[Felieton "TS"] Tadeusz Płużański: Pytanie do ambasadora

26 sierpnia br. to setna rocznica zakończenia Bitwy Warszawskiej. Wielkie zwycięstwo odparcia czerwonej zarazy spod stolicy pozwoliło Polsce cieszyć się niepodległością do września 1939 r. Zatrzymało również zalew bolszewickiej rewolucji na Europę, choć ambasador Rosji Siergiej Andriejew w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” stwierdził – można rzec kabaretowo – że Rosja takich działań nie szykowała. I w ogóle sam pomysł rozmowy na stulecie z przedstawicielem państwa wówczas i dziś agresywnego – iście szatański. Szczególnie że ambasador za krzywdy wyrządzone Polakom nie przeprosił, a nawet nie był o to pytany.
 [Felieton
/ tysol.pl / fundacja łączka

Ale nie tylko „Rzepa” w ten absurdalny sposób uczciła jedną z najważniejszych narodowych wiktorii. „Newsweek” i onet.pl ubolewali nad strasznym losem rosyjskich jeńców męczonych przez barbarzyńskich tubylców. Putin zapewne radość miał podwójną – osiągnął efekt, zaoszczędzając na propagandzie. Wyręczony współczesny car mógł skupić się na Białorusi.

Ale mamy jeszcze jedną rocznicę – smutną, związaną z Bitwą Warszawską. Minęły 83 lata od rozpoczęcia tzw. operacji polskiej NKWD. Ze względu na swoje narodowe ostrze powinniśmy ją nazywać operacją antypolską. To ludobójstwo, a jego ofiarami padło nawet 200 tys. osób. Związek z Bitwą Warszawską jest taki, że Polacy ci zostali na terenie Związku Sowieckiego po pokoju ryskim wieńczącym wojnę polsko-bolszewicką. I zostali zamordowani tylko dlatego, że byli Polakami. Brutalną czystkę rozpoczął rozkaz nr 00485 Ludowego Komisarza NKWD Nikołaja Jeżowa z 11 sierpnia 1937 r. 


Dlatego radosny 15 sierpnia 1920 r. jest nierozłączny z następującym 17 lat później tragicznym 11 sierpnia. Bo tę drugą datę możemy traktować jako początek wielkiego odwetu Stalina właśnie za Bitwę Warszawską. Później przyszły kolejne ludobójstwa – katyńskie, cztery wielkie wywózki mieszkańców II RP na Wschód, obława augustowska i inne zbrodnie na Polakach w latach 1944-1989. Sowieckie zbrodnie, według wciąż niepełnych szacunków, pochłonęły przynajmniej 600-700 tys. ofiar. 


I teraz kwestia, która łączy te wszystkie wydarzenia, a o którą ambasador Andriejew też spytany nie został. To pytanie o odszkodowania. Od dzisiejszej Rosji – bo to ona jest prawnym i moralnym spadkobiercą ZSRS.


Tak samo, jak słusznie domagamy się zadośćuczynienia od dzisiejszych Niemiec. Bo choć dokonały pobieżnej denazyfikacji, także pozostały następcą III Rzeszy Hitlera. Sprawa powinna wybrzmieć szczególnie głośno przed 1 września – kolejną rocznicą agresji na Polskę. Ale potem był jeszcze 17 września – przypieczętowanie IV rozbioru Rzeczypospolitej. Bo gdyby nie pakt Ribbentrop-Mołotow, gdyby Hitler nie miał gwarancji Stalina, prawdopodobnie by nie zaatakował.


Dlatego nie ma odszkodowań od Niemiec bez odszkodowań od Rosji. I nie powinno być kolejnych wywiadów z ambasadorem bez pytania o odszkodowania.


 

POLECANE
Ta komunikacja nie jest zdrowa. Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem Wiadomości
"Ta komunikacja nie jest zdrowa". Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem

"O dronie nad Belwederem dowiedziałem się z mediów społecznościowych" - powiedział Karol Nawrocki pytany o sposób komunikacji na linii Kancelaria Prezydenta- rząd.

Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję? tylko u nas
Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję?

Donald Trump po raz pierwszy – wreszcie - nazwał Rosję agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie. Czy to – wreszcie – oznacza zaostrzenie polityki USA wobec Moskwy? Jak wiemy, do słów Trumpa nie ma się co za mocno przywiązywać.

Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska pilne
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W Gdańsku na terenie rafinerii odbędą się ćwiczenia. W związku z tym służby poinformowały, że dojdzie do zakłóceń w ruchu drogowym, a mieszkańców czekają utrudnienia.

Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę gorące
Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę

Trwa wizyta Prezydenta RP we Francji. Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu francuskiej telewizji LCI.

Nagła dymisja w MSZ gorące
Nagła dymisja w MSZ

Anna Radwan-Röhrenschef odwołana ze stanowiska wiceszefowej MSZ. W resorcie zajmowała się współpracą z urzędem prezydenta, polityką kulturalną i obszarem Ameryki Południowej

Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN z ostatniej chwili
Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Jest nowy komunikat BBN

Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta

Na spotkaniu z mediami podsumowującym wizyty w Niemczech i Francji prezydent Karol Nawrocki zapewnił, że "sprawa reparacji została otwarta".

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Południowa Europa i jej krańce wschodnie będą pod wpływem wyżów, pozostały obszar kontynentu pozostanie w strefie oddziaływania niżów z układami frontów atmosferycznych. Początkowo pogodę w Polsce kształtować będzie niż.

Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji

W Paryżu rozpoczęło się spotkanie prezydentów Polski i Francji: Karola Nawrockiego i Emmanuela Macrona. Polski prezydent został uroczyście powitany w Pałacu Elizejskim.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Tadeusz Płużański: Pytanie do ambasadora

26 sierpnia br. to setna rocznica zakończenia Bitwy Warszawskiej. Wielkie zwycięstwo odparcia czerwonej zarazy spod stolicy pozwoliło Polsce cieszyć się niepodległością do września 1939 r. Zatrzymało również zalew bolszewickiej rewolucji na Europę, choć ambasador Rosji Siergiej Andriejew w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” stwierdził – można rzec kabaretowo – że Rosja takich działań nie szykowała. I w ogóle sam pomysł rozmowy na stulecie z przedstawicielem państwa wówczas i dziś agresywnego – iście szatański. Szczególnie że ambasador za krzywdy wyrządzone Polakom nie przeprosił, a nawet nie był o to pytany.
 [Felieton
/ tysol.pl / fundacja łączka

Ale nie tylko „Rzepa” w ten absurdalny sposób uczciła jedną z najważniejszych narodowych wiktorii. „Newsweek” i onet.pl ubolewali nad strasznym losem rosyjskich jeńców męczonych przez barbarzyńskich tubylców. Putin zapewne radość miał podwójną – osiągnął efekt, zaoszczędzając na propagandzie. Wyręczony współczesny car mógł skupić się na Białorusi.

Ale mamy jeszcze jedną rocznicę – smutną, związaną z Bitwą Warszawską. Minęły 83 lata od rozpoczęcia tzw. operacji polskiej NKWD. Ze względu na swoje narodowe ostrze powinniśmy ją nazywać operacją antypolską. To ludobójstwo, a jego ofiarami padło nawet 200 tys. osób. Związek z Bitwą Warszawską jest taki, że Polacy ci zostali na terenie Związku Sowieckiego po pokoju ryskim wieńczącym wojnę polsko-bolszewicką. I zostali zamordowani tylko dlatego, że byli Polakami. Brutalną czystkę rozpoczął rozkaz nr 00485 Ludowego Komisarza NKWD Nikołaja Jeżowa z 11 sierpnia 1937 r. 


Dlatego radosny 15 sierpnia 1920 r. jest nierozłączny z następującym 17 lat później tragicznym 11 sierpnia. Bo tę drugą datę możemy traktować jako początek wielkiego odwetu Stalina właśnie za Bitwę Warszawską. Później przyszły kolejne ludobójstwa – katyńskie, cztery wielkie wywózki mieszkańców II RP na Wschód, obława augustowska i inne zbrodnie na Polakach w latach 1944-1989. Sowieckie zbrodnie, według wciąż niepełnych szacunków, pochłonęły przynajmniej 600-700 tys. ofiar. 


I teraz kwestia, która łączy te wszystkie wydarzenia, a o którą ambasador Andriejew też spytany nie został. To pytanie o odszkodowania. Od dzisiejszej Rosji – bo to ona jest prawnym i moralnym spadkobiercą ZSRS.


Tak samo, jak słusznie domagamy się zadośćuczynienia od dzisiejszych Niemiec. Bo choć dokonały pobieżnej denazyfikacji, także pozostały następcą III Rzeszy Hitlera. Sprawa powinna wybrzmieć szczególnie głośno przed 1 września – kolejną rocznicą agresji na Polskę. Ale potem był jeszcze 17 września – przypieczętowanie IV rozbioru Rzeczypospolitej. Bo gdyby nie pakt Ribbentrop-Mołotow, gdyby Hitler nie miał gwarancji Stalina, prawdopodobnie by nie zaatakował.


Dlatego nie ma odszkodowań od Niemiec bez odszkodowań od Rosji. I nie powinno być kolejnych wywiadów z ambasadorem bez pytania o odszkodowania.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe