[Tylko u nas] Eryk Kulm dla Tysol.pl: "Nie jestem sprzedajnym artystą"

Moja ostatnia płyta jest inna niż poprzednie. W jazzie w zasadzie wszystko już było i ciężko na ewoluowanie stylu. Obecnie trudno jest sprecyzować, co jest jazzem, a co nie jest Po 50 latach grania jazzu wciąż się czuję młodo i rześko. Jestem gotowy do kolejnego koncertu i następnej płyty. Wszystko zależy od tego, jak podchodzimy do życia. Marudzenie postarza. Patrzenie przez różowe okulary niezwykle pomaga i sprawia, że życie jest piękne. I wyznaję taką zasadę – mówi Eryk Kulm, muzyk, kompozytor, perkusista w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
Piotr Ciślik [Tylko u nas] Eryk Kulm dla Tysol.pl: "Nie jestem sprzedajnym artystą"
Piotr Ciślik / Materiały prasowe

– Co jest kwintesencją twojej muzyki?

–To jest trudne pytanie, ale wybrnę z niego (śmiech).  Posłuchajcie najnowszej płyty mojego składu. Tam jest swing, improwizacja i blues. To są trzy składowe, które traktuje jako niezbędne w muzyce jazzowej. To jest kwintesencja mojej muzyki, o którą pytałeś. Moja ostatnia płyta jest inna niż poprzednie. W jazzie w zasadzie wszystko już było i ciężko na ewoluowanie stylu. Obecnie trudno jest sprecyzować, co jest jazzem, a co nie jest.

 

– Twoim założeniem, jako perkusisty, jest wybicie się z drugiego planu na pierwszy?

 

– Ja nic nie zakładam. To wszystko ma uzasadnienie w muzyce. Każdy z muzyków u mnie ma miejsce na solowe improwizacje. Staram się, żeby moje solówki były muzycznym ozdobnikiem, który wniesie coś dobrego do muzyki.

 

– Dewiza „mniej znaczy więcej” ma silne odzwierciedlenie w twojej grze na perkusji?

 

– Nauczyłem się tej zasady, będąc w USA. Powtarzano mi ją wielokrotnie. Stosuję ją przez wiele lat. Mówi się, że nie jestem perkusistą efekciarskim, co traktuję jako komplement. To muzyka ma gadać, a nie ego muzyków. Przepych nie jest dobry. Muzyka lubi przestrzeń. Przeładowanie dźwięków jest kiepskim rozwiązaniem.

 

– Łatwo jest przełożyć to, co siedzi w środku na muzykę instrumentalną?

 

– Maluję dźwiękami. Powodów może być mnóstwo. Moja muzyka odzwierciedla stan mojego jestestwa w danej chwili. Nie ma żadnych założeń i planów, to się po prostu dzieje. Muzyka ma sprawiać, że słuchacze  będą czuli  się dobrze. Pozytywne wibracje są ważne. Dużo zależy od wrażliwości po obu stronach. Moje utwory są wynikiem pewnych przemyśleń i uczuć, jest ich spora paleta.

 

 Na jakim etapie kariery jesteś, jeśli założymy, że twoja droga muzyczna jest sinusoidą?

 

– Nie ma planów. Życie jest jakie jest i nie daje nam wyborów. Przerwa pomiędzy moją najnowszą i ostatnią trwała 10 lat. I to nie wzięło się znikąd. Nie wymyśliłem sobie tej przerwy. Nagrywam płytę, kiedy mam coś do powiedzenia. Nie jestem sprzedajnym artystą.

 

– Perkusista jazzowy odnajdzie się w każdym gatunku muzycznym?

 

– Różni są perkusiści jazzowi. Muzyk jazzowy jest synonimem doskonałości i wszechstronności. Różnorodność jazzu to powoduje. Musi dobrze znać swój instrument.

 

– Czego nie lubisz w muzyce?

 

– Nie lubię sztampy. Nie lubię mechanicznego młócenia na bębnach. Nie lubię podporządkowywania się w muzyce. Kocham wolność w muzyce. Nie lubię, jak mi się coś narzuca. Cały życie gram po swojemu. Jestem buntownikiem.

 

– Potrzebna jest szkoła muzyczna, żeby być dobrym perkusistą jazzowym.

 

– Nie dano było mi skończyć Berklee College of Music. To była bardzo droga szkoła. Moje stypendium było bardzo niskie. Uczelnia przygotowuje adeptów muzyki jazzowej w wszechstronny  sposób do grania na instrumencie muzycznym. To jest wielka sprawa. Nie ma znaczenia, czy muzyk studiuje w USA czy w Polsce. Mamy w Polsce świetnych wykładowców. Skończenie szkoły pomaga, bo przygotowuje muzyka do zawodowego grania. Natomiast nie jest rzeczą niezbędną. Samoucy też dają radę.

 

– Jazz konserwuje?

 

– Po 50 latach grania jazzu wciąż się czuję młodo i rześko. Jestem gotowy do kolejnego koncertu i następnej płyty. Wszystko zależy od tego, jak podchodzimy do życia. Marudzenie postarza. Patrzenie przez różowe okulary niezwykle pomaga i sprawia, że życie jest piękne. I wyznaję taką zasadę. 


Rozmawiał: Bartosz Boruciak




 

POLECANE
Nigdy więcej tak nie mów. Burza w Pałacu Buckingham z ostatniej chwili
"Nigdy więcej tak nie mów". Burza w Pałacu Buckingham

Relacje między księciem Harrym a jego ojcem, królem Karolem III, od dawna pozostają napięte. W szczególności wydarzenia z 8 września 2022 roku, gdy rodzina królewska żegnała królową Elżbietę II, ujawniły poważny konflikt wśród arystokratów. 

Emocje w Las Vegas. Poznaliśmy mistrza świata Formuły 1 z ostatniej chwili
Emocje w Las Vegas. Poznaliśmy mistrza świata Formuły 1

Holender Max Verstappen (Red Bull) zapewnił sobie czwarty z rzędu i czwarty w karierze tytuł mistrza świata Formuły 1.

Córki widziały, jak piję, bardzo tego żałuję – znany aktor szczerze o swoim nałogu Wiadomości
Córki widziały, jak piję, bardzo tego żałuję – znany aktor szczerze o swoim nałogu

Przed laty był jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów młodego pokolenia, lecz w pewnym momencie zniknął z showbiznesu. Co stało za tym nagłym zwrotem?

Lewica deklaruje, że wystawi w wyborach „czarnego konia” z ostatniej chwili
Lewica deklaruje, że wystawi w wyborach „czarnego konia”

Skład kandydatów głównych ugrupowań polskiej sceny polityczne do wyścigu o prezydencki fotel już jest znany, dzisiaj swoją propozycję przedstawi PiS. Robert Biedroń zapowiedział, że kandydatka jego partii zostanie przedstawiona dopiero w połowie grudnia.

Rzecznik Policji: Śmierć naszego Kolegi jest ogromną tragedią dla całej formacji z ostatniej chwili
Rzecznik Policji: Śmierć naszego Kolegi jest ogromną tragedią dla całej formacji

Wczoraj po południu przy ulicy Inżynierskiej 6, na warszawskiej Pradze Północ, policjanci podjęli interwencję w stosunku do agresywnym mężczyzny, który groził postronnym osobom maczetą. Podczas próby zatrzymania mężczyzny jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej, na skutek czego ranny został policjant, który w wyniku obrażeń zmarł.

Polka na podium Pucharu Świata pilne
Polka na podium Pucharu Świata

Julia Walczyk-Klimaszyk zajęła trzecie miejsce w pierwszych w nowym sezonie zawodach Pucharu Świata florecistek w Tunisie. W półfinale uległa utytułowanej Włoszce Ariannie Errigo 10:15.

Black Friday – jak zmanipulować konsumenta Wiadomości
Black Friday – jak zmanipulować konsumenta

Polacy z entuzjazmem przyjęli tradycję Black Friday, który zgodnie z amerykańskim zwyczajem obchodzony jest w piątek następujący po Dniu Dziękczynienia. W tym roku czarnopiątkowe szaleństwo ma swoje apogeum 29 listopada.

Kto chciałby sojuszu PiS-Konfederacja? Nowy sondaż polityka
Kto chciałby sojuszu PiS-Konfederacja? Nowy sondaż

- Porozumienia nie chce duża część polityków PiS i Konfederacji, a sympatycy pozostają pod ich wpływem. Gdyby zmieniło się nastawienie góry, wyborcy też chętniej widzieliby taką koalicję – komentuje wyniki sondażu politolog Marcin Palade.

Od miesięcy terroryzował okolicę – nowe informacje ws. strzelaniny na Pradze pilne
Od miesięcy terroryzował okolicę – nowe informacje ws. strzelaniny na Pradze

Trwa wyjaśnianie, jak doszło do tragedii z udziałem policjanta, który strzelił do kolegi. Jak poinformował resort spraw wewnętrznych, sprawę bada specjalna policyjno-prokuratorska grupa.

Już dziś w Krakowie PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta pilne
Już dziś w Krakowie PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta

Jak poinformował rzecznik PiS Rafał Bochenek, dziś o godz. 16.00 w Hali Sokół w Krakowie odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, podczas którego zostanie ogłoszona decyzja dotycząca kandydata na prezydenta.

REKLAMA

[Tylko u nas] Eryk Kulm dla Tysol.pl: "Nie jestem sprzedajnym artystą"

Moja ostatnia płyta jest inna niż poprzednie. W jazzie w zasadzie wszystko już było i ciężko na ewoluowanie stylu. Obecnie trudno jest sprecyzować, co jest jazzem, a co nie jest Po 50 latach grania jazzu wciąż się czuję młodo i rześko. Jestem gotowy do kolejnego koncertu i następnej płyty. Wszystko zależy od tego, jak podchodzimy do życia. Marudzenie postarza. Patrzenie przez różowe okulary niezwykle pomaga i sprawia, że życie jest piękne. I wyznaję taką zasadę – mówi Eryk Kulm, muzyk, kompozytor, perkusista w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
Piotr Ciślik [Tylko u nas] Eryk Kulm dla Tysol.pl: "Nie jestem sprzedajnym artystą"
Piotr Ciślik / Materiały prasowe

– Co jest kwintesencją twojej muzyki?

–To jest trudne pytanie, ale wybrnę z niego (śmiech).  Posłuchajcie najnowszej płyty mojego składu. Tam jest swing, improwizacja i blues. To są trzy składowe, które traktuje jako niezbędne w muzyce jazzowej. To jest kwintesencja mojej muzyki, o którą pytałeś. Moja ostatnia płyta jest inna niż poprzednie. W jazzie w zasadzie wszystko już było i ciężko na ewoluowanie stylu. Obecnie trudno jest sprecyzować, co jest jazzem, a co nie jest.

 

– Twoim założeniem, jako perkusisty, jest wybicie się z drugiego planu na pierwszy?

 

– Ja nic nie zakładam. To wszystko ma uzasadnienie w muzyce. Każdy z muzyków u mnie ma miejsce na solowe improwizacje. Staram się, żeby moje solówki były muzycznym ozdobnikiem, który wniesie coś dobrego do muzyki.

 

– Dewiza „mniej znaczy więcej” ma silne odzwierciedlenie w twojej grze na perkusji?

 

– Nauczyłem się tej zasady, będąc w USA. Powtarzano mi ją wielokrotnie. Stosuję ją przez wiele lat. Mówi się, że nie jestem perkusistą efekciarskim, co traktuję jako komplement. To muzyka ma gadać, a nie ego muzyków. Przepych nie jest dobry. Muzyka lubi przestrzeń. Przeładowanie dźwięków jest kiepskim rozwiązaniem.

 

– Łatwo jest przełożyć to, co siedzi w środku na muzykę instrumentalną?

 

– Maluję dźwiękami. Powodów może być mnóstwo. Moja muzyka odzwierciedla stan mojego jestestwa w danej chwili. Nie ma żadnych założeń i planów, to się po prostu dzieje. Muzyka ma sprawiać, że słuchacze  będą czuli  się dobrze. Pozytywne wibracje są ważne. Dużo zależy od wrażliwości po obu stronach. Moje utwory są wynikiem pewnych przemyśleń i uczuć, jest ich spora paleta.

 

 Na jakim etapie kariery jesteś, jeśli założymy, że twoja droga muzyczna jest sinusoidą?

 

– Nie ma planów. Życie jest jakie jest i nie daje nam wyborów. Przerwa pomiędzy moją najnowszą i ostatnią trwała 10 lat. I to nie wzięło się znikąd. Nie wymyśliłem sobie tej przerwy. Nagrywam płytę, kiedy mam coś do powiedzenia. Nie jestem sprzedajnym artystą.

 

– Perkusista jazzowy odnajdzie się w każdym gatunku muzycznym?

 

– Różni są perkusiści jazzowi. Muzyk jazzowy jest synonimem doskonałości i wszechstronności. Różnorodność jazzu to powoduje. Musi dobrze znać swój instrument.

 

– Czego nie lubisz w muzyce?

 

– Nie lubię sztampy. Nie lubię mechanicznego młócenia na bębnach. Nie lubię podporządkowywania się w muzyce. Kocham wolność w muzyce. Nie lubię, jak mi się coś narzuca. Cały życie gram po swojemu. Jestem buntownikiem.

 

– Potrzebna jest szkoła muzyczna, żeby być dobrym perkusistą jazzowym.

 

– Nie dano było mi skończyć Berklee College of Music. To była bardzo droga szkoła. Moje stypendium było bardzo niskie. Uczelnia przygotowuje adeptów muzyki jazzowej w wszechstronny  sposób do grania na instrumencie muzycznym. To jest wielka sprawa. Nie ma znaczenia, czy muzyk studiuje w USA czy w Polsce. Mamy w Polsce świetnych wykładowców. Skończenie szkoły pomaga, bo przygotowuje muzyka do zawodowego grania. Natomiast nie jest rzeczą niezbędną. Samoucy też dają radę.

 

– Jazz konserwuje?

 

– Po 50 latach grania jazzu wciąż się czuję młodo i rześko. Jestem gotowy do kolejnego koncertu i następnej płyty. Wszystko zależy od tego, jak podchodzimy do życia. Marudzenie postarza. Patrzenie przez różowe okulary niezwykle pomaga i sprawia, że życie jest piękne. I wyznaję taką zasadę. 


Rozmawiał: Bartosz Boruciak





 

Polecane
Emerytury
Stażowe