Rosja od zawsze zwalcza projekt instalacji elementów amerykańskiego systemu tzw. tarczy antyrakietowej (BMD) w Polsce i Rumunii. Moskwa wie, że to poważnie ograniczy jej możliwości ofensywne, ale oczywiście odwraca kota ogonem i mówi, że ten system pozwoli Tomahawkom szybciej dotrzeć do Rosji. Właściwie to nie zaskakuje, że ta sprawa znów pojawia się w wojennej retoryce Kremla. Wszak mowa o „gwarancjach bezpieczeństwa”.
Konserwatyzm, tak jak go rozumiem, jest próbą zniuansowanej odpowiedzi, kontroli i próby zachowania istotnych wartości w procesie dynamicznej, niekiedy rewolucyjnej zmiany. Nie wydaje się jednak, by oznaczać on musiał zanegowanie rzeczywistości lub swego rodzaju polityczny nominalizm.
Polska znajduje się w stanie największego zagrożenia dla swojego bezpieczeństwa od wielu lat. Wojna, choć póki co jeszcze nie prowadzona środkami militarnymi, nie licząc incydentów i prowokacji ze strony białoruskich służb, wypowiedziana Polsce, miała ją zgnieść w kleszczach pomiędzy imigracyjną falą a osamotnieniem i szantażem moralnym Zachodu, polityków "opozycji", aktywistów i "wiodących mediów". Nie zgniotła.
Szok, trzęsienie ziemi, katastrofa, Demokratom grunt usuwa się spod nóg, trumpiści szaleją z radości - takimi słowy amerykańskie media podsumowują od świtu wyniki wyborów gubernatorów stanów Wirginia i New Jersey. Pierwszy wyborczy test wypadł dla Partii Demokratycznej fatalnie. Widać jasno, że ani Joe Biden ani lewacki program jego administracji nie zyskał społecznego poparcia. Nie pomogły blokady w mediach społecznościowych i bicie w postępowy bęben medialny.
Literalnie urodziłem się w szpitalu w Białymstoku, ale mówię i piszę o sobie, że "urodziłem się w Michałowie", bo to pierwsze miejsce jakie pamiętam, spędziłem w nim najdłuższy okres swojego życia. Ono mnie ukształtowało. To właśnie to miejsce pokochałem z całym bagażem dobrych i złych emocji, tam zostawiłem na zawsze serce i tylko tam czuję się naprawdę u siebie.
Orzeczenie TK to typowy "wyrok zakresowy".
Każdy już chyba słyszał, że Rafał Ziemkiewicz, konserwatywny autor i publicysta, nie został wpuszczony do Wielkiej Brytanii – bo jego poglądy okazały się „zbyt niebezpieczne” dla UK. Mimo histeryczności całej sytuacji nie powinna ona nas jednak dziwić, bo Wielka Brytania dawno temu oszalała. To kraj, który prześladuje swoich własnych obywateli za myślozbrodnie i „mowę nienawiści”. W UK policja zapuka do Ciebie za obrazek z kolorową wstążką, za żart o psie i za nazywanie mężczyzn... mężczyznami!
Za Niemcami ważny weekend – wybory. Wielkich zmian nie ma, ale prawicowa AfD już nie jest trzecią największą partią, a Zieloni zdobyli 15%, co stanowi najlepszy wynik w ich historii. Dodatkowo berlińczycy zadecydowali w lokalnym referendum, że chcą wywłaszczenia wielkich firm z posiadanych przez nich mieszkań. Oba wydarzenia pokazują jasno kierunek rozwoju naszych sąsiadów: powrót do socjalizmu. Dla mnie jest to żadne zaskoczenie – od lat obserwuję, jak Niemcy się kończą. Najbardziej pomagają im w tym upadku rosnąca bieda, dzika migracja i ideologia LGBT.
Coraz częściej mówi się o śmierci liberalnej demokracji, jej zwolennicy mówią o tym jak o „magii chroniącej przed złem”, jej przeciwnicy zaś z pewną satysfakcją. Jednakże liberalna demokracja nigdy nie istniała; w rzeczywistości jest ona sprzecznością samą w sobie.
- Skoro będąc ateistą można mieć pretensje do obcych ludzi, że ochrzcili swoje dziecko i chcą wychować je w wierze, to można też będąc wierzącym mieć pretensje do ateistów, że chcą dziecko wychować w swoim systemie wartości? Nie słyszałem, aby katolicy odbierali te prawa ateistom - napisał ks. Janusz Chyła proboszcz parafii w Chojnicach, dr teologii, wykładowca teologii dogmatycznej na Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Pelplińskiej. No i się zaczęło.
Spora część komentatorów w Polsce twierdzi, że pomimo bezmyślnych harców opozycji, lewicowych aktywistów i wiodących mediów wokół polsko-białoruskiej granicy, generalnie Unia Europejska i Niemcy wspierają obronę granicy UE przed procederem przemytu ludzi prowadzonym przez służby Łukaszenki. Czy tak jest w istocie?
Według słownika PWN ideologia to "system poglądów, idei, pojęć jednostki lub grupy ludzi". W oczywisty sposób system poglądów, idei i pojęć osób odwołujących się do ruchu LGBT wypełnia tę definicję, choć z jakichś powodów fakt ten jest przez nich desperacko negowany.
Postępowe media, aby nie zaprzeczać swojej propagandzie o islamie, religii pokoju i miłości, która da się pogodzić z demokracją, wykorzystują cierpienie tysięcy Afgańczyków chcących uciec przed reżimem talibów, w celu opowiedzenia nam jakiejś historii, która niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.
Fuehrer III Rzeszy Adolf Hitler pisał w swoim Mein Kampf, że narody na wschód od Niemiec “nie są zdolne do logicznego rozumowania” i dlatego należy im wpajać zasady “uczciwego niemieckiego sposobu myślenia”. Reichsfuehrer SS Heinrich Himmler zalecał, aby w tym celu na przeznaczonych do 1000 letniego podboju ziemiach zabierać rodzicom “rasowo wartościowe dzieci i wychowywać je w Starej Rzeszy” w niemieckich zakładach wychowawczych. Czasy się wprawdzie zmieniły ale oto w Kortau, w samym sercu dawnej prowincji Ostpreussen, na szkoleniu za solidne niemieckie pieniądze, edukatorzy nauczają w Volksplatfform Schule podstaw “uczciwego niemieckiego sposobu myślenia” kształtując zręby przyszłej elity wschodnich landów Rzeszy, która nigdy nie skapitulowała, co autorytatywnie orzekł Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe. Rzeszy stanowiącej fundamentalny element niemiecko-rosyjskiego Lebensraumu od Władywostoku po Lizbonę.
Jednoznaczna postawa Kościoła w kwestii imigrantów i uchodźców nie zaskakuje. Jest ona prostą konsekwencją biblijnej etyki gościnności.
Można chwilami odnieść wrażenie, że oto jesteśmy świadkami narodzin nowej "rasy panów". Wszystko bowiem wskazuje na to, że jakość naszego człowieczeństwa determinowana będzie przez to, w jaki sposób uprawiamy seks. I jeżeli jest to jakiś sposób nietypowy, wtedy jesteśmy fajniejsi, bardziej postępowi, zasługujemy na dodatkowe przywileje. Wokół nas zbuduje się swego rodzaju kult. Równocześnie, jeśli jesteśmy prostymi "heterykami" zdajemy się nieciekawi, a najlepiej żeby instytucje miały na nas oko i pilnie kontrolowały czy tam aby z tej naszej "heteryckości" coś złego (złego w rozumieniu nowej neomarksistowskiej moralności) nie wynika.
Joe Biden osiągnął w ciągu tygodnia coś, co Moskwa starała się osiągnąć przez 70 lat od II wojny światowej i o czym Pekin marzył. Zredukował USA w oczach świata z roli globalnego supermocarstwa do roli słabego mocarstwa regionalnego. A to dopiero początek międzynarodowych konsekwencji jego decyzji, jego stosunku do ludzi oraz porażającej niekompetencji aktualnej obsady Białego Domu zainteresowanej bardziej neobolszewicką ideologią niż interesami państwa i bezpieczeństwem świata.
Źle się dzieje w Afganistanie! Kraj przejęli Talibowie, co czyni go jedną, wielką Strefą Wolną od LGBT. Świat patrzy i milczy, i nie reaguje na tragiczną sytuację osób nieheteronormatywnych...
Czasem temat na felieton pojawia się w mojej głowie spontanicznie. Czasem zastanawiam się, jak o czymś napisać przez cały tydzień. Czasem – właśnie teraz – zastanawiam się, czy ludzie uwierzą mi, gdy o czymś konkretnym, co mnie szokuje, napiszę. Bo jak mam się nie zastanawiać, skoro chcę opowiedzieć o ludziach, którzy myślą, że mężczyźni mogą zachodzić w ciążę i karmić niemowlę klatką piersiową? I ci ludzie to nie byle kto – to międzynarodowa organizacja medyczna. Aha, a potem opowiem wam jeszcze o ludziach, którzy identyfikują się psychoseksualnie jako... dziki! Uwierzycie?
Przepisy ograniczające zagraniczną własność dużych telewizji obowiązują w Polsce od wielu, wielu lat. Tyle, ze są obchodzone, choćby przez spółki z holenderskich lotnisk. Obecna nowelizacja, o ile dobrze jako nie-prawnik rozumiem, jest doprecyzowaniem od dawna obowiązujących przepisów. I nic w tym dziwnego, tym bardziej, że podobne rozwiązania obowiązują w krajach zachodniej Europy i nikt na tym punkcie nie dostaje kociokwiku.