M. Ossowski, red. nacz. "TS": Rewolucja Solidarności dokonała się pokojowo, z podniesionym krzyżem i dłonią ułożoną w gest zwycięstwa
Runęła żelazna kurtyna, a miliony ludzi odzyskało utraconą wiele lat wcześniej wolność. Rewolucja Solidarności dokonała się pokojowo, bez broni w ręku, z podniesionym krzyżem i dłonią ułożoną w gest zwycięstwa. Napędzała ją wiara w odzyskanie wolności, determinacja, a nade wszystko niezłomność i miłość do ojczyzny, którą ludzie Solidarności odziedziczyli po tych, którzy walcząc za wolną Polskę, zapłacili najwyższą cenę. Dla zrozumienia fenomenu Solidarności i roli, jaką Związek odgrywa w dzisiejszym świecie, niezbędne jest zrozumienie, że stanowiła ona wprost kontynuację marzeń kilku pokoleń Polaków o wolnej, suwerennej i sprawiedliwej Ojczyźnie. Kontynuację zakończoną sukcesem i urzeczywistnieniem marzeń także tych, którzy za te wartości oddali życie. I chociaż dzisiaj od jej powstania mija 40 lat, nie stanowi ona jedynie historii, będąc wciąż żywa i niezmienna w swoich wartościach. Rola Solidarności nie skończyła się bowiem na 1989 roku. Przeciwnie, zaczął się dla niej kolejny trudny czas, czas walki o to, by wywalczona wolność dawała równe prawa i równe szanse dla wszystkich. I także tutaj trudno przecenić jej rolę w odbudowywaniu zrujnowanego państwa. Tym razem nie było jednak gratulacji, błysku fleszy i pochwał płynących z całego świata, była za to ogromna cena, jaką Związek zapłacił za swoją niezłomność. Dzisiaj, po 40 latach istnienia, wciąż niestrudzenie stoi na straży swoich wartości zapisanych w jej statucie, na straży godności i praw pracowniczych, broniąc postaw patriotycznych i stojąc na gruncie etyki chrześcijańskiej oraz katolickiej nauki społecznej. Tym właśnie była i jest Solidarność. I właśnie dlatego tak groteskowo brzmią hasła nawołujące do budowy nowej Solidarności, bo czymże ona by miała być, jakie wartości i cele miałaby realizować, do jakich wreszcie tradycji nawiązywać? Te hasła, apele wypowiadane przez niektórych polityków świadczą o tym, że nie rozumieją Solidarności, towarzyszącej jej idei, motywacji i wartości, a chcą jedynie korzystać z jej dorobku, jednocześnie kontestując to, co zawsze było jej największą siłą i w konsekwencji doprowadziło ją do zwycięstwa.