​​​​​​​26 ofiar ginekologa. Prokuratura oskarża lekarza Monzera M. o gwałcenie i molestowanie pacjentek

Potwierdzeniem – zdaniem śledczych - stawianych zarzutów i zgromadzeniem bardzo obszernego materiału dowodowego zakończyło się właśnie śledztwo w głośnej sprawie obyczajowej. Chodzi o seksualne wykorzystanie – a w niektórych przypadkach nawet o zgwałcenie - w sumie aż 26 pacjentek przez 51-letniego ginekologa Monzera M. W Wielki Czwartek do Sądu Rejonowego w Zabrzu trafił z miejscowej prokuratury akt oskarżenia przeciwko medykowi, który od sierpnia ubiegłego roku przebywa w areszcie. Początkowo wydawało się, że sprawa dotyczy tylko kilku kobiet, jednakże po nagłośnieniu jej przez media oraz po osobistym apelu ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o surowe potraktowanie podejrzanego, na policję zaczęły się zgłaszać kolejne pokrzywdzone. Z racji mnogości zarzutów, mężczyźnie grozi nawet do 20 lat więzienia!
 ​​​​​​​26 ofiar ginekologa. Prokuratura oskarża lekarza Monzera M. o gwałcenie i molestowanie pacjentek
/ foto: KMP Zabrze
Oskarżany ginekolog nie jest rdzennym Polakiem, lecz przyjechał do naszego kraju z Syrii na studia medyczne, a potem osiadł w naszym kraju, zresztą doskonale włada językiem polskim. Nigdy nie przyznał się do winy i początkowo zapewniał, iż badania ginekologiczne były wykonywane zgodnie z lekarską sztuką. Potwierdził odbycie stosunku z jedną z pacjentek, ale upierał się, iż działo się to za jej zgodą. Ostatnio jednak odmawia składania jakichkolwiek zeznań, a do swej obrony wynajął aż trzech adwokatów.
 
 
- Wobec podejrzanego zastosowano nie tylko tymczasowy areszt, ale także zakaz wykonywania zawodu lekarza ginekologa, zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi oraz poręczenie majątkowe. Na poczet przyszłych kar i zadośćuczynienia dla ofiar zajęto dwa samochody i gotówkę. Łączna wartość zabezpieczonego mienia to 90 tys. złotych
– przypomina Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.

Szef zabrzańskiej prokuratury – Wojciech Czapczyński, nie ma najmniejszych wątpliwości o słuszności oskarżenia przed sądem ginekologa.
 
- Na nasze zlecenie przygotowano w toku śledztwa kilkadziesiąt opinii biegłych lekarzy i psychologów, którzy potwierdzili wiarygodność zeznań pokrzywdzonych kobiet. Od razu podkreślam też, iż kategorycznie odrzucamy, by cała sprawa była jakąś zmową czy prowokacją kobiet wobec lekarza. One się nawet nie znały
- wskazuje prokurator Czapczyński.

Jak dodaje, prawdą jest, iż niektóre inne pacjentki Monzera M. zgłaszały się na komendę policji, by ręczyć za… niewinność medyka i zapewniając o jego doskonałych kwalifikacjach.
 
- My w żaden sposób nie kwestionujemy, że może i był dobrym lekarzem, skoro pomógł wielu kobietom wyjść z problemów zdrowotnych. I chwała mu za to. W niczym to jednak nie zmienia faktu, iż w naszej ocenie wykorzystał seksualnie 26 pacjentek. Więcej niż w jednym przypadku doszło wręcz do bezpośredniego gwałtu. Dlatego uczynimy wszystko, by przez cały okres procesu pozostawał on za kratami aresztu. Grozi mu bowiem surowy wyrok, a nadto obawiamy się, że mógłby próbować wpływać na swe ofiary oraz świadków, których jest kilkudziesięciu
– wyjaśnia Czapczyński.

Potwierdziły się także nasze wcześniejsze doniesienia, iż ta przemoc seksualna miała czasem zawoalowaną postać. Lekarz przy okazji badania ginekologicznego miał je tak przeprowadzać, by wywoływać u kobiet stan podniecenia seksualnego. Wielu ofiarom trudno więc było jednoznacznie ocenić czy padły ofiarą przestępstwa, gdyż z powodu braku wiedzy medycznej nie były pewne czy ich zaskakujące doznania nie są tylko efektem ubocznym badania. W podstępie zorientowały się dopiero po nagłośnieniu historii w mediach, w tym we wszystkich stacjach telewizyjnych.

Przypomnijmy, iż lekarz przyjmował m.in. w gabinecie przy ul. Krasińskiego – w samym centrum Zabrza. Według pierwszych ustaleń to tutaj miał zgwałcić pacjentkę oraz doprowadzić cztery kolejne do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym. Pierwotnie wobec lekarza zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze, ale gdy następnego dnia zgłosiła się kolejna pacjentka opisująca swój kontakt z medykiem, do akcji wkroczył osobiście prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Uznał działania śledczych za zbyt pobłażliwe i wniósł o ostrzejsze potraktowanie domniemanego gwałciciela. W związku z kolejnymi ustaleniami, lekarz został kilka dni później ponownie zatrzymany, a następnie decyzją Sądu Rejonowego w Zabrzu tymczasowo aresztowany. 
- Idąc do lekarza, każdy pacjent liczy na najlepszą opiekę i pomoc w chorobie. Te kobiety też miał pełne zaufanie, że otrzymają od tego mężczyzny profesjonalną pomoc medyczną, a nie taką krzywdę. Wykorzystanie bezbronności pacjentek jest przestępstwem wyjątkowo podłym, które w mojej ocenie absolutnie nie zasługuje na pobłażliwość. Podejrzenie o gwałt - co do zasady - powinno się wiązać z wnioskiem prokuratury o tymczasowe aresztowanie sprawcy
– akcentował wówczas w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej minister Ziobro.

Choć do zatrzymania ginekologa doszło w sierpniu, śledztwo w tej sprawie wszczęto już 18 czerwca, po zgłoszeniu się na policję pierwszej ofiary. Śledczy dotarli do trzech kolejnych pacjentek, które opowiedziały o przeżytym koszmarze. Jedna z nich zeznała, iż w trakcie badań lekarz podstępem zmusił ją do stosunku seksualnego.
 
- Wszystkie ofiary zostały objęte prawną i pełną ochroną z naszej strony. Od razu swoje zeznania składały przed sądem, by nie musiały w trakcie procesu spotykać się ze sprawcą twarzą w twarz. Do prowadzenia śledztwa wyznaczyłem też kobietę, a ofiary były wprowadzane do prokuratury tak, by na pewno nie spotkały się z mediami. To, co dla nas najważniejsze to fakt, iż prawdziwość i autentyczność ich zeznań potwierdził biegły psycholog sądowy. Inne ekspertyzy z kolei wykluczyły, aby ginekolog miał ograniczoną zdolność rozumienia swoich czynów
– podsumowuje prokurator Czapczyński.

Przemysław Jarasz
Głos Zabrza i Rudy Śl.


 

POLECANE
Imigranci w Szczecinie. Jest komunikat policji z ostatniej chwili
Imigranci w Szczecinie. Jest komunikat policji

Poseł PiS Dariusz Matecki w ostatnich dniach opisywał temat cudzoziemców, którzy pojawili się w centrum Szczecina. Teraz do sprawy odniosła się szczecińska policja.

Śmierć dziecka odebranego matce. Ekspert: dziecko to też człowiek gorące
Śmierć dziecka odebranego matce. Ekspert: dziecko to też człowiek

Dziecko to człowiek, a nie „sprawa do rozpatrzenia” – dlaczego procedury muszą służyć dobru dziecka, a nie je zastępować?

Jest oświadczenie patocelebryty Tuska Jacka Murańskiego ws. powtórzenia wyborów z ostatniej chwili
Jest oświadczenie patocelebryty Tuska Jacka Murańskiego ws. "powtórzenia wyborów"

Patocelebryta Jacek Murański postanowił zaangażować się w inicjatywę Romana Giertycha, mającą na celu unieważnienie wyniku ostatnich wyborów prezydenckich.

Karol Nawrocki: Otoczyli nas. Współczuję skurczybykom gorące
Karol Nawrocki: Otoczyli nas. Współczuję skurczybykom

Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiedział w niedzielę w Pułtusku, że 7 sierpnia, dzień po zaprzysiężeniu na prezydenta, wystąpi z pierwszymi inicjatywami. Zapewniał też, że będzie prezydentem pracowitym i prezydentem dialogu.

Eksplozja w kościele w Damaszku. Wiele ofiar z ostatniej chwili
Eksplozja w kościele w Damaszku. Wiele ofiar

Zamachowiec samobójca zabił w niedzielę 13 osób i ranił 53 podczas mszy w chrześcijańskim kościele w Damaszku.

Koszykarze Legii Warszawa mistrzami Polski z ostatniej chwili
Koszykarze Legii Warszawa mistrzami Polski

Koszykarze Legii Warszawa w siódmym meczu finałowym play-off rozgrywanym w Lublinie pokonali tamtejszy Start 92-82 i po 56 latach przerwy zdobyli mistrzostwo Polski.

Niemcy odesłali nielegalnych imigrantów do Polski. Podano liczbę z ostatniej chwili
Niemcy odesłali nielegalnych imigrantów do Polski. Podano liczbę

Czterech obywateli Erytrei zatrzymała niemiecka policja na Moście Europejskim Neurüdnitz – Siekierki. Po kontroli zostali odesłani do Polski – informuje niemiecki serwis nordkurier.de.

Iran zamknie cieśninę Ormuz? Jest decyzja parlamentu z ostatniej chwili
Iran zamknie cieśninę Ormuz? Jest decyzja parlamentu

Iran rozważa zamknięcie Cieśniny Ormuz po decyzji parlamentu. Ruch Iranu grozi zakłóceniem 20 proc. światowych dostaw ropy.

Już 7 sierpnia. Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiada z ostatniej chwili
"Już 7 sierpnia". Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiada

– Już 7 sierpnia wyjdę z konkretnymi inicjatywami, które będą wypełnieniem planu, za którym zagłosowało blisko 11 mln Polaków. I tych Polaków nie dam oszukać, jako prezydent Polski – oświadczył w niedzielę prezydent elekt Karol Nawrocki.

Alarm bojowy w kilku państwach. Atak możliwy w każdej chwili z ostatniej chwili
Alarm bojowy w kilku państwach. Atak możliwy w każdej chwili

Państwa Zatoki Perskiej, posiadające amerykańskie bazy wojskowe, przygotowują się na ewentualny odwet Iranu po atakach USA na obiekty jądrowe tego kraju - napisała w niedzielę agencja Reutera.

REKLAMA

​​​​​​​26 ofiar ginekologa. Prokuratura oskarża lekarza Monzera M. o gwałcenie i molestowanie pacjentek

Potwierdzeniem – zdaniem śledczych - stawianych zarzutów i zgromadzeniem bardzo obszernego materiału dowodowego zakończyło się właśnie śledztwo w głośnej sprawie obyczajowej. Chodzi o seksualne wykorzystanie – a w niektórych przypadkach nawet o zgwałcenie - w sumie aż 26 pacjentek przez 51-letniego ginekologa Monzera M. W Wielki Czwartek do Sądu Rejonowego w Zabrzu trafił z miejscowej prokuratury akt oskarżenia przeciwko medykowi, który od sierpnia ubiegłego roku przebywa w areszcie. Początkowo wydawało się, że sprawa dotyczy tylko kilku kobiet, jednakże po nagłośnieniu jej przez media oraz po osobistym apelu ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o surowe potraktowanie podejrzanego, na policję zaczęły się zgłaszać kolejne pokrzywdzone. Z racji mnogości zarzutów, mężczyźnie grozi nawet do 20 lat więzienia!
 ​​​​​​​26 ofiar ginekologa. Prokuratura oskarża lekarza Monzera M. o gwałcenie i molestowanie pacjentek
/ foto: KMP Zabrze
Oskarżany ginekolog nie jest rdzennym Polakiem, lecz przyjechał do naszego kraju z Syrii na studia medyczne, a potem osiadł w naszym kraju, zresztą doskonale włada językiem polskim. Nigdy nie przyznał się do winy i początkowo zapewniał, iż badania ginekologiczne były wykonywane zgodnie z lekarską sztuką. Potwierdził odbycie stosunku z jedną z pacjentek, ale upierał się, iż działo się to za jej zgodą. Ostatnio jednak odmawia składania jakichkolwiek zeznań, a do swej obrony wynajął aż trzech adwokatów.
 
 
- Wobec podejrzanego zastosowano nie tylko tymczasowy areszt, ale także zakaz wykonywania zawodu lekarza ginekologa, zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi oraz poręczenie majątkowe. Na poczet przyszłych kar i zadośćuczynienia dla ofiar zajęto dwa samochody i gotówkę. Łączna wartość zabezpieczonego mienia to 90 tys. złotych
– przypomina Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.

Szef zabrzańskiej prokuratury – Wojciech Czapczyński, nie ma najmniejszych wątpliwości o słuszności oskarżenia przed sądem ginekologa.
 
- Na nasze zlecenie przygotowano w toku śledztwa kilkadziesiąt opinii biegłych lekarzy i psychologów, którzy potwierdzili wiarygodność zeznań pokrzywdzonych kobiet. Od razu podkreślam też, iż kategorycznie odrzucamy, by cała sprawa była jakąś zmową czy prowokacją kobiet wobec lekarza. One się nawet nie znały
- wskazuje prokurator Czapczyński.

Jak dodaje, prawdą jest, iż niektóre inne pacjentki Monzera M. zgłaszały się na komendę policji, by ręczyć za… niewinność medyka i zapewniając o jego doskonałych kwalifikacjach.
 
- My w żaden sposób nie kwestionujemy, że może i był dobrym lekarzem, skoro pomógł wielu kobietom wyjść z problemów zdrowotnych. I chwała mu za to. W niczym to jednak nie zmienia faktu, iż w naszej ocenie wykorzystał seksualnie 26 pacjentek. Więcej niż w jednym przypadku doszło wręcz do bezpośredniego gwałtu. Dlatego uczynimy wszystko, by przez cały okres procesu pozostawał on za kratami aresztu. Grozi mu bowiem surowy wyrok, a nadto obawiamy się, że mógłby próbować wpływać na swe ofiary oraz świadków, których jest kilkudziesięciu
– wyjaśnia Czapczyński.

Potwierdziły się także nasze wcześniejsze doniesienia, iż ta przemoc seksualna miała czasem zawoalowaną postać. Lekarz przy okazji badania ginekologicznego miał je tak przeprowadzać, by wywoływać u kobiet stan podniecenia seksualnego. Wielu ofiarom trudno więc było jednoznacznie ocenić czy padły ofiarą przestępstwa, gdyż z powodu braku wiedzy medycznej nie były pewne czy ich zaskakujące doznania nie są tylko efektem ubocznym badania. W podstępie zorientowały się dopiero po nagłośnieniu historii w mediach, w tym we wszystkich stacjach telewizyjnych.

Przypomnijmy, iż lekarz przyjmował m.in. w gabinecie przy ul. Krasińskiego – w samym centrum Zabrza. Według pierwszych ustaleń to tutaj miał zgwałcić pacjentkę oraz doprowadzić cztery kolejne do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym. Pierwotnie wobec lekarza zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze, ale gdy następnego dnia zgłosiła się kolejna pacjentka opisująca swój kontakt z medykiem, do akcji wkroczył osobiście prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Uznał działania śledczych za zbyt pobłażliwe i wniósł o ostrzejsze potraktowanie domniemanego gwałciciela. W związku z kolejnymi ustaleniami, lekarz został kilka dni później ponownie zatrzymany, a następnie decyzją Sądu Rejonowego w Zabrzu tymczasowo aresztowany. 
- Idąc do lekarza, każdy pacjent liczy na najlepszą opiekę i pomoc w chorobie. Te kobiety też miał pełne zaufanie, że otrzymają od tego mężczyzny profesjonalną pomoc medyczną, a nie taką krzywdę. Wykorzystanie bezbronności pacjentek jest przestępstwem wyjątkowo podłym, które w mojej ocenie absolutnie nie zasługuje na pobłażliwość. Podejrzenie o gwałt - co do zasady - powinno się wiązać z wnioskiem prokuratury o tymczasowe aresztowanie sprawcy
– akcentował wówczas w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej minister Ziobro.

Choć do zatrzymania ginekologa doszło w sierpniu, śledztwo w tej sprawie wszczęto już 18 czerwca, po zgłoszeniu się na policję pierwszej ofiary. Śledczy dotarli do trzech kolejnych pacjentek, które opowiedziały o przeżytym koszmarze. Jedna z nich zeznała, iż w trakcie badań lekarz podstępem zmusił ją do stosunku seksualnego.
 
- Wszystkie ofiary zostały objęte prawną i pełną ochroną z naszej strony. Od razu swoje zeznania składały przed sądem, by nie musiały w trakcie procesu spotykać się ze sprawcą twarzą w twarz. Do prowadzenia śledztwa wyznaczyłem też kobietę, a ofiary były wprowadzane do prokuratury tak, by na pewno nie spotkały się z mediami. To, co dla nas najważniejsze to fakt, iż prawdziwość i autentyczność ich zeznań potwierdził biegły psycholog sądowy. Inne ekspertyzy z kolei wykluczyły, aby ginekolog miał ograniczoną zdolność rozumienia swoich czynów
– podsumowuje prokurator Czapczyński.

Przemysław Jarasz
Głos Zabrza i Rudy Śl.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe