PLEBISCYT CZARNECKIEGO 2024
Styczeń to czas podsumowań poprzedniego sportowego roku. Także czas plebiscytów. Ja też mam swój prywatny plebiscyt, gdzie nie ma żadnych dziwnych mijanek na samym finiszu i gdzie nikt nie uruchamia maszynerii wysyłającej maile jako głosy. W moim plebiscycie głosuję oczywiście tylko ja. Dziś przedstawię swoje typy, gdy chodzi o najlepszego jeźdźca, najlepszego zawodnika - cudzoziemca, najlepszego trenera, najlepszy debiut, za „hart ducha”, najlepszego juniora i najlepszych sponsorów.
Zatem zaczynajmy.
NAJLEPSZY ZAWODNIK. Wybór był oczywisty. O ile w kolejnych kategoriach głosy moje oraz Państwa - Czytelników, ekspertów i dziennikarzy mogą się różnić, o tyle w tej kategorii zwycięzca może być tylko jeden: Bartosz Zmarzlik. Po raz czwarty zdobył tytuł indywidualnego mistrza świata, a także wraz z reprezentacją Polski tytuł drużynowego mistrza świata wygrywając na wrocławskim Stadionie Olimpijskim po dramatycznym boju finał DPŚ, który po latach wrócił do żużlowego kalendarza. Wreszcie trzecie i czwarte złoto: indywidualny tytuł mistrza Polski po raz trzeci z rzędu oraz drugi raz z rzędu tytuł drużynowego mistrza Polski. Dodajmy, że złoto Speedway Grand Prix zdobył wbrew machinacjom przy zielonym (brudnym) stoliku, gdy w skandaliczny sposób pozbawiono go startu w GP Danii. Zmarzlik is the best!
NAJLEPSZY ZAWODNIK – CUDZOZIEMIEC. Wybrałem na miejscach 1 - 2 ex aequo: Emila Sajfutdinowa i Artioma Łagutę. Obaj odrodzili się po rocznej przerwie w uprawianiu speedwaya (zaordynowanej z wiadomych względów). Sajfutdinow szalał w Anglii i kapitalnie jeździł w Polsce. Łaguta najpierw wygrał „Kryterium Asów”, a potem jechał niesłychanie równo przez właściwie cały sezon. Świadomie nie wybrałem ani wicemistrza świata Szweda Fredrika Lindgrena, czy pierwszego w historii Słowaka – medalistę IMŚ Martina Vaculika, ani też po raz kolejny mistrza Europy Duńczyka Mikkela Michelsena, bo wszyscy oni w Ekstralidze nie raz przegrywali z Sajfutdinowem i Łagutą. A ci z kolei z oczywistych względów nie mogli startować w SEC - rywalizując z Michelsenem, czy w SGP – rywalizując ze Szwedem, Słowakiem i znów Michelsenem. Nie wskazałem też Leona Madsena, który został co prawda wicemistrzem Europy, ale nie obronił tytułu wicemistrza świata, choć świetnie punktował w Ekstralidze.
NAJLEPSZY TRENER: Rafał Dobrucki za zdobycie złota DPŚ (DMŚ), ale także za poprowadzenie juniorów do triumfów w Indywidualnych Mistrzostwach Świata - i Europy - Juniorów
NAGRODA ZA UDANY TRENERSKI DEBIUT. Oczywiście Piotr Protasiewicz, który w pierwszym roku swojego szefowania w Falubazie Zielona Góra wjechał ze swoim klubem do Ekstraligi.
NAJLEPSZY JUNIOR. Mateusz Czerniak – to oczywiste. Na drugim miejscu Bartłomiej Kowalski (kolejność identyczna jak ich klubów w DMP).
NAGRODA ZA HART DUCHA. Janusz Kołodziej, który mimo kontuzji i absencji w jednym z czterech turniejów SEC potrafił zdobyć medal tychże Indywidualnych Mistrzostw Europy. A także Dominik Kubera, który po ciężkiej kontuzji w przeddzień GP w Warszawie, wrócił na tor, przyczyniając się do zdobycia złota przez Biało-Czerwonych w DMS i złota dla swojego Motoru Lublin w Ekstralidze.
NAJLEPSZY SPONSOR. Orlen -ze Spółek Skarbu Państwa oraz Betard - w kategorii firm prywatnych.
Oto żużlowy „Plebiscyt Czarneckiego” 2024.
*tekst ukazał się na portalu interia.pl (15.01.2024)