TĘSKNOTA ZA CESARZEM?

TĘSKNOTA ZA CESARZEM?

Obraz Etiopii, zwłaszcza w Europie, ale nie tylko ,zaś szczególnie w elitach intelektualnych, jest taki, jaki go stworzył Ryszard Kapuściński w powieści „Cesarz” o Hajle Sellasje I. Jaki? Ano degeneracja starego reżimu, pełnego nierówności ekonomicznych społecznych i politycznych. Czy jest prawdziwy?

 

Jestem w Etiopii z delegacją Parlamentu Europejskiego (jako zresztą jedyny Polak i jedyny konserwatysta w jej składzie). Rozmawiam z jednym z najsłynniejszych malarzy w dziejach tego kraju i wyczuwam nostalgię za czasami, w których Etiopia była krajem silnym, względnie bogatym, a przede wszystkim całym, bo wtedy jeszcze z odłączoną później Erytreą. Dziś Etiopia jest biedna i stargana konfliktami wewnętrznymi. Ich podłoże jest proste: walki głównych plemion o władzę nad Addis Abebą. Zwycięzca bierze wszystko. W tym kraju, zupełnie jak w Libanie i z tych samych stricte politycznych powodów, od lat nie robi się spisu powszechnego, choć od dawna powinien zostać przeprowadzony. O ile w Libanie chce się w ten sposób uniknąć pokazania, że liczba chrześcijan zmniejszyła się tak wyraźnie, że trudno byłoby proporcjami demograficznymi uzasadnić obowiązujący tam podział najważniejszych stanowisk wedle kryteriów wyznaniowych (prezydent - wyznawca Chrystusa, a odłamy islamu czyli szyici i sunnici biorą premiera i szefa parlamentu) - to tutaj nie tyle ważne są podziały religijne, co plemienne. Spis mógłby być niespodzianką dla największego i najdłużej rządzącego tutaj plemienia, czyli Amharów (ostatnie dane sprzed pięciu lat wskazują, że prawdopodobnie wyprzedzili ich Oromowie). A co do wyznania, wiadomo, że to nie tylko najstarsze państwo w Afryce, ale też najstarszy chrześcijański kraj, gdzie wyznawcy naszego Boga wśród około 114 milionowego (!) społeczeństwa stanowią prawie 2/3 mieszkańców (z czego „kościół etiopski” czyli ortodoksyjny skupia dobrze ponad 2/5 obywateli). W każdym razie liczba przeszło 52 milionów wyznawców Chrystusa robi wrażenie.

 

Chciałem tutaj dodać coś o „sercu Afryki”, ale byłby to błąd, ponieważ Etiopczycy często podkreślają, że... nie są Afrykanami.

 

A dziś jadę tam, gdzie rebelianci walczą zbrojnie z władzą centralną, czyli na południe zamieszkiwane przez Tigrajczyków ( region Tigray)...

 

*tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (18.12.2023)


 

POLECANE
Zakaz sprzedaży e-papierosów. Jest decyzja prezydenta z ostatniej chwili
Zakaz sprzedaży e-papierosów. Jest decyzja prezydenta

Prezydent podpisał zakaz sprzedaży wszystkich e-papierosów i woreczków nikotynowych nieletnim. Przepisy wejdą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Protesty wyborcze. Sąd Najwyższy podał liczbę z ostatniej chwili
Protesty wyborcze. Sąd Najwyższy podał liczbę

Do Sądu Najwyższego wpłynęło około 30 tys. protestów wyborczych. 9,2 tys. z nich zostało już zarejestrowanych – przekazała w środę po południu Monika Drwal z zespołu prasowego SN.

Pokój za terytorium? Relacja prof. Andrzeja Nowaka z Kijowa Wiadomości
Pokój za terytorium? Relacja prof. Andrzeja Nowaka z Kijowa

Prof. Andrzej Nowak, który na przełomie maja i czerwca odwiedził Kijów, opowiedział w Biały Kruk TV o swoim pobycie na Ukrainie, wciąż walczącej z Rosją.

Karol Nawrocki po posiedzeniu RBN: Węgiel, atom, zdrowy rozsądek z ostatniej chwili
Karol Nawrocki po posiedzeniu RBN: Węgiel, atom, zdrowy rozsądek

"Bezpieczeństwo energetyczne Polski to filar suwerenności i stabilności naszej gospodarki. To węgiel, atom i zdrowy rozsądek – nie Zielony Ład pisany w Brukseli. Polska musi być energetycznie niezależna!" – napisał w środę, po zakończeniu się posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent elekt Karol Nawrocki.

 Trwa nielegalne ponowne przeliczanie głosów? Szokujące doniesienia Marka Jakubiaka z ostatniej chwili
Trwa nielegalne "ponowne przeliczanie głosów"? Szokujące doniesienia Marka Jakubiaka

Coraz więcej oburzonych głosów wokół pomysłu ponownego przeliczania głosów oddanych w wyborach prezydenckich. Niedawny kandydat w wyborach z pierwszej tury, Marek Jakubiak mówi wprost: "Jest to polska wersja rumuńskiego scenariusza, realizowany przez Romana Giertycha, całą tę grupę wspierającą Donalda Tuska i oczywiście Unię Europejską".

Tusk zdradził, co powiedział Dudzie i Nawrockiemu z ostatniej chwili
Tusk zdradził, co powiedział Dudzie i Nawrockiemu

– Podczas RBN przekazałem prezydentowi i prezydentowi elektowi, że w interesie państwa polskiego jest rozwianie wszelkich wątpliwości, aby nikt nie mógł kwestionować procedur wyborczych i wyniku wyborów – oświadczył w środę premier Donald Tusk.

Komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocław rusza z kampanią meldunkową. Z danych podanych przez MPWiK wynika, że zużycie wody odpowiada populacji około 900 tys. osób. To o blisko 300 tys. więcej niż oficjalnie zameldowanych.

Prezydent zabrał głos po posiedzeniu RBN. To pewien precedens z ostatniej chwili
Prezydent zabrał głos po posiedzeniu RBN. "To pewien precedens"

Prezydent elekt Karol Nawrocki po raz pierwszy uczestniczył w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Został zaproszony przez prezydenta Andrzeja Dudę w charakterze gościa.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Procesje Bożego Ciała 19 czerwca 2025 r. i wyścig "PZU Gran Fondo Lublin 2025" 22 czerwca 2025 r. spowodują czasowe zamknięcia ulic w Lublinie. Sprawdź alternatywne trasy i godziny.

Wejście Karola Nawrockiego na posiedzenie RBN. Reakcje polityków koalicji bezcenne [WIDEO] z ostatniej chwili
Wejście Karola Nawrockiego na posiedzenie RBN. Reakcje polityków koalicji bezcenne [WIDEO]

Karol Nawrocki przyszedł w środę na spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zwołanego przez prezydenta Andrzeja Dudę w związku z eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie. Wejście prezydenta elekta na salę obrad przykuło uwagę obserwatorów. " Karol Nawrocki wszedł jak do siebie i wszyscy, włącznie z Donaldem Tuskiem, wyczuli tę aurę" - pisze jeden z komentatorów na platformie X. 

REKLAMA

TĘSKNOTA ZA CESARZEM?

TĘSKNOTA ZA CESARZEM?

Obraz Etiopii, zwłaszcza w Europie, ale nie tylko ,zaś szczególnie w elitach intelektualnych, jest taki, jaki go stworzył Ryszard Kapuściński w powieści „Cesarz” o Hajle Sellasje I. Jaki? Ano degeneracja starego reżimu, pełnego nierówności ekonomicznych społecznych i politycznych. Czy jest prawdziwy?

 

Jestem w Etiopii z delegacją Parlamentu Europejskiego (jako zresztą jedyny Polak i jedyny konserwatysta w jej składzie). Rozmawiam z jednym z najsłynniejszych malarzy w dziejach tego kraju i wyczuwam nostalgię za czasami, w których Etiopia była krajem silnym, względnie bogatym, a przede wszystkim całym, bo wtedy jeszcze z odłączoną później Erytreą. Dziś Etiopia jest biedna i stargana konfliktami wewnętrznymi. Ich podłoże jest proste: walki głównych plemion o władzę nad Addis Abebą. Zwycięzca bierze wszystko. W tym kraju, zupełnie jak w Libanie i z tych samych stricte politycznych powodów, od lat nie robi się spisu powszechnego, choć od dawna powinien zostać przeprowadzony. O ile w Libanie chce się w ten sposób uniknąć pokazania, że liczba chrześcijan zmniejszyła się tak wyraźnie, że trudno byłoby proporcjami demograficznymi uzasadnić obowiązujący tam podział najważniejszych stanowisk wedle kryteriów wyznaniowych (prezydent - wyznawca Chrystusa, a odłamy islamu czyli szyici i sunnici biorą premiera i szefa parlamentu) - to tutaj nie tyle ważne są podziały religijne, co plemienne. Spis mógłby być niespodzianką dla największego i najdłużej rządzącego tutaj plemienia, czyli Amharów (ostatnie dane sprzed pięciu lat wskazują, że prawdopodobnie wyprzedzili ich Oromowie). A co do wyznania, wiadomo, że to nie tylko najstarsze państwo w Afryce, ale też najstarszy chrześcijański kraj, gdzie wyznawcy naszego Boga wśród około 114 milionowego (!) społeczeństwa stanowią prawie 2/3 mieszkańców (z czego „kościół etiopski” czyli ortodoksyjny skupia dobrze ponad 2/5 obywateli). W każdym razie liczba przeszło 52 milionów wyznawców Chrystusa robi wrażenie.

 

Chciałem tutaj dodać coś o „sercu Afryki”, ale byłby to błąd, ponieważ Etiopczycy często podkreślają, że... nie są Afrykanami.

 

A dziś jadę tam, gdzie rebelianci walczą zbrojnie z władzą centralną, czyli na południe zamieszkiwane przez Tigrajczyków ( region Tigray)...

 

*tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (18.12.2023)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe