Paweł Janowski: IV Rzesza Europejska

Nie ma odwrotu od euro – powiedział niemiecki wicekanclerz i minister finansów Olaf Scholz w wywiadzie dla dziennika „Rheinische Post” 23 czerwca 2018 r. Oczywiście przed nami wielka przestrzeń. Tysiącletnia Rzesza Europejska rozpoczyna swój marsz do grobu. O, przepraszam, marsz w świetlaną przyszłość. Jawohl, panie wicekanclerzu, jawohl.
 Paweł Janowski: IV Rzesza Europejska
/ pixabay.com
Jak już Niemcy mówią, że nie ma odwrotu, to znaczy, że są na równi pochyłej. Niemcy lubią tak, to wiemy. Współczuję narodom, które oddały się w ramiona waluty Euro-kajdan, dla niepoznaki nazywanych walutą europejską. Niemcy nie są głupi, już dawno zrozumieli, że „niemieckie” kojarzy się źle, więc teraz wszystko jest „europejskie”. A zanim ludzie się zorientują, to Niemcy ich wydrenują ze wszystkiego, co się rusza i nie rusza. Scholz wyraził przy tym opinię, że uzgodniony przez kanclerz Niemiec A. Merkel i prezydenta Francji E. Macrona projekt wzmocnienia strefy euro uchroni wspólną walutę przed przyszłymi kryzysami. No jasne.

„Uzgodnienia z Mesebergu umożliwią nam dalszą budowę europejskiego domu. Ma on zamknięty dach, który oprze się przyszłym burzom i deszczowym dniom”. Niemcy zarobli na czysto co najmniej 2,9 mld euro na oprocentowaniu Grecji za udzieloną jej „pomoc finansową” – poinformowała agencja DPA. Chodzi tu o odsetki od greckich obligacji państwowych, kupowanych od 2010 r. w ramach „Securities Market Programme”. Odsetki otrzymywał niemiecki Bundesbank, który przekazywał je następnie budżetowi federalnemu. Wpływy z oprocentowania odprowadzano początkowo do Grecji, ale w 2014 r. tego zaprzestano. Jak głosi odpowiedź ministerstwa finansów: „Odsetki od walorów SMP zapewniły Bundesbankowi do końca 2017 wpływy w łącznej wysokości ok. 3,4 mld euro”. I jak tu się nie cieszyć, że Niemcy i Francuzi budują nowy dom. Europejski dom, sehr europejski, oczywiście.

Wcześniejsze uzgodnienia przewidywały, że w razie zrealizowania przez Grecję wszystkich wymogów dotyczących oszczędności i reform, zostaną jej zwrócone zyski, osiągnięte przez inne państwa dzięki nabyciu greckich obligacji. I co z tego, że tak planowano. Niemcy to Niemcy. W trakcie zakończonego spotkania ministrów finansów państw strefy euro w Luksemburgu uchwalono m.in., że w latach 2018-22 Grecja otrzyma w równych półrocznych ratach całość zysków z SMP – o ile będzie kontynuować reformy, do których się zobowiązała. Czyli wiadomo, Niemcy nie stracą, a Grecy mogą sobie pomarzyć.

Żeby złagodzić ból, grecki premier Aleksis Tsipras mówi, że w tym roku Grecja osiągnie „kamień milowy na drodze wychodzenia z kryzysu”. Zawsze lubiłem poetów, ale w polityce to dobrze się nie skończy, bo przecież jest „jeszcze wiele do zrobienia. Chodzi zwłaszcza o prywatyzację, nowe regulacje prawa do strajków, a także rozwiązanie problemu niespłacalnych kredytów”. Wędzidło jest już gotowe, tylko Grecy muszą jeszcze „dobrowolnie” wsadzić głowę w niemieckie, o przepraszam, europejskie, dobroczynne, demokratyczne rozwiązania.

Bezrobocie w Grecji przekracza 20 proc., skala ubóstwa gwałtownie wzrosła od czasu, gdy w 2010 r. Niemcy podali „pomocną dłoń”. Grecy już od dawna są na kolanach. W grudniu zgodzili się na redukcję wydatków, zmniejszenie emerytur, dokończenie przeglądu kwalifikacji pracowników sektora publicznego i sprzedaż elektrowni węglowych. Leżą na łopatkach. Ponadto podobno prywatyzacja konieczna jest dla pobudzenia wzrostu i zdobycia zaufania inwestorów.

Jakbym słyszał Balcerowicza i Lewandowskiego, ojców zniszczenia polskiego przemysłu. Współczuję Grekom. W ramionach Niemców czeka ich tylko świetlana przyszłość w „europejskim domu”. Kto będzie w nim mieszkał, a kto będzie cieciem? To chyba jasne.

Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (27/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Wiadomości
Aleksandra Fedorska wyróżniona za artykuł o nielegalnych imigrantach opublikowany w Tygodniku Solidarność

Dziennikarka "TS" została uhonorowana przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich - Oddział Wielkopolski i Lubuski za artykuł opublikowany w “Tygodniku Solidarność” i na Tysol.pl o nielegalnych imigrantach wypychanych z Niemiec do Polski. Był to pierwszy materiał, który odsłaniał kulisy tego zjawiska, którego dopuszczały się niemieckie służby przy bierności polskiego rządu w 2024 r.

Czy Tusk powinien podać się do dymisji? Polacy odpowiedzieli [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Czy Tusk powinien podać się do dymisji? Polacy odpowiedzieli [SONDAŻ]

Czy Donald Tusk powinien podać się do dymisji? To pytanie zadano Polakom w najnowszym badaniu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Wyniki nie przynoszą dobrych informacji dla premiera.

Putinowi kończy się czas. To kluczowe miesiące tylko u nas
Putinowi kończy się czas. To kluczowe miesiące

Rosja rozwija ofensywę w obwodzie sumskim i mówi o strefie buforowej po Dniepr, bo jej się spieszy. Czas na pokonanie Ukrainy drastycznie się skraca. Z powodu Trumpa i z powodu pieniędzy.

KE uruchomia wersję pilotażową oprogramowania do weryfikacji tożsamości z ostatniej chwili
KE uruchomia wersję pilotażową oprogramowania do weryfikacji tożsamości

Komisja Europejska 1 lipca uruchomi wersję pilotażową "unijnego portfela tożsamości", który będzie służył do jej weryfikacji, między innymi wieku. Program pilotażowy nie obejmie Polski. Pełna wersja ma zostać wprowadzona do końca 2026 r. i, jak zaznacza KE, nie będzie obowiązkowa.

Nowe, szokujące informacje nt. „opiekunki Pana Jerzego” z ostatniej chwili
Nowe, szokujące informacje nt. „opiekunki Pana Jerzego”

Anna Kanigowska – kobieta, której wypowiedzi posłużyły do zbudowania serii szkalujących kandydata na prezydenta artykułów na portalu Onet.pl, jest osobą wielokrotnie skazaną za przestępstwa karne – pisze w specjalnym materiale dla Tysol.pl nasz reporter Monika Rutke.

Zobacz wyjątkowy Truskawkowy Księżyc na polskim niebie. Następna okazja za 18 lat Wiadomości
Zobacz wyjątkowy "Truskawkowy Księżyc" na polskim niebie. Następna okazja za 18 lat

Pełnia w czerwcu, znana jako "Truskawkowy Księżyc", w tym roku osiągnie wyjątkowo spektakularną formę. 11 czerwca 2025 roku Księżyc znajdzie się w najniższym punkcie nad horyzontem od 2007 roku. Takie zjawisko zdarza się raz na 18 lat. 

Ludzie Tygodnika Solidarność odznaczeni przez Prezydenta Wiadomości
Ludzie "Tygodnika Solidarność" odznaczeni przez Prezydenta

Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera podczas uroczystości w Belwederze wręczył nadane przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej odznaczenia państwowe. Wśród odznaczonych znaleźli się byli i obecni pracownicy oraz współpracownicy "Tygodnika Solidarność".

Selekcjoner podał skład na mecz z Finlandią. Kto kapitanem? z ostatniej chwili
Selekcjoner podał skład na mecz z Finlandią. Kto kapitanem?

Wiadomo, w jakim ustawieniu Biało-Czerwoni wyjdą na mecz z Finlandią w ramach eliminacji mecz na mistrzostwa świata. Z opaską kapitana wybiegnie Jan Bednarek. Początek spotkania o godz. 20.45.

Zarzuty ws. nieprawidłowości w komisjach wyborczych. Sąd Najwyższy wydał komunikat z ostatniej chwili
Zarzuty ws. nieprawidłowości w komisjach wyborczych. Sąd Najwyższy wydał komunikat

Po doniesieniach medialnych i politycznych komentarzach dotyczących rzekomych nieprawidłowości w komisjach wyborczych, Sąd Najwyższy wydał oficjalny komunikat.

Zełenski: Doszło do nowej wymiany jeńców z Rosją z ostatniej chwili
Zełenski: Doszło do nowej wymiany jeńców z Rosją

Ukraina i Rosja przeprowadziły we wtorek drugą wymianę jeńców w tym tygodniu; tym razem do ojczyzny powrócili ranni i ciężko ranni, którzy wymagają pilnej pomocy medycznej – poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

REKLAMA

Paweł Janowski: IV Rzesza Europejska

Nie ma odwrotu od euro – powiedział niemiecki wicekanclerz i minister finansów Olaf Scholz w wywiadzie dla dziennika „Rheinische Post” 23 czerwca 2018 r. Oczywiście przed nami wielka przestrzeń. Tysiącletnia Rzesza Europejska rozpoczyna swój marsz do grobu. O, przepraszam, marsz w świetlaną przyszłość. Jawohl, panie wicekanclerzu, jawohl.
 Paweł Janowski: IV Rzesza Europejska
/ pixabay.com
Jak już Niemcy mówią, że nie ma odwrotu, to znaczy, że są na równi pochyłej. Niemcy lubią tak, to wiemy. Współczuję narodom, które oddały się w ramiona waluty Euro-kajdan, dla niepoznaki nazywanych walutą europejską. Niemcy nie są głupi, już dawno zrozumieli, że „niemieckie” kojarzy się źle, więc teraz wszystko jest „europejskie”. A zanim ludzie się zorientują, to Niemcy ich wydrenują ze wszystkiego, co się rusza i nie rusza. Scholz wyraził przy tym opinię, że uzgodniony przez kanclerz Niemiec A. Merkel i prezydenta Francji E. Macrona projekt wzmocnienia strefy euro uchroni wspólną walutę przed przyszłymi kryzysami. No jasne.

„Uzgodnienia z Mesebergu umożliwią nam dalszą budowę europejskiego domu. Ma on zamknięty dach, który oprze się przyszłym burzom i deszczowym dniom”. Niemcy zarobli na czysto co najmniej 2,9 mld euro na oprocentowaniu Grecji za udzieloną jej „pomoc finansową” – poinformowała agencja DPA. Chodzi tu o odsetki od greckich obligacji państwowych, kupowanych od 2010 r. w ramach „Securities Market Programme”. Odsetki otrzymywał niemiecki Bundesbank, który przekazywał je następnie budżetowi federalnemu. Wpływy z oprocentowania odprowadzano początkowo do Grecji, ale w 2014 r. tego zaprzestano. Jak głosi odpowiedź ministerstwa finansów: „Odsetki od walorów SMP zapewniły Bundesbankowi do końca 2017 wpływy w łącznej wysokości ok. 3,4 mld euro”. I jak tu się nie cieszyć, że Niemcy i Francuzi budują nowy dom. Europejski dom, sehr europejski, oczywiście.

Wcześniejsze uzgodnienia przewidywały, że w razie zrealizowania przez Grecję wszystkich wymogów dotyczących oszczędności i reform, zostaną jej zwrócone zyski, osiągnięte przez inne państwa dzięki nabyciu greckich obligacji. I co z tego, że tak planowano. Niemcy to Niemcy. W trakcie zakończonego spotkania ministrów finansów państw strefy euro w Luksemburgu uchwalono m.in., że w latach 2018-22 Grecja otrzyma w równych półrocznych ratach całość zysków z SMP – o ile będzie kontynuować reformy, do których się zobowiązała. Czyli wiadomo, Niemcy nie stracą, a Grecy mogą sobie pomarzyć.

Żeby złagodzić ból, grecki premier Aleksis Tsipras mówi, że w tym roku Grecja osiągnie „kamień milowy na drodze wychodzenia z kryzysu”. Zawsze lubiłem poetów, ale w polityce to dobrze się nie skończy, bo przecież jest „jeszcze wiele do zrobienia. Chodzi zwłaszcza o prywatyzację, nowe regulacje prawa do strajków, a także rozwiązanie problemu niespłacalnych kredytów”. Wędzidło jest już gotowe, tylko Grecy muszą jeszcze „dobrowolnie” wsadzić głowę w niemieckie, o przepraszam, europejskie, dobroczynne, demokratyczne rozwiązania.

Bezrobocie w Grecji przekracza 20 proc., skala ubóstwa gwałtownie wzrosła od czasu, gdy w 2010 r. Niemcy podali „pomocną dłoń”. Grecy już od dawna są na kolanach. W grudniu zgodzili się na redukcję wydatków, zmniejszenie emerytur, dokończenie przeglądu kwalifikacji pracowników sektora publicznego i sprzedaż elektrowni węglowych. Leżą na łopatkach. Ponadto podobno prywatyzacja konieczna jest dla pobudzenia wzrostu i zdobycia zaufania inwestorów.

Jakbym słyszał Balcerowicza i Lewandowskiego, ojców zniszczenia polskiego przemysłu. Współczuję Grekom. W ramionach Niemców czeka ich tylko świetlana przyszłość w „europejskim domu”. Kto będzie w nim mieszkał, a kto będzie cieciem? To chyba jasne.

Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (27/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe