Kard. Nycz: oby podstawowe prawdy wiary nie były zamknięte w ścianach kościołów

Niech podstawowe prawdy wiary nie będą tylko zamknięte w ścianach kościołów, ale będą obwieszczane na ulicach miast i wiejskich drogach wszędzie tam, gdzie żyje człowiek – mówił kard. Kazimierz Nycz w kazaniu w czasie uroczystości Bożego Ciała w Warszawie. Metropolita warszawski obszernie nawiązał do sytuacji na Ukrainie i pomocy uchodźcom, apelując o modlitwę o „zakończenie okrutnej wojny, jaką naszym sąsiadom zgotowała okrutna Rosja”.
kard. Kazimierz Nycz Kard. Nycz: oby podstawowe prawdy wiary nie były zamknięte w ścianach kościołów
kard. Kazimierz Nycz / PAP/Piotr Nowak

Uroczystość Bożego Ciała rozpoczęła się w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście, gdzie kard. Kazimierz Nycz przewodniczył Mszy świętej.

Następnie na Placu Zamkowym uformowała się tradycyjna procesja z udziałem duchowieństwa, zgromadzeń zakonnych, wspólnot parafialnych i mieszkańców stolicy. Przeszła ona przez cztery ołtarze usytuowane kolejno przy kościele św. Anny na Krakowskim Przedmieściu, przy kościele seminaryjnym, przy pomniku bł. kard. Stefana Wyszyńskiego (przed kościołem sióstr wizytek) i na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Pierwszy ołtarz nawiązywał tematycznie do rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz do pomocy, jakiej licznie Polacy udzielili ukraińskim uchodźcom w ostatnich miesiącach. Drugi ołtarz przypominał o toczącym się od października ub. roku a zwołanym przez papieża Franciszka synodzie o synodalności, trzeci ołtarz – o ubiegłorocznej beatyfikacji bł. kard. Stefana Wyszyńskiego a czwarty o konieczności wołania o pokój w naszym regionie i na całym świecie.

Trudne realia

Do tych czterech wątków oraz innych kwestii nawiązał w kazaniu przy czwartym ołtarzu kard. Nycz. – Panie Jezu, obecny w świętej hostii, mamy Ci w tym roku tak wiele do powiedzenia, o wiele więcej niż w ubiegłych latach. Bo i wojna, i uchodźcy, i drożyzna, która zagląda pod strzechy naszych domów, i ludzie, którzy nie wszyscy wrócili po pandemii do kościołów, pytanie czy tylko przez pandemię. Chcemy Cię prosić, abyś był cierpliwy w wysłuchiwaniu naszych próśb. Wierzymy, że Twoja łaska i pomoc oraz wysłuchanie ludziom na tej ziemi choć trochę ulży – mówił na wstępie metropolita warszawski.

Przypomniał, że stołeczna procesja Bożego Ciała wróciła po trzech latach spowodowanych pandemią koronawirusa do tradycyjnej trasy. Podziękował przy tym za udział i towarzyszenie duchowe tym, którzy podążali w ostatnich dwóch latach skromniejszą trasą od archikatedry do katedry polowej. 

Wyraził nadzieję, że „ta nieznośna pandemia zakończyła się w wymiarze powszechnego zagrożenia i że już nie wróci”. Dziękował wszystkim, którzy pomagali przetrwać ten trudny czas, zwłaszcza całej służbie zdrowia, dla której był to czas ciężkiej pracy na rzecz chorych i ich rodzin.

Dziękujemy Bogu, że tu jesteśmy i możemy śpiewać „W tej hostyi jest Bóg żywy, choć zakryty lecz prawdziwy” i publicznie wyznawać wiarę w obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Przypomniał, że Eucharystia jest największym skarbem Kościoła na wszystkie czasy, który ofiarował Jezus w przeddzień swojej męki.

Chrystus nie zostawia nas samymi

Upamiętnienie ofiary krzyżowej nie jest tylko historycznym wspomnieniem Wielkiego Piątku, ale rzeczywistym uobecnieniem w liturgii Kościoła dzieła naszego zbawienia – mówił kard. Nycz. – Dlatego w milionach miejsc na świecie, gdzie sprawuje się Eucharystię, jest obecna ofiara Jezusa Chrystusa i dokonuje się dzieło naszego zbawienia: nade wszystko w świątyniach, ale także w szpitalach, więzieniach; w miejscach, gdzie ludzie ludziom zgotowali wojnę jest z nami Chrystus – mówił metropolita warszawski.

Chrystus „nie zostawia nas samymi, choć czasem tak się nam wydaje i wtedy chcielibyśmy wołać tak jak On na krzyżu: ‘Boże mój, czemuś mnie opuścił?”. Bóg nas nie tylko nie opuszcza, ale tak jak zapowiedział, rozmnażając chleb na pustyni, karmi nas w komunii świętej przemienionym chlebem i winem, ciałem i krwią swoją – tłumaczył kard. Nycz.

Oby te podstawowe prawdy wiary nie zostały tylko zamknięte w ścianach kościołów, ale były obwieszczane na ulicach miast i wiejskich drogach wszędzie tam, gdzie żyje, pracuje i odpoczywa człowiek. Taki jest sens procesji Bożego Ciała – mówił dalej kardynał.

- Jest to również okazja, aby Kościół pokazał i wypowiedział prawdę, że nie żyje i nie chce żyć obok problemów ludzi i świata, ale chce uczestniczyć w ich rozwiązywaniu na miarę swojego wiecznego i doczesnego powołania – zwracał uwagę kaznodzieja. - A jest Kościół powołany do głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu. Ewangelii miłości i prawdy o tym, że człowiek ma podwójną ojczyznę: tę ziemską i tę niebieską, do której idziemy przez ziemię odkupieni przez Jezusa.

Chrześcijanin nie zapomina bowiem także o ziemi i ziemskich zadaniach, gdyż żyjąc w Kościele wie, że jest on powołany także budowania Królestwa Bożego na ziemi. - To dlatego przy poszczególnych ołtarzach akcentowaliśmy aktualne i ważne problemy współczesności, którymi Kościół żyje i w których rozwiązywaniu uczestniczy – wskazywał kardynał.

Abyśmy byli jedno

Wymienił przy tym problem uchodźców ukraińskich i szybko zorganizowanej wobec nich pomocy, za którą podziękował zwłaszcza samym mieszkańcom Warszawy, stołecznym rodzinom, parafiom i wspólnotom, Caritas, władzom rządowym i samorządowym oraz organizacjom pozarządowym.

- To wielki sprawdzian z człowieczeństwa i chrześcijaństwa. Obyśmy ten egzamin z miłości bliźniego zdali jak najlepiej, zdając go także z poszanowania odmienności, inności i różnorodności naszych gości - dodawał metropolita.

O tej miłości, aż do miłości nieprzyjaciół, uczył nowy błogosławiony, kard. Stefan Wyszyński, beatyfikowany 12 września ub. roku. - Dziś jest on nam potrzebny jako patron orędownik na trudne czasy, orędownik w niebie i przykład życia chrześcijańskiego w czasie, gdy powstają problemy – jak to w wojnie bywa – z braku miłości oraz z rodzącej się tu i ówdzie nienawiści między narodami, chrześcijanami, a nawet wyznaniami chrześcijańskimi – powiedział kard. Nycz, nawiązując do podziałów, jakie rosyjska agresja na Ukrainę wywołała między wiernymi Kościołów wschodnich.

- Sam podział chrześcijan, ten sprzed tysiąca lat i ten sprzed 500 lat, jest już zgorszeniem dla świata, a co pomyśleć o tym, że te podziały idą dalej z powodu wojny – mówił kardynał. - Ojcze, spraw, aby byli jedno – przypomina nam Pan Jezus – dodawał.

Tymczasem o Kościele, który jest wspólną drogą, mówi papież Franciszek, który zwołał synod o synodalności. - Za tydzień zakończymy etap diecezjalny i parafialny synodu, ale nie chcemy kończyć słuchać się nawzajem, rozeznawać wspólnie problemy, rozeznawać razem - duchowni i świeccy - co mówi Duch Święty. Musimy ożywić rady duszpasterskie, wspólnoty i organizacje, które powinny stać się prawdziwymi narzędziami synodalności – tłumaczył kard. Nycz.

Pokój

Przy ostatnim ołtarzu przygotowanym tradycyjnie przez Wojsko Polskie kard. Nycz zaapelował o to, aby modlić się i wołać o pokój, tak jak zawsze Chrystus pozdrawiał swoich uczniów.

- To swoisty paradoks, że wojsko, które raczej jest kojarzone z wojną, mówi nam „Pokój wam”. Dziękuję wam bardzo za to. Dziś, w czasie trwającej obok nas wojny, trzeba wołać o pokój, bo on, a nie wojna, jest celem. Tak woła Kościół, tak nieustannie przypomina nam papież i wcale nie chodzi mu o żaden naiwny pacyfizm. To jest istota Ewangelii, a jakże bardzo jest niezrozumiany przez świat i media, które mało doceniają tę warstwę religijną w mówieniu o wojnie, która trwa obok nas – powiedział kard. Nycz.

Dodał, że Kościół, głosząc Ewangelię w kontekście pokoju, zwraca uwagę na przyczyny wojen, wywoływanych przez pazerność, żądzę władzy, chciwość, i całą sumę ludzkich grzechów. I Kościół będzie tak wołał nadal. Poprosił też o to, by modlić się o sprawiedliwy pokój na Ukrainie i „o zakończenie okrutnej wojny, jaką naszym sąsiadom zgotowała okrutna Rosja”. – Niech więcej nie giną i nie cierpią ludzie. Niech nie zamiera życie w wioskach i miastach. Niech zapanuje pokój w Europie i świecie. A więc, pokój wam! – zakończył kard. Kazimierz Nycz.

lk / Warszawa


 

POLECANE
Sikorski: Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu z ostatniej chwili
Sikorski: Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu

Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że za ostatnimi próbami dywersji w Polsce i krajach sojuszniczych stoi Rosja, dlatego zdecydował o wycofaniu zgody na funkcjonowanie konsulatu Rosji w Poznaniu. Jego personel zostanie uznany za osoby niepożądane w Polsce.

Potężna awaria w znanym banku. Nie działały usługi z ostatniej chwili
Potężna awaria w znanym banku. Nie działały usługi

Aplikacja mobilna i bankowość internetowa, kantor walutowy i usługa Business Pro działają już prawidłowo - przekazał Alior Bank, informując o zażegnaniu występującej we wtorek awarii usług.

Przy S7 znaleziono szczątki dwóch osób z ostatniej chwili
Przy S7 znaleziono szczątki dwóch osób

Jak podaje radio RFM FM, przy drodze ekspresowej S7 na wysokości miejscowości Niepiekła niedaleko Płońska w woj. mazowieckim, odnaleziono szczątki dwóch osób. 

Szydło: Zła sytuacja gospodarstw domowych wzięła się z decyzji KE i PE polityka
Szydło: Zła sytuacja gospodarstw domowych wzięła się z decyzji KE i PE

– Sytuacja gospodarstw domowych jest coraz trudniejsza. Ludzie tracą pracę, mają problemy finansowe. I to nie wzięło się z niczego – mówiła w Parlamencie Europejskim eurodeputowana PiS Beata Szydło.

Wiadomość dla mieszkańców Płocka z ostatniej chwili
Wiadomość dla mieszkańców Płocka

W Płocku z uwagi na Wszystkich Świętych i Zaduszki nastąpią zmiany w ruchu. Przy cmentarzu Komunalnym 1 listopada zamknięta będzie część ul. Bielskiej i drogi krajowej nr 60. Przy dwóch innych cmentarzach od 1 do 3 listopada zamknięta będzie część al. Kobylińskiego.

Wiadomości
Al Pacino postawił na tę polską aktorkę. To będzie nowa odsłona absolutnego hitu

Światowej sławy gwiazdor postanowił podjąć współpracę z popularną polską aktorką. Wybrał ją na współproducentkę adaptacji "Króla Leara", w której zagra nie tylko on sam, ale także wiele innych aktorskich sław.

Prof. Boštjan M. Turk: Europa powinna odzyskać suwerenność i stopniowo uwolnić się spod kurateli Brukseli tylko u nas
Prof. Boštjan M. Turk: Europa powinna odzyskać suwerenność i stopniowo uwolnić się spod kurateli Brukseli

W miarę upływu XXI wieku zachodni przywódcy wydają się coraz mniej zdolni do wypełniania swoich misji. Coraz więcej z nich jest niepokojąco słabych, ciągnąc za sobą w słabość cały Zachód. Ta rosnąca słabość jest jednym z powodów mnożenia się konfliktów.

Były premier apeluje do rządu: Odrzućcie pakt migracyjny Wiadomości
Były premier apeluje do rządu: Odrzućcie pakt migracyjny

– Raz jeszcze wzywam rząd do wypowiedzenia paktu migracyjnego. Ścieżka jest przetarta, można go wypowiedzieć – powiedział we wtorek poseł PiS, były premier Mateusz Morawiecki. Wraz z posłami PiS apelował też o podpisywanie się pod wnioskiem o referendum w tej sprawie.

Znany piosenkarz w żałobie. Ten wpis łamie serce z ostatniej chwili
Znany piosenkarz w żałobie. Ten wpis łamie serce

Łukasz Zagrobelny, który jest znanym piosenkarzem, podzielił się z fanami smutną wiadomością. Artysta, doceniany m.in. za hity takie jak "Nieprawda" czy "Nie kłam, że kochasz mnie", opublikował na swoim Instagramie poruszający wpis.

Co ty opowiadasz? To nie jest dobre. Burza podczas emisji popularnego programu TVN z ostatniej chwili
"Co ty opowiadasz? To nie jest dobre". Burza podczas emisji popularnego programu TVN

Podczas sobotniego wydania "Dzień dobry TVN" doszło do ostrej wymiany zdań między Hanną Lis a Grażyną Torbicką.

REKLAMA

Kard. Nycz: oby podstawowe prawdy wiary nie były zamknięte w ścianach kościołów

Niech podstawowe prawdy wiary nie będą tylko zamknięte w ścianach kościołów, ale będą obwieszczane na ulicach miast i wiejskich drogach wszędzie tam, gdzie żyje człowiek – mówił kard. Kazimierz Nycz w kazaniu w czasie uroczystości Bożego Ciała w Warszawie. Metropolita warszawski obszernie nawiązał do sytuacji na Ukrainie i pomocy uchodźcom, apelując o modlitwę o „zakończenie okrutnej wojny, jaką naszym sąsiadom zgotowała okrutna Rosja”.
kard. Kazimierz Nycz Kard. Nycz: oby podstawowe prawdy wiary nie były zamknięte w ścianach kościołów
kard. Kazimierz Nycz / PAP/Piotr Nowak

Uroczystość Bożego Ciała rozpoczęła się w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście, gdzie kard. Kazimierz Nycz przewodniczył Mszy świętej.

Następnie na Placu Zamkowym uformowała się tradycyjna procesja z udziałem duchowieństwa, zgromadzeń zakonnych, wspólnot parafialnych i mieszkańców stolicy. Przeszła ona przez cztery ołtarze usytuowane kolejno przy kościele św. Anny na Krakowskim Przedmieściu, przy kościele seminaryjnym, przy pomniku bł. kard. Stefana Wyszyńskiego (przed kościołem sióstr wizytek) i na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Pierwszy ołtarz nawiązywał tematycznie do rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz do pomocy, jakiej licznie Polacy udzielili ukraińskim uchodźcom w ostatnich miesiącach. Drugi ołtarz przypominał o toczącym się od października ub. roku a zwołanym przez papieża Franciszka synodzie o synodalności, trzeci ołtarz – o ubiegłorocznej beatyfikacji bł. kard. Stefana Wyszyńskiego a czwarty o konieczności wołania o pokój w naszym regionie i na całym świecie.

Trudne realia

Do tych czterech wątków oraz innych kwestii nawiązał w kazaniu przy czwartym ołtarzu kard. Nycz. – Panie Jezu, obecny w świętej hostii, mamy Ci w tym roku tak wiele do powiedzenia, o wiele więcej niż w ubiegłych latach. Bo i wojna, i uchodźcy, i drożyzna, która zagląda pod strzechy naszych domów, i ludzie, którzy nie wszyscy wrócili po pandemii do kościołów, pytanie czy tylko przez pandemię. Chcemy Cię prosić, abyś był cierpliwy w wysłuchiwaniu naszych próśb. Wierzymy, że Twoja łaska i pomoc oraz wysłuchanie ludziom na tej ziemi choć trochę ulży – mówił na wstępie metropolita warszawski.

Przypomniał, że stołeczna procesja Bożego Ciała wróciła po trzech latach spowodowanych pandemią koronawirusa do tradycyjnej trasy. Podziękował przy tym za udział i towarzyszenie duchowe tym, którzy podążali w ostatnich dwóch latach skromniejszą trasą od archikatedry do katedry polowej. 

Wyraził nadzieję, że „ta nieznośna pandemia zakończyła się w wymiarze powszechnego zagrożenia i że już nie wróci”. Dziękował wszystkim, którzy pomagali przetrwać ten trudny czas, zwłaszcza całej służbie zdrowia, dla której był to czas ciężkiej pracy na rzecz chorych i ich rodzin.

Dziękujemy Bogu, że tu jesteśmy i możemy śpiewać „W tej hostyi jest Bóg żywy, choć zakryty lecz prawdziwy” i publicznie wyznawać wiarę w obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Przypomniał, że Eucharystia jest największym skarbem Kościoła na wszystkie czasy, który ofiarował Jezus w przeddzień swojej męki.

Chrystus nie zostawia nas samymi

Upamiętnienie ofiary krzyżowej nie jest tylko historycznym wspomnieniem Wielkiego Piątku, ale rzeczywistym uobecnieniem w liturgii Kościoła dzieła naszego zbawienia – mówił kard. Nycz. – Dlatego w milionach miejsc na świecie, gdzie sprawuje się Eucharystię, jest obecna ofiara Jezusa Chrystusa i dokonuje się dzieło naszego zbawienia: nade wszystko w świątyniach, ale także w szpitalach, więzieniach; w miejscach, gdzie ludzie ludziom zgotowali wojnę jest z nami Chrystus – mówił metropolita warszawski.

Chrystus „nie zostawia nas samymi, choć czasem tak się nam wydaje i wtedy chcielibyśmy wołać tak jak On na krzyżu: ‘Boże mój, czemuś mnie opuścił?”. Bóg nas nie tylko nie opuszcza, ale tak jak zapowiedział, rozmnażając chleb na pustyni, karmi nas w komunii świętej przemienionym chlebem i winem, ciałem i krwią swoją – tłumaczył kard. Nycz.

Oby te podstawowe prawdy wiary nie zostały tylko zamknięte w ścianach kościołów, ale były obwieszczane na ulicach miast i wiejskich drogach wszędzie tam, gdzie żyje, pracuje i odpoczywa człowiek. Taki jest sens procesji Bożego Ciała – mówił dalej kardynał.

- Jest to również okazja, aby Kościół pokazał i wypowiedział prawdę, że nie żyje i nie chce żyć obok problemów ludzi i świata, ale chce uczestniczyć w ich rozwiązywaniu na miarę swojego wiecznego i doczesnego powołania – zwracał uwagę kaznodzieja. - A jest Kościół powołany do głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu. Ewangelii miłości i prawdy o tym, że człowiek ma podwójną ojczyznę: tę ziemską i tę niebieską, do której idziemy przez ziemię odkupieni przez Jezusa.

Chrześcijanin nie zapomina bowiem także o ziemi i ziemskich zadaniach, gdyż żyjąc w Kościele wie, że jest on powołany także budowania Królestwa Bożego na ziemi. - To dlatego przy poszczególnych ołtarzach akcentowaliśmy aktualne i ważne problemy współczesności, którymi Kościół żyje i w których rozwiązywaniu uczestniczy – wskazywał kardynał.

Abyśmy byli jedno

Wymienił przy tym problem uchodźców ukraińskich i szybko zorganizowanej wobec nich pomocy, za którą podziękował zwłaszcza samym mieszkańcom Warszawy, stołecznym rodzinom, parafiom i wspólnotom, Caritas, władzom rządowym i samorządowym oraz organizacjom pozarządowym.

- To wielki sprawdzian z człowieczeństwa i chrześcijaństwa. Obyśmy ten egzamin z miłości bliźniego zdali jak najlepiej, zdając go także z poszanowania odmienności, inności i różnorodności naszych gości - dodawał metropolita.

O tej miłości, aż do miłości nieprzyjaciół, uczył nowy błogosławiony, kard. Stefan Wyszyński, beatyfikowany 12 września ub. roku. - Dziś jest on nam potrzebny jako patron orędownik na trudne czasy, orędownik w niebie i przykład życia chrześcijańskiego w czasie, gdy powstają problemy – jak to w wojnie bywa – z braku miłości oraz z rodzącej się tu i ówdzie nienawiści między narodami, chrześcijanami, a nawet wyznaniami chrześcijańskimi – powiedział kard. Nycz, nawiązując do podziałów, jakie rosyjska agresja na Ukrainę wywołała między wiernymi Kościołów wschodnich.

- Sam podział chrześcijan, ten sprzed tysiąca lat i ten sprzed 500 lat, jest już zgorszeniem dla świata, a co pomyśleć o tym, że te podziały idą dalej z powodu wojny – mówił kardynał. - Ojcze, spraw, aby byli jedno – przypomina nam Pan Jezus – dodawał.

Tymczasem o Kościele, który jest wspólną drogą, mówi papież Franciszek, który zwołał synod o synodalności. - Za tydzień zakończymy etap diecezjalny i parafialny synodu, ale nie chcemy kończyć słuchać się nawzajem, rozeznawać wspólnie problemy, rozeznawać razem - duchowni i świeccy - co mówi Duch Święty. Musimy ożywić rady duszpasterskie, wspólnoty i organizacje, które powinny stać się prawdziwymi narzędziami synodalności – tłumaczył kard. Nycz.

Pokój

Przy ostatnim ołtarzu przygotowanym tradycyjnie przez Wojsko Polskie kard. Nycz zaapelował o to, aby modlić się i wołać o pokój, tak jak zawsze Chrystus pozdrawiał swoich uczniów.

- To swoisty paradoks, że wojsko, które raczej jest kojarzone z wojną, mówi nam „Pokój wam”. Dziękuję wam bardzo za to. Dziś, w czasie trwającej obok nas wojny, trzeba wołać o pokój, bo on, a nie wojna, jest celem. Tak woła Kościół, tak nieustannie przypomina nam papież i wcale nie chodzi mu o żaden naiwny pacyfizm. To jest istota Ewangelii, a jakże bardzo jest niezrozumiany przez świat i media, które mało doceniają tę warstwę religijną w mówieniu o wojnie, która trwa obok nas – powiedział kard. Nycz.

Dodał, że Kościół, głosząc Ewangelię w kontekście pokoju, zwraca uwagę na przyczyny wojen, wywoływanych przez pazerność, żądzę władzy, chciwość, i całą sumę ludzkich grzechów. I Kościół będzie tak wołał nadal. Poprosił też o to, by modlić się o sprawiedliwy pokój na Ukrainie i „o zakończenie okrutnej wojny, jaką naszym sąsiadom zgotowała okrutna Rosja”. – Niech więcej nie giną i nie cierpią ludzie. Niech nie zamiera życie w wioskach i miastach. Niech zapanuje pokój w Europie i świecie. A więc, pokój wam! – zakończył kard. Kazimierz Nycz.

lk / Warszawa



 

Polecane
Emerytury
Stażowe