Rafał Woś: Laską marszałkowską przez łeb

„Jeśli kolejny poseł wyjdzie na mównicę i będzie mówił jakieś idiotyzmy o tym, że Parlament Europejski zmienia traktaty, to marszałek powinien od razu wyciągnąć swoją laskę marszałkowską i – mówiąc brzydko – zdzielić takiego delikwenta w łeb. Mówienie o anihilacji, utracie niepodległości, to jest idiotyzm” – powiedział poseł (a wcześniej europoseł) PO Jarosław Wałęsa w niedawnej rozmowie z Salonem 24.
Rafał Woś Rafał Woś: Laską marszałkowską przez łeb
Rafał Woś / fot. M. Żegliński

Pomińmy już niezbyt ładny pomysł bicia po głowie przedstawicieli Narodu o odmiennym sposobie czytania rzeczywistości. No, ale rozumiem, że to taka „licentia poetica” będąca częścią politycznego DNA rodu Wałęsów. Problem w tym, że także na głębszym poziomie widać w tej wypowiedzi coś całkiem ważnego i niepokojącego. To przykład (jeden z wielu) trwającej właśnie w Polsce próby zagadania i rozmydlenia problemu zmiany europejskich traktatów. Odbywa się to na zasadzie, że w sumie to nic się nie dzieje, a problem zagrożeń dla przyszłości eurointegracji podnoszą tylko „polityczni awanturnicy” i „eurooszołomy”. A generalnie „kto nie skacze, ten za PiS-em i Polexitem”.

Ale problem w tym, że zmiany eurotraktatów idą naprzód. I nie jest to wykwit chorych umysłów ogarniętych jakąś teorią spiskową. Niestety doświadczenie ostatnich lat uczy, że grzeczne czekanie na odpowiedni moment kończy się zazwyczaj tym, że jest już… po herbacie. Europejski establishment ma bowiem duże doświadczenie w robieniu polityki na zasadzie faktów dokonanych. Wędka zarzucona bywa zwykle dość daleko – a potem sukcesywnie ściągana. Na koniec zaś dochodzi presja, że przecież trzeba „szukać kompromisu”. Kłopot w tym, że bardzo często ostateczny kompromis zawiera w zasadzie 98 procent postulatów najważniejszych dla zwolennika zmian postulatów. A dwa odrzucone to w sumie minimalna cena, jaką zapłacił za swoje zwycięstwo.

Słowem, o reformie UE trzeba rozmawiać tu i teraz. Również dlatego, że w Europie to się właśnie dzieje. Mało tego – mówią to nawet przedstawiciele starego euroestablishmentu, niezbyt zadowoleni z kierunku i momentu przeprowadzenia postulowanych zmian. Taki na przykład Michel Barnier. Facet jest jednym z najważniejszych VIP-ów francuskiej polityki ostatniego 30-lecia. Był szefem dyplomacji, ministrem rolnictwa, dwukrotnie komisarzem. Ostatnio zaś prowadził (co ważne) z ramienia całej Unii negocjacje rozwodowe z Wielką Brytanią.

Co dziś mówi ów Barnier? Ano tyle, że z robieniem pospiesznej federalizacji trzeba się wstrzymać. Konkretnie nie podoba mu się przesuwanie polityki migracyjnej z domeny państw narodowych do kompetencji wspólnoty. Zdaniem Barniera należy zbudować konstytucyjną tarczę (!!!), która – cytuję – zapewni wyższość prawa francuskiego nad unijnym w tej materii.

Dlaczego Barnier tak mówi? Czy nagle został populistą? Przeciwnie. Francuz powiada, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE też wydawało się kompletnym „political-fiction”, a jednak się wydarzyło. I jeśli takie kraje jak Francja chcą uniknąć podobnych „nieprawdopodobieństw”, to nie mogą ignorować dłużej sygnałów od własnego społeczeństwa. Zaś przesuwanie polityki migracyjnej ze stolic narodowych do Brukseli jest ostatnią rzeczą, którą należałoby tutaj uczynić.

Czy gdyby taki Barnier pojawił się w polskim Sejmie, też powinien się liczyć ze „zdzieleniem przez łeb” marszałkowską laską?

Tekst pochodzi z 49 (1819) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Oprawa polskich kibiców zakazana, ukraińskich nie. Politycy pytają o decyzje służb z ostatniej chwili
Oprawa polskich kibiców zakazana, ukraińskich nie. Politycy pytają o decyzje służb

Po meczu reprezentacji Ukrainy w Warszawie ponownie rozgorzała dyskusja o decyzjach służb. Ukraińscy kibice pokazali własną, wyrazistą oprawę, choć dwa dni wcześniej polskim fanom odmówiono wniesienia patriotycznego baneru.

Kaczyński zostanie przesłuchany? Chodzi o słowa ws. śmierci Leppera z ostatniej chwili
Kaczyński zostanie przesłuchany? Chodzi o słowa ws. śmierci Leppera

Jarosław Kaczyński mówił w sobotę o "zamordowaniu" Andrzeja Leppera. Minister sprawiedliwości odpowiedział, że takie słowa wymagają wyjaśnień i zapowiedział możliwe przesłuchanie prezesa PiS.

Była premier skazana na karę śmierci z ostatniej chwili
Była premier skazana na karę śmierci

Była premier Bangladeszu, Sheikh Hasina Wajed, została skazana na karę śmierci za wydanie rozkazu brutalnego stłumienia protestów studenckich z 2024 roku. Decyzja sądu zapadła podczas jej nieobecności i wywołała globalne poruszenie, ponieważ sprawa dotyczy jednej z najważniejszych postaci politycznych współczesnego Bangladeszu.

Atak dywersyjny na kolej. Tusk: Celem był prawdopodobnie pociąg z ostatniej chwili
Atak dywersyjny na kolej. Tusk: Celem był prawdopodobnie pociąg

Premier Donald Tusk potwierdził dwa poważne incydenty na trasie Warszawa–Lublin. W jednym miejscu doszło do eksplozji ładunku wybuchowego, w innym pociąg z 475 osobami musiał gwałtownie hamować przez uszkodzone tory.

Stadler składa skargę na PKP Intercity z ostatniej chwili
Stadler składa skargę na PKP Intercity

Stadler Polska zapowiadział na dziś złożenie skargi do sądu w związku z rozstrzygnięciem jednego z największych przetargów taborowych w historii PKP Intercity. Producent twierdzi, że kluczowym elementem, który przesądził o wyborze konkurencyjnej oferty Alstomu, nie były koszty, lecz sposób punktowania terminów dostawy. Stawką jest kontrakt wart ok. 7 mld zł.

Eksplozja na torach. Są nowe informacje z ostatniej chwili
Eksplozja na torach. Są nowe informacje

Na trasie Warszawa-Lublin między miejscowościami Życzyn i Mika doszło do aktu dywersji. Premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska "dopadnie sprawców". Komunikat wydało także Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy zarówno ze strony Białorusi, Litwy jak i Niemiec.

Żurek o skandalicznym wpisie Wrzosek: Szanuję, że są tacy harcownicy z ostatniej chwili
Żurek o skandalicznym wpisie Wrzosek: Szanuję, że są tacy harcownicy

Wpis prokurator Ewy Wrzosek dotyczący Zbigniewa Ziobry, wywołał oburzenie. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w rozmowie w programie Polsatu Graffiti zapowiedział rozmowę z Wrzosek, ale bagatelizował sprawę, określając takie zachowanie jako „temperament”, a cały wpis jako "rodzaj żartu".

Gdzie spadnie śnieg? IMGW ostrzega z ostatniej chwili
Gdzie spadnie śnieg? IMGW ostrzega

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I stopnia przed intensywnymi opadami śniegu w województwie dolnośląskim oraz przed oblodzeniem na obszarze Śląska, Małopolski i Podkarpacia.

Tusk potwierdza: był wybuch na torach. Uszkodzenia odkryto w kolejnym miejscu pilne
Tusk potwierdza: był wybuch na torach. Uszkodzenia odkryto w kolejnym miejscu

Na linii Warszawa-Lublin potwierdzono zniszczenie torów po eksplozji ładunku wybuchowego - poinformował premier. Służby prowadzą działania w dwóch miejscach tej samej trasy.

REKLAMA

Rafał Woś: Laską marszałkowską przez łeb

„Jeśli kolejny poseł wyjdzie na mównicę i będzie mówił jakieś idiotyzmy o tym, że Parlament Europejski zmienia traktaty, to marszałek powinien od razu wyciągnąć swoją laskę marszałkowską i – mówiąc brzydko – zdzielić takiego delikwenta w łeb. Mówienie o anihilacji, utracie niepodległości, to jest idiotyzm” – powiedział poseł (a wcześniej europoseł) PO Jarosław Wałęsa w niedawnej rozmowie z Salonem 24.
Rafał Woś Rafał Woś: Laską marszałkowską przez łeb
Rafał Woś / fot. M. Żegliński

Pomińmy już niezbyt ładny pomysł bicia po głowie przedstawicieli Narodu o odmiennym sposobie czytania rzeczywistości. No, ale rozumiem, że to taka „licentia poetica” będąca częścią politycznego DNA rodu Wałęsów. Problem w tym, że także na głębszym poziomie widać w tej wypowiedzi coś całkiem ważnego i niepokojącego. To przykład (jeden z wielu) trwającej właśnie w Polsce próby zagadania i rozmydlenia problemu zmiany europejskich traktatów. Odbywa się to na zasadzie, że w sumie to nic się nie dzieje, a problem zagrożeń dla przyszłości eurointegracji podnoszą tylko „polityczni awanturnicy” i „eurooszołomy”. A generalnie „kto nie skacze, ten za PiS-em i Polexitem”.

Ale problem w tym, że zmiany eurotraktatów idą naprzód. I nie jest to wykwit chorych umysłów ogarniętych jakąś teorią spiskową. Niestety doświadczenie ostatnich lat uczy, że grzeczne czekanie na odpowiedni moment kończy się zazwyczaj tym, że jest już… po herbacie. Europejski establishment ma bowiem duże doświadczenie w robieniu polityki na zasadzie faktów dokonanych. Wędka zarzucona bywa zwykle dość daleko – a potem sukcesywnie ściągana. Na koniec zaś dochodzi presja, że przecież trzeba „szukać kompromisu”. Kłopot w tym, że bardzo często ostateczny kompromis zawiera w zasadzie 98 procent postulatów najważniejszych dla zwolennika zmian postulatów. A dwa odrzucone to w sumie minimalna cena, jaką zapłacił za swoje zwycięstwo.

Słowem, o reformie UE trzeba rozmawiać tu i teraz. Również dlatego, że w Europie to się właśnie dzieje. Mało tego – mówią to nawet przedstawiciele starego euroestablishmentu, niezbyt zadowoleni z kierunku i momentu przeprowadzenia postulowanych zmian. Taki na przykład Michel Barnier. Facet jest jednym z najważniejszych VIP-ów francuskiej polityki ostatniego 30-lecia. Był szefem dyplomacji, ministrem rolnictwa, dwukrotnie komisarzem. Ostatnio zaś prowadził (co ważne) z ramienia całej Unii negocjacje rozwodowe z Wielką Brytanią.

Co dziś mówi ów Barnier? Ano tyle, że z robieniem pospiesznej federalizacji trzeba się wstrzymać. Konkretnie nie podoba mu się przesuwanie polityki migracyjnej z domeny państw narodowych do kompetencji wspólnoty. Zdaniem Barniera należy zbudować konstytucyjną tarczę (!!!), która – cytuję – zapewni wyższość prawa francuskiego nad unijnym w tej materii.

Dlaczego Barnier tak mówi? Czy nagle został populistą? Przeciwnie. Francuz powiada, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE też wydawało się kompletnym „political-fiction”, a jednak się wydarzyło. I jeśli takie kraje jak Francja chcą uniknąć podobnych „nieprawdopodobieństw”, to nie mogą ignorować dłużej sygnałów od własnego społeczeństwa. Zaś przesuwanie polityki migracyjnej ze stolic narodowych do Brukseli jest ostatnią rzeczą, którą należałoby tutaj uczynić.

Czy gdyby taki Barnier pojawił się w polskim Sejmie, też powinien się liczyć ze „zdzieleniem przez łeb” marszałkowską laską?

Tekst pochodzi z 49 (1819) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe