Jarasz: Przełom w poszukiwaniach zaginionego w Indiach zabrzanina? Właśnie aresztowano dwóch tubylców

To już 3,5 roku minęło od zaginięcia w Indiach 24-letniego zabrzanina Bruna Muschalika – absolwenta Akademii Ekonomicznej w Katowicach, prywatnie syna znanego artysty - profesora Piotra Muschalika z Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Choć Zabrze trochę już zapomniało o tej historii, rodzina młodzieńca nie szczędzi grosza i wysiłków by odnaleźć ślad obecności syna w Indiach. W sprawę angażuje się też konsul polski w Indiach oraz miejscowa prawnik. Niestety, jak na razie nie pomogło ani wynajęcie za 100 tys. zł izraelskiej agencji detektywistycznej pracującej tam na miejscu, ani wyznaczenie dla lokalnej społeczności nagrody aż 20 tys. dolarów za przełomową wiadomość, która pozwoliłaby wpaść na trop Bruna. Rodzina żyje w pewnym zawieszeniu, bo z jednej strony nie ma ani jednego śladu potwierdzającego, że syn żyje, ale też z drugiej strony brak konkretów potwierdzających tę najbardziej tragiczną hipotezę.
 Jarasz: Przełom w poszukiwaniach zaginionego w Indiach zabrzanina? Właśnie aresztowano dwóch tubylców
/ fb/bruno muschalik lost




Bruno wyjechał na samotną wyprawę życia w lipcu 2015 roku. To miało być zwieńczenie jego studenckiego życia po obronie pracy magisterskiej oraz wstęp do bardzo dobrej pracy w Krakowie. Na początku sierpnia ślad jednak nagle po nim kompletnie zaginął, nie stawił się także na zarezerwowany lot powrotny do kraju. Ostatnio temat znów odżył w mediach za sprawą dużej publikacji prasowej w ogólnopolskim dzienniku, jak i dzięki emisji programu telewizyjnego „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”. Wciąż też aktywny jest kanał informacyjny na facebooku o nazwie „Poszukiwany Bruno Muschalik LOST”. To stąd najwięcej można się dowiedzieć o rozwoju sytuacji.

Jak się okazuje, rodzina Bruna nie tylko regularnie odwiedza Indie, ale też prowadzi istną batalię sądową, nawet w tamtejszym sądzie najwyższym. Jej efektem jest już dwukrotne zmuszenie miejscowej policji do większego zaangażowania w próbę odtworzenia losów zabrzanina. Ale nie tylko…

Pod koniec listopada 2018 roku ojciec Bruna napisał na publicznym profilu:
- Choć niestety dalej nie ma żadnych nowych ustaleń w związku z zaginięciem Bruna, to być może ostatnie zdarzenia przyniosą jakąś odpowiedź. Podczas mojej październikowej wizyty na rozprawie w Sądzie Najwyższym w Shimli zmieniono skład sędziowski. Byłem tym faktem zaskoczony, miałem też obawy o to, czy sąd przypadkiem nie umorzy sprawy. Na szczęście nowy sędzia wykazał duże zainteresowanie i nakazał policji dalsze działania. Kolejna rozprawa miała miejsce w zeszły czwartek. Pisaliśmy o tym przy okazji doniesień prasowych. Ta rozprawa przyniosła nakaz wznowienia śledztwa i powtórzenia oraz rozwinięcia wszystkich czynności policji. Ma to dla nas duże znaczenie. W mojej ocenie jest to bardzo duże osiągnięcie, bowiem od początku mieliśmy poważne zastrzeżenia co do działań policji. Ten postęp zawdzięczamy zapewne naszemu uporowi oraz oddaniu pani mecenas Vandany Misra, która bardzo ofiarnie i z wielkim profesjonalizmem prowadzi sprawę
– napisał Piotr Muschalik.

Jak podkreślał, jest bardzo wdzięczny polskiemu konsulowi, Jakubowi Żaczkowi za częste uczestnictwo na rozprawach i Kabirowi (znajomemu), który przyjeżdża na każdą z rozpraw, jako przedstawiciel prawny rodziny.
- Naszą obecność i zaangażowanie widzi i docenia tamtejsza opinia publiczna, stąd częste artykuły w prasie indyjskiej i zainteresowanie mediów, co bardzo poszerza zasięg informacji o poszukiwaniach
– podkreślił ojciec chłopca, który zorganizował nawet wyjazd do Izraela po tym, gdy ustalono, iż przed zaginięciem Bruno był widziany z dwiema Żydówkami. 

Najbardziej obiecujący, by nie rzec przełomowy wpis, pojawił się w Internecie przed miesiącem:
„Po 3,5 roku od zaginięcia Bruna, dzięki prowadzonej przez nas sprawie w Sądzie Najwyższym stanu Shimla, doczekaliśmy się nareszcie aresztowania wytypowanych przez nas podejrzanych, którzy kontaktowali się z Brunem tuż przed ostatnim logowaniem jego telefonu. Nie wiemy, czy po tak długim czasie jest to powód do radości, mamy jednak wielką nadzieję, że ten fakt, jak i inne prowadzone obecnie przez nas i policję działania, naprowadzą nas chociaż na ślad, którym będziemy mogli pójść dalej”
– czytamy w komunikacie rodziny.

Ciąg dalszy z pewnością nastąpi, bo rodzina nie zamierza rezygnować z poszukiwań Bruna…
 
Przemysław Jarasz
foto: fb/bruno muschalik lost

 

POLECANE
Nadzy Etiopczycy biegali po Lubinie. Ślady skrępowania z ostatniej chwili
Nadzy Etiopczycy biegali po Lubinie. "Ślady skrępowania"

14 czerwca 2025 r. nad ranem na ul. Legnickiej w Lubinie policjanci zatrzymali dwóch nagich Etiopczyków. Mężczyźni mieli ślady na nadgarstkach, które mogą sugerować wcześniejsze skrępowanie.

Szok w Pałacu Buckingham. Księżna Kate zdecydowała z ostatniej chwili
Szok w Pałacu Buckingham. Księżna Kate zdecydowała

Księżna Kate Middleton rezygnuje z Royal Ascot 2025, nadal dochodząc do siebie po leczeniu raka – poinformował Pałac Kensington.

Oświadczenie I prezes SN: Nieodpowiedzialne zachowanie Giertycha nie opóźni rozpoznania protestów wyborczych z ostatniej chwili
Oświadczenie I prezes SN: Nieodpowiedzialne zachowanie Giertycha nie opóźni rozpoznania protestów wyborczych

Sąd Najwyższy stanowczo odpiera zarzuty Romana Giertycha, który 18 czerwca – jak pisze pierwsza prezes SN – próbował wymóc dostęp do akt sprawy, w której nie jest stroną. Małgorzata Manowska wyjaśnia, że interwencja poselska i ustawa o informacji publicznej nie dają takich uprawnień.

Anonimowy Sędzia: Karol wygrał. Płacz i zgrzytanie zębów. Adaś spakował szczoteczkę tylko u nas
Anonimowy Sędzia: Karol wygrał. Płacz i zgrzytanie zębów. Adaś spakował szczoteczkę

No i po wyborach. Karol – wygrał. Płacz i zgrzytanie zębów... Tli się nadzieja na powtórkę wysyłają starych profesorów i sędziów z demencją, żeby tłumaczyli w TVN-ie, że wybory sfałszowane i trzeba powtórzyć... Wszystko się nie zgadza... Justycjanie już mieli obiecane stołki jak wyrzucą neonów, a tu co? Neony jak siedziały tak siedzą.

Kulisy RBN: Andrzej Duda się wściekł, takiego Tuska jeszcze nie widziałem z ostatniej chwili
Kulisy RBN: Andrzej Duda się wściekł, takiego Tuska jeszcze nie widziałem

– Prezydent Andrzej Duda był wściekły na słowa premiera Donalda Tuska o ponownym przeliczeniu głosów oddanych w wyborach prezydenckich – powiedział w środę poseł Marek Jakubiak. – Prezydent sprowadził Tuska na ziemię – dodał.

Protesty wyborcze. Bodnar żąda wyłączenia wszystkich sędziów z ostatniej chwili
Protesty wyborcze. Bodnar żąda wyłączenia wszystkich sędziów

Adam Bodnar uderza w Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – minister sprawiedliwości chce wyłączenia wszystkich jej sędziów z rozpoznawania protestów wyborczych.

Zakaz sprzedaży e-papierosów. Jest decyzja prezydenta z ostatniej chwili
Zakaz sprzedaży e-papierosów. Jest decyzja prezydenta

Prezydent podpisał zakaz sprzedaży wszystkich e-papierosów i woreczków nikotynowych nieletnim. Przepisy wejdą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Protesty wyborcze. Sąd Najwyższy podał liczbę z ostatniej chwili
Protesty wyborcze. Sąd Najwyższy podał liczbę

Do Sądu Najwyższego wpłynęło około 30 tys. protestów wyborczych. 9,2 tys. z nich zostało już zarejestrowanych – przekazała w środę po południu Monika Drwal z zespołu prasowego SN.

Pokój za terytorium? Relacja prof. Andrzeja Nowaka z Kijowa Wiadomości
Pokój za terytorium? Relacja prof. Andrzeja Nowaka z Kijowa

Prof. Andrzej Nowak, który na przełomie maja i czerwca odwiedził Kijów, opowiedział w Biały Kruk TV o swoim pobycie na Ukrainie, wciąż walczącej z Rosją.

Karol Nawrocki po posiedzeniu RBN: Węgiel, atom, zdrowy rozsądek z ostatniej chwili
Karol Nawrocki po posiedzeniu RBN: Węgiel, atom, zdrowy rozsądek

"Bezpieczeństwo energetyczne Polski to filar suwerenności i stabilności naszej gospodarki. To węgiel, atom i zdrowy rozsądek – nie Zielony Ład pisany w Brukseli. Polska musi być energetycznie niezależna!" – napisał w środę, po zakończeniu się posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent elekt Karol Nawrocki.

REKLAMA

Jarasz: Przełom w poszukiwaniach zaginionego w Indiach zabrzanina? Właśnie aresztowano dwóch tubylców

To już 3,5 roku minęło od zaginięcia w Indiach 24-letniego zabrzanina Bruna Muschalika – absolwenta Akademii Ekonomicznej w Katowicach, prywatnie syna znanego artysty - profesora Piotra Muschalika z Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Choć Zabrze trochę już zapomniało o tej historii, rodzina młodzieńca nie szczędzi grosza i wysiłków by odnaleźć ślad obecności syna w Indiach. W sprawę angażuje się też konsul polski w Indiach oraz miejscowa prawnik. Niestety, jak na razie nie pomogło ani wynajęcie za 100 tys. zł izraelskiej agencji detektywistycznej pracującej tam na miejscu, ani wyznaczenie dla lokalnej społeczności nagrody aż 20 tys. dolarów za przełomową wiadomość, która pozwoliłaby wpaść na trop Bruna. Rodzina żyje w pewnym zawieszeniu, bo z jednej strony nie ma ani jednego śladu potwierdzającego, że syn żyje, ale też z drugiej strony brak konkretów potwierdzających tę najbardziej tragiczną hipotezę.
 Jarasz: Przełom w poszukiwaniach zaginionego w Indiach zabrzanina? Właśnie aresztowano dwóch tubylców
/ fb/bruno muschalik lost




Bruno wyjechał na samotną wyprawę życia w lipcu 2015 roku. To miało być zwieńczenie jego studenckiego życia po obronie pracy magisterskiej oraz wstęp do bardzo dobrej pracy w Krakowie. Na początku sierpnia ślad jednak nagle po nim kompletnie zaginął, nie stawił się także na zarezerwowany lot powrotny do kraju. Ostatnio temat znów odżył w mediach za sprawą dużej publikacji prasowej w ogólnopolskim dzienniku, jak i dzięki emisji programu telewizyjnego „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”. Wciąż też aktywny jest kanał informacyjny na facebooku o nazwie „Poszukiwany Bruno Muschalik LOST”. To stąd najwięcej można się dowiedzieć o rozwoju sytuacji.

Jak się okazuje, rodzina Bruna nie tylko regularnie odwiedza Indie, ale też prowadzi istną batalię sądową, nawet w tamtejszym sądzie najwyższym. Jej efektem jest już dwukrotne zmuszenie miejscowej policji do większego zaangażowania w próbę odtworzenia losów zabrzanina. Ale nie tylko…

Pod koniec listopada 2018 roku ojciec Bruna napisał na publicznym profilu:
- Choć niestety dalej nie ma żadnych nowych ustaleń w związku z zaginięciem Bruna, to być może ostatnie zdarzenia przyniosą jakąś odpowiedź. Podczas mojej październikowej wizyty na rozprawie w Sądzie Najwyższym w Shimli zmieniono skład sędziowski. Byłem tym faktem zaskoczony, miałem też obawy o to, czy sąd przypadkiem nie umorzy sprawy. Na szczęście nowy sędzia wykazał duże zainteresowanie i nakazał policji dalsze działania. Kolejna rozprawa miała miejsce w zeszły czwartek. Pisaliśmy o tym przy okazji doniesień prasowych. Ta rozprawa przyniosła nakaz wznowienia śledztwa i powtórzenia oraz rozwinięcia wszystkich czynności policji. Ma to dla nas duże znaczenie. W mojej ocenie jest to bardzo duże osiągnięcie, bowiem od początku mieliśmy poważne zastrzeżenia co do działań policji. Ten postęp zawdzięczamy zapewne naszemu uporowi oraz oddaniu pani mecenas Vandany Misra, która bardzo ofiarnie i z wielkim profesjonalizmem prowadzi sprawę
– napisał Piotr Muschalik.

Jak podkreślał, jest bardzo wdzięczny polskiemu konsulowi, Jakubowi Żaczkowi za częste uczestnictwo na rozprawach i Kabirowi (znajomemu), który przyjeżdża na każdą z rozpraw, jako przedstawiciel prawny rodziny.
- Naszą obecność i zaangażowanie widzi i docenia tamtejsza opinia publiczna, stąd częste artykuły w prasie indyjskiej i zainteresowanie mediów, co bardzo poszerza zasięg informacji o poszukiwaniach
– podkreślił ojciec chłopca, który zorganizował nawet wyjazd do Izraela po tym, gdy ustalono, iż przed zaginięciem Bruno był widziany z dwiema Żydówkami. 

Najbardziej obiecujący, by nie rzec przełomowy wpis, pojawił się w Internecie przed miesiącem:
„Po 3,5 roku od zaginięcia Bruna, dzięki prowadzonej przez nas sprawie w Sądzie Najwyższym stanu Shimla, doczekaliśmy się nareszcie aresztowania wytypowanych przez nas podejrzanych, którzy kontaktowali się z Brunem tuż przed ostatnim logowaniem jego telefonu. Nie wiemy, czy po tak długim czasie jest to powód do radości, mamy jednak wielką nadzieję, że ten fakt, jak i inne prowadzone obecnie przez nas i policję działania, naprowadzą nas chociaż na ślad, którym będziemy mogli pójść dalej”
– czytamy w komunikacie rodziny.

Ciąg dalszy z pewnością nastąpi, bo rodzina nie zamierza rezygnować z poszukiwań Bruna…
 
Przemysław Jarasz
foto: fb/bruno muschalik lost


 

Polecane
Emerytury
Stażowe