[Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Służyli u wroga

Obserwujemy jak w Wojsku Polskim rozwija się tropienie wojskowych, którzy zaczynali służbę w czasach PRL, w Ludowym Wojsku Polskim.
 [Tylko na Tysol.pl] Prof.  Romuald Szeremietiew: Służyli u wroga
/ screen YouTube
Obserwujemy jak w Wojsku Polskim rozwija się tropienie wojskowych, którzy zaczynali służbę w czasach PRL, w Ludowym Wojsku Polskim. Jeśli w biografii takiego wojskowego znajdzie się jeszcze jakieś szkolenie w sowieckiej szkole wojskowej, to jest on zdyskwalifikowany. Okazuje się, że mimo ponad dwudziestu lat nienagannej służby w siłach zbrojnych III RP, w tym wykonywania zadań w warunkach bojowych, w trakcie misji zbrojnych poza granicami Polski, można go uznać za niepewny element i pozbyć się z wojska.

Sto lat temu Polacy odzyskiwali niepodległość. Sprawą najważniejszą było zbudowanie armii, a kluczową w niej kwestia pozyskania kadr dowódczych zdolnych poprowadzić żołnierzy do boju. Stojący na czele wojska Józef Piłsudski nie mógł oprzeć się tylko na zaufanej kadrze I Brygady Legionów. Tych oficerów było po prostu za mało w sytuacji, gdy trzeba było zbudować kilkuset tysięczną armię. Trzeba było sięgnąć do oficerów, którzy jeszcze nie tak dawno służyli w armiach państw zaborczych, państw Polsce wrogich.

Carski generał
Kiedy po 1918 r. powstawało odrodzone Wojsko Polskie dowodzili nim np. tacy wojskowi jak chociażby Józef Dowbor-Muśnicki,  generał broni Wojska Polskiego. Od lipca 1917 r. dowódca I Korpusu Polskiego w Rosji, następnie dowódca wojsk powstańczych Wielkopolski, gdzie zorganizował 100-tysieczną armię. W wojnie z bolszewikami 1920 r. dowodził Frontem Południowym  
Gen. Dowbor-Muśnicki dobrze zasłużył się Ojczyźnie. Zanim jednak trafił do WP był zawodowym oficerem w armii carskiego zaborcy.  Jako młody chłopiec wstąpił do Korpusu Kadetów im. Mikołaja I w Petersburgu, następnie był w Konstantynowskiej Szkole Wojskowej w Petersburgu. Po jej ukończeniu w stopniu podporucznika rozpoczął służbę w pułku piechoty. Będąc katolikiem nie mógł awansować na wyższe stopnie w oficerskie w Armii Imperium Rosyjskiego więc zmienił wyznanie, przeszedł na kalwinizm. I wkrótce po tym trafił do Mikołajewskiej Akademii Sztabu Generalnego w Petersburgu. Odbył staż dla oficerów Sztabu Generalnego w Moskiewskim Okręgu Wojskowym. W latach 1904-1905 uczestniczył w wojnie rosyjsko-japońskiej. Po wojnie został szefem sztabu Korpusu Wojsk Nadgranicznych (Zaamurski Okręg Wojskowy) w Harbinie. Po wybuchu wojny w 1914 r. awansowany na pułkownika zajmował stanowiska szefów sztabu w dywizjach piechoty. Walczył na froncie dowodząc pułkiem, dywizją, a następnie korpusem.  W 1917 r. został awansowany na generała lejtnanta. Otrzymał liczne odznaczenia, m.in. order św. Anny I, II, III i IV klasy, order św. Stanisława I, II i III klasy, szablę św. Jerzego,  order wojenny św. Jerzego IV klasy, order św. Włodzimierza III i IV klasy i miecze do orderu św. Włodzimierza III klasy. 

Kapitan Kriegsamrine
Można też przypomnieć Józefa Unruga wiceadmirała, dowódcę Marynarki Wojennej. W 1919 r. zgłosił się do Wojska Polskiego. Jako kapitan marynarki kupił od Niemców na własne nazwisko okręt, który przekazał polskiej Marynarce Wojennej. Był to pierwszy okręt w polskiej flocie, otrzymał nazwę ORP „Pomorzanin”.  Unrug w latach 1920–1922 pełnił obowiązki szefa Sztabu Dowództwa Wybrzeża Morskiego. W 1925 prezydent RP powierzył mu stanowisko dowódcy Floty w Gdyni. We wrześniu 1939 r. dowodził Obroną Wybrzeża, skapitulował 1 października jako jeden z ostatnich w kraju. W niewoli kontaktował się z Niemcami w języku polskim, przez tłumacza mimo, że z racji na niemieckie pochodzenie posługiwał się językiem niemieckim lepiej niż polskim. Swojej niemieckiej rodzinie, która odwiedziła go w oflagu powiedział, że 1 września zapomniał, jak się mówi po niemiecku. Odmówił przejścia w stopniu admirała na stronę niemiecką i objęcia ważnego stanowiska w Kriegsmarine pozostając w niewoli.

Kim był Józef Unrug zanim podjął służbę w polskiej flocie? Był synem generała gwardii pruskiej.  Przeszedł szkolenie oficerskie w Marineakademie Kiel, kursy minowo-torpedowy oraz podwodnego pływania. Służył na krążownikach „München” i „Niobe” oraz pancerniku „Braunschweig”. Od 1913 r. pływał na pancerniku „Friedrich der Große”, jako oficer wachtowy i dowódca baterii dział. W latach 1915–1919 służył na okrętach podwodnych. Był dowódcą kolejno trzech okrętów podwodnych, komendantem szkoły okrętów podwodnych oraz dowódcą flotylli okrętów podwodnych. Został odznaczony Krzyżem Żelaznym I i II klasy.

Sowiecki komandir
Wspomnijmy jeszcze Bolesława Kontryma, ps. „Żmudzin”, oficera Policji Państwowej w II RP, majora Wojska Polskiego, Cichociemnego. Od 1922 r. służył w Straży Granicznej, następnie w Policji Państwowej, zwalczał komunistyczną agenturę. Po wybuchu wojny 1 września 1939 r. był kurierem w służbie MSZ, internowany na Litwie uciekł i przedostał się do Francji. Jako dowódca kompanii walczył pod Narwikiem, a następnie w kampanii francuskiej 1940 r. Po klęsce Francji przedostał się do Anglii, gdzie podjął służbę w brygadzie spadochronowej. Zgłosił się do zrzutu w kraju i po przeszkoleniu jako Cichociemny w Armii Krajowej dowodził oddziałami dywersyjnymi odnosząc wiele sukcesów w walce z Niemcami. W Powstaniu Warszawskim dowodził batalionem. Po kapitulacji Powstania przedostał się na Zachód, był dowódcą batalionu w dywizji pancernej gen. Maczka.  W 1947 r. wrócił do kraju, aresztowany przez UB po czteroletnim ciężkim śledztwie (mimo straszliwych tortur nie ujawnił żadnych informacji) został skazany na śmierć i zamordowany. W 2014 r. IPN poinformował, że szczątki Bolesława Kontryma zostały odkryte i zidentyfikowane podczas prac ekshumacyjnych przeprowadzonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Mjr Kontrym był bohaterem. Jednak zanim stało się to co świadczy o jego bohaterstwie trzeba wspomnieć skąd przyszedł. Był synem rosyjskiego pułkownika. Od 1909 r. uczył się w Korpusie Kadetów, a w 1915 r., wstąpił na ochotnika do armii rosyjskiej. Po ukończeniu kursu chorążych był na froncie dowódcą oddziału konnych zwiadowców. Otrzymał wówczas stopień porucznika. W październiku 1918 r. został wcielony do Armii Czerwonej. Dowodził pułkiem i brygadą w sowieckiej armii. W wojnie polsko-bolszewickiej walczył po stronie bolszewików. Został przez Lenina trzykrotnie odznaczony Orderem Czerwonego Sztandaru. Jeden z nich za osłanianie odwrotu wojsk Michaiła Tuchaczewskiego spod Warszawy. W lutym 1921 r. otrzymał przydział na studia do Akademii Sztabu Generalnego w Moskwie jako dowódca brygady (kombrig). Karierę sowieckiego wyższego oficera zakończył, gdy w 1922 r. nawiązał kontakt z polskim attaché wojskowym i dostarczał mu informacje wywiadowcze, a zagrożony aresztowaniem sfingował własną śmierć i uciekł do Polski.

Zastanawiam się jak by zachowali się współcześni „tropiciele” żołnierzy służących niegdyś w LWP, gdyby stanęli przed nimi генерал-лейтенант Dowbór-Muśnicki Kapitänleutnant Unrug, командир бригады Kontrym. Czy zaglądając do ich życiorysów i oglądając ich wysokie odznaczenia, śledząc przebieg służby, Dowbór-Muśnickiego w armii carskiej Rosji, Unruga w Kriegsmarine i Kontryma w Armii Czerwonej pozwoliliby im na służbę w Wojsku Polskim i oddali w ich ręce dowodzenie polskimi żołnierzami? 
 

 

POLECANE
Znamy nazwisko potencjalnego szefa Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Znamy nazwisko potencjalnego szefa Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego

- Poseł Zbigniew Bogucki ma zostać szefem Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego. Znamy też inne nazwiska - pisze Rzeczpospolita. Źródła Tysol.pl potwierdzają, że jest to nazwisko rozpatrywane.

WOŁYŃ BEZ MITÓW - 11 lipca w Warszawie konferencja w 82. rocznicę „krwawej niedzieli”  Wiadomości
"WOŁYŃ BEZ MITÓW" - 11 lipca w Warszawie konferencja w 82. rocznicę „krwawej niedzieli” 

W 82. rocznicę „krwawej niedzieli” na Wołyniu Stowarzyszenie „Wspólnota i Pamięć” organizuje konferencję upamiętniającą ofiary ukraińskiego ludobójstwa pod hasłem „WOŁYŃ BEZ MITÓW 3”. Wydarzenie jest połączone z premierą książki o tym samym tytule. Partnerem wydarzenia jest portal Tysol.pl.

Niepokojąca sytuacja przed Kancelarią Premiera. Interweniowały służby z ostatniej chwili
Niepokojąca sytuacja przed Kancelarią Premiera. Interweniowały służby

W czwartek przed południem służby bezpieczeństwa interweniowały przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie. Kobieta, która – jak ustalili dziennikarze – chciała spotkać się z premierem Donaldem Tuskiem, miała przy sobie kanister z benzyną i zapalniczkę.

Nie żyje aktorka znanych polskich seriali z ostatniej chwili
Nie żyje aktorka znanych polskich seriali

2 lipca 2025 roku w wieku 88 lat zmarła Joanna Jarzębska – znana i ceniona aktorka teatralna oraz telewizyjna. Informację o jej śmierci przekazała pogrążona w żałobie rodzina, publikując oficjalny nekrolog.

Morderstwo polskiego naukowca w Grecji. Uniwersytet w Berkeley zareagował Wiadomości
Morderstwo polskiego naukowca w Grecji. Uniwersytet w Berkeley zareagował

Przemysław Jeziorski, pracujący na co dzień na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, został zastrzelony w Grecji. Według greckich mediów było to morderstwo na zlecenie. Amerykański uniwersytet odniósł się do śmierci polskiego naukowca. 

Komunikat dla mieszkańców Lubelszczyzny z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lubelszczyzny

IMGW przewiduje w czwartek gwałtowne wzrosty poziomu wód w południowo wschodniej części województwa lubelskiego. Stany wody w pięciu punktach znajdują się w strefach wysokich.

Hołownia traci kontrolę? Petru mówi o nowej partii z ostatniej chwili
Hołownia traci kontrolę? Petru mówi o nowej partii

Ryszard Petru, ekonomista i poseł Polski 2050, w ostatnim wywiadzie dla Polsat News przyznał, że środowisko przedsiębiorców coraz częściej sugeruje mu stworzenie nowej formacji politycznej. Choć sam podkreśla, że nadal widzi potencjał w partii Szymona Hołowni, nie wyklucza powstania nowego bytu politycznego.

Parlament Europejski zdecydował ws. odwołania Ursuli von der Leyen z ostatniej chwili
Parlament Europejski zdecydował ws. odwołania Ursuli von der Leyen

Parlament Europejski w Strasburgu opowiedział się w czwartek przeciwko wnioskowi o wotum nieufności dla Komisji Europejskiej, na której czele stoi Ursula von der Leyen. 175 europosłów poparło wniosek, 360 było przeciw. W głosowaniu 175 europosłów była za przyjęciem wniosku, przeciwko opowiedziało się 360, a 18 się wstrzymało.

Andrzej Duda odniósł się do słów ws. kary za zdradę. Przypomniał, kto wcześniej mówił o wieszaniu z ostatniej chwili
Andrzej Duda odniósł się do słów ws. kary za zdradę. Przypomniał, kto wcześniej mówił o wieszaniu

W środę wieczorem Andrzej Duda w wywiadzie dla kanałów Otwarta Konserwa, Nowy Ład i Klub Jagielloński krytykował część środowiska sędziowskiego, która "opowiada się po jednej ze stron sporu politycznego". Przytoczył też wypowiedź: "Dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę". Ten cytat wzburzył polityków koalicji i wspierających ich komentatorów. Prezydent postanowił odnieść się do tych reakcji.  

TVP wycofuje się z produkcji Lalki. Zdjęcia ruszają za dwa tygodnie Wiadomości
TVP wycofuje się z produkcji "Lalki". Zdjęcia ruszają za dwa tygodnie

Nie będzie nowego serialu opartego na adaptacji "Lalki" Bolesława Prusa – przekazał Radosław Drabik, producent filmu. Powodem jest rezygnacja TVP z realizacji serialu. Zastrzegł jednocześnie, że zdjęcia do filmu w wersji kinowej ruszają za dwa tygodnie. 

REKLAMA

[Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Służyli u wroga

Obserwujemy jak w Wojsku Polskim rozwija się tropienie wojskowych, którzy zaczynali służbę w czasach PRL, w Ludowym Wojsku Polskim.
 [Tylko na Tysol.pl] Prof.  Romuald Szeremietiew: Służyli u wroga
/ screen YouTube
Obserwujemy jak w Wojsku Polskim rozwija się tropienie wojskowych, którzy zaczynali służbę w czasach PRL, w Ludowym Wojsku Polskim. Jeśli w biografii takiego wojskowego znajdzie się jeszcze jakieś szkolenie w sowieckiej szkole wojskowej, to jest on zdyskwalifikowany. Okazuje się, że mimo ponad dwudziestu lat nienagannej służby w siłach zbrojnych III RP, w tym wykonywania zadań w warunkach bojowych, w trakcie misji zbrojnych poza granicami Polski, można go uznać za niepewny element i pozbyć się z wojska.

Sto lat temu Polacy odzyskiwali niepodległość. Sprawą najważniejszą było zbudowanie armii, a kluczową w niej kwestia pozyskania kadr dowódczych zdolnych poprowadzić żołnierzy do boju. Stojący na czele wojska Józef Piłsudski nie mógł oprzeć się tylko na zaufanej kadrze I Brygady Legionów. Tych oficerów było po prostu za mało w sytuacji, gdy trzeba było zbudować kilkuset tysięczną armię. Trzeba było sięgnąć do oficerów, którzy jeszcze nie tak dawno służyli w armiach państw zaborczych, państw Polsce wrogich.

Carski generał
Kiedy po 1918 r. powstawało odrodzone Wojsko Polskie dowodzili nim np. tacy wojskowi jak chociażby Józef Dowbor-Muśnicki,  generał broni Wojska Polskiego. Od lipca 1917 r. dowódca I Korpusu Polskiego w Rosji, następnie dowódca wojsk powstańczych Wielkopolski, gdzie zorganizował 100-tysieczną armię. W wojnie z bolszewikami 1920 r. dowodził Frontem Południowym  
Gen. Dowbor-Muśnicki dobrze zasłużył się Ojczyźnie. Zanim jednak trafił do WP był zawodowym oficerem w armii carskiego zaborcy.  Jako młody chłopiec wstąpił do Korpusu Kadetów im. Mikołaja I w Petersburgu, następnie był w Konstantynowskiej Szkole Wojskowej w Petersburgu. Po jej ukończeniu w stopniu podporucznika rozpoczął służbę w pułku piechoty. Będąc katolikiem nie mógł awansować na wyższe stopnie w oficerskie w Armii Imperium Rosyjskiego więc zmienił wyznanie, przeszedł na kalwinizm. I wkrótce po tym trafił do Mikołajewskiej Akademii Sztabu Generalnego w Petersburgu. Odbył staż dla oficerów Sztabu Generalnego w Moskiewskim Okręgu Wojskowym. W latach 1904-1905 uczestniczył w wojnie rosyjsko-japońskiej. Po wojnie został szefem sztabu Korpusu Wojsk Nadgranicznych (Zaamurski Okręg Wojskowy) w Harbinie. Po wybuchu wojny w 1914 r. awansowany na pułkownika zajmował stanowiska szefów sztabu w dywizjach piechoty. Walczył na froncie dowodząc pułkiem, dywizją, a następnie korpusem.  W 1917 r. został awansowany na generała lejtnanta. Otrzymał liczne odznaczenia, m.in. order św. Anny I, II, III i IV klasy, order św. Stanisława I, II i III klasy, szablę św. Jerzego,  order wojenny św. Jerzego IV klasy, order św. Włodzimierza III i IV klasy i miecze do orderu św. Włodzimierza III klasy. 

Kapitan Kriegsamrine
Można też przypomnieć Józefa Unruga wiceadmirała, dowódcę Marynarki Wojennej. W 1919 r. zgłosił się do Wojska Polskiego. Jako kapitan marynarki kupił od Niemców na własne nazwisko okręt, który przekazał polskiej Marynarce Wojennej. Był to pierwszy okręt w polskiej flocie, otrzymał nazwę ORP „Pomorzanin”.  Unrug w latach 1920–1922 pełnił obowiązki szefa Sztabu Dowództwa Wybrzeża Morskiego. W 1925 prezydent RP powierzył mu stanowisko dowódcy Floty w Gdyni. We wrześniu 1939 r. dowodził Obroną Wybrzeża, skapitulował 1 października jako jeden z ostatnich w kraju. W niewoli kontaktował się z Niemcami w języku polskim, przez tłumacza mimo, że z racji na niemieckie pochodzenie posługiwał się językiem niemieckim lepiej niż polskim. Swojej niemieckiej rodzinie, która odwiedziła go w oflagu powiedział, że 1 września zapomniał, jak się mówi po niemiecku. Odmówił przejścia w stopniu admirała na stronę niemiecką i objęcia ważnego stanowiska w Kriegsmarine pozostając w niewoli.

Kim był Józef Unrug zanim podjął służbę w polskiej flocie? Był synem generała gwardii pruskiej.  Przeszedł szkolenie oficerskie w Marineakademie Kiel, kursy minowo-torpedowy oraz podwodnego pływania. Służył na krążownikach „München” i „Niobe” oraz pancerniku „Braunschweig”. Od 1913 r. pływał na pancerniku „Friedrich der Große”, jako oficer wachtowy i dowódca baterii dział. W latach 1915–1919 służył na okrętach podwodnych. Był dowódcą kolejno trzech okrętów podwodnych, komendantem szkoły okrętów podwodnych oraz dowódcą flotylli okrętów podwodnych. Został odznaczony Krzyżem Żelaznym I i II klasy.

Sowiecki komandir
Wspomnijmy jeszcze Bolesława Kontryma, ps. „Żmudzin”, oficera Policji Państwowej w II RP, majora Wojska Polskiego, Cichociemnego. Od 1922 r. służył w Straży Granicznej, następnie w Policji Państwowej, zwalczał komunistyczną agenturę. Po wybuchu wojny 1 września 1939 r. był kurierem w służbie MSZ, internowany na Litwie uciekł i przedostał się do Francji. Jako dowódca kompanii walczył pod Narwikiem, a następnie w kampanii francuskiej 1940 r. Po klęsce Francji przedostał się do Anglii, gdzie podjął służbę w brygadzie spadochronowej. Zgłosił się do zrzutu w kraju i po przeszkoleniu jako Cichociemny w Armii Krajowej dowodził oddziałami dywersyjnymi odnosząc wiele sukcesów w walce z Niemcami. W Powstaniu Warszawskim dowodził batalionem. Po kapitulacji Powstania przedostał się na Zachód, był dowódcą batalionu w dywizji pancernej gen. Maczka.  W 1947 r. wrócił do kraju, aresztowany przez UB po czteroletnim ciężkim śledztwie (mimo straszliwych tortur nie ujawnił żadnych informacji) został skazany na śmierć i zamordowany. W 2014 r. IPN poinformował, że szczątki Bolesława Kontryma zostały odkryte i zidentyfikowane podczas prac ekshumacyjnych przeprowadzonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Mjr Kontrym był bohaterem. Jednak zanim stało się to co świadczy o jego bohaterstwie trzeba wspomnieć skąd przyszedł. Był synem rosyjskiego pułkownika. Od 1909 r. uczył się w Korpusie Kadetów, a w 1915 r., wstąpił na ochotnika do armii rosyjskiej. Po ukończeniu kursu chorążych był na froncie dowódcą oddziału konnych zwiadowców. Otrzymał wówczas stopień porucznika. W październiku 1918 r. został wcielony do Armii Czerwonej. Dowodził pułkiem i brygadą w sowieckiej armii. W wojnie polsko-bolszewickiej walczył po stronie bolszewików. Został przez Lenina trzykrotnie odznaczony Orderem Czerwonego Sztandaru. Jeden z nich za osłanianie odwrotu wojsk Michaiła Tuchaczewskiego spod Warszawy. W lutym 1921 r. otrzymał przydział na studia do Akademii Sztabu Generalnego w Moskwie jako dowódca brygady (kombrig). Karierę sowieckiego wyższego oficera zakończył, gdy w 1922 r. nawiązał kontakt z polskim attaché wojskowym i dostarczał mu informacje wywiadowcze, a zagrożony aresztowaniem sfingował własną śmierć i uciekł do Polski.

Zastanawiam się jak by zachowali się współcześni „tropiciele” żołnierzy służących niegdyś w LWP, gdyby stanęli przed nimi генерал-лейтенант Dowbór-Muśnicki Kapitänleutnant Unrug, командир бригады Kontrym. Czy zaglądając do ich życiorysów i oglądając ich wysokie odznaczenia, śledząc przebieg służby, Dowbór-Muśnickiego w armii carskiej Rosji, Unruga w Kriegsmarine i Kontryma w Armii Czerwonej pozwoliliby im na służbę w Wojsku Polskim i oddali w ich ręce dowodzenie polskimi żołnierzami? 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe