Relacja z granicy. "Niemcy pokazują środkowy palec i puszczają drony na polską stronę"

Co musisz wiedzieć?
- Trudno dostępny odcinek granicy z Niemcami w woj. zachodniopomorskim monitorują polskie patrole obywatelskie różnych grup.
- Nasz rozmówca przyznaje, że obserwują ich niemieckie służby.
- Patrole obywatelskie płoszą nielegalnych migrantów czekających na przerzut.
- Są też świadkami nieprzyjaznych zachowań niemieckich funkcjonariuszy, którzy pokazują środkowy palec lub wypuszczają drony obserwacyjne na polską stronę.
"Spektakularna liczba osób na granicy"
W rejonie działania pana Mieczysława przejścia graniczne w Kołbaskowie, Lubieszynie i Rosówku obstawione są przez WOT, żandarmerię i Straż Graniczną. – Są tam, ale nie widziałem jakichś gorączkowych działań. Czasami z nimi rozmawiamy. Mają świadomość, co się dzieje – mówi nasz rozmówca i podkreśla, że służby traktują ich w przyjazny sposób.– Nie wiem, jak jest na innych przejściach granicznych, ale tutaj mamy bardzo dobry kontakt – przyznaje.
W Zachodniopomorskiem działa kilka grup niezależnie od Ruchu Obrony Granic. Największa z nich nazywa się Trzymamy Straż nad Odrą, inne to Granica czy OSG. W weekendy na granice przychodzi, jak mówi pan Mieczysław, "spektakularna liczba osób". W dni powszednie patrole działają w grupkach w liczbie od 2 do 10 osób.
- 14 godzin bez prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców woj. Śląskiego
- PKP Intercity wydał pilny komunikat
- Pilny komunikat RCB. Zakaz dla mieszkańców i turystów w woj. opolskim
- NFZ wydał pilny komunikat
- Nie żyje bp dr Władysław Bobowski
- Przewodniczący KEP zwraca się do wiernych z okazji wakacji [video]
- Reprezentatywne organizacje związkowe w JSW: Sytuacja jest dramatyczna
- Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- "Przejmują Łódź!" Komunikat łódzkiego zoo
- Poradnik prawny dla obrońców granic
Koczowiska po przerzucanych migrantach z Niemiec
Mieczysław Nekanda-Trepka podkreśla, że rejon na północnym zachodzie kraju jest wyjątkowo trudny do patrolowania.
To ogromne przestrzenie pokryte lasami. Gdybym ja się chciał tu ukryć, nikt by mnie nie znalazł
– przyznaje.
Praca patroli polega na kontrolowaniu tych terenów.
W praktyce kilkukrotnie udało nam się przegonić przybyszów, czekających na przerzuty. Tak było choćby dziś ok. godziny 4 w nocy. Ale zwykle napotykamy wiele koczowisk, świadczących o obecności cudzoziemców przerzucanych z Niemiec. Świadczą o tym pozostawione butelki z niemieckimi napisami czy opakowania po komórkach z niemieckimi instrukcjami obsługi
– opisuje nasz rozmówca.
Drony i środkowy palec
Pan Mieczysław mówi również, że ich patrole nieraz natknęły się na radiowozy niemieckich służb.
To są takie gierki. Przyjeżdżają i patrzą, czy jeszcze stoimy. Zachowanie ich patroli często nie jest miłe. Prowokują, pokazują nam środkowy palec
– relacjonuje.
Zaznacza przy tym, że nie to jest najgorsze.
Widzieliśmy nieraz, jak przekraczają powietrzną granicę Polski. Wypuszczają na naszą stronę drony. Nie wiem, co w ten sposób chcą osiągnąć, może mapują teren. Zgłaszaliśmy to, ale nie słyszeliśmy o jakichkolwiek konsekwencjach
– przyznaje.
Apel patroli o pomoc
Patrole z Trzymamy Straż nad Odrą czy Granicy nie zamierzają rezygnować z patrolowania przygranicznych terenów. Apelują jednak o dołączanie do ich grup. – Ludzie mają teraz wakacje, kto wierzy w to, co robimy, niech do nas przyjeżdża, choć na trochę. Potrzebujemy więcej osób – mówi Mieczysław Nekanda-Trepka.
Oficjalnie przywrócona kontrola granic
7 lipca rozpoczęły się kontrole na granicach RP z Niemcami oraz Litwą, które mają być prowadzone przez 30 dni. Zgodnie z rozporządzeniem MSWiA kontrole będą prowadzone przez 30 dni – do 5 sierpnia.
W związku z tym, jak informuje Straż Graniczna, na granicy z Niemcami działały będą 52 przejścia graniczne, z czego w 16 miejscach będą prowadzone kontrole stałe. Na granicy z Litwą natomiast wytypowano 13 miejsc prowadzenia kontroli, z czego w dwóch miejscach będą prowadzone kontrole stałe – w dawnych przejściach granicznych Budzisko i Ogrodniki.