[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Ideologia kontra religia?
Ideologia vs religia?
W przestrzeni społecznej bardzo dużo miejsca zajmuje ostatnio termin „ideologia”. Jest ona z reguły używana w znaczeniu pejoratywnym np. zgubnych ideologii XX wieku, czyli komunizmu, faszyzmu i nazizmu lub współczesnych ideologii uderzających w rodzinę i społeczeństwo. Nie dalej niż dwa dni temu papież Franciszek mówił do uczestników międzynarodowego sympozjum uniwersyteckiego, że „ideologie są dziś chyba największym wrogiem dojrzewania. Pomniejszają nas i uniemożliwiają rozwój człowieka”. Papież apelował, by umieć dostrzegać i bronić się przed ideologiami w edukacji. Chodziło tu, rzecz jasna, o bardzo konkretne ideologie. I faktycznie, neutralna, a więc poszukująca prawdy nauka, będzie skażona, gdy przystępując do badań mamy z góry określony cel, w którym podążać mają wnioski np. cele ekonomiczne lub polityczne. Czasem zwykło się jednak przeciwstawiać sobie religię i ideologię, jako pojęcia biegunowe. Moim zdaniem, nie jest to prawda, wszystko zależy bowiem od konkretnej religii, od definicji ww. pojęć oraz od tego, jaki cel religijności przyjmuje jednostka lub społeczność.
Czytaj także: Msza św. w intencji Ojczyzny. Kard. Nycz: Światła niepodległości nie wolno się wstydzić
Rozmaitość religii
Po pierwsze, religia. Otóż religia religii nierówna. Co innego można powiedzieć np. o konfucjanizmie, będącym w zasadzie zbiorem filozoficznych przekonań, a co innego o chrześcijaństwie, którego celem powinno być pogłębianie bliskości z Bogiem. Nie znaczy to, że wszelkich religii nie można wypaczyć, czyniąc z nich narzędzie czysto ideologiczne, ale w rozmaitych religiach poziom ideologizacji w różnym stopniu wypływał będzie z ich karykaturyzacji.
Definicje
Po drugie, definiowanie. Zarówno ideologia, jak i religia mają oczywiście dziesiątki definicji, analizujących te zjawiska w różnych aspektach, z odmiennych punktów widzenia i w innych okresach historycznych. Wybierzmy zatem w miarę neutralne i ogólne źródła. Definicja ideologii według „Słownika Języka Polskiego” to „system poglądów, idei, pojęć jednostki lub grupy ludzi”. Z kolei „Encyklopedia PWN” określa ideologię, jako „zbiory poglądów służących do całościowego interpretowania i przekształcania świata”. Wikipedia informuje, że ideologia to "zbiory światopoglądów służących do całościowego interpretowania i przekształcania świata". Ta ostatnia definicja jest dyskusyjna, bowiem chociaż pojęcia światopoglądu i ideologii są do siebie zbliżone, to jednak nie są one tożsame. O ile światopogląd to rodzaj generalnych przekonań, co do rozumienia otaczającej nas rzeczywistości, a zatem forma filtru, według którego porządkujemy świat, zgodnego z przyjętym systemem wartości, o tyle ideologia jest zjawiskiem węższym, dotyczy zwartego i ukierunkowanego na dany cel układu poglądów.
Religia to według SJP „zespół wierzeń dotyczących istnienia Boga lub bogów, pochodzenia i celu życia człowieka, powstania świata oraz w związane z nimi obrzędy, zasady moralne i formy organizacyjne”. Encyklopedia PWN mówi o religii, jako o „relacji człowieka do sacrum”. W najbardziej generalnym rozumieniu rzeczy, religia stanowi pewne powiązanie jednostkowych relacji na linii Bóg/bogowie - człowiek oraz wspólnego większej grupie ludzi systemu wierzeń i wynikających w niego zachowań i rytuałów. Samo słowo religia jest przynajmniej dwojako tłumaczone etymologicznie: Cyceron łączy je z łacińskim „relegere/religere”, co oznacza ponowne odczytywanie, czyli głębokie rozważanie; Laktancjusz z kolei uważa, że rdzeniem religii jest słowo „religare”, tłumaczone jako „wiązać”.
Czytaj także: Msza św. w intencji Ojczyzny. Abp Lechowicz: Troska o prawdę to odpowiedzialność za wspólnotę
Tantum quantum, czyli o tyle, o ile
Z tego, co powyżej wynika zatem, że o tyle religia będzie odległa od ideologii, o ile człowiek wyakcentuje wagę relacji z sacrum ponad wszystko to, czym religia z czasem „obrasta”, a zatem doktryny, obrzędów i zasad moralnych. Jeśli celem naszej religijności jest bliskość z Bogiem, to bardzo ważne dla religii składowe wynikają z chęci zrozumienia, „dotknięcia” i naśladowania Tego, do którego zmierzamy. Im bardziej nasza religijność będzie od konkretnej bliskości sacrum oderwana, tym bardziej za jej istotę uważać będziemy teologię i zasady postępowania, a celem powoli przestanie być intymność z Bogiem, a sama religia zacznie służyć celom ziemskim np. władzy, udowodnieniu własnej racji, postawieniu na swoim, podbudowaniu ego. Czym wówczas będzie się ona różniła od ideologii?
Wczoraj obchodziliśmy Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, z tej okazji tym bardziej warto pamiętać, że nie kocha się pojęć, tylko konkretne osoby, nie umiera się za doktrynę, tylko za tych, których kochamy. Jeśli nie kochamy innych i nie wypracowaliśmy wewnętrznej intymności z Bogiem, to za co będziemy „umierać”? Oczywiście, można powiedzieć, że są ludzie ginący dla sprawy, choćby zamachowcy-samobójcy, tylko czy taki fundamentalizm nazwiemy zdrową religijnością? Po wtóre, nawet owi zamachowcy tak naprawdę nie umierają dla poglądów, ale dla tych, którzy ich w tym wychowali oraz dla Boga, którego demoniczny obraz w sobie noszą.
Święty Augustyn z Hippony powiedział, że „jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko inne jest na właściwym miejscu”. I tak to w rzeczywistości wygląda w naszej religijności, wypływającym z niej światopoglądzie i odporności na ideologiczne meandry. Jeśli fundamentem twojej religijności jest mniejsza lub większa znajomość doktryny, próba sprostania wymogom moralnym i uczestnictwo w obrzędach, a służyć ma to manifestowaniu przynależności do grupy i osiąganiu społecznych bądź politycznych celów, to warto zapytać siebie, ile we mnie jest prawdziwej wiary, a ile to już po prostu ideologia?