Michał Ossowski, red. nacz. "Tygodnika Solidarność": Kultura kształtuje społeczeństwa
Przy czym zupełnie nie chodzi o to, żeby sztuka była np. prawicowa, chodzi wyłącznie o to, żeby była pluralistyczna, różna, tak jak różni są jej odbiorcy. Nie jest sytuacją normalną, jeśli zdecydowana większość sztuki ma wyłącznie konotacje „postępowe”. W żaden sposób nie koresponduje to z rzeczywistym przekrojem emocji społecznych.
Istnieć ma prawo każda sztuka w granicach prawa, ale państwo na różnych swoich centralnych i samorządowych poziomach nie ma obowiązku finansowania czy wspierania sztuki, która w rażący sposób szkodzi jego interesom czy stoi w sprzeczności z interesem narodu.
Nierzadko traktowana po macoszemu kultura jest potężnym narzędziem kształtowania społeczeństw oraz dialogu między społeczeństwami. Jeśli państwo biernie przyjmuje jej kształt zaproponowany przez jej często samozwańczych kapłanów, de facto oddaje tę władzę wąskim, zamkniętym „grupom trzymającym kulturę”.
Czy jako naród na pewno nas na to stać?