Naukowy wieczór z dr. Kaweckim: Polka opracowała sztuczną kość. Po zatopieniu we krwi staje się jak plastelina
To, co widzicie, to jest rewolucja! Polska naukowczyni stworzyła pierwszą taką na świecie „sztuczną kość”. To wielki polski wynalazek w dziedzinie chirurgii zdolny do podboju świata. Mimo to tak mało ludzi o nim słyszało. Dzięki swoim właściwościom materiał stworzony przez Polaków potrafi w mgnieniu oka wypełnić ubytek w naszych kościach, skracając porażająco proces regeneracji. Największym zaszczytem w życiu jest dla mnie ten, gdy dzwonią do mnie naukowcy, prosząc, by ich cuda moimi rękami mogły być Wam udostępniane. Na naszym blogu makeway.pl opisuję coś, co ma szansę zmienić życie milionów ludzi.
W 2005 roku do dr hab. Grażyny Ginalskiej zgłosiło się dwóch chirurgów ortopedów ze Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie. Wiedząc, że zajmuje się badaniami dotyczącymi modyfikacji biomateriałów medycznych, opowiedzieli jej o problemie dotyczącym implantacji. Jej badania prowadzone przez niemal 20 lat doprowadziły do tego, że stworzyła wraz z dr hab. Anną Belcarz preparat, który zawiera hydroksyapatyt, wytwarzany w postaci granulatu, oraz polimer, zwany potocznie kurdlanem. Ich materiał przypomina w strukturze chropowatą kredę, natomiast po zwilżeniu zmienia się, staje się giętki i sprężysty. Ma absolutnie rewolucyjną biozgodność, nieimmunogenność i nietoksyczność wobec tkanki kostnej i innych tkanek otaczających ubytek kostny. Przez swoją porowatość jest też rusztowaniem dla komórek!!! W stanie mokrym materiał można kroić skalpelem, co umożliwia chirurgowi w trakcie zabiegu operacyjnego dopasowanie go do kształtu ubytku. Mało tego, wchłania również krew! W trakcie operacji przed implantacją chirurg zatapia go w krwi pacjenta, a następnie wraz z naszymi komórkami formuje w ubytek kostny!
Marzyłbym, aby o tym projekcie dowiedziała się cała Polska. Czekałem na publikację tego tekstu, zanim tę kość zwyczajnie dotknę. Dotknąłem. Odkrycie uzyskało patent europejski i jest wdrożone do stosowania. Genialny przykład polskiej myśli naukowej. Pani Profesor, jestem szczerze zaszczycony, że zechciała Pani, by to tu informacja o dziele Pani życia trafiła szeroko do opinii publicznej. Najlepszy człowiek, jakiego znam od takich rzeczy, Michał Wiktorowicz pisał na naszym blogu poniższy tekst z myślą o tym, że popularyzacja Pani osiągnięcia zmieni życie niejednej osoby. Niech tak się stanie. Duma i gratulacje.