyborczą" i TVP Polonia, relacjonując sytuację na Białorusi. Za krytyczne wypowiedzi na temat Łukaszenki trafiał do aresztu i stawał przed sądem (otrzymał w 2011 r. wyrok w zawieszeniu). Jako działacz nieuznawanego przez białoruskie władze i zdelegalizowanego w 2005 roku Związku Polaków na Białorusi Poczobut, pasjonat historii, wiele czasu poświęcał m.in. na badanie losów Polaków na terenach dzisiejszej Białorusi.
Po ogłoszeniu wyroku skazującego w 2023 roku Polska zamknęła przejście graniczne z Białorusią w Bobrownikach, mówiąc wprost, że otworzy je po tym, gdy władze w Mińsku zrezygnują z politycznego prześladowania Poczobuta. Ze swej strony Łukaszenka wprost dawał do zrozumienia, że traktuje Poczobuta jak polityczną kartę przetargową, np. mówiąc publicznie, że mógłby on zostać wymieniony na działaczy białoruskiej opozycji, którzy uciekli z kraju przed jego zemstą.
W styczniu br. rzecznik MSZ Paweł Wroński powiedział PAP, że Polska wielokrotnie rozmawiała z władzami Białorusi na temat Poczobuta. – Chyba wszyscy w Polsce wiedzą, co powinien zrobić Łukaszenka: po prostu wypuścić z więzienia niewinnego człowieka – powiedział rzecznik.