Magdalena Okraska: Obok – o pracownikach socjalnych

Zajmuję się ludźmi bez rodzin, bez innej pomocy, bez pieniędzy i bez przyszłości. Odwiedzam tych, do których nikt nie zagląda tygodniami, pozbawionych sieci sąsiedzkiego i rodzinnego wsparcia. Nie zawsze trzeźwych, nie zawsze czystych. Nie, nie jestem empatycznym aniołem. To moja praca. Państwo polskie wycenia ją na 4600 zł na rękę.
 Magdalena Okraska: Obok – o pracownikach socjalnych
/ Magdalena Okraska / Tygodnik Solidarność

Nisko wyceniany zawód

Pracownik socjalny to ciągle nisko wyceniany zawód, o czym świadczy także jego sfeminizowanie. W żadnych zawodach opiekuńczych typu opiekun żłobkowy czy przedszkolny, nauczyciel, asystent rodziny, pielęgniarka nie ma przewagi mężczyzn, a nawet ich silną niedoreprezentację, choć, co ciekawe, większość ich nazw występuje w formie męskiej. Widział ktoś kiedyś mężczyznę opiekuna żłobkowego? No właśnie. Jedyne wyjątki w zawodach opiekuńczych to ratownik medyczny i sanitariusz. Jest tam faktycznie sporo panów.

Próbowałam nazywać się pracownicą socjalną, ale nie ruszyły za mną w tej kwestii tłumy naśladowczyń. W każdym razie – zawody opiekuńcze obsadza się kobietami, ponieważ istnieje przekonanie o ich cesze, jaką ma być ogromna opiekuńczość, odpowiedzialność, empatia, umiejętność bycia bardziej proludzkim niż mężczyźni. Oczywiście chodzi głównie o to, że można im bezkarnie mniej płacić, po czym lać krokodyle łzy, że tak mało zarabiają. Można też wywierać na nie presję, by przejmowały się swoją rolą zawodową ponad siły, przenosiły ją na życie prywatne, miały wyrzuty sumienia, że niedostatecznie dobrze pomagają.

To, że w zawodzie pracownika socjalnego jest mało mężczyzn, to jedno. Druga, także bardzo ważna kwestia to fakt, że wcale nie garnie się do jego wykonywania zbyt wiele osób. Nie pomagają wymogi ustawowe (obecnie nie można pracować na tym stanowisku, nie mając kierunkowego wykształcenia wyższego), ale i sam charakter pracy oraz wysokość płacy nie zachęcają.

"Zawód, który budzi nas w nocy"

Nie będę przekonywać do jej podjęcia opowieściami o wielkiej misji. To szereg małych sukcesów i wielu porażek, to praca niepiękna, nie tylko z ludzkimi emocjami i potrzebami, ale także z ludzkim ciałem we wszystkich jego formach i przejawach. Nie jest to ciało zawsze piękne i czyste, tak jak nie są piękne i czyste okoliczności, w których żyje. Czasami da się z tym coś zrobić, czasami nic. Nie ma w tej pracy wielkich momentów triumfu, podziękowań. Raczej złość, łzy (czasem własne), wyzwiska, niepokój. To zawód, który budzi nas w nocy, bo zastanawiamy się nawet przez sen, jak pomóc temu czy tamtej. To towarzyszenie ludziom w kondukcie pogrzebowym. Sprzątanie śmieci, dezynfekcja grzyba, trudna sztuka rozmowy, czasem odmawiania. Patrzenie, jak jednemu się polepsza, a inny się rozpada, wiruje ku uzależnieniu i śmierci. To zapach pleśni i ogniska we włosach.

Wspieramy, pomagamy – ale tak naprawdę towarzyszymy w niemal każdym kroku, tym dobrym i tym w gorszą stronę. Zdzieramy buty, nie śpimy z obaw i strachu o czyjeś życie, zdrowie czy trzeźwienie. Podejmujemy trudne decyzje, odbywamy szorstkie rozmowy. Jesteśmy obok.

Tekst pochodzi z Tygodnika Solidarność nr 27 (1900), 8 lipca 2025


 

POLECANE
Rząd chce zmian, wyborcy KO mówią „nie”. Jest sondaż ws. zniesienia dwukadencyjności w samorządach z ostatniej chwili
Rząd chce zmian, wyborcy KO mówią „nie”. Jest sondaż ws. zniesienia dwukadencyjności w samorządach

Nowy sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” pokazuje, że większość Polaków sprzeciwia się pomysłowi zniesienia ograniczenia do dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Co ciekawe, szczególnie wyborcy partii rządzących są za utrzymaniem obecnych przepisów

Huragan Melissa spustoszył Karaiby. Dziesiątki ofiar, Haiti i Jamajka w ruinie pilne
Huragan Melissa spustoszył Karaiby. Dziesiątki ofiar, Haiti i Jamajka w ruinie

Huragan Melissa spustoszył Karaiby, pochłaniając co najmniej 27 ofiar śmiertelnych. Najbardziej ucierpiały Haiti i Jamajka, gdzie żywioł zniszczył domy, drogi i linie energetyczne. Władze ogłosiły stan klęski żywiołowej.

Koniec ery w „Jeden z dziesięciu”. Niespodziewane pożegnanie z kultową postacią programu z ostatniej chwili
Koniec ery w „Jeden z dziesięciu”. Niespodziewane pożegnanie z kultową postacią programu

To wiadomość, która poruszyła widzów w całej Polsce. Po 14 latach współpracy z kultowym teleturniejem „Jeden z dziesięciu” żegna się pani Sylwia – jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci programu, kojarzona przez widzów z elegancją i profesjonalizmem.

Polowanie zamiast rządzenia tylko u nas
Polowanie zamiast rządzenia

Ta władza kiedy traci nerwy, zaczyna szukać winnych. A że własnych błędów przyznać nie wypada – cel musi być poza obozem rządzącym. Ostatnio na celowniku znów znalazł się Zbigniew Ziobro.

Tusk znów sprzeda PKL? Niepokojące wieści z Zakopanego pilne
Tusk znów sprzeda PKL? Niepokojące wieści z Zakopanego

Media informują o planach wejścia na giełdę Polskich Kolei Linowych. Mieszkańcy Zakopanego i lokalne władze obawiają się, że może to oznaczać utratę kontroli nad spółką, którą rząd Donalda Tuska już raz sprzedał zagranicznemu funduszowi.

Karol Nawrocki: Nikt z nas nie zapisywał się do parapaństwa, któremu na imię Unia Europejska z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Nikt z nas nie zapisywał się do parapaństwa, któremu na imię Unia Europejska

Nikt z nas nie zapisywał się do parapaństwa, któremu na imię Unia Europejska; chcemy, żeby Polska była Polską w ramach UE - powiedział prezydent Karol Nawrocki w środę podczas uroczystości wręczenia nagrody Człowieka Wolności tygodnika „Sieci”, której został laureatem.

Kosiniak-Kamysz o wojskach USA w Polsce. „Uzyskaliśmy potwierdzenie” z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz o wojskach USA w Polsce. „Uzyskaliśmy potwierdzenie”

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że Stany Zjednoczone nie planują redukcji obecności swoich wojsk w Polsce. Zapewnienia o dalszej współpracy padły po rozmowach z amerykańskimi partnerami, mimo że Pentagon ogłosił zmniejszenie kontyngentu w Rumunii.

Wyłączenia prądu na Pomorzu. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu na Pomorzu. Ważny komunikat

Energa Operator ogłosiła szczegółowy plan przerw w dostawie prądu dla województwa pomorskiego. Wyłączenia obejmą m.in. Gdańsk, Gdynię, Rumię, Sopot, Kartuzy, Kościerzynę, Starogard Gdański i Tczew. Prace potrwają od końca października aż do połowy listopada.

Złodzieje klejnotów z Luwru zatrzymani. Przeanalizowano 150 próbek DNA Wiadomości
Złodzieje klejnotów z Luwru zatrzymani. Przeanalizowano 150 próbek DNA

Dwóch mężczyzn zatrzymanych w związku z kradzieżą królewskich klejnotów z paryskiego Luwru przyznało się częściowo do winy. Francuska prokuratura ujawnia kolejne szczegóły spektakularnego włamania, a zrabowane przedmioty warte miliony euro wciąż pozostają nieodnalezione.

Polsce grozi utrata suwerenności. Jarosław Kaczyński wskazał dwa kluczowe zagrożenia z ostatniej chwili
Polsce grozi utrata suwerenności. Jarosław Kaczyński wskazał dwa kluczowe zagrożenia

– W perspektywie kilku lat suwerenność Polski może być zagrożona – ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy w środę. Wskazał dwa możliwe scenariusze: przyjęcie nowego „układu europejskiego” oraz ryzyko wojny z Rosją.

REKLAMA

Magdalena Okraska: Obok – o pracownikach socjalnych

Zajmuję się ludźmi bez rodzin, bez innej pomocy, bez pieniędzy i bez przyszłości. Odwiedzam tych, do których nikt nie zagląda tygodniami, pozbawionych sieci sąsiedzkiego i rodzinnego wsparcia. Nie zawsze trzeźwych, nie zawsze czystych. Nie, nie jestem empatycznym aniołem. To moja praca. Państwo polskie wycenia ją na 4600 zł na rękę.
 Magdalena Okraska: Obok – o pracownikach socjalnych
/ Magdalena Okraska / Tygodnik Solidarność

Nisko wyceniany zawód

Pracownik socjalny to ciągle nisko wyceniany zawód, o czym świadczy także jego sfeminizowanie. W żadnych zawodach opiekuńczych typu opiekun żłobkowy czy przedszkolny, nauczyciel, asystent rodziny, pielęgniarka nie ma przewagi mężczyzn, a nawet ich silną niedoreprezentację, choć, co ciekawe, większość ich nazw występuje w formie męskiej. Widział ktoś kiedyś mężczyznę opiekuna żłobkowego? No właśnie. Jedyne wyjątki w zawodach opiekuńczych to ratownik medyczny i sanitariusz. Jest tam faktycznie sporo panów.

Próbowałam nazywać się pracownicą socjalną, ale nie ruszyły za mną w tej kwestii tłumy naśladowczyń. W każdym razie – zawody opiekuńcze obsadza się kobietami, ponieważ istnieje przekonanie o ich cesze, jaką ma być ogromna opiekuńczość, odpowiedzialność, empatia, umiejętność bycia bardziej proludzkim niż mężczyźni. Oczywiście chodzi głównie o to, że można im bezkarnie mniej płacić, po czym lać krokodyle łzy, że tak mało zarabiają. Można też wywierać na nie presję, by przejmowały się swoją rolą zawodową ponad siły, przenosiły ją na życie prywatne, miały wyrzuty sumienia, że niedostatecznie dobrze pomagają.

To, że w zawodzie pracownika socjalnego jest mało mężczyzn, to jedno. Druga, także bardzo ważna kwestia to fakt, że wcale nie garnie się do jego wykonywania zbyt wiele osób. Nie pomagają wymogi ustawowe (obecnie nie można pracować na tym stanowisku, nie mając kierunkowego wykształcenia wyższego), ale i sam charakter pracy oraz wysokość płacy nie zachęcają.

"Zawód, który budzi nas w nocy"

Nie będę przekonywać do jej podjęcia opowieściami o wielkiej misji. To szereg małych sukcesów i wielu porażek, to praca niepiękna, nie tylko z ludzkimi emocjami i potrzebami, ale także z ludzkim ciałem we wszystkich jego formach i przejawach. Nie jest to ciało zawsze piękne i czyste, tak jak nie są piękne i czyste okoliczności, w których żyje. Czasami da się z tym coś zrobić, czasami nic. Nie ma w tej pracy wielkich momentów triumfu, podziękowań. Raczej złość, łzy (czasem własne), wyzwiska, niepokój. To zawód, który budzi nas w nocy, bo zastanawiamy się nawet przez sen, jak pomóc temu czy tamtej. To towarzyszenie ludziom w kondukcie pogrzebowym. Sprzątanie śmieci, dezynfekcja grzyba, trudna sztuka rozmowy, czasem odmawiania. Patrzenie, jak jednemu się polepsza, a inny się rozpada, wiruje ku uzależnieniu i śmierci. To zapach pleśni i ogniska we włosach.

Wspieramy, pomagamy – ale tak naprawdę towarzyszymy w niemal każdym kroku, tym dobrym i tym w gorszą stronę. Zdzieramy buty, nie śpimy z obaw i strachu o czyjeś życie, zdrowie czy trzeźwienie. Podejmujemy trudne decyzje, odbywamy szorstkie rozmowy. Jesteśmy obok.

Tekst pochodzi z Tygodnika Solidarność nr 27 (1900), 8 lipca 2025



 

Polecane
Emerytury
Stażowe