[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Na „Łączce” wciąż nie ma Panteonu Niezłomnych

Od grudnia 2013 r., kiedy powstała Fundacja „Łączka”, domagaliśmy się przeprowadzenia na Powązkach Wojskowych w Warszawie ekshumacji, identyfikacji i upamiętnienia wyklętych przez komunę Żołnierzy Niezłomnych. Dziś ekshumacje zostały zakończone, identyfikacja szczątków trwa, pozostało godne upamiętnienie. Bo trudno za takie uznać panteonik ministra Kunerta (za czasów PO-PSL sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa).
 [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Na „Łączce” wciąż nie ma Panteonu Niezłomnych
/ Fundacja Łączka

„Panteon Bohaterów Narodowych powinien obejmować obszar całego dawnego pola więziennego, tam, gdzie po wojnie byli grzebani pomordowani. (…) Teren „Łączki” należy do pomordowanych żołnierzy i działaczy Polskiego Państwa Podziemnego”


– pisaliśmy w 2014 r. do Andrzeja Krzysztofa Kunerta.

 Pan sekretarz głuchy

 Jako przedstawiciele Fundacji „Łączka” pytaliśmy p. ministra m.in. o to, jaki obszar „Łączki” ma zostać zagospodarowany pod Panteon?: „Mamy nadzieję, że zgadza się Pan (…), iż pod pojęciem „Łączka” kryje się CAŁY OBSZAR, na którym spoczywały i NADAL spoczywają szczątki pomordowanych w mokotowskim więzieniu? Nie wyobrażamy sobie zatem, żeby Panteon powstał tylko na tym kawałku ziemi, z której w latach 2012-2013 ekipa IPN wydobyła prawie 200 szczątków pomordowanych żołnierzy”.

Panteon stanął w takiej formie, jaką założył sobie minister Kunert, czyli „tylko na tym kawałku ziemi, z której w latach 2012-2013 ekipa IPN wydobyła prawie 200 szczątków pomordowanych żołnierzy”. Dokładnie jest to teren18 x 18 m. Tym samym p. sekretarz pozostał całkowicie głuchy na nasze oczekiwania, a Panteonem stał się panteonikiem.

Pominięcie rodzin

W liście do p. Kunerta pytaliśmy jeszcze: „Czy rodziny pomordowanych żołnierzy, którzy zostali pogrzebani na „Łączce”, zostaną zaproszone przez ROPWiM do udziału w pracach związanych z powstawaniem Panteonu?”. Swoje obawy ujęliśmy tak: „Dziwną i niedopuszczalną sytuacją byłoby pominięcie w tym procesie rodzin, bo to ich najbliżsi mają znaleźć spoczynek w planowanym Panteonie. Oni nie mogą być zlekceważeni. Jesteśmy przekonani, że nie dopuści Pan do takiej sytuacji i że rodziny ofiar „Łączki” uzyskają możliwość wzięcia udziału w tworzeniu Panteonu Bohaterów Narodowych, a ich opinia będzie przez Państwa traktowana z należytym szacunkiem”. 
Również na to p. Kunert pozostał obojętny. Potem próbował wmawiać Polakom, że do budowy panteoniku ma poparcie rodzin, a wręcz... został przez nie zmuszony. Jak wyglądały konsultacje Kunerta? Po wielu miesiącach wysłał list do części rodzin (tylko tych zamordowanych, których szczątki zostały ekshumowane, a następnie zidentyfikowane). Z tej części zgodę uzyskał od jeszcze mniejszej części. I – podkreślmy – tylko na pochowanie na „Łączce”.

To, co najważniejsze:

Minister nie poinformował rodzin, że upamiętnienie będzie ograniczone do powierzchni 18 x 18 m, ani że zamiast grobów powstaną szuflady. P. Kunert zignorował również list podpisany przez blisko 200 osób i organizacji, w tym rodziny „łączkowe” (wśród nich bliscy Edmunda Bukowskiego, Hieronima Dekutowskiego, Bolesława Kontryma, Adama Lazarowicza, Tadeusza Leśnikowskiego, Stanisława Łukasika, Stanisława Mieszkowskiego). Ponieważ wszyscy oni byli przeciwni budowie panteoniku, uznał, że są niereprezentatywni! Nie akceptował zdania tysięcy Polaków protestujących w Internecie.

Jak Orlęta we Lwowie

Panteonik ministra Kunerta został odsłonięty na Powązkach 27 września 2015 r. Obok, w ziemi, pozostawały jeszcze szczątki ok. 100 zamordowanych. Było to dzielenie Żołnierzy Niezłomnych na tych, którzy mieli szczęście i zostali wydobyci, oraz tych, którzy tego szczęścia nie mieli.

Dziś ekshumacje zostały zakończone, identyfikacja szczątków trwa, pozostało godne upamiętnienie. Dlatego wracamy do postulatu budowy – zamiast panteoniku - wielkiego Narodowego Panteonu Chwały: i to nie na skrawku „Łączki”, ale na całym dawnym więziennym polu śmierci (kwatery Ł i ŁII).To prawdziwe upamiętnienie – a nie jego Kunertowa podróbka – powinno przypominać ideą i rozmachem Cmentarz Orląt Lwowskich.

Tadeusz Płużański

 

POLECANE
Media: Rosjanie ostrzelali pasażerski samolot. To był lot z Mińska do Moskwy Wiadomości
Media: Rosjanie ostrzelali pasażerski samolot. To był lot z Mińska do Moskwy

Według nieoficjalnych doniesień pasażerowie i załoga Boeinga 737-800 lecącego z Mińska do Moskwy zostali namierzeni i ostrzelani przez rosyjski system obrony powietrznej. Wojsko miało wziąć rejsową maszynę za ukraiński dron.   

Rzecznik rządu wzywa do zatrzymania Bąkiewicza. Mocna odpowiedź z ostatniej chwili
Rzecznik rządu wzywa do zatrzymania Bąkiewicza. Mocna odpowiedź

Adam Szłapka wzywa do zatrzymania Roberta Bąkiewicza. Narodowiec odpowiada ostro, nazywając atak rzecznika rządu oznaką słabości władzy.

Kierowca wjechał w grupę ludzi. Dramat w Chełmnie z ostatniej chwili
Kierowca wjechał w grupę ludzi. Dramat w Chełmnie

W piątek w Chełmnie w woj. kujawsko-pomorskim kierowca auta osobowego wjechał w grupę ludzi. Są ranni.

PKO BP wydał pilny komunikat dla klientów z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat dla klientów

Już w najbliższy poniedziałek 14 lipca 2025 r. w godz. 23:00–00:00 aplikacja IKO banku PKO BP może działać wolniej. Zaplanuj operacje wcześniej.

Pierwszy raz zapytano o partię Brauna. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Pierwszy raz zapytano o partię Brauna. Jest nowy sondaż

Pracownia CBOS po raz pierwszy zamieściła w swoim badaniu poparcia dla partii politycznych Konfederację Korony Polskiej – ugrupowanie prowadzone przez Grzegorza Brauna.

Rosja zamyka polski konsulat w Królewcu. Jest komunikat z ostatniej chwili
Rosja zamyka polski konsulat w Królewcu. Jest komunikat

W piątek po południu MSZ Rosji poinformowało o zamknięciu polskiego konsulatu w Królewcu od 29 sierpnia 2025 roku.

Bodnar złożył wniosek ws. Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Bodnar złożył wniosek ws. Zbigniewa Ziobry

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar złożył wniosek do marszałka Sejmu o wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry na posiedzenie tzw. komisji ds. Pegasusa. Zbigniew Ziobro konsekwentnie odmawia stawienia się przed komisją, z powodu tego, że komisja działa nielegalnie – wyłączył ją z obiegu prawnego Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z września 2024 r. 

Symbol Krakowa zepsuty. Miasto wysłało komunikat Wiadomości
Symbol Krakowa zepsuty. Miasto wysłało komunikat

Smok Wawelski nie będzie ział ogniem. Jedna z najsłynniejszych atrakcji i symbol Krakowa musi przejść remont instalacji gazowej. Zaszkodziły jej m.in. ostatnie ulewne deszcze. 

Niemcy chcą wprowadzić limity liczby uczniów-migrantów na szkołę tylko u nas
Niemcy chcą wprowadzić limity liczby uczniów-migrantów na szkołę

Niemiecka minister edukacji Karin Prien podkreśliła, że Niemcy borykają się z problemami wynikającymi z niekontrolowanej migracji. Wskazała na konieczność przyspieszenia nauki języka niemieckiego przez dzieci imigrantów, co jest kluczowe dla ich integracji. Niemiecka gazeta „Der Tagesspiegel” napisała, że w grę wchodzi ewentualny limit do 40% migrantów na szkołę.

Najnowszy sondaż parlamentarny. PiS i KO łeb w łeb z ostatniej chwili
Najnowszy sondaż parlamentarny. PiS i KO łeb w łeb

Koalicja Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość niemal zrównują się w najnowszym badaniu poparcia dla partii politycznych, przeprowadzonych przez pracownię Opinia24. Trzecie miejsce na podium zajęła Konfederacja.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Na „Łączce” wciąż nie ma Panteonu Niezłomnych

Od grudnia 2013 r., kiedy powstała Fundacja „Łączka”, domagaliśmy się przeprowadzenia na Powązkach Wojskowych w Warszawie ekshumacji, identyfikacji i upamiętnienia wyklętych przez komunę Żołnierzy Niezłomnych. Dziś ekshumacje zostały zakończone, identyfikacja szczątków trwa, pozostało godne upamiętnienie. Bo trudno za takie uznać panteonik ministra Kunerta (za czasów PO-PSL sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa).
 [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Na „Łączce” wciąż nie ma Panteonu Niezłomnych
/ Fundacja Łączka

„Panteon Bohaterów Narodowych powinien obejmować obszar całego dawnego pola więziennego, tam, gdzie po wojnie byli grzebani pomordowani. (…) Teren „Łączki” należy do pomordowanych żołnierzy i działaczy Polskiego Państwa Podziemnego”


– pisaliśmy w 2014 r. do Andrzeja Krzysztofa Kunerta.

 Pan sekretarz głuchy

 Jako przedstawiciele Fundacji „Łączka” pytaliśmy p. ministra m.in. o to, jaki obszar „Łączki” ma zostać zagospodarowany pod Panteon?: „Mamy nadzieję, że zgadza się Pan (…), iż pod pojęciem „Łączka” kryje się CAŁY OBSZAR, na którym spoczywały i NADAL spoczywają szczątki pomordowanych w mokotowskim więzieniu? Nie wyobrażamy sobie zatem, żeby Panteon powstał tylko na tym kawałku ziemi, z której w latach 2012-2013 ekipa IPN wydobyła prawie 200 szczątków pomordowanych żołnierzy”.

Panteon stanął w takiej formie, jaką założył sobie minister Kunert, czyli „tylko na tym kawałku ziemi, z której w latach 2012-2013 ekipa IPN wydobyła prawie 200 szczątków pomordowanych żołnierzy”. Dokładnie jest to teren18 x 18 m. Tym samym p. sekretarz pozostał całkowicie głuchy na nasze oczekiwania, a Panteonem stał się panteonikiem.

Pominięcie rodzin

W liście do p. Kunerta pytaliśmy jeszcze: „Czy rodziny pomordowanych żołnierzy, którzy zostali pogrzebani na „Łączce”, zostaną zaproszone przez ROPWiM do udziału w pracach związanych z powstawaniem Panteonu?”. Swoje obawy ujęliśmy tak: „Dziwną i niedopuszczalną sytuacją byłoby pominięcie w tym procesie rodzin, bo to ich najbliżsi mają znaleźć spoczynek w planowanym Panteonie. Oni nie mogą być zlekceważeni. Jesteśmy przekonani, że nie dopuści Pan do takiej sytuacji i że rodziny ofiar „Łączki” uzyskają możliwość wzięcia udziału w tworzeniu Panteonu Bohaterów Narodowych, a ich opinia będzie przez Państwa traktowana z należytym szacunkiem”. 
Również na to p. Kunert pozostał obojętny. Potem próbował wmawiać Polakom, że do budowy panteoniku ma poparcie rodzin, a wręcz... został przez nie zmuszony. Jak wyglądały konsultacje Kunerta? Po wielu miesiącach wysłał list do części rodzin (tylko tych zamordowanych, których szczątki zostały ekshumowane, a następnie zidentyfikowane). Z tej części zgodę uzyskał od jeszcze mniejszej części. I – podkreślmy – tylko na pochowanie na „Łączce”.

To, co najważniejsze:

Minister nie poinformował rodzin, że upamiętnienie będzie ograniczone do powierzchni 18 x 18 m, ani że zamiast grobów powstaną szuflady. P. Kunert zignorował również list podpisany przez blisko 200 osób i organizacji, w tym rodziny „łączkowe” (wśród nich bliscy Edmunda Bukowskiego, Hieronima Dekutowskiego, Bolesława Kontryma, Adama Lazarowicza, Tadeusza Leśnikowskiego, Stanisława Łukasika, Stanisława Mieszkowskiego). Ponieważ wszyscy oni byli przeciwni budowie panteoniku, uznał, że są niereprezentatywni! Nie akceptował zdania tysięcy Polaków protestujących w Internecie.

Jak Orlęta we Lwowie

Panteonik ministra Kunerta został odsłonięty na Powązkach 27 września 2015 r. Obok, w ziemi, pozostawały jeszcze szczątki ok. 100 zamordowanych. Było to dzielenie Żołnierzy Niezłomnych na tych, którzy mieli szczęście i zostali wydobyci, oraz tych, którzy tego szczęścia nie mieli.

Dziś ekshumacje zostały zakończone, identyfikacja szczątków trwa, pozostało godne upamiętnienie. Dlatego wracamy do postulatu budowy – zamiast panteoniku - wielkiego Narodowego Panteonu Chwały: i to nie na skrawku „Łączki”, ale na całym dawnym więziennym polu śmierci (kwatery Ł i ŁII).To prawdziwe upamiętnienie – a nie jego Kunertowa podróbka – powinno przypominać ideą i rozmachem Cmentarz Orląt Lwowskich.

Tadeusz Płużański


 

Polecane
Emerytury
Stażowe