Alexander Degrejt: Epoka węgla w Chorzowie

Żyli sobie kiedyś ludzie w Chorzowie zgodnie z rytmem natury w ekologicznych domach pokrytych dachami z materiału w stu procentach biodegradowalnego, jedli zdrową żywność i oddychali powietrzem czystszym niż przewidują najsurowsze normy wymyślone przez europejskich urzędników. Niestety w pewnej chwili pojawił się wśród nich pewien ksiądz i wszystko... popsuł.

Nazywał się Ludwik Bojarski, był proboszczem parafii św. Marii Magdaleny i w roku tysiąc siedemset siedemdziesiątym ósmym odkrył złoża węgla. Nie on pierwszy znalazł dziwne, czarne kamienie, chłopi wyorywali je nieraz ze swoich pól, jednak żadnemu nie przyszło do głowy by zacząć je wydobywać. Kamień jak to kamień, na polu był zawadą więc odrzucali i dalej, jak uczciwi ludzie, zajmowali się sianiem, zbieraniem, sadzeniem i wszystkim tym, czym zajmują się rolnicy. No ale ksiądz to nie rolnik, od razu zwietrzył interes, poleciał do Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu po tzw. "nadanie górnicze" i już dziewięć lat później otworzył pierwszą w Chorzowie kopalnię "Fürstin Hedwig" czyli "Księżna Jadwiga". Tak to się zaczęło a potem poszło już z górki: na początku dziewiętnastego wieku ksiądz Bojarski otworzył drugą kopalnię "Nowa Jadwiga" a wcześniej bo w roku 1791 hrabia Fryderyk Wilhelm von Reden uruchomił konkurencyjną kopalnię Krug, Salomon Isaac dołożył do tego kopalnię Prinz Carl von Hessen i już było po sprawie. Tuż obok wyrosła huta "Królewska" - Königshütte wraz z osadą robotniczą o tej samej nazwie i tym sposobem "wsi spokojna, wsi wesoła" zamieniła się w tętniący życiem i dymiący kominami ośrodek przemysłowy.
Ksiądz zaczął, niemiecki hrabia i Żyd dołożyli swoje a w końcu wybitny polski chemik ostatecznie przekształcił wieś w miasto. Był nim nie kto inny a Ignacy Mościcki, który zanim został Prezydentem był naukowcem i całkiem sprawnym organizatorem, który w roku 1922 został dyrektorem opuszczonych przez niemiecki personel zakładów azotowych, przemianowanych na Państwowej Fabryki Związków Azotowych. Uruchomił je w ciągu dwóch tygodni a już po paru miesiącach produkowano w nich karbid, azotaniak, azotan amonu, saletrzak i inne związki azotu co całkowicie uniezależniło Polskę od importowania tych surowców. 
A potem niestety wybuchła wojna, po niej nastąpiły czasy błędów i wypaczeń zwane PRyLem by w końcu nastąpiła epoka Leszka Balcerowicza i jego... planu. Wydobycie węgla przestało się opłacać, produkcja stali okazała się deficytowa a azotowych związków wytwarzanych w chorzowskich zakładach nikt podobno nie potrzebował. Zaczęła się prywatyzacja polegająca na tym, że zamiast sprzedać działające przedsiębiorstwa po dobrych cenach prywatnym właścicielom najpierw je zamykano a potem zbywano ich majątek, najczęściej poniżej kosztów albo w cenie złomu. W ten sposób po roku osiemdziesiątym dziewiątym skończyła się chorzowska, węglowa belle epoque a miasto stało się jednym z wielu takich samych, zamieszkałych przez smutnych ludzi kombinujących jak związać koniec z końcem. 
Na koniec muszę dodać, że z tym końcem epoki rolnictwa to nie do końca prawda. W czasach słusznie minionych działał w Chorzowie PGR a obok granicy z Bytomiem i Siemianowicami do dziś są pola uprawiane przez mieszkających w mieście "bambrów". A i przyroda nie powiedziała ostatniego słowa, ale o tym opowiem przy kolejnej okazji...

 

POLECANE
Kapitan reprezentacji Polski kontuzjowany. Nie zagra w Lidze Narodów Wiadomości
Kapitan reprezentacji Polski kontuzjowany. Nie zagra w Lidze Narodów

Niepokojące wieści z siatkarskiej reprezentacji Polski. Kapitan drużyny narodowej, Bartosz Kurek, nie wystąpi w tegorocznej Lidze Narodów z powodu kontuzji. Jak poinformował Polski Związek Piłki Siatkowej (PZPS), atakujący zmaga się z bólami pleców, które uniemożliwiają mu normalne treningi.

Polska Straż Graniczna nie wpuściła nielegalnego imigranta, więc Niemcy podrzucili go Polakom 60 km dalej z ostatniej chwili
Polska Straż Graniczna nie wpuściła nielegalnego imigranta, więc Niemcy podrzucili go Polakom 60 km dalej

Po interwencji Ruchu Obrony Granic i polskiej Straży Granicznej niemiecka policja odesłała Afgańczyka z mostu w Gubinie i wywiozła 60 km dalej do Łęknicy – informuje niemiecki Die Welt.

Ryż z pestycydem wycofany ze sprzedaży. Znana sieć ostrzega klientów Wiadomości
Ryż z pestycydem wycofany ze sprzedaży. Znana sieć ostrzega klientów

Znana sieć hipermarketów Auchan ogłosiła wycofanie ze sprzedaży partii ryżu naturalnego, brązowego, pełnoziarnistego marki „Cenos” (opakowanie 4x100 g). Powodem tej decyzji jest przekroczenie dopuszczalnego poziomu pozostałości pestycydu - heksakonazolu.

Co dalej z koalicją rządzącą? Wymowny wpis Tuska z ostatniej chwili
Co dalej z koalicją rządzącą? Wymowny wpis Tuska

W koalicji rządzącej wrze po "tajnym spotkaniu" marszałka Sejmu Szymona Hołowni z europosłem PiS Adamem Bielanem. Tymczasem premier Donald Tusk opublikował wymowny wpis na platformie X.

Nie żyje legendarny muzyk i kompozytor Wiadomości
Nie żyje legendarny muzyk i kompozytor

Zmarł Mark Snow, amerykański kompozytor, autor muzyki do filmów i seriali. Największą sławę przyniósł mu trzymający w napięciu kultowy muzyczny motyw przewodni do serialu „Z Archiwum X”.

W koalicji wrze. Nam się wszystko wali, a on się zastanawia z ostatniej chwili
W koalicji wrze. "Nam się wszystko wali, a on się zastanawia"

W koalicji rządzącej wrze po "tajnym spotkaniu" marszałka Sejmu Szymona Hołowni z europosłem PiS Adamem Bielanem. Politycy Koalicji Obywatelskiej nie przebierają w słowach.

Polacy pilnują granicy z Niemcami. Jest nagranie z ostatniej chwili
Polacy pilnują granicy z Niemcami. Jest nagranie

Ruch Obrony Granic patroluje granicę z Niemcami. Członkowie ruchu postanowili pokazali, jak wygląda ich nocny patrol.

Komunikat dla mieszkańców Górnego Śląska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Górnego Śląska

Wojewoda śląski wydał rozporządzenie o zakazie korzystania do końca lipca z rzeki Kłodnicy na odcinku od Małej Elektrowni Wodnej w Pławniowicach do granic województwa śląskiego – podały w sobotę służby kryzysowe wojewody.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Weekend w Polsce: spadek ciśnienia, do 31 °C i lokalne burze. Sprawdź szczegółową prognozę IMGW na 5–6 lipca 2025.

Tadeusz Płużański: Prowokacja kielecka tylko u nas
Tadeusz Płużański: Prowokacja kielecka

Tragedia kielecka – tak zatytułowaną informację autorstwa Tadeusza Szturm de Sztrema, działacza Polskiej Partii Socjalistycznej – Wolność, Równość, Niepodległość, można znaleźć w aktach powojennego mordu sądowego na rtm. Witoldzie Pileckim. Antysowiecka grupa Pileckiego dzięki kurierom przekazała ją do sztabu II Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa we Włoszech.

REKLAMA

Alexander Degrejt: Epoka węgla w Chorzowie

Żyli sobie kiedyś ludzie w Chorzowie zgodnie z rytmem natury w ekologicznych domach pokrytych dachami z materiału w stu procentach biodegradowalnego, jedli zdrową żywność i oddychali powietrzem czystszym niż przewidują najsurowsze normy wymyślone przez europejskich urzędników. Niestety w pewnej chwili pojawił się wśród nich pewien ksiądz i wszystko... popsuł.

Nazywał się Ludwik Bojarski, był proboszczem parafii św. Marii Magdaleny i w roku tysiąc siedemset siedemdziesiątym ósmym odkrył złoża węgla. Nie on pierwszy znalazł dziwne, czarne kamienie, chłopi wyorywali je nieraz ze swoich pól, jednak żadnemu nie przyszło do głowy by zacząć je wydobywać. Kamień jak to kamień, na polu był zawadą więc odrzucali i dalej, jak uczciwi ludzie, zajmowali się sianiem, zbieraniem, sadzeniem i wszystkim tym, czym zajmują się rolnicy. No ale ksiądz to nie rolnik, od razu zwietrzył interes, poleciał do Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu po tzw. "nadanie górnicze" i już dziewięć lat później otworzył pierwszą w Chorzowie kopalnię "Fürstin Hedwig" czyli "Księżna Jadwiga". Tak to się zaczęło a potem poszło już z górki: na początku dziewiętnastego wieku ksiądz Bojarski otworzył drugą kopalnię "Nowa Jadwiga" a wcześniej bo w roku 1791 hrabia Fryderyk Wilhelm von Reden uruchomił konkurencyjną kopalnię Krug, Salomon Isaac dołożył do tego kopalnię Prinz Carl von Hessen i już było po sprawie. Tuż obok wyrosła huta "Królewska" - Königshütte wraz z osadą robotniczą o tej samej nazwie i tym sposobem "wsi spokojna, wsi wesoła" zamieniła się w tętniący życiem i dymiący kominami ośrodek przemysłowy.
Ksiądz zaczął, niemiecki hrabia i Żyd dołożyli swoje a w końcu wybitny polski chemik ostatecznie przekształcił wieś w miasto. Był nim nie kto inny a Ignacy Mościcki, który zanim został Prezydentem był naukowcem i całkiem sprawnym organizatorem, który w roku 1922 został dyrektorem opuszczonych przez niemiecki personel zakładów azotowych, przemianowanych na Państwowej Fabryki Związków Azotowych. Uruchomił je w ciągu dwóch tygodni a już po paru miesiącach produkowano w nich karbid, azotaniak, azotan amonu, saletrzak i inne związki azotu co całkowicie uniezależniło Polskę od importowania tych surowców. 
A potem niestety wybuchła wojna, po niej nastąpiły czasy błędów i wypaczeń zwane PRyLem by w końcu nastąpiła epoka Leszka Balcerowicza i jego... planu. Wydobycie węgla przestało się opłacać, produkcja stali okazała się deficytowa a azotowych związków wytwarzanych w chorzowskich zakładach nikt podobno nie potrzebował. Zaczęła się prywatyzacja polegająca na tym, że zamiast sprzedać działające przedsiębiorstwa po dobrych cenach prywatnym właścicielom najpierw je zamykano a potem zbywano ich majątek, najczęściej poniżej kosztów albo w cenie złomu. W ten sposób po roku osiemdziesiątym dziewiątym skończyła się chorzowska, węglowa belle epoque a miasto stało się jednym z wielu takich samych, zamieszkałych przez smutnych ludzi kombinujących jak związać koniec z końcem. 
Na koniec muszę dodać, że z tym końcem epoki rolnictwa to nie do końca prawda. W czasach słusznie minionych działał w Chorzowie PGR a obok granicy z Bytomiem i Siemianowicami do dziś są pola uprawiane przez mieszkających w mieście "bambrów". A i przyroda nie powiedziała ostatniego słowa, ale o tym opowiem przy kolejnej okazji...


 

Polecane
Emerytury
Stażowe