Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę
Co musisz wiedzieć?
- Barcelona odniosła siódme ligowe zwycięstwo z rzędu i prowadzi w tabeli LaLiga z 43 punktami
- Przewaga nad drugim Realem Madryt wzrosła do siedmiu punktów
- Na podium jeszcze Villarreal z 35 punktami i Atletico z 34
- Robert Lewandowski cały mecz na ławce rezerwowych
- Wojciech Szczęsny poza składem z powodu problemów żołądkowo-jelitowych
Sukces bez Lewandowskiego
Robert Lewandowski cały mecz, podobnie jak przed tygodniem z Betisem Sewilla (5:3), spędził na ławce rezerwowych. W składzie zabrakło Wojciecha Szczęsnego. W komunikacie klub podał, że rezerwowy ostatnio bramkarz uskarżał się na bóle żołądka i jelit. Zastąpił go 19-letni Amerykanin Diego Kochen.
Barcelona przez większość minut praktycznie nie opuszczała połowy rywali. Miejscowi kibice w 25. minucie ucieszyli się po trafieniu głową Ferrana Torresa, do którego podawał Marcus Rashord, jednak szybko okazało się, że przy wznowieniu gry po rzucie rożnym był spalony.
- Krakowskie sądy mają kłopot ze sprawą byłej pary prawników
- Starcie Kosiniaka-Kamysza z prof. Cenckiewiczem. Szef BBN nie brał jeńców
- Pilne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego
- Ważny komunikat dla mieszkańców Poznania
- Tłum nielegalnych imigrantów sforsował granicę na wschodzie. Trwa akcja Straży Granicznej
Druga część meczu równie emocjonująca
Po przerwie dalej trwało oblężenie bramki strzeżonej przez Sergio Herrerę. Wynik długo się nie zmieniał, choć dogodnych sytuacji nie brakowało. Wreszcie po 22 strzałach szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. W 70. minucie po szybkim ataku piłkę przejął Raphinha, który uderzeniem zza pola karnego zdobył wyczekiwaną bramkę. Brazylijczyk tuż przed końcem spotkania po błędzie defensywy z kilku metrów przypieczętował siódmą z rzędu ligową wygraną ekipy ze stolicy Katalonii.
„Raphinha - wielki lider” - napisała tuż po końcowym gwizdku gazeta „Marca”
Gracze z Pampeluny, broniący się przed spadkiem, pozostali z dwoma punktami wywalczonymi w tym sezonie na stadionach rywali.
Kontaktu z czołówką nie traci Atletico Madryt. Antoine Griezmann strzelił zwycięskiego gola po wejściu z ławki rezerwowych, pomagając stołecznej jedenastce pokonać u siebie Valencię 2:1. Francuski napastnik zastąpił Juliana Alvareza na pół godziny przed końcem meczu, gdy Atletico prowadziło po bramce Koke w 17. minucie. Lucas Beltran wyrównał w 63. strzałem spoza pola karnego.
Griezmann przywrócił prowadzenie w 74. minucie, kiedy to wykazał się znakomitą kontrolą piłki, przyjmując długie podanie czubkiem buta, a następnie strzelił nie do obrony. 34-letni Francuz odgrywa w tym sezonie bardziej ograniczoną rolę w Atletico, ale nadal okazuje się pomocny. Było to jego 204. trafienie w barwach stołecznego zespołu.
Wicelider Real Madryt w niedzielę na wyjeździe zagra z Deportivo Alaves.
Barcelona prowadzi w LaLiga, mając na koncie 43 punkty. Kolejne miejsca zajmują Real - 36, Villareal - 35 i Atletico - 34.




