Ukraina: Polska wolontariuszka trafiona podczas ostrzału

Wolontariusze, którzy dostarczali pomoc humanitarną w pobliżu linii frontu w Ukrainie, zostali ranni w okolicach Bachmutu. Wśród nich jest zaangażowana w działalność grupy „Klika” u krakowskich dominikanów kobieta. Amputowano jej nogę.
skutki ostrzału w obwodzie charkowskim Ukraina: Polska wolontariuszka trafiona podczas ostrzału
skutki ostrzału w obwodzie charkowskim / EPA/SERGEY KOZLOV Dostawca: PAP/EPA

Ranni - mężczyzna i kobieta - to wolontariusze, którzy dostarczali pomoc humanitarną w pobliżu linii frontu w Ukrainie.

Czytaj więcej: "Na froncie wciąż toczy się życie". Wywiad z polską wolontariuszką...

- Wypakowywali z samochodu pomoc dla ludności, kiedy obok wybuchł pocisk moździerzowy. Niestety w przypadku wolontariuszki zakończyło się to amputacją goleni. Mężczyzna ma ranę od odłamka pocisku – poinformował rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Relacja wolontariuszki

Na profilu FB Kliki pojawił się wpis poszkodowanej wolontariuszki. - Kiedy jechaliśmy 6 stycznia do Bachmutu, powiedziałam Kamilowi, że podejrzewam, że Bachmut to najbardziej krwawe miejsce wojny rosyjsko-ukraińskiej. I chyba nie pomyliłam się bardzo wiele. Nie wiedziałam tylko wtedy, że stanie się takim też dla mnie” – podkreśla.

Z humorem opisuje wydarzenia, które nastąpiły po tym, jak w pobliżu wybuchł pocisk. 

„Znieczulenie, zewnątrzoponowe, nie zasypiam w pełni. Amputację nogi na szczęście przespałam, zakładanie drutów w drugą już nie. Kiedy kończą - pierwszy raz orientuję się, która jest godzina. I że od przylotu minęło blisko 8 godzin” – pisze.

„Rano budzę się, a przy moim łóżku stoi delegacja trzech kobiet. Wszystkie trzymają ręce za plecami Pierwsza myśl - rany boskie, co one mi chcą oznajmić? Na całe szczęście złe wiadomości już się skończyły. Dziewczyny w rękach za plecami trzymają okołoszpitalne podarunki w podziękowaniu za pomoc Ukrainie. Dostaję czekoladę, trochę słodyczy i szczoteczkę i pastę do zębów” – wspomina krakowianka.

„15 godzin jazdy karetką do granicy. W karetce, kiedy w końcu prowadzę rozmowę medyczną po polsku - potwierdzają się moje przypuszczenia. Nie miałam prawa tego przeżyć. Kamil uratował mi życie” – pisze o swoim towarzyszu i z wdzięcznością wspomina opiekę, jaką została otoczona w Ukrainie.

„W Bachmucie codziennie zostaje rannych około 120 osób. 120 osób codziennie w tym jednym miejscu płaci życiem i zdrowiem za 50-100 metrów, które codziennie Rosjanie zdobywają. 

120 osób codziennie płaci życiem i zdrowiem, za 50 metrów ziemi. 120 osób. Moja cena relatywnie nie jest wielka. Wiedziałam, co robię. Mam fenomenalną opiekę lekarską, support fantastycznych ludzi dookoła - i niezłe perspektywy na dalsze życie” – podsumowuje.

Polacy w Bachmucie

Jak wyjaśnia, do Bachmutu polscy wolontariusze jechali, chcąc lepiej poznać i zrozumieć ludzi, którzy tam cały czas żyją. „W pierwszym punkcie, w którym byliśmy, zobaczyłam coś, co mnie mocno uderzyło. Kiedy potem leżę na ziemi - dzielę się tą myślą z Kamilem, tak na wypadek, gdyby ode mnie świat miał już tego nie usłyszeć. Nadpopulacja ludzi z niepełnosprawnością intelektualną” – opisuje. Jak dodaje, część ludzi, którzy zostali w Bachmucie to ci „najbardziej bezradni, samotni, nie mający dokąd pójść”. „Zobaczyłam w tym miejscu to, o czym mówimy od początku wojny. Niepełnosprawność i wojna to jest kombo, które bardzo, bardzo utrudnia przeżycie. Bez wsparcia z zewnątrz - nie ma na to szans. I nie ma szans pomóc tym ludziom, nie będąc z nimi tam, na miejscu” – dodaje, zapewniając, że nie kończy pomocy Ukrainie i zmiany świata na lepszy.

Ranni trafili już do szpitala klinicznego w Lublinie. Po stronie ukraińskiej za ich przewóz i opiekę odpowiadała fundacja Humanosh. Transport koordynował polski resort zdrowia.

md / Kraków

 


 

POLECANE
Polski gigant trafił w obce ręce z ostatniej chwili
Polski gigant trafił w obce ręce

Legendarna firma z ponad 120 letnią tradycją, znana przede wszystkim z produkcji ciągników i maszyn rolniczych została sprzedana. Udało się to zrobić za trzecim razem, gdyż pierwsze dwie licytacje nie przyniosły rezultatu. Dzisiaj odbyła się trzecia, podczas której wyłoniono nabywcę. Kim jest nowy właściciel słynnej marki Ursus?

Doda podzieliła się radosną nowiną z ostatniej chwili
Doda podzieliła się radosną nowiną

Wczoraj media obiegła informacja o dramacie, jakiego doświadczyła Doda. Piosenkarka nie kryła emocji, kiedy okazało się, że jej ukochany piesek jest chory. Gwiazda nie wahając się ani chwili zabrała go do weterynarza. Z nowej relacji przekazanej przez artystkę wynika, że sytuacja z jej pupilem prawdopodobnie powoli wraca do normy.

Minister Nowacka bez immunitetu? Prof. Roszkowski złożył pozew z ostatniej chwili
Minister Nowacka bez immunitetu? Prof. Roszkowski złożył pozew

"Wprowadzili do szkół nowy przedmiot Historia i Teraźniejszość. Kłamstwo było na każdej stronie podręcznika" – powiedziała minister Barbara Nowacka 12 października podczas Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej. Do jej słów odniósł się autor podręcznika do HiT, prof. Wojciech Roszkowski.

Węgierski portal pisze o głodówce Jana Karandzieja w obronie ks. Michała Olszewskiego i cytuje Tysol.pl tylko u nas
Węgierski portal pisze o głodówce Jana Karandzieja w obronie ks. Michała Olszewskiego i cytuje Tysol.pl

Węgierski portal "Magyar jelen" napisał o proteście głodowym Jana Karandzieja w obronie przetrzymywanego w areszcie ks. Michała Olszewskiego i dwóch Pań urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości. Autorzy tekstu zacytowali wypowiedź opozycjonisty dla portalu Tysol.pl.

Wszystko dzieje się po coś.  Roksana Węgiel właśnie to ogłosiła z ostatniej chwili
"Wszystko dzieje się po coś". Roksana Węgiel właśnie to ogłosiła

Roksana Węgiel właśnie ogłosiła spore zmiany w swoim życiu zawodowym. Fani mogą być zaskoczeni. Piosenkarka podziękowała wszystkim, którzy ją wspierali i dodała, że te wspólne chwile na zawsze pozostaną w jej pamięci.

Duda miażdży Tuska: Działania śledczych były dramatycznie kompromitujące polityka
Duda miażdży Tuska: Działania śledczych były dramatycznie kompromitujące

Jako „dramatycznie kompromitujący" dla premiera Donalda Tuska ocenił Andrzej Duda przebieg działań śledczych po katastrofie smoleńskiej. „Mieliśmy do czynienia z ewidentnym wazeliniarstwem wobec Rosji” – powiedział prezydent.

Produkcja czołgów K2 w Polsce. Prezydent Duda zabrał głos z ostatniej chwili
Produkcja czołgów K2 w Polsce. Prezydent Duda zabrał głos

Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych tygodni zostanie zawarta umowa, której efektem będzie umiejscowienie produkcji czołgów K2 w Polsce - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas briefingu w Korei Południowej.

Czy ks. Olszewski i urzędniczki opuszczą dzisiaj areszt? Wpłynęły poręczenia z ostatniej chwili
Czy ks. Olszewski i urzędniczki opuszczą dzisiaj areszt? Wpłynęły poręczenia

Poręczenie majątkowe za ks. Michała Olszewskiego podejrzanego w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości zostało zaksięgowane na koncie prokuratury. Jak poinformował w piątek obrońca księdza adwokat Michał Skwarzyński, duchowny i dwie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości jeszcze w piątek mogą opuścić areszt.

Hojne nagrody w Ministerstwie Finansów. 20 mln zł mimo budżetowych kłopotów Wiadomości
Hojne nagrody w Ministerstwie Finansów. 20 mln zł mimo budżetowych kłopotów

Mimo spadających wskaźników gospodarczych w Ministerstwie Finansów trwają dobre nastroje – resort wypłacił w tym roku nagrody w łącznej kwocie 20 mln zł.

Hołownia kandydatem na prezydenta? Poseł nie ma wątpliwości z ostatniej chwili
Hołownia kandydatem na prezydenta? Poseł nie ma wątpliwości

Szymon Hołownia, lider Trzeciej Drogi, odnosząc się ostatnio do kwestii wyborów prezydenckich, zapewniał, że w sprawie tej nie będzie "przedłużał" i "hamletyzował".

REKLAMA

Ukraina: Polska wolontariuszka trafiona podczas ostrzału

Wolontariusze, którzy dostarczali pomoc humanitarną w pobliżu linii frontu w Ukrainie, zostali ranni w okolicach Bachmutu. Wśród nich jest zaangażowana w działalność grupy „Klika” u krakowskich dominikanów kobieta. Amputowano jej nogę.
skutki ostrzału w obwodzie charkowskim Ukraina: Polska wolontariuszka trafiona podczas ostrzału
skutki ostrzału w obwodzie charkowskim / EPA/SERGEY KOZLOV Dostawca: PAP/EPA

Ranni - mężczyzna i kobieta - to wolontariusze, którzy dostarczali pomoc humanitarną w pobliżu linii frontu w Ukrainie.

Czytaj więcej: "Na froncie wciąż toczy się życie". Wywiad z polską wolontariuszką...

- Wypakowywali z samochodu pomoc dla ludności, kiedy obok wybuchł pocisk moździerzowy. Niestety w przypadku wolontariuszki zakończyło się to amputacją goleni. Mężczyzna ma ranę od odłamka pocisku – poinformował rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Relacja wolontariuszki

Na profilu FB Kliki pojawił się wpis poszkodowanej wolontariuszki. - Kiedy jechaliśmy 6 stycznia do Bachmutu, powiedziałam Kamilowi, że podejrzewam, że Bachmut to najbardziej krwawe miejsce wojny rosyjsko-ukraińskiej. I chyba nie pomyliłam się bardzo wiele. Nie wiedziałam tylko wtedy, że stanie się takim też dla mnie” – podkreśla.

Z humorem opisuje wydarzenia, które nastąpiły po tym, jak w pobliżu wybuchł pocisk. 

„Znieczulenie, zewnątrzoponowe, nie zasypiam w pełni. Amputację nogi na szczęście przespałam, zakładanie drutów w drugą już nie. Kiedy kończą - pierwszy raz orientuję się, która jest godzina. I że od przylotu minęło blisko 8 godzin” – pisze.

„Rano budzę się, a przy moim łóżku stoi delegacja trzech kobiet. Wszystkie trzymają ręce za plecami Pierwsza myśl - rany boskie, co one mi chcą oznajmić? Na całe szczęście złe wiadomości już się skończyły. Dziewczyny w rękach za plecami trzymają okołoszpitalne podarunki w podziękowaniu za pomoc Ukrainie. Dostaję czekoladę, trochę słodyczy i szczoteczkę i pastę do zębów” – wspomina krakowianka.

„15 godzin jazdy karetką do granicy. W karetce, kiedy w końcu prowadzę rozmowę medyczną po polsku - potwierdzają się moje przypuszczenia. Nie miałam prawa tego przeżyć. Kamil uratował mi życie” – pisze o swoim towarzyszu i z wdzięcznością wspomina opiekę, jaką została otoczona w Ukrainie.

„W Bachmucie codziennie zostaje rannych około 120 osób. 120 osób codziennie w tym jednym miejscu płaci życiem i zdrowiem za 50-100 metrów, które codziennie Rosjanie zdobywają. 

120 osób codziennie płaci życiem i zdrowiem, za 50 metrów ziemi. 120 osób. Moja cena relatywnie nie jest wielka. Wiedziałam, co robię. Mam fenomenalną opiekę lekarską, support fantastycznych ludzi dookoła - i niezłe perspektywy na dalsze życie” – podsumowuje.

Polacy w Bachmucie

Jak wyjaśnia, do Bachmutu polscy wolontariusze jechali, chcąc lepiej poznać i zrozumieć ludzi, którzy tam cały czas żyją. „W pierwszym punkcie, w którym byliśmy, zobaczyłam coś, co mnie mocno uderzyło. Kiedy potem leżę na ziemi - dzielę się tą myślą z Kamilem, tak na wypadek, gdyby ode mnie świat miał już tego nie usłyszeć. Nadpopulacja ludzi z niepełnosprawnością intelektualną” – opisuje. Jak dodaje, część ludzi, którzy zostali w Bachmucie to ci „najbardziej bezradni, samotni, nie mający dokąd pójść”. „Zobaczyłam w tym miejscu to, o czym mówimy od początku wojny. Niepełnosprawność i wojna to jest kombo, które bardzo, bardzo utrudnia przeżycie. Bez wsparcia z zewnątrz - nie ma na to szans. I nie ma szans pomóc tym ludziom, nie będąc z nimi tam, na miejscu” – dodaje, zapewniając, że nie kończy pomocy Ukrainie i zmiany świata na lepszy.

Ranni trafili już do szpitala klinicznego w Lublinie. Po stronie ukraińskiej za ich przewóz i opiekę odpowiadała fundacja Humanosh. Transport koordynował polski resort zdrowia.

md / Kraków

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe