Pan Kowalski, pani Pospihalova, pan Gregoric, seniorzy, utrzymują państwa Europy Środkowo-Wschodniej

W stosunku do swoich przychodów płacą znacznie wyższe podatki niż przedsiębiorstwa, zwłaszcza korporacje. Tak wynika z raportu „Uciekające podatki”, który był współprzygotowywany i jest udostępniony przez Instytut Społecznej Odpowiedzialności.
 Pan Kowalski, pani Pospihalova, pan Gregoric, seniorzy, utrzymują państwa Europy Środkowo-Wschodniej
/ pixabay

 Zdaniem autorów raportu Węgry stały się regionalnym rajem podatkowym z 9 procentową stawką podatku CIT. W Bułgarii 10 największych spółek nie tylko nie wpłaciło podatku, ale wręcz zostało przez rząd dofinansowane w ramach ulg i wyrównań podatkowych. W Słowenii spółka Gorenje podatku nie zapłaciła od 10 lat. 
W Polsce dane o podatkowych wpływach do budżetu publikuje Ministerstwo Finansów.  Wynika z nich, że od 01 stycznia 2016 roku do 30 czerwca 2016 roku (najnowsze dane) z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) uiszczono 17 673 301 tyś złotych, z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) 40 723 115 tyś złotych, z tytułu VAT 62 441 522 tyś zł, a z tytułu akcyzy 31 098 183 tyś zł.  Podatki PIT i VAT w głównej mierze obciążają obywateli, także emerytów. 
- Raport potwierdza stosowanie szkodliwych praktyk podatkowych. Ruch sprawiedliwości podatkowej mówi od kilku już lat, że korporacje mają mniejsze obciążenia podatkowe niż zwykli ludzie, a przecież  korzystają z takich samych usług publicznych, na przykład infrastruktury, oraz z wykształconych w ramach publicznej edukacji pracowników. Korporacje powinny zatem płacić uczciwą część podatków, nie wyprowadzać zysków do rajów podatkowych i uczciwie konkurować z małymi i średnimi przedsiębiorstwami – twierdzi w rozmowie z Tygodnikiem Solidarność Daria Żebrowska-Fresenbet, ekspertka IGO ds. sprawiedliwości podatkowej.
Zjawisko zmniejszania się wpływów podatkowych od firm obserwuje się na całym świecie. Rządy poszczególnych państw rekompensują sobie utratę wpływów z tego tytułu podwyższając podatki PIT i VAT, które są płacone przez obywateli. Według Komisji Europejskiej w latach 2010-2012 VAT w UE wzrósł średnio o 2,2 proc. PIT o 1 proc. W roku 2015 Centrum Analiz Klubu Jagielońskiego wskazało, że choć znacząco rośnie liczba podatników CIT, przedsiębiorstwa stają się bardziej innowacyjne, to wskaźnik liczący stosunek dochodu do przychodu pozostaje na niezmienionym poziomie. Jak jest przyczyna takiego zjawiska? Są dwie możliwości – twierdzą autorzy raportu: albo polscy podatnicy CIT nie zwiększyli istotnie rentowności prowadzonych przez siebie przedsiębiorstw, albo zwiększona rentowność została ukryta z wykorzystaniem różnych technik optymalizacji podatkowej lub unikania opodatkowania. Ich zdaniem zadziałała druga przyczyna. Zjawisko dotyczy zwłaszcza dużych korporacji, które mają sztaby wykwalifikowanych pracowników, szukających zysków w unikaniu płacenia podatków.

Ciężar funkcjonowania państwa w coraz większym stopniu ponoszą obywatele oraz małe i średnie przedsiębiorstwa. Spadające wpływy do budżetu z tytułu podatków od dochodu płaconych przez firmy, są bowiem równoważone podnoszeniem VAT-u lub wyższemu opodatkowaniu pracy - uważają autorzy raportu „Kto płaci za korporacje”. 


99,99 proc. zysków Lidla w Czechach jest transferowanych do Niemiec
Według raportu „Uciekające podatki” 99,99 proc. zysków Lidla w Czechach jest transferowanych do Niemiec. Twórcy raportu zauważają, że Lidl w Czechach przybrał specjalną formę spółki: spółkę jawną (v.o.s.).

W takiej formie spółka nie płaci podatków, a partnerzy są odpowiedzialni za uiszczanie podatku dochodowego” - piszą.  Taka forma spółki jest zazwyczaj zarezerwowana dla profesjonalistów: w takiej formie prowadzą swój biznes architekci, prawnicy czy księgowi. Bardzo rzadko zdarza się, aby przyjmowało ją duże przedsiębiorstwo handlowe. „Żadna inna analizowana przez nas spółka w żadnym z badanych krajów nie miała takiej struktury.” – czytamy w raporcie.


Dlaczego Lidl wybrał taką formę? Autorzy nie mają wątpliwości. Pozwala płacić niższe podatki. Z władzami Lidla w Czechach nie udało mi się skontaktować.

Czy zagraniczne sieci handlowe i korporacje płacą podatki w Polsce?

Za rok obrotowy 2016 odprowadzono ponad 1 mld zł podatków - są to podatki CIT, VAT, podatek od czynności cywilnoprawnych, od nieruchomości oraz inne. Jednocześnie chcielibyśmy podkreślić, że firma Lidl Polska nie otrzymała żadnych zwolnień w zapłacie podatku CIT, w tym nie skorzystała i nie korzysta z jakiegokolwiek zwolnienia z podatku dochodowego z tytułu inwestycji w specjalnych strefach ekonomicznych. Dochody uzyskiwane przez firmę Lidl na terenie Polski podlegają w 100 proc. opodatkowaniu w Polsce – mówi Tygodnikowi Solidarność Aleksandra Robaszkiewicz PR Manager w Lidl Polska.


Z tytułu podatku dochodowego, jak wynika z bilansu spółki, Lidl odprowadził do budżetu w roku 2016 przeszło szesnaście milionów złotych, rok wcześniej 24 598 700. W roku 2014 miał stratę w wysokości -6 835 100.  Na pierwszy rzut oka sumy te robią wrażenie. Ale Lidla próżno szukać wśród pięciu największych płatników podatku dochodowego w Polsce. 

Według raportu wywiadowni Bisnode pod wiele mówiącym tytułem: „Polskie firmy płacą więcej podatków niż zagraniczne” 500 największych polskich firm w 2015 roku odprowadziło 7,2 mld zł do budżetu a 500 największych zagranicznych firm działających w Polsce - 6,3 mld zł. Polskie firmy zapłaciły za tym o 13,3 proc. podatków więcej. Owszem, mogło rak być, że firmy zagraniczne mogły wypracować mniejsze zyski a co za tym idzie zapłacić mniejsze podatki. Jednak porównanie stosunku przychodu do zapłaconych podatków temu przeczy: „500 największych polskich firm w 2015 roku w swoich sprawozdaniach finansowych wykazało 493 mld zł przychodu. Wartość 7,2 mld zł odprowadzonego podatku dochodowego stanowi 1,4 proc. przychodu. Dla porównania 500 największych spółek zagranicznych w 2015 roku wykazało sprzedaż na poziomie 502,3 mld zł. Płacąc 6,3 mld zł podatku CIT, co stanowi 1,2 proc. ich przychodu” - piszą autorzy raportu. Polskie spółki odprowadziły do budżetu z tytułu CIT średnio 34,8 proc. zysku, zagraniczne i 21,4 proc. zysku. Jak to się dzieje, że firmy zagraniczne płacą mniej?

Tzw. ceny transferowe
Załóżmy, że firma Botwinka ma dwie firmy córki. Jedną w raju podatkowym na  Cyprze, drugą w Polsce. Polska filia sprzedaje w Polsce kosmetyki, i stąd jej przychody. Załóżmy, że przychody te wynoszą 1000 zł. Po odliczeniu kosztów wyprodukowania kosmetyków, które wynoszą 200 zł, firma osiąga dochód w wysokości 800 zł. Od niego powinna odprowadzić 19 procentowy CIT, czyli 800*0,19 = 152.  Ale firma, aby zawyżyć koszty, kupuje od fili na Cyprze usługę consultingową, polegającą na przykład na dokładnej analizie profilu klienta i doboru właściwego koloru opakowania. Usługa jest droga i kosztuje 700 zł. Powoduje to, że firma osiąga dochód już nie 800 a 100 zł. 700 złotych minus koszt wykonania usługi zarobiła fila spółki z siedzibą na Cyprze. Rozlicza się ona z tamtejszym fiskusem płacąc nie 19 proc a 10 proc podatek. W efekcie z tytułu podatku dochodowego Botwinka odprowadzi do budżetów państw nie 152 zł a: 89 zł (100 * 0,19 + 700 * 0,1). 
To, co zrobiła fikcyjna Botwinka to transfer pieniędzy na podstawie cen transferowych. Są one zwykle zawyżone w stosunku do rzeczywistej wartości usługi lub produktu. 

Ceny transferowe są jednym i stosunkowo prostym sposobem unikania płacenia podatków. Prof. Dominik Gajewski ze Szkoły Głównej Handlowej twierdzi, że łącznie doliczył się przeszło 600 instrumentów pozwalających unikać opodatkowania. Często są bardzo skomplikowane, w ich tworzenie zaangażowani są specjaliści od podatków, prawa, ekonomii, inwestycji.

Najbardziej skomplikowane, piramidalne instrumenty optymalizacji podatkowej tworzy się przez międzynarodowe korporacje w Szanghaju. Są tak zbudowane, by nie uwzględniało ich prawodawstwo danego kraju, a więc nie mogą być w nim opodatkowane. Buduje się też instrumenty hybrydowe, które mają zapisane rozwiązania umożliwiające ich modyfikowanie w czasie. A wszystko po to, by osiągnąć zysk podatkowy – tłumaczy prof. Dominik Gajewski.


Wydane w ostatnich latach dyrektywy UE - (m. in Dyrektywa 2005/60/WE, i Dyrektywa 2007/64/WE), nakładają na instytucje finansowe obowiązek raportowania swoich wyników finansowych kraj po kraju. I okazało się, że instytucje zaufania publicznego doprowadziły zjawisko optymalizacji podatkowej do absolutnego absurdu. Raport Oxfam: “Bankowe sejfy pod lupą: Rola rajów podatkowych w operacjach największych banków europejskich”, który powstał w oparciu o te dane wskazuje, że niektóre banki mogą używać rajów podatkowych do unikania płacenia podatków w krajach, w których działają i obsługują klientów. Przykładowo spółka córka francuskiego banku BNP Paribas, mieszcząca się na Kajmanach, zarobiła 134 miliony euro, prawdopodobnie świadcząc usługi innym filiom. Na Kajmanach bank nikogo nie zatrudnia. I nie jest to odosobniony przypadek. Jak wskazuje raport, 20 największych banków europejskich odnotowało dochód w wysokości 628 milionów euro w rajach podatkowych, w których nie zatrudniają ani jednego pracownika. A jeśli już jacyś są, to pracują wydajniej od swoich europejskich kolegów. Na przykład ci z spółki córki brytyjskiego banku Barclays w Luksemburgu są 348 razy bardziej produktywni niż zatrudnieni poza Luksemburgiem. Jak ławo się domyślić, banki w tych krajach, w których efektywność pracowników jest nadzwyczajna, często płacą bardzo niskie podatki albo nie płacą ich wcale. 

Niektóre z banków odnotowują zyski w rajach podatkowych, jednocześnie ponosząc straty w innych państwach, zwłaszcza w tych, w których podatki są wysokie. Niemiecki Deutsche Bank w raportach za rok 2015 wykazał, że w rajach podatkowych zarobił prawie 2 miliardy euro. Tam, gdzie placówki banku można spotkać na co dzień, a ludzie z nich korzystają, bank odnotował straty lub jedynie minimalne zyski. 

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Tragedia w Województwie Pomorskim. Drzewo spadło na auto. Są ranni z ostatniej chwili
Tragedia w Województwie Pomorskim. Drzewo spadło na auto. Są ranni

Dwie osoby zostały ranne po tym, jak podczas wichury przechodzącej nad Pomorskiem drzewo spadło na samochód osobowy w Antoninie w powiecie kwidzyńskim - podała straż pożarna.

Tusk: Nie mam mściwej natury. Ale rozliczenia będą kontynuowane z ostatniej chwili
Tusk: "Nie mam mściwej natury". Ale rozliczenia będą kontynuowane

Donald Tusk zapewnił, że nie kieruje się zemstą, lecz „sprawiedliwością”. Premier pochwalił działania ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka i zapowiedział przyspieszenie rozliczeń poprzedniej władzy, w tym Zbigniewa Ziobry i Mateusza Morawieckiego.

J.D. Vance wyjaśnia wznowienie prób jądrowych przez USA: „Ma na celu sprawdzenie naszego arsenału” z ostatniej chwili
J.D. Vance wyjaśnia wznowienie prób jądrowych przez USA: „Ma na celu sprawdzenie naszego arsenału”

Ogłoszone przez prezydenta Trumpa wznowienie prób broni atomowej ma na celu upewnienie się, że nasz arsenał działa prawidłowo - powiedział w czwartek wiceprezydent J.D. Vance. Stwierdził, że choć broń jest sprawna, musi być kontrolowana.

Pałac Buckingham nie miał litości. Książę Andrzej wyrzucony z rezydencji i bez tytułu Wiadomości
Pałac Buckingham nie miał litości. Książę Andrzej wyrzucony z rezydencji i bez tytułu

Pałac Buckingham ogłosił, że król Karol III rozpoczął formalny proces pozbawienia księcia Andrzeja tytułu i odznaczeń. Młodszy brat monarchy ma opuścić Royal Lodge i przenieść się do innej nieruchomości. Decyzja to efekt ujawnionych powiązań z Jeffrey’em Epsteinem.

Ultimatum Donalda Trumpa: albo pieniądze, albo gender tylko u nas
Ultimatum Donalda Trumpa: albo pieniądze, albo gender

Donald Trump dotrzymuje obietnic. Tym razem prezydent USA próbuje wykasować ideologię gender z amerykańskiej edukacji. Działania Republikanina mają już swoje pierwsze pozytywne skutki.

Elon Musk rzuca wyzwanie Wikipedii i uruchamia nowy projekt z ostatniej chwili
Elon Musk rzuca wyzwanie Wikipedii i uruchamia nowy projekt

Elon Musk uruchamia opartą na sztucznej inteligencji Grokipedię, która ma stanowić alternatywę dla „lewicowej” Wikipedii.

Szokujący raport dotyczący elit: Najbogatsi emitują najwięcej CO₂ i jeszcze zwiększają emisję z ostatniej chwili
Szokujący raport dotyczący elit: Najbogatsi emitują najwięcej CO₂ i jeszcze zwiększają emisję

0,1 proc. najzamożniejszych ludzi emituje codziennie ponad 800 kg CO₂ na osobę, podczas gdy najbiedniejsza część ludzkości zaledwie 2 kg – informuje raport Oxfam „Climate Plunder”, który zwraca uwagę na rosnącą nierówność emisji CO₂ w skali globalnej.

Tusk do Ziobry: Albo w areszcie, albo w Budapeszcie. Poseł PiS odpowiada: Albo w Brukseli, albo w celi z ostatniej chwili
Tusk do Ziobry: Albo w areszcie, albo w Budapeszcie. Poseł PiS odpowiada: Albo w Brukseli, albo w celi

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro niespodziewanie przedłużył wizytę w Budapeszcie. Powodem okazał się telefon z kancelarii Viktora Orbána. O szczegółach mówił poseł PiS Michał Wójcik w programie "Gość Wydarzeń".

Lotnisko w Wilnie sparaliżowane. Balony z Białorusi znowu zakłóciły ruch z ostatniej chwili
Lotnisko w Wilnie sparaliżowane. Balony z Białorusi znowu zakłóciły ruch

W czwartek wieczorem wstrzymano ruch na lotnisku w Wilnie. Według wstępnych ustaleń, decyzję podjęto z powodu balonów, które zbliżały się w kierunku portu lotniczego. To kolejny taki incydent w ostatnich dniach.

Potężne problemy gospodarcze Niemiec. W tle polityka klimatyczna UE z ostatniej chwili
Potężne problemy gospodarcze Niemiec. W tle polityka klimatyczna UE

Jak poinformował portal dw.com, PKB Niemiec w trzecim kwartale 2025 stanął w miejscu. Eksperci nie mają optymistycznych prognoz: szanse na ożywienie w końcówce roku są minimalne, a problemy gospodarcze się nasilają.

REKLAMA

Pan Kowalski, pani Pospihalova, pan Gregoric, seniorzy, utrzymują państwa Europy Środkowo-Wschodniej

W stosunku do swoich przychodów płacą znacznie wyższe podatki niż przedsiębiorstwa, zwłaszcza korporacje. Tak wynika z raportu „Uciekające podatki”, który był współprzygotowywany i jest udostępniony przez Instytut Społecznej Odpowiedzialności.
 Pan Kowalski, pani Pospihalova, pan Gregoric, seniorzy, utrzymują państwa Europy Środkowo-Wschodniej
/ pixabay

 Zdaniem autorów raportu Węgry stały się regionalnym rajem podatkowym z 9 procentową stawką podatku CIT. W Bułgarii 10 największych spółek nie tylko nie wpłaciło podatku, ale wręcz zostało przez rząd dofinansowane w ramach ulg i wyrównań podatkowych. W Słowenii spółka Gorenje podatku nie zapłaciła od 10 lat. 
W Polsce dane o podatkowych wpływach do budżetu publikuje Ministerstwo Finansów.  Wynika z nich, że od 01 stycznia 2016 roku do 30 czerwca 2016 roku (najnowsze dane) z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) uiszczono 17 673 301 tyś złotych, z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) 40 723 115 tyś złotych, z tytułu VAT 62 441 522 tyś zł, a z tytułu akcyzy 31 098 183 tyś zł.  Podatki PIT i VAT w głównej mierze obciążają obywateli, także emerytów. 
- Raport potwierdza stosowanie szkodliwych praktyk podatkowych. Ruch sprawiedliwości podatkowej mówi od kilku już lat, że korporacje mają mniejsze obciążenia podatkowe niż zwykli ludzie, a przecież  korzystają z takich samych usług publicznych, na przykład infrastruktury, oraz z wykształconych w ramach publicznej edukacji pracowników. Korporacje powinny zatem płacić uczciwą część podatków, nie wyprowadzać zysków do rajów podatkowych i uczciwie konkurować z małymi i średnimi przedsiębiorstwami – twierdzi w rozmowie z Tygodnikiem Solidarność Daria Żebrowska-Fresenbet, ekspertka IGO ds. sprawiedliwości podatkowej.
Zjawisko zmniejszania się wpływów podatkowych od firm obserwuje się na całym świecie. Rządy poszczególnych państw rekompensują sobie utratę wpływów z tego tytułu podwyższając podatki PIT i VAT, które są płacone przez obywateli. Według Komisji Europejskiej w latach 2010-2012 VAT w UE wzrósł średnio o 2,2 proc. PIT o 1 proc. W roku 2015 Centrum Analiz Klubu Jagielońskiego wskazało, że choć znacząco rośnie liczba podatników CIT, przedsiębiorstwa stają się bardziej innowacyjne, to wskaźnik liczący stosunek dochodu do przychodu pozostaje na niezmienionym poziomie. Jak jest przyczyna takiego zjawiska? Są dwie możliwości – twierdzą autorzy raportu: albo polscy podatnicy CIT nie zwiększyli istotnie rentowności prowadzonych przez siebie przedsiębiorstw, albo zwiększona rentowność została ukryta z wykorzystaniem różnych technik optymalizacji podatkowej lub unikania opodatkowania. Ich zdaniem zadziałała druga przyczyna. Zjawisko dotyczy zwłaszcza dużych korporacji, które mają sztaby wykwalifikowanych pracowników, szukających zysków w unikaniu płacenia podatków.

Ciężar funkcjonowania państwa w coraz większym stopniu ponoszą obywatele oraz małe i średnie przedsiębiorstwa. Spadające wpływy do budżetu z tytułu podatków od dochodu płaconych przez firmy, są bowiem równoważone podnoszeniem VAT-u lub wyższemu opodatkowaniu pracy - uważają autorzy raportu „Kto płaci za korporacje”. 


99,99 proc. zysków Lidla w Czechach jest transferowanych do Niemiec
Według raportu „Uciekające podatki” 99,99 proc. zysków Lidla w Czechach jest transferowanych do Niemiec. Twórcy raportu zauważają, że Lidl w Czechach przybrał specjalną formę spółki: spółkę jawną (v.o.s.).

W takiej formie spółka nie płaci podatków, a partnerzy są odpowiedzialni za uiszczanie podatku dochodowego” - piszą.  Taka forma spółki jest zazwyczaj zarezerwowana dla profesjonalistów: w takiej formie prowadzą swój biznes architekci, prawnicy czy księgowi. Bardzo rzadko zdarza się, aby przyjmowało ją duże przedsiębiorstwo handlowe. „Żadna inna analizowana przez nas spółka w żadnym z badanych krajów nie miała takiej struktury.” – czytamy w raporcie.


Dlaczego Lidl wybrał taką formę? Autorzy nie mają wątpliwości. Pozwala płacić niższe podatki. Z władzami Lidla w Czechach nie udało mi się skontaktować.

Czy zagraniczne sieci handlowe i korporacje płacą podatki w Polsce?

Za rok obrotowy 2016 odprowadzono ponad 1 mld zł podatków - są to podatki CIT, VAT, podatek od czynności cywilnoprawnych, od nieruchomości oraz inne. Jednocześnie chcielibyśmy podkreślić, że firma Lidl Polska nie otrzymała żadnych zwolnień w zapłacie podatku CIT, w tym nie skorzystała i nie korzysta z jakiegokolwiek zwolnienia z podatku dochodowego z tytułu inwestycji w specjalnych strefach ekonomicznych. Dochody uzyskiwane przez firmę Lidl na terenie Polski podlegają w 100 proc. opodatkowaniu w Polsce – mówi Tygodnikowi Solidarność Aleksandra Robaszkiewicz PR Manager w Lidl Polska.


Z tytułu podatku dochodowego, jak wynika z bilansu spółki, Lidl odprowadził do budżetu w roku 2016 przeszło szesnaście milionów złotych, rok wcześniej 24 598 700. W roku 2014 miał stratę w wysokości -6 835 100.  Na pierwszy rzut oka sumy te robią wrażenie. Ale Lidla próżno szukać wśród pięciu największych płatników podatku dochodowego w Polsce. 

Według raportu wywiadowni Bisnode pod wiele mówiącym tytułem: „Polskie firmy płacą więcej podatków niż zagraniczne” 500 największych polskich firm w 2015 roku odprowadziło 7,2 mld zł do budżetu a 500 największych zagranicznych firm działających w Polsce - 6,3 mld zł. Polskie firmy zapłaciły za tym o 13,3 proc. podatków więcej. Owszem, mogło rak być, że firmy zagraniczne mogły wypracować mniejsze zyski a co za tym idzie zapłacić mniejsze podatki. Jednak porównanie stosunku przychodu do zapłaconych podatków temu przeczy: „500 największych polskich firm w 2015 roku w swoich sprawozdaniach finansowych wykazało 493 mld zł przychodu. Wartość 7,2 mld zł odprowadzonego podatku dochodowego stanowi 1,4 proc. przychodu. Dla porównania 500 największych spółek zagranicznych w 2015 roku wykazało sprzedaż na poziomie 502,3 mld zł. Płacąc 6,3 mld zł podatku CIT, co stanowi 1,2 proc. ich przychodu” - piszą autorzy raportu. Polskie spółki odprowadziły do budżetu z tytułu CIT średnio 34,8 proc. zysku, zagraniczne i 21,4 proc. zysku. Jak to się dzieje, że firmy zagraniczne płacą mniej?

Tzw. ceny transferowe
Załóżmy, że firma Botwinka ma dwie firmy córki. Jedną w raju podatkowym na  Cyprze, drugą w Polsce. Polska filia sprzedaje w Polsce kosmetyki, i stąd jej przychody. Załóżmy, że przychody te wynoszą 1000 zł. Po odliczeniu kosztów wyprodukowania kosmetyków, które wynoszą 200 zł, firma osiąga dochód w wysokości 800 zł. Od niego powinna odprowadzić 19 procentowy CIT, czyli 800*0,19 = 152.  Ale firma, aby zawyżyć koszty, kupuje od fili na Cyprze usługę consultingową, polegającą na przykład na dokładnej analizie profilu klienta i doboru właściwego koloru opakowania. Usługa jest droga i kosztuje 700 zł. Powoduje to, że firma osiąga dochód już nie 800 a 100 zł. 700 złotych minus koszt wykonania usługi zarobiła fila spółki z siedzibą na Cyprze. Rozlicza się ona z tamtejszym fiskusem płacąc nie 19 proc a 10 proc podatek. W efekcie z tytułu podatku dochodowego Botwinka odprowadzi do budżetów państw nie 152 zł a: 89 zł (100 * 0,19 + 700 * 0,1). 
To, co zrobiła fikcyjna Botwinka to transfer pieniędzy na podstawie cen transferowych. Są one zwykle zawyżone w stosunku do rzeczywistej wartości usługi lub produktu. 

Ceny transferowe są jednym i stosunkowo prostym sposobem unikania płacenia podatków. Prof. Dominik Gajewski ze Szkoły Głównej Handlowej twierdzi, że łącznie doliczył się przeszło 600 instrumentów pozwalających unikać opodatkowania. Często są bardzo skomplikowane, w ich tworzenie zaangażowani są specjaliści od podatków, prawa, ekonomii, inwestycji.

Najbardziej skomplikowane, piramidalne instrumenty optymalizacji podatkowej tworzy się przez międzynarodowe korporacje w Szanghaju. Są tak zbudowane, by nie uwzględniało ich prawodawstwo danego kraju, a więc nie mogą być w nim opodatkowane. Buduje się też instrumenty hybrydowe, które mają zapisane rozwiązania umożliwiające ich modyfikowanie w czasie. A wszystko po to, by osiągnąć zysk podatkowy – tłumaczy prof. Dominik Gajewski.


Wydane w ostatnich latach dyrektywy UE - (m. in Dyrektywa 2005/60/WE, i Dyrektywa 2007/64/WE), nakładają na instytucje finansowe obowiązek raportowania swoich wyników finansowych kraj po kraju. I okazało się, że instytucje zaufania publicznego doprowadziły zjawisko optymalizacji podatkowej do absolutnego absurdu. Raport Oxfam: “Bankowe sejfy pod lupą: Rola rajów podatkowych w operacjach największych banków europejskich”, który powstał w oparciu o te dane wskazuje, że niektóre banki mogą używać rajów podatkowych do unikania płacenia podatków w krajach, w których działają i obsługują klientów. Przykładowo spółka córka francuskiego banku BNP Paribas, mieszcząca się na Kajmanach, zarobiła 134 miliony euro, prawdopodobnie świadcząc usługi innym filiom. Na Kajmanach bank nikogo nie zatrudnia. I nie jest to odosobniony przypadek. Jak wskazuje raport, 20 największych banków europejskich odnotowało dochód w wysokości 628 milionów euro w rajach podatkowych, w których nie zatrudniają ani jednego pracownika. A jeśli już jacyś są, to pracują wydajniej od swoich europejskich kolegów. Na przykład ci z spółki córki brytyjskiego banku Barclays w Luksemburgu są 348 razy bardziej produktywni niż zatrudnieni poza Luksemburgiem. Jak ławo się domyślić, banki w tych krajach, w których efektywność pracowników jest nadzwyczajna, często płacą bardzo niskie podatki albo nie płacą ich wcale. 

Niektóre z banków odnotowują zyski w rajach podatkowych, jednocześnie ponosząc straty w innych państwach, zwłaszcza w tych, w których podatki są wysokie. Niemiecki Deutsche Bank w raportach za rok 2015 wykazał, że w rajach podatkowych zarobił prawie 2 miliardy euro. Tam, gdzie placówki banku można spotkać na co dzień, a ludzie z nich korzystają, bank odnotował straty lub jedynie minimalne zyski. 

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe