Prezydent: Pieniędzy na polską wieś można przeznaczyć bardzo dużo. Będę obligował rząd do takiej polityki
Na pytanie o zamiary działań względem polskiej wsi i o to, jaka ta polityka w obecnej kadencji będzie, prezydent Duda odpowiedział:
Taka jak była, tylko, mam nadzieję, jeszcze bardziej intensywna. Bo obszary wiejskie, czyli mniejsze miasta, właśnie polska wieś, były dla mnie cały czas bardzo ważne. I jeżeli ktoś uważnie przyjrzał się tym pięciu latom prezydentury, widział, jak bardzo wiele czasu i uwagi poświęciłem tej właśnie części Polski, o której wcześniej bardzo często mówiło się przecież Polska B itd. Nie boję się tego powiedzieć, tak
- stwierdził.
Jeżeli ktoś tę Polskę poza wielkimi miastami nazywał kiedyś Polską B, to ja poświęciłem więcej uwagi Polsce B niż Polsce A. Dlatego że Polską A zajmowano się przez ostatnie lata, Polską A zajmują się politycy samorządowi, którzy dysponują ogromnymi budżetami. A właśnie ta Polska wiosek i małych miasteczek była bardzo często opuszczona, porzucona. To właśnie tam zwijano posterunki policji przed 2015 rokiem, to właśnie tam likwidowano urzędy pocztowe, to właśnie tam bardzo często słyszało się, że nie ma warunków życia. I stamtąd też najwięcej ludzi – przede wszystkim młodych – wyjeżdżało, nie widząc dla siebie żadnej szansy, bo nie było tam pracy, nie było połączeń komunikacyjnych
- przypomniał.
Postawiłem sobie jako wielki cel, by te trendy odwrócić – i to się działo przez ostatnie lata. One w ogromnym stopniu są już odwrócone. Oczywiście jeszcze nie wszystko zostało naprawione, zbudowane, ale są to procesy, które trwają, one się dzieją, zostały rozpoczęte i na pewno chcę to kontynuować
- deklarował.
Dla mnie ogromnie ważny jest rozwój obszarów wiejskich, a tu możemy dysponować bardzo różnymi środkami w tym celu. Przecież to nie są tylko środki właśnie dokładnie na rozwój obszarów wiejskich, ale to także kwestia polityki spójności. Więc tych pieniędzy na polską wieś można przeznaczyć bardzo dużo i z całą pewnością będę tu obligował rząd do takiej polityki, by właśnie jak najwięcej tych środków wędrowało na polską wieś – także z Europejskiego Funduszu Odbudowy. Bo to są także małe przetwórnie – taka wiejska przedsiębiorczość, którą w Polsce trzeba w ogromnym stopniu odbudowywać
- mówił.
Prezydent mówił także o agroturystyce, będącej szansą dla gospodarstw na zwiększenie dochodów oraz o małych przetwórniach i gastronomii prowadzonych przez rolników, a cieszących się obecnie dużym zainteresowaniem klientów, jako marce zdrowej i pełnowartościowej żywności.
Nazywamy to dyplomacją gospodarczą, bo jest to przecież jej element – sprzedawanie żywności także jest rodzajem tej działalności gospodarczej. Oczywiście, że tak – promowanie polskiej żywności na wielkich rynkach zbytu, jak np. Chiny. Mam nadzieję, że wielu polskich rolników widziało mnie z panem prezydentem Xi Jinpingiem, gdy staliśmy i prezydent Chin trzymał w ręku polskie jabłko. To było we wszystkich chińskich gazetach, więc można powiedzieć, że miliard ludzi na świecie to widział
- mówił z kolei o eksporcie polskiej żywności, który "już ruszył".
Według prezydenta, obok nowoczesności i innowacyjności, istotna jest także tradycja.
Ona jest pielęgnowana wszędzie tam, gdzie jest głęboki związek przede wszystkim z ojcowizną – to jest ważne – gdzie ziemia przechodzi w rodzinach, gdzie cały czas trwa gospodarstwo. Tam właśnie tradycja jest niezwykle istotna. To tu jest ten fundament – tak przynajmniej ja to postrzegam i czuję
- zaznaczył.
Cieszę się, że dzisiaj jest właśnie taka sytuacja, że mamy bardzo światłych rolników, śmiało można powiedzieć, że są światowcami, świetnie ubrani, świetnie wykształceni, mają piękne domy, świetnie wyposażone, bardzo modnie urządzone. A jednocześnie ich żony, mamy, córki ubierają się w tradycyjne stroje ludowe, kultywują obrzędy związane z wiarą, Święta Wielkanocne itd. Czy po prostu tańce ludowe, właśnie lokalny haft, lokalny strój – wszystko, co ważne, jest przenoszone z matki na córkę, z ojca na syna
- podkreślił.
adg
źródło: prezydent.pl