Amerykanie ponawiają ostrzeżenie. Jasny sygnał dla Rosji i Ukrainy

„Powstrzymanie zabijania zadaniem numer jeden”
Ostrzeżenie J.D. Vance’a nastąpiło po obniżeniu rangi rozmów w Londynie, w których brali udział przedstawiciele Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Ukrainy i USA. Negocjacje miały doprowadzić do zawieszenia broni. Rozmowy te zostały jednak przerwane po wycofaniu się z nich sekretarza stanu USA Marco Rubio i specjalnego wysłannika Steve’a Witkoffa. Ten drugi ma w tym tygodniu spotkać się w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że nalega na „natychmiastowe, pełne i bezwarunkowe zawieszenie broni”, ponieważ, jak stwierdził w mediach społecznościowych, „powstrzymanie zabijania jest zadaniem numer jeden”.
Wypowiedź Zełenskiego mogła być reakcją na stwierdzenie Vance’a o "bardzo wyraźnej propozycji" złożonej zarówno Rosjanom, jak i Ukraińcom.
Nadszedł czas, aby albo powiedzieli „tak”, albo aby USA wycofały się z tego procesu
– dodał, cytowany przez BBC.
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- "Jej uśmiech zostanie z nami na zawsze". Wrocławskie zoo wydało komunikat
- "To jak naplucie widzom w twarz!" Burza w sieci po decyzji TVN
- Niepokojące informacje z granicy polsko-niemieckiej. Komunikat niemieckich służb
- Aborterka z Oleśnicy przerwała milczenie
Ostatni, jeśli nie ostatni krok
Vance powiedział też w środę: „Myślę, że nadszedł czas, aby podjąć, jeśli nie ostatni krok, to jeden z ostatnich kroków, który polega na tym, że partia na szerokim poziomie mówi, że powstrzymamy zabijanie, zamrozimy linie terytorialne na poziomie zbliżonym do obecnego”.
„Oczywiście oznacza to, że zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie będą musieli oddać część terytoriów, które obecnie są ich własnością” – dodał.
Zełenski wykluczył jednak uznanie okupowanego Krymu za terytorium Rosji po tym, jak pojawiły się doniesienia, że USA i Kreml rozważają taką możliwość.